Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 12 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: 2013-05-15 18:04:35 
Funkiel Nówka

Dołączył(a): 2011-03-08 20:58:35
Posty: 8
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: Suzuki Gs 500
Witam!
Zamierzam wybrać się do Niemiec na Fazerze :) Chciałbym się dowiedzieć czy ktoś śmigał w tamte rejony? Zamierzam jechać przez całe Czechy, przez przejście graniczne Bohumin Chałupki, autostradą A1 na czeską D1 i tu pytanie moje czy ktoś może tamtędy przekraczał granice? Później jadę w stronę Brna, Ceskie Budejovice i w rejony Monachium. Chyba że polecacie inna trasę? Ale patrząc na mapkę jest to chyba najkrótsza trasa biorą pod uwagę że startuje z okolic Chrzanowa. Planuje zmieścić się z przejazdem w ciągu 1 dnia, no chyba że spanie mnie weźmie :) Proszę o jakieś rady jak przetrwać :D


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2013-05-15 18:04:35 
admin ręczy i poleca:)

Dołączył(a):2011-10-03
Posty: 714

PostNapisane: 2013-05-15 21:41:43 
Mistrz Polski

Dołączył(a): 2011-04-07 11:14:27
Posty: 448
Lokalizacja: wrowaw albo wawro ;p
Płeć: Mężczyzna
Telefon: 512-933-050
Obecne moto: fz6 Fazer S1 2004r
co do innych tras możesz rozważyć przejazd Słowacja Austria Niemcy. Ale czy ona krótsza to nie wiem :P
co do pytanie czy ktoś śmigał w tamte rejony to podróżowałem tą trasą która wytyczyłeś ale tylko od Pragi do Monachium...

na pewno zerknij czego wymagają dane Państwa przez które jedziesz czyli np czy nie trzeba mieć kamizelki, zapasowych żarówek itp..

co do ogarnięcia w jeden dzień, mapa pokazuje że to 8h jazdy więc jak rano wyjedziesz bez problemu dasz radę. Gorzej czy Twoje 4 lietry to wytrzymają lol dla niektórych (jak Arkham) 900km to pikuś dla innych 400-500 to max ile ich pośladki mogą wytrzymać lol

jak przetrwać i nie zasnąć? hmm to będzie najtrudniejsze lol... zapałkami zabezpiecz powieki by nie opadały, wypij redbulla i monstera przed wyruszeniem i w przerwie popraw kawą lol... A tak poważniej da radę ino wszystko z głową :) i jak jesteś zmęczony lepiej zjedź i odpocznij bo wierz albo nie ale na moto też można zasnąć...;)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2013-05-15 21:54:59 
Wcale nie jestem uzależniony od forum

Dołączył(a): 2011-09-28 09:12:05
Posty: 1460
Lokalizacja: Kraków,Skawina i inne Wioski :)
Płeć: Mężczyzna
Telefon: zaufania....
Obecne moto: odjechalo w swiat
jarzombek napisał(a):
wypij redbulla i monstera przed wyruszeniem i w przerwie popraw kawą lol...

i załóż pampersa bo po tym to Ci pęcherz rozerwie....
I pamiętaj... energetyki mają taki sam kolor na wejściu... i na wyjściu :D

jarzombek napisał(a):
i jak jesteś zmęczony lepiej zjedź i odpocznij bo wierz albo nie ale na moto też można zasnąć...;)


Mnie po nocnej zmianie nieraz na pobocze ciągnęło... 8)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2013-05-15 22:56:19 
Prawie jak Mistrz Świata

Dołączył(a): 2011-09-05 16:57:28
Posty: 908
Lokalizacja: Warszawa
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: FZ6 S2 GT 2008
Brodzins napisał(a):
Mnie po nocnej zmianie nieraz na pobocze ciągnęło... 8)



bo piłeś zamiast pracować :)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2013-05-16 06:21:59 
Człowiek Szafka

Dołączył(a): 2008-12-03 13:04:26
Posty: 2647
Lokalizacja: Pulki k.Puław
Płeć: Mężczyzna
Telefon: 693183962
Obecne moto: VFR 800 FI 2000r
Absolutnie da się na moto zasnąć :lol: wiem z autopsji ;)
Nie planuj za dużo tylko jedź dalej wszystko wychodzi ;)
Odpoczywaj jak trzeba, na dobrych drogach kilometry pięknie płyną ani się obejrzysz i bez zmęczenia 700-1000 km zrobisz ;)
Pozdrawiam i życzę miłej wyprawy


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2013-05-16 11:24:23 
Funkiel Nówka

Dołączył(a): 2011-03-08 20:58:35
Posty: 8
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: Suzuki Gs 500
Wielkie dzięki za odpowiedź, nic mi nie pozostało tylko ruszać w drogę :) Pozdrawiam!


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2013-05-16 13:45:17 
Pryszczaty jeździec

Dołączył(a): 2013-04-16 13:49:23
Posty: 54
Lokalizacja: Częstochowa, Piotrków Tryb.
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: FZ1S
Kup sobie pomarańczowe stopery w aptece. Doskonale tłumią szum powietrza, nie tłumiąc jednocześnie klaskonów, silnika i innych istotnych spraw. Masz do Monachium z Chrzanowa niewiele ponad 800 km. Tu jak ktoś wspomniał zależy od osoby, ja z kolegą z którym jeźdzę w dalsze trasy, staramy się na pierwszy dzień robić 1000-1100 km i na miejscu jesteśmy czasem w stanie takim, że nam mało. Nie lubimy jeździć po nocach(czego nie polecam na dalekich trasach), dzień zazwyczaj na więcej nie pozwala i mimo wszystko każdy chce już pod koniec dnia zwyczajnie wypić zimnego browara. Z kolei z Teściem więcej niż 500 km nie robimy, a więc wszystko zależy od osoby, wieku, preferencji. Taka chęć dalszej jazdy przeplatająca się z nie chęcią, mimo wszystkim zmęczeniem i chęcią wypicia browara w cichym miejscu. Kolega ten sprzedał mi pomysł z tymi stoperami. Dawniej po 400 km szum wiatru powodował ból głowy i wzmagał zmęczenie. Od kiedy na dalsze trasy daje stopery po 1000 km żadnych bólów głowy, zmęczenie nie porównywalnie mniejsze. Komplet ma dwa stopery, ja biorę jeden i rozrywam go na pół (aby nie uwierały pod kaskiem). One są z takiej pianki, zgniatasz, "montujesz" a one się już same układają. Tylko uważaj, żebyś za głęboko ich nie wsadził bo będziesz miał problem z wyjęciem.

Zastanów się czy nie lepiej na Bieslko i Cieszyn. Po Czeskiej stronie kawałek ekspresówki, reszta do autostrady taka sobie. Jeżeli A1 i Chałupki to prócz mostu w Mszanie (objazd koło 10km stan podobno zły) masz po Polskiej stronie super autostradę. Nia ma już potrzeby pakowania się do Wodzisławia i na Chałupki, no chyba że chcesz zatankować. Lecisz A1 przed mostem w Mszanie dajesz na objazd i potem znów A1 do granicy. W Czechach winieta Ci nie potrzebna. Im bliżej Brna tym droga coraz gorsza. Autostrada w czechach tylko nowy odcinek od granicy dorównuje naszej A1. Od Olomunca (brak statusu autostrady) stan nawierzchni jest juz jak na naszej dk1 miedzy Czestochową a Piotrkowem. A koło Brna to tragedia droga ma poprzeczne pęknięcia, taki stan na odcinku długości 40-60 km (dokładnie nie pamiętam ale zaczyna się długo przed Brnem). Na motocyklu nie jest bardzo źle, ale w samochodzie to tragedia. Można to porównać do autostrady za Worcaławiem 15 lat temu, jakbyś jechał po drodze z płyt. Tak było przez 4 ostatnie lata jak tam jeździłem (motocyklem i samochodem). W zeszłym roku zaczeli trochę to remontować, ciekawe ile zrobili. Na Czeskich objazdach ja niestety się głupie (i nie tylko ja, a orientacje drogową mam skromnie mówiąc dość dobrą), więc uważaj jak trafisz na objazd. W tamtym roku robili węzły w brnie na D1 i objazd był tak komiczny, aby skrecić na wiedeń na remontowanym węźle musiałem wyjechać z dobre 20 km za Brno w stronę Pragi (stan jak wcześniej opisane) a po drodze było kilka węzłów, ale Czesi wymyślili nawrotkę nie pierwszym możliwym tylko takim za 20 km. Według Twojej propozycji droga dalej jest mi nie znana. Ja bym się Czechami nie pchał, nie lubie czeskich dróg. Zawsze w Brnie daje na Wiedeń przez Mikulov. Ja na Twoim miejscu pojechałbym na Wiedeń, autostradą na Salzburg a potem na Monachium. Tylko 40 km dalej niż Twoja droga, a lecisz praktycznie non stopo autostradą i zalatujesz spokojnie w jeden dzień. A jeżeli chcesz ominąć autostradę to i tak Czechy bym odpuścił z wielu względów i dał na Znojmo i Austrią - Retz, Horn, Zwettl, Freistadt, Helfenberg i dalej Niemcy Passau i autostrada do Monachium. To jest krotsza opcja od Twojej około 20 km. Ale szczerze to opłotkami jechac 800 km to faktycznie dnia może braknąć.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2013-05-16 15:04:25 
Człowiek Szafka

