Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 3368 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 91, 92, 93, 94, 95, 96, 97 ... 225  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Re: Wypadki :(
PostNapisane: 2010-08-15 23:57:45 
Wcale nie jestem uzależniony od forum

Dołączył(a): 2007-09-22 20:05:58
Posty: 1077
Lokalizacja: Ełk
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: Suzuki SV1000S
http://www.wejher.info/index.php?mod=news&id=4266
[*]
Kilka dni wcześniej robiliśmy nocny rajd po 3-mieście z ekipą z Wejherowa.
Chłopak ,który zginął był z nami. Niestety jeździł ostro i ryzykował. Zresztą podczas postoju rozmawialiśmy o tym. Nie pomyślał bym jednak,że tak się dla niego to skończy.
Jeździł drugi sezon.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Re: Wypadki :(
PostNapisane: 2010-08-15 23:57:45 
admin ręczy i poleca:)

Dołączył(a):2011-10-03
Posty: 714
Lokalizacja: Polska

 Tytuł: Re: Wypadki :(
PostNapisane: 2010-08-16 10:33:34 
Niemowlak

Dołączył(a): 2009-05-17 18:50:33
Posty: 33
Lokalizacja: Warszawa
Płeć: Mężczyzna
Telefon: 66-02-02-46-3
Obecne moto: fz6 s2 2008
jaquzie napisał(a):
wstawię moto do liberty.


ja robilem swojego sprzeta z AC w liberty w wawie ma łopuszanskiej
o odradzam wszystkim. malo brakowalo i by tam stal caly sezon
nie wiem jak mechanicy ale spece zalatwianie spraw z ubezpieczycielem co krok dawali dupy
przeginali ze wszelkimi terminami . to ja musialem jezdzic i zalatwiac
na koniec naprawili niezgodnie z zaakceptowanym kosztorysem i znow dupa. brak wyplaty

pierwszy i ostatni raz u nich
jesli bede musial cos robic to pewnie wstawie do orang motors w lomiankach (tam gdzie kupilem)


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Wypadki :(
PostNapisane: 2010-08-17 00:17:26 
Mistrz prostej

Dołączył(a): 2010-04-28 09:52:12
Posty: 123
Lokalizacja: Warszawa
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: FZ6
jaquzie napisał(a):
co polecacie zrobić?
straty niewielkie, śrubę w crashu mogę sobie zrobić, wymieniłbym migacz i owiewkę.
i za to bym chciał odzyskać kasę z kolesia OC. jaką polecacie teraz metodę postępowania?

W skrócie wygląda to tak, że dostaniesz wycenę wszystkich szkód powstałych w wyniku zdarzenia i będzie to tzw. kwota bezsporna, którą ubezpieczyciel Ci wypłaci niezależnie od wszystkiego - będzie to jakieś ~40% realnej wartości (przynajmniej u mnie tak wycenili). Jak chcesz za coś dostać 100%, to musisz udokumentować wydatki fakturami, a jak zdecydujesz, że np. crasha sam naprawisz, to i tak dostaniesz za niego te 40%.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Wypadki :(
PostNapisane: 2010-08-17 08:47:24 
Legenda forum

Dołączył(a): 2008-04-10 22:54:31
Posty: 4037
Lokalizacja: Bydgoszcz
Płeć: Mężczyzna
Telefon: Czarny
Obecne moto: YZF 600R
Pierwsza wycena jest zawsze wyraznie zanizona i wystarczy sie odwolac i juz ja powieksza do kwoty, ktora jest senowniejsza. Pozniej mozna jeszcze powalczyc i dostarczyc np wycene z aso i tak dalej ;)


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Wypadki :(
PostNapisane: 2010-08-17 10:43:44 
Zamykacz opon

Dołączył(a): 2010-01-09 00:32:33
Posty: 252
Lokalizacja: 100LYCA
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: VFR 800 - 2007
Piszę ku przestrodze - na razie wygląda że chłopak nie ucierpiał poważnie - wykaże to prześwietlenie nogi .
Wczoraj ok 19.00 w Wawie niedaleko MOTONISTY przy trasie toruńskiej na odcinku prac drogowych Honda VFR dała się "nabrać " spychaczowi .... dosłownie ( są nawet ślady lakieru na łyżce :( ).

