Forum Motocykli Yamaha https://www.motocykl.org/ |
|
Jazda w grupie. https://www.motocykl.org/viewtopic.php?f=17&t=2997 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | Zbyszek [ 2009-08-19 10:12:19 ] |
Tytuł: | Jazda w grupie. |
Czasami jeżdżąc w grupie zachowujemy się nieco chaotycznie i nieprzewidywalnie. Captain jedzie spoko, a szósty z kolei - aby zostać w grupie - musi dzidować. Z reguły fatalnie wygląda jazda przez skrzyżowania z sygnalizacją świetlną - końcówka ekipy z pełną świadomością i duszą na ramieniu tnie na czerwonym. Fajnie nam się podróżowało w trakcie wypadu na Bieszczady, ale sporo już ze sobą jeździliśmy i były tylk 4-ry moto. Znalazłem dosyć ciekawe wskazówki do stosowania. http://www.sunsethog.com/groupRiding.html |
Autor: | duddits [ 2009-08-19 12:44:29 ] |
Tytuł: | |
Dobrze jest przed samą jazdą ustalić zasady poruszania się. Ja ostatnio jechałem w takiej konfiguracji: Kod: o
o o o Dodam, że to był nasz pierwszy wspólny wyjazd (czyli nic nie wiedzieliśmy o tym jak kto jeździ). Ogólnie przyjęliśmy zasadę, że prowadzący stara się, o ile to możliwe, przed wjazdem na skrzyżowanie uwzględnić ostatniego jadącego. Towarzystwo okazało się odpowiedzialne, nie było żadnych niebezpiecznych sytuacji. Motocykle w sumie różne, bo XJ-ka, Fazer, Virago i Intruder. To czego w sumie nie przewidziałem przed wyjazdem to to, że na trasie mogą do nas dołączać inne, przypadkowe osoby jadące w tym samym co my kierunku :) |
Autor: | Leśmian [ 2009-08-19 15:07:26 ] |
Tytuł: | |
W Motocykliście Doskonałym jest dużo o jeździe w grupie - warto przeczytać. Taka konfiguracja to szyk naprzemienny - odrazu widać, że grupa jedzie wg jakichś zasad - i dba o swoje bezpieczeństwo. Jak czasem latałem po mieście na 20 motocykli to o matko boska - ARMAGEDON - watacha suneła przez miasto z predkościami 130-150. Rwała się na światłach etc. Ja zawsze wiedziałem gdzie jadą, jechałem wolniej za grupą - i dojeżdząłem na miejsce bez stresu 45 sekund później :roll: Warto sobie wyznaczać miejsca spotkań - jakby sie ktoś urwał na światłach etc - nie ma kłopotu wtedy. Wg mnie najlepiej lata sie na 3-6 moto - więcej jest już męczarnia i jak sie prowadzi taką grupe to sie człowiek musi napracować żeby utrzymac formacje. |
Autor: | Nemmo [ 2009-08-19 16:11:19 ] |
Tytuł: | |
Ja dodam jeszcze od siebie, ze w grupie kilku-kilkunastu moto na koncu powinni jechac doswiadczeni motocyklisci a nie swiezaki jak to zwykle bywa. Zoltodziobow powinno sie trzymac zaraz za prowadzacym. A prowadzacy i zamykajacy powinien miec doswiadczenie w jezdzie grupa. Jak wracalismy z Robgiem ostatnio z Dobrzna w bodajze 11 maszyn to mimo, ze na przodzie jechalismy 80-110 ! To Ci na koncu musieli momentami zapierd... po 160+ :shock: |
Autor: | Bartek [ 2009-08-19 17:01:07 ] |
Tytuł: | |
Spotkałem się też z takim patentem przy jeździe w większej grupie. Jeśli ma nastąpić zmiana pasa to prowadzący załącza kierunkowskaz, pozostali za nim również, ostatni zmienia pas jako pierwszy po czym reszta grupy robi to już bez obaw, że ktoś inny wciśnie się w grupę. |
