Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 173 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 ... 12  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: 2009-08-21 06:20:27 
Funkiel Nówka

Dołączył(a): 2009-08-01 07:53:23
Posty: 13
Lokalizacja: Mazury-Ełk
Mam trochę latek i tyle doświadczenia co kot napłakał oczywiście coś tam zostało z mz i wsk he he obecne moto to inny świat ale z racji tego wieku podzielam słowa w 100% kolegi kolenda czym więcej tys. przelatamy tym mniej robimy się czujni


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re:
PostNapisane: 2009-08-21 06:20:27 
admin ręczy i poleca:)

Dołączył(a):2011-10-03
Posty: 714
Lokalizacja: Polska

 Tytuł:
PostNapisane: 2009-08-21 09:09:40 
Główny Wódz Bractwa

Dołączył(a): 2007-03-27 11:57:43
Posty: 1123
Lokalizacja: Elbląg
Płeć: Mężczyzna
Telefon: 735 200 934
Obecne moto: BMW K1600GT
Niekoniecznie tak jest jak piszesz, Doga.
Bezdyskusyjnie jestem seniorem tego forum i jeżdżę już parę ładnych lat.
Okres buntu i naporu mam dawno za sobą. Jadąc zawsze jestem skoncentrowany (tym bardziej,że z reguły śmigam z Plecaczkem i kufrem). To nawyk. Jak czuję zbyt duży luz, zgodnie z dewizą Leśmianina robię pauzę - tankowanko, siku.
Jadąc sam dobieram sobie swoje tempo. Dziduję tylko wtedy gdy są ku temu warunki. Potrafię jechać spokojnie za TIR-em, autobusem, wąchając ich wydechy gdy nie ma warunków do wyprzedzenia.
Jadąc w grupie (najlepiej jeździ mi się ze swojakami, unikam szleńców) dostosowuję się do stylu jazdy grupy, ale nie próbuję dotrzymać jej kroku za wszelką cenę. Nie ma miejsca - nie tnę, za szybko - pojadę swoim tempem, wciska się w szyk auto - masz miejsce i leć, głupie ambicje na bok. Rzadko daję się sprowokować. Na szczęście mam przyjemność podróżować z motocyklistami, którzy nawet mając możliwości odjechania, czekają na trasie.
Jeżeli czuję, że wchodzę w zakręt zbyt szybko, lub on się zacieśnia, wolę lekko dohamować przed, lub nawet przeciągając na lekkim dohamowaniu w trakcie zakrętu (Jaras i Jacek coś o tym wiedzą), niż iść na granicy ryzyka (przeciwskręt nie jest mi obcy) lub ostro heblować, narażając się na nieoczekiwane prostowanie moto. Ja po prostu intuicyjnie uwzględniam uwzględniam skutki dohamowywania na technikę manewru.
Czujność rewolucyjna jest ważna, ale trzeba mieć dużo farta.
Potwierdzam: T_racer - zawsze w rynsztunku bojowym. Historię jego gleby znam doskonale, ale czytając znowu mam gęsią skórkę.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 2009-08-21 22:58:16 
Pryszczaty jeździec

Dołączył(a): 2009-03-31 09:08:45
Posty: 97
Lokalizacja: kob/krk
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: fzs600 game over
wszysto co to jest napisane przedstawia moje refleksje na temat minionej niedzieli:( ta sama trasa 130km-robiona co 2-3 tyg. na moto od poczatku sezonu, zawsze wszystko ok czy deszcz czy slonce:) zawsze jakos jechalem szybciej niz wolniej, ale ostrożniej, oczy wokół głowy, próby przewidzenia sytuacji na drodze w każdym momencie, a teraz bylo inaczej: siadam na fazera z mysla ze pojade spokojnie, sloneczko, ostatnio jakis peach we wszystkich tematach, wiec nie bede gonił, wiec tez nie zalożylem nakolanników:( tylko w dżinsach, kurtka na moto, buty, rekawice no i kask. jade 70 momentami 90 a wczeniej 160-180. wszystko ok. jade prosta dwa samochody przede mna 40-50km/h- długa prosta, lewy , wyprzedzam moze z 70km/h, nagle przede mna w poprzek drogi staje terenowka to hamulce ale i tak za późno:( moje koło w jej koło, moja głowa w jej szybe:( i po szybie:( podwójna ciągła moja wina:( pelen luz podczas jazdy- moja wina, brak koncentracji- moja wina, nie zauważyłem kierunkowskazu ona mogła tam skręcać, nie miałem nakolanników:( -nie moge zgiąc nogi:( krótko mówiąc efekt rutyny, pewnosci siebie i wyluzowania podczas jazdy:( ja tam pierwszy raz jechalem tak wolno i tak nie skoncentrowany!!!!!:(
apropo jak ktos ma jakies doswiadczenie w AC to prosze o rady, dzieki