Hondka wyprzedzała spychacz. Nie wiadomo dlaczego kierowca maszyny drogowej wykonał skręt w lewo ( nie wiem czy było to nieopanowanie na wyboju, czy zamiar skrętu w lewo)...ale skutek niestety nieszczęśliwy. Trafił łyżka dokładnie w nogę i bak hondy. Honda pokiereszowana , chłopak odwieziony do szpitala na prześwietlenie.

Byłem na miejscu około godziny po zdażeniu i rozmawiałem z bratem poszkodowanego . btw właścicielem fazerka . Dostałem pozwolenie na umieszczenie opisu i zdjęć ... Mam nadzieję że Marcin ( ? ) trafi tu tak jak go poprosiłem jako właściciel fazera ...i dokończy historię (mam nadzieję na szczęśliwe zakończenie)
Uważajcie na siebie i myślćcie ( trudna słowo mi wyszło ) za innych też ....
Pozdr
Tom


Załączniki:
PIC-0063.jpg [111.11 KiB]
Pobrane 477 razy
PIC-0060.jpg [127.53 KiB]
Pobrane 470 razy
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Wypadki :(
PostNapisane: 2010-08-17 16:22:30 
Funkiel Nówka

Dołączył(a): 2010-07-26 14:50:40
Posty: 1
Płeć: Mężczyzna
No cóż, niestety był to zamierzony manewr kierowcy koparki bez zachowania należytej ostrożności.
Jest to niestety kolejny dowód na to, że czasami ułamki sekund decydują o wielu sprawach, ponieważ łyżka trafiła w motocykl, to ile potrzeba było czasu na wyprzedzenie koparki? Ułamek sekundy...

Na szczęście braciak jest twardszy od stali (przed wykonaniem popisowego salta zostawił na łyżce całkiem pokaźny ślad :) ) jest tylko lekko potłuczony i na wszelki wypadek wsadzili mu nogę w gips.
Nie zmienia to faktu, że uraz do koparek i kilka tygodni zwolnienia na pewno mu się nie przysłużą w życiu.

Niech te zdjęcia będą przestrogą dla innych, że trzeba myśleć za innych ....

no i tym moralizatorskim zakończeniem pozdrawiam wszystkich

Max


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Wypadki :(
PostNapisane: 2010-08-17 18:45:50 
Mistrz prostej

Dołączył(a): 2010-03-22 23:46:47
Posty: 129
Lokalizacja: Wawa, Mazowieckie
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: FZ1 S GT
Kurde,

to zaraz koło mnie. Ale ostatnio staram się omijać tą drogę, lecę sobie naokoło przez bródno. Cieszę się, że tylko tak się skończyło i powrotu do zdrowia!


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Wypadki :(
PostNapisane: 2010-08-17 19:26:48 
Mistrz prostej

Dołączył(a): 2009-06-24 19:40:36
Posty: 102
Lokalizacja: Swarzędz
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: brak
madmax997 napisał(a):
No cóż, niestety był to zamierzony manewr kierowcy koparki bez zachowania należytej ostrożności.
Jest to niestety kolejny dowód na to, że czasami ułamki sekund decydują o wielu sprawach, ponieważ łyżka trafiła w motocykl, to ile potrzeba było czasu na wyprzedzenie koparki? Ułamek sekundy...

Na szczęście braciak jest twardszy od stali (przed wykonaniem popisowego salta zostawił na łyżce całkiem pokaźny ślad :) ) jest tylko lekko potłuczony i na wszelki wypadek wsadzili mu nogę w gips.
Nie zmienia to faktu, że uraz do koparek i kilka tygodni zwolnienia na pewno mu się nie przysłużą w życiu.

Niech te zdjęcia będą przestrogą dla innych, że trzeba myśleć za innych ....

no i tym moralizatorskim zakończeniem pozdrawiam wszystkich

Max


Szybkiego powrotu do zdrowia życzę braciakowi.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Wypadki :(
PostNapisane: 2010-08-19 11:14:27 
Funkiel Nówka

Dołączył(a): 2010-02-15 11:37:48
Posty: 10
Lokalizacja: prawie WaWa
Płeć: Mężczyzna
Telefon: Nokia a co
Obecne moto: Fazer FZ6 2009 Blue
Moja historia:

Miałem wypadek 2 tygodnie temu w środę 4 sierpnia. Jak na ironię była to 10 rocznica mojego ślubu. Warszawa, Wola, skrzyżowanie ul. Leszno i Towarowej. Była to całkowicie moja wina. Totalny brak doświadczenia wylazł jak guma z majtek.

Godzina około 13:20. Skręcałem za autobusem (przegubowcem) w prawo z Leszno w Towarową, a ponieważ robiłem to po zewnętrznej stronie autobusu (po linii) to kompletnie nie widziałem co się dzieje na Towarowej. Chwilkę przede mną śmignął tamtędy gość na B-Kingu, więc pewnie doszedłem do wniosku że jest pusto. Autobus skręcał na zewnętrzny pas, a ja żeby uniknąć utknięcia za nim od razu chciałem go wyminąć zjeżdżając na pas środkowy. Wyjeżdżając poza obrys autobusu, spojrzałem za prawe ramię do tyłu czy nikomu nie pakuję się pod koła i jak odwróciłem głowę do przodu to byłem a środkowym pasie dosłownie 3 m przed ostatnim z samochodów stojącym w korku.

Nie zdążyłem nawet nacisnąć klamki a nie jechałem spec lanie szybko, może 20-30 km/h. Wpakowałem się gościowi w bagażnik. Z momentu zderzenia niewiele pamiętam ale podobno tak działa mózg - wyłącza się gdy spodziewasz się nagłych nieprzyjemnych zdarzeń. Potem pamiętam jak klasycznie wykonałem stójkę na kiery i swobodnie opadłem na dach sedana przede mną. Dalej ześlizgnąłem się po masce samochodu na asfalt. Usłyszałem odgłos mojego upadającego motocykla.

Podniosłem się z ziemi. Otrzepałem :) . W zasadzie wtedy to zastanawiałem się tylko czy motocykl nadaje się do dalszej jazdy. Byłem na przemian na siebie ostro wku....ny i płakać mi się chciało, że w tak prostej sytuacji spowodowałem wypadek. Jedyny ból odczuwałem w podbrzuszu. Coś w stylu jak dostaje się piłką w jaja, tyle że 100 razy mocniej. Ale wtedy zupełnie nie myślałem o zdrowotnych konsekwencjach tego nieprzyjemnego zdarzenia.

W ciągu niespełna minuty pojawiło się wokół mnie wiele bardzo pomocnych osób, szczególnie pewien lekarz, który kazał mi się położyć nieruchomo na asfalcie i czekał ze mną na przyjazd karetki cały czas sprawdzając mój stan zdrowia. Kierowca samochodu, w który przywaliłem też okazał się bardzo uczynny – wezwał karetkę i pomoc drogową, i przypilnował mi motocykla. Jestem tym Panom serdecznie wdzięczy za udzieloną mi pomoc i z tego miejsca ich pozdrawiam.

Po 10 minutach przyjechał ambulans, w którym odbyłem krótką podróż do szpitala na Lindleya. W szpitalu wykonano mi szereg badań. Do najważniejszych należało badanie tomograficzne całego ciała.

Myślę, że każdemu kto po wypadku w pełnej świadomości w ciągu trzech godzin spędzonych w szpitalu przykuty do łóżka i naszpikowany wenflonami i innymi cewnikami, czeka na wynik badań jak na wyrok, przychodzą do głowy myśli, żeby jednak skończyć z jeżdżeniem na moto, że to jest niebezpieczne, że jesteś nagi i w zasadzie bezbronny w przypadku kolizji z innym pojazdem.