Autor: | stoodent1 [ 2009-08-19 18:12:11 ] |
Tytuł: | |
U mnie jak się zebraliśmy na ślub kolegi 56 motorków szyk naprzemienny oczywiście co raz się wyrywali :), ale porządek ogólnie panował :) 2 razem byliśmy na festynie w Gołębiu i Dęblinie 70 maszyn także szyk naprzemienny i wszystko grało zero stresu przelot 90-110km/h Ogólnie porządek powinien być gdy jedziemy w więcej niż 3 moto |
Autor: | Jarosław [ 2010-04-01 13:19:37 ] |
Tytuł: | Re: Jazda w grupie. |
jak wczoraj latałem z kolegą to przeraziła mnie perspektywa jazdy w grupie, raz ja go zgubiłem raz on mnie zgubił, na światłach i korkach chaos, ja jestem samoukiem on już latał nie jeden sezon na torze, stwierdził że jak polatam trochę na torze za doświadczonymi bikerami wtedy dopiero zobaczę o co w pokonywaniu zakrętów, kiedy hamować kiedy przyśpieszać i muszę się z nim zgodzić |
Autor: | Leśmian [ 2010-04-01 14:20:59 ] |
Tytuł: | Re: Jazda w grupie. |
Oj po mieście to jest genelanie katastrofa jechać grupą zwłąsza jeśli jedzie sie dynamicznie. Wtedy utrzymanie nawet 3-4 moto razem jest trudne. Wczoraj jechałem na 6 moto na trasie. Nie latam z nikim latam sam. Na trasie dla mnie to była katastrofa. Zabraknie ci miejsca na koncu przy wyprzedzaniu i utkniesz za jedną ciężarówką i jak na ciebie nie poczekają o ni hooya nie ma co gonić. Po za tym ja sie boje wyprzedzać tak jak niektórzy, no zero oporów na krzywy ryj przed siebie. Także panowie na zlot to ja jade sam albo ze Stoodentem bo on to też raczej na spokojnie. Z lechem 370 km nie ma bata :P |
Autor: | Tweety [ 2010-04-01 14:45:39 ] |
Tytuł: | Re: Jazda w grupie. |
To tak wszystko fajnie wygląda na przykładzie ale z moich doświadczen zawsze znajdzie sie jakiś oszołam co innym ciśnien ie podniesie dlatego przestałam jeździć na jakiekolwiek parady i tego typu spendy (chodzi mi o jazde w dużej grupie). Zdecydowanie wole smigać w pare moto i to z ludzmi który dobrze znam. |
Autor: | skidmarks [ 2010-04-01 15:25:30 ] |
Tytuł: | Re: Jazda w grupie. |
Tweedy ma rację. Najgorzej jak na takich paradach jak się już stoi a w lustrach widać naparzającego na ciebie gościa :shock: |
Autor: | HOROŚ [ 2010-04-01 21:16:10 ] |
Tytuł: | Re: Jazda w grupie. |
Tutaj troszeczkę o jęździe w grupie. http://www.scrc.pl/index.php?s=16#4 |
Autor: | biki112 [ 2010-05-20 00:04:15 ] |
Tytuł: | Re: Jazda w grupie. |
TAK JAK KIEDYŚ ZACZYNAŁEM JAZDĘ ZA ZLOTY I TYM PODOBNE IMPREZY TO JEDNO MI SIĘ PODOBAŁO - DOŁĄCZYŁEM DO GRUPY MOTOCYKLISTÓW W KTÓREJ PIERWSZA OSOBA MIAŁA KAMIZELKĘ ODBLASKOWĄ UBRANĄ RESZTA BYŁA BEZ KAMIZELKI OSTATNI MOTOCYKLISTA TEŻ MIAŁ KAMIZELKĘ .WSZYSCY JECHALIŚMY W TAKI SPOSÓB JAK PRZEDSTAWIŁ TO : DUDDITS , NIKT NIKOGO NIE WYPRZEDZAŁ NIKT NIE SZALAŁ I WSZYSCY DOJECHALI :) |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ] |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |