Jazdy z puszkarzami

przemas · **Napisane:** 2009-02-11 00:19:47

jest dużo racji w tym co mówi jatek. nie trzeba kolesiowi robić trepanacji czaszki tylko konkretnie go nastraszyć. tak żeby cały czas miał w głowie tą lekcję i następnym razem liczył się z tym że moze trafić na większego kozaka 8)

Ada · **Napisane:** 2009-02-11 00:19:47

dziadek173 · **Napisane:** 2009-02-11 00:30:15

Michu napisał(a):

leśmianin ma racje, jak ktos jest na tyle glupi zeby nie zdawac sobie sprawy jakie zagrozenie powoduje na drodze to nic go nie nauczy. Wrecz przeciwnie. Choc nie mowie,ze jestem na tyle spokojny, ze potrafie przymknac na to oko.

ci spokojni chyba na rowerach jezdza..
moje priv spostrzezenie, im lepsza furka tym gorszy fiut za fajera....

delta · **Napisane:** 2009-02-11 09:16:56

dziadek173 napisał(a):

moje priv spostrzezenie, im lepsza furka tym gorszy fiut za fajera....

Ooo to! to! to! trafne spostrzeżenie! Tacy czują się k...a najlepsi na drodze i każdy ma im ustępować, cwaniaki zaj.ebane! Eeech szkoda nawet czasu żeby o tym pisać :evil:

manka · **Napisane:** 2009-02-11 10:10:48

nie ma takiego szablonu czy worka żeby można ich było posegregować
1. kiedys pykam se powoli na uczelnie, wyprzedza mnie ładniutki mercedesik i nagle dup prosto mi pod koła i hamuje :evil: no tyle ze przeciwny pas ciagle pusty to uciekłam, wyrównuje z kierowcą i co widzę :? starego dziada co chyba chciał dupe wymienic w merolku. Serdeczny i adios

Ale na temat:
2.jade sobie w koreczku,ładnie powolutku pykam, puszkarze sie usuwają az miło no i nagle czar prysnoł, znalazł sie jeden baran co zablokował mi droge tak,że uniemozliwił mi cokolwiek.

Zatem zajezdzanie drogi w korkach motocyklisci z zadawaniem głupiego pytania: a ty co?masz lepsze prawojazdy?? :evil: świadczy jedynie o nie znajomości przepisów i głupocie.

Leśmian · **Napisane:** 2009-02-11 10:45:21

Przede wszystkim zazdroszczą 8) Nigdy nie będą tacy fajni jak my 8)

http://glonex4doon.wrzuta.pl/audio/jO9k ... -_boja_sie

leszek88888 · **Napisane:** 2009-02-11 13:06:56

Każdy mówi, że jak mu ktoś zajedzie drogę to mu, albo wpier* albo da sobie spokój.
Ja podchodzę do tego inaczej, rozumiem nie jest nikt idealny, ktoś zajedzie Ci drogę przeprosi Ok zdarza się, ale jak zajedzie i jeszcze widać w jego oczach, że mówi do Ciebie co się chu* gapisz to mnie bierze coś :evil:
Kiedyś mój znajomy pojechał za takim delikwentem do jego domu, powiedział mu, że go spali jak będzie spał, że spali mu dom a psu łeb odetnie, to dopiero zaczął go przepraszać .
Opowiadał, że to mu lepiej zrobiło niż jakby dał mu w mordę miął takie satysfakcję :)

Inna sprawa przeciskanie się w korku, mianowicie wart podziękować komuś kto ustąpi miejsca ,żeby motocyklista mógł przejechać. Podam swój przykład: Wakacje, stoję na światłach przed mną z 7 aut, ja prowadzę ciężarówkę (bez przyczepy), patrzę w lewo lusterko stoi moto bo się nie może przecisnąć obok mnie , no to ja dobry człowiek :) kręcę tą kierownicą i lewo i prawo i do przodu i do tyłu żeby mógł przejechać, no udało mi się przejechał obok mnie i nic. Nawet ręki nie podniósł w geście podzięki czy kierunkami nic, jak mnie to mogło wkur* przecież mogłem sobie siedzieć spokojnie i się nie męczyć żeby on mógł przejechać, mogłem się tylko patrzeć jak on stoi, ale chciałem dobrze. I co mi z tego wyszło nic, nawet na taki gest tego motocyklisty nie było stać, myslę sobie już nigdy więcej, ale za godzinę ciśnienie opadło i dalej przepuszczałem i wpuszczałem gdzie kto chciał.

Także rada, podziękujemy komuś raz, to następnym razem też nam zrobi trochę miejsca, a jak nie zdecydujemy się na gest dobroci to na pewno drugi raz nam nie zjedzie.
OT to się rozpisałem :wink:

thundercat_98 · **Napisane:** 2009-02-11 16:39:21

Ja katamaraniarzom zawsze dziękuję..albo ręką albo migaczami. Trzeba budować w społeczeństwie opinię że jestesmy kulturalni:)

manka · **Napisane:** 2009-02-11 17:16:57

dobrze, jednym dziekuje/my a innym :?: tym którym mamy ochote :evil: :?:

delta · **Napisane:** 2009-02-11 18:07:19

manka napisał(a):

a innym :?: tym którym mamy ochote :evil: :?:

pokazujemy palec serdeczny :lol: mój plecaczek już się tego nauczył, także mnie wyręcza, ja tylko kopie 2 biegi w dół i jadę dalej :)

Tweety · **Napisane:** 2009-02-11 18:09:00

Mnie się nie zdarzyło jeszcze żeby mi ktoś ZŁOŚLIWIE drogę zajechał, jak już to z czystej głupoty (tacy też potrafią doprowadzić do wrzenia). Chodź zdarzyła mi się sytuacja jak się przecisnęłam miedzy 2 samochody do przodu że jakiś babsztyl w puszce chciał się ze mną ścigać :D .

Bartek · **Napisane:** 2009-02-11 18:20:03

Przez te kilka miesięcy jazdy odkąd kupilem bike-a nie mialem większych problemów z puszkami. Zwykle zjeżdzają ustępując miejsca, czasem nie przepuszczą ale trudno wymagać by każdy zaraz uciekal na boki. A już na pewno nie spotkalem się z sytuacją w której kierowca puszki świadomie zjechal do środka uniemożliwiając przejazd.
Być może praktyka zrewiduje powyższe, ale póki co nie jest źle ;)

Leśmian · **Napisane:** 2009-02-11 21:41:50

Ze "zwężaniem środkowego pasa" miałem doczynienia kilkukrotnie - ryszard taryfiarz TAXI drajver...

Zawsze dziękuje jak ktoś mi robi miejsce, ustępuje pierwszeństwa, wpuszcza etc. Zazwyczaj przez podniesienie ręki. I staram sie też zrobić dobry uczynek - wpuszczam kogoś albo puszczam pieszych (to robię często szczególnie jak stoją fajne dziewoje 8) )

W samochodzie zresztą zachowuje sie podobnie.

Z brakiem kultury można się spotkać na każdym miejscu - jako pieszy, jako kierowca samochodu, jako rowerzysta, motocyklista a nawet jadąc autobusem (czasem jak stoje koło kierowcy i jakiś debil powoduje niebezpieczne sytuacje - ledwo sie powtrzymuje żeby nie bulzgać razem z kierowcą autobusu :lol:)

Bartek · **Napisane:** 2009-02-11 22:07:57

leśmianin napisał(a):

bluzgać razem z kierowcą autobusu :lol:)

napisałbym podobnie z jednym małym wyjątkiem: bluzgać na kierowcę autobusu.
Duży by pisać na ten temat ale ograniczę się tylko do jednego. Kodeks drogowy wspomina, że mam obowiązek zwolnić a nawet zatrzymać się by umożliwić kierującemu autobusem włączenie się do ruchu. I wszystko byłoby ok gdyby nie fakt, że bardzo często autobus zaczyna włączać się do ruchu gdy jestem na wysokości jego przegubu.

Leśmian · **Napisane:** 2009-02-11 22:16:40

Mówimy o innej sytuacji ;]

Ja mówie jako pasażer ;] - ja też na miejscu kierowcy bym sie wciskał na jana - bo nikt nie ustępuje taka smutna prawda ;/ a później pasażerowie bluzgają, że autobus sie spóźnia.

U nas w LBN komunikacja miejska to ogólnie patologia ale to jest temat na oddzielną dyskusje.

centrum relaksu · **Napisane:** 2009-02-11 23:14:01

ja jak jeżdżę samochodem to staram się być uprzejmy jeżeli widzę, że ktoś jeździ "uczciwie" albo jest z poza warszawy. jeżeli widzę cwaniaczka to za żadne skarby go nie wpuszczam nawet jeżeli w grę wchodzi jakaś obcierka. najbardziej lubię zabawę w korku w: "niewpuszczanie z kończącego się pasa". nie wiem jak to się dzieje że zawsze prawie wszyscy zmieniają pas jak tylko zobaczą znak p-9 ale zawsze na koniec trafi się ktoś kto się próbuje wcisnąć. natomiast jeżeli chodzi o autobusy to zawsze je wpuszczam bo mam świadomość że w autobusie jedzie 50 osób a ja sam albo we dwie osoby.

Jazdy z puszkarzami

Off-topic

Technika i bezpieczeństwo

Off-topic

Technika i bezpieczeństwo

Kto przegląda forum