Badania na szczęście nie wykazały żadnych złamań, uszkodzeń narządów wewnętrznych i zostałem wypuszczony do domu. Po dwóch tygodniach nawet ból podbrzusza mi przeszedł. Ale w głowie pozostaje świadomość jak niewiele czasami brakuje żeby ze świata żywych przenieść się do „Krainy Wiecznych Łowów” …., myślę że pozostanie ona ze mną na długo.

PS. Ale pasji do motocykli nie porzucam :)


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Wypadki :(
PostNapisane: 2010-08-19 11:25:14 
Paramedic

Dołączył(a): 2009-01-01 12:46:21
Posty: 1342
Lokalizacja: LU/PO/ZSW
Płeć: Mężczyzna
Telefon: 112 lub 601100100
Obecne moto: lookinforFZ1
Fakt głupi błąd.


Sam go popełniłem ze 4 albo lepiej razy - chodzi o założenie że za winklem tudziez innym obiektem zasłaniającym widok - JEST PUSTO.

Szczęśliwie do tej pory obylo sie bez nieprzyjemności i staram sie już dostrzegać zawsze tą pułapke.



Dobrze że nic ci sie nie stało, zdrowie najwazniejsze. Moto sie wyklepie i heja. ;]


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Wypadki :(
PostNapisane: 2010-08-19 14:09:26 
Pryszczaty jeździec

Dołączył(a): 2010-07-19 15:37:48
Posty: 80
Lokalizacja: Czechowice-Dz/Kraków
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: YZF 600
[quote="warren"][/quote]
Trzeba przyznać - zdarzają się takie sytuacje. Dobrze, że szczęśliwie się skończyło a nauczka na przyszłość i respekt do sytuacji jakie mogą stać się podczas jazdy na motocyklu zostanie.
Pozdrawiam


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Wypadki :(
PostNapisane: 2010-08-19 17:17:26 
Mistrz prostej

Dołączył(a): 2010-02-05 22:23:06
Posty: 131
Lokalizacja: Opole
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: T-cat
warren
polecam Ci motocyklistę doskonałego i strategie uliczne, dają dużo do myślenia, zanim wyjedziesz na ulicę :wink:
Ja się nauczyłem jeździć zawsze z dwoma palcami na heblu, wtedy jak widzisz przeszkodę od razu naciskasz klamkę, a gdy nie trzymasz palców na heblu to masz 1-2 s straty czyli parę cennych metrów :)


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Wypadki :(
PostNapisane: 2010-08-25 12:15:29 
Prawie jak Mistrz Europy

Dołączył(a): 2009-11-23 20:31:27
Posty: 621
Lokalizacja: Wawa Włochy
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: brak
http://www.zyciewarszawy.pl/artykul/284 ... skiej.html
ehh, ciekawe czemu instruktor nie jechał za kursantem ..


Ostatnio edytowano 2010-08-26 14:08:34 przez Szopix, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Wypadki :(
PostNapisane: 2010-08-25 12:20:30 
electronic supersonic

Dołączył(a): 2008-08-04 21:17:27
Posty: 1726
Lokalizacja: Koło Koła
Płeć: Mężczyzna
Telefon: czarny
Obecne moto: XT1200Z
Ja pier.....


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Wypadki :(
PostNapisane: 2010-08-25 12:27:48 
Zamykacz opon

Dołączył(a): 2009-11-11 22:38:52
Posty: 207
Lokalizacja: Wawka
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: fz6
ponad połowie instruktorom w wawie powinno się zabrać uprawnienia , kursant jest dla nich tylko kolejnym 1000 złotych dochodu :evil: . W moim przypadku instruktor zabierał dwóch kursantów na miasto ,zapylał swoim moto na odlewniczą a my mieliśmy go nie zgubić . Po egzaminie (do którego zresztą przygotował mnie w stopniu zerowym no może jeden punkt za użyczenie moto) miałem pójść podziękować za kurs ale rozmyśliłem się i nigdy nie polecę tej szkoły nikomu :evil:


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 3368 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 91, 92, 93, 94, 95, 96, 97 ... 225  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Administracja forum: admin@motocykl.org