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 2009-08-22 00:21:22 
Pierwszy wydech regionu

Dołączył(a): 2008-10-09 22:08:47
Posty: 349
Lokalizacja: wawa... 3 min bike'm
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: cbr
zbyszku n/c..to co piszesz niech mlodziaki czytaja i pamietaja jak paciez ... tez mam kilka wiosen na karku i lubie przypalowac ale wszystko w granicach zdrowego rozsadku.. nie mozesz,nie czujesz sie na silach (masz gorszy dzien) nie swiruj , jak nie masz pewnosci ze uda sie manewr to zrezygnuj... lepiej zeby 'pseudo -kolesie wysmiali cie niz maja cie z zbierac :(

ad. AC
ubezpieczenie pokrywa calosc strat w sprzecie sprawcy podobnie jak przy OC sprawcy...taki sam sposob likwidacjii szkody, jesli bedzie kasacja wartosc maszyny minus wartosc wraka


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 2009-08-22 10:47:59 
Prawie jak Mistrz Europy

Dołączył(a): 2007-12-29 01:27:59
Posty: 540
Lokalizacja: Skierniewice/w-wa
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: GSX-R 750 K5
A ja mam tak, że czasem wolę trochę popałować, oczywiście w ramach rozsądku, bo jak lecę i wlekę się za samochodami to się rozluźniam. Dynamiczna jazda pomaga utrzymać mi odpowiedni poziom skupienia i koncentracji, a zbyt spokojna jazda może tylko przeszkodzić.
Ale to tylko subiektywna wypowiedź świerzaka.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 2009-08-22 12:15:29 
Domel3k, nie jesteś sam w takim rozumowaniu:) ja gdy wyjeżdżam na latanie mam jedną prostą na której 2 z przodu i potem już przestraszony i z podniesionym ciśnieniem jeżdżę spokojniej i z pełną koncentracją...
Raz wyjechałem zwyczajnie i potem "L" ka mi wyjechała z podporządkowanej... mało skupiony i zamyślony byłem... nigdy więcej...
Jakaś kofeina przed wyjazdem i adrenalina na podtrzymanie reakcji:)


Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 2009-08-22 14:33:08 
Prawie jak Mistrz Europy

Dołączył(a): 2009-02-18 12:59:30
Posty: 728
Lokalizacja: Warmia
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: GTR 1400
miąchal napisał(a):
potem już przestraszony i z podniesionym ciśnieniem jeżdżę spokojniej i z pełną koncentracją...


Do czasu, aż oswoisz się z prędkością i przestanie robić na Tobie wrażenie. Co wtedy? Hajka i "czysta" na dobry początek dnia? :D:D:D


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 2009-08-23 16:59:01 
Do pierwszej gleby... potem respekt znów wróci :D :D


Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 2009-08-27 12:23:04 
Pryszczaty jeździec

Dołączył(a): 2009-05-21 10:26:59
Posty: 96
Lokalizacja: Łomża
Właśnie dostałe wycenę z PZU i jestem miło zaskoczony. Co prawda według PZU jest to szkoda całkowita, ale wyliczyli że należy mi się 6600 zł. Nawet jeśli okazałoby się że rama jest skrzywiona, w co wątpię, to i tak policzyli to solidnie. Oceniam że na doprowadzenie moto do porządku bez półśrodków i oszczędzania wystarczy połowa tej kwoty.
Z czystym sumieniem mogę polecić AC w PZU. Teraz muszę zdecydować co dalej. Sprzedać to co zostało i kupić coś innego? Zrobić, sprzedać i kupić inny? Czy zrobić i jeździć? Ten ostatni wariant będzie najłatwiej przepchnąć w domu, ot tak niechcący, był to i został ;)


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 2009-08-27 12:58:26 
Pryszczaty jeździec

Dołączył(a): 2009-03-31 09:08:45
Posty: 97
Lokalizacja: kob/krk
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: fzs600 game over
ja wlasnie czekam na wycene z AC allianz, a co do remontu mojego fazerka to wiekszosc radzi zeby probowac uszkodoznego sprzedac i szukac nowe moto, ze jak go wyremontuje to mi bedzie po glowie chodzilo caly czas ze jade na wymienianym zawieszeniu i to juz nie bedzie jazda tylko meka podobno jest:( co Wy o tym sadzicie?? jak sie jezdzi moto które najpierw sie rozwalilo a pozniej poskaładało do kupy???brac sie za remont czy lepiej szukac innego fazerka??


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 2009-08-27 13:28:10 
Legenda forum

Dołączył(a): 2007-08-28 13:23:30
Posty: 4638
Obecne moto: jamaha pw 50
Marbax napisał(a):
Sprzedać to co zostało i kupić coś innego?


Ja bym zrobił tak.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 2009-08-27 14:35:08 
Pierwszy wydech regionu

Dołączył(a): 2009-02-12 15:01:04
Posty: 391
Lokalizacja: Piaseczno / Warszawa
Płeć: Mężczyzna
Telefon: DEFI
Obecne moto: FZ6S2
Delta81 napisał(a):
Marbax napisał:
Sprzedać to co zostało i kupić coś innego?


Ja bym zrobił tak.


Ja tak będę robił. Tylko u mnie policzyli 82% szkody a Fazer idzie w całości do sprzedania bo rama poszła w trzech miejscach i nie ma co naprawiać.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2010-06-26 18:03:48 
Funkiel Nówka

Dołączył(a): 2010-05-03 13:49:08
Posty: 4
Lokalizacja: Gdynia
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: Yamaha YZF 600R
Nie myślałem, ze pierwsza gleba nastąpi tak szybko :/

Jechaliśmy dziś z kumplami po Kartuzach i skręcając w lewo, nie zauważyłem dziury (nie mam pojęcia jak) i oczywiście ślizg... Dobrze, ze jechałem max 20-30 km/h. Mi się nic nie stało (strój kompletny), trochę lewy łokieć i lewe kolano obite, ale to tak ok. Motor, ogólnie crash pad wziął większość na siebie, ale wpadł w krawężnik, co oczywiście spowodowało większe zniszczenia :/
Wgnieciony lekko bak, i przednia owiewka trochę się podgięła... Nie wiem czy ktoś miał taka sytuacje, ale chyba oparło się na lusterku i lekko się wgięło do wewnątrz. I teraz moje pytanie, czy można coś takiego prostować? Czy będę musiał kupić cała tą górna czasze?
Najgorsze jest to, ze ma być ładna pogoda przez najbliższe 2 tygodnie, a motor uziemiony...

Postaram się później wrzucić parę zdjęć, jak trochę ochłonę...


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2010-06-26 19:44:58 
Mistrz prostej

Dołączył(a): 2009-01-22 19:06:38
Posty: 176
Lokalizacja: Gdańsk
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: Thundercat
No to współczuje :(
Dobrze żeś ty cały, motor się wyklepie ;)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2010-06-26 23:10:33 
Mistrz prostej

Dołączył(a): 2009-09-28 13:18:32
Posty: 129
Lokalizacja: Poznań
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: rower
znam ten ból, ja tydzień temu zaliczyłem kolejną parkingówkę i się czacha wygieła, bo oparł się na lusterku :evil: Lusterko oczywiście połamane, więc kleiłem. A czache musisz tak : zdejmujesz czarne wypełnienie od środka, szybe, odkręcasz przednią owiewke (ale nie trzeba całego plastika wyciągać nawet, tylko odchylić). Musisz mieć dostęp do konstrukcji czachy - bierzesz najlepiej długą rure (ja 2-metrową miałem) i nakładasz na wygiętą końcówkę stelaża czachy. No i gniesz tak, żeby było równo :) Tak, żeby plastiki pasowały bez doginania.


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 173 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 ... 12  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Administracja forum: admin@motocykl.org