Dołączył(a): 2008-12-03 13:04:26
Posty: 2647
Lokalizacja: Pulki k.Puław
Płeć: Mężczyzna
Telefon: 693183962
Obecne moto: VFR 800 FI 2000r
Z tymi pęknięciami przed Brnem to prawda...
Masakra bo kiedyś ok 12 lat temu była piękna droga :D
Rok temu była już tragedia...


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2013-05-16 16:59:10 
Mistrz Polski

Dołączył(a): 2011-04-07 11:14:27
Posty: 448
Lokalizacja: wrowaw albo wawro ;p
Płeć: Mężczyzna
Telefon: 512-933-050
Obecne moto: fz6 Fazer S1 2004r
generalnie narzekamy na nasze a jak widać za granicą wcale nie jest lepiej.

Jeśli masz w ogóle w planach zjeżdżać w czechach z autostrady czy ekspresówki to szczerze odradzam. Im niższa kategoria drogi tym gorzej. Jeździłem zaraz po zimie, pod koniec marca, drogami i lokalnymi i krajowymi u Pepickow. Omijałem wszystkie płatne i powiem Tobie ze były odcinki kilkudziesiecio kilometrowe gdzie nie przekraczałem 50tki. po prostu masakra. W życiu nie wierzyłem że cieszyć się będę że dojechałem do polski i wróciłem na polskie drogi lol Więc jak Czechy to tylko autostrada czy ekspresówka, choć i ta jak piszą powyżej może być średnia...

Co do propozycji Loku żeby jechać przez Austrię... może jest to właśnie jakaś opcja :) ino pamiętaj że tam obowiązuje winieta na motocykl. Może nie dramatycznie duża ale lepiej żebyś ją miał :)

Loku napisał(a):
Kup sobie pomarańczowe stopery w aptece. Doskonale tłumią szum powietrza, nie tłumiąc jednocześnie klaskonów, silnika i innych istotnych spraw. ....


dokładnie tak. Nigdy nie jeżdżę w dłuższe trasy bez stoperów. Raz zrobiłem 500km i od tamtego czasu mam dwie pary przy sobie lol... Jak dla mnie komfort o niebo lepszy. i nie muszą być pomarańczowe, każde które użyłem i niebieskie i białe i żółte i piankowe i woskowe spełniły swoje zadanie :) a koszt tego ledwie 2złocisze...


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2013-05-16 19:03:11 
Człowiek Szafka

Dołączył(a): 2008-12-03 13:04:26
Posty: 2647
Lokalizacja: Pulki k.Puław
Płeć: Mężczyzna
Telefon: 693183962
Obecne moto: VFR 800 FI 2000r
Winie jest na 10 albo 14 dni i kosztuje 5 euro.
Tanizna i do kupienia na wszystkich stacjach ;)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2013-05-17 00:38:52 
Pryszczaty jeździec

Dołączył(a): 2013-04-16 13:49:23
Posty: 54
Lokalizacja: Częstochowa, Piotrków Tryb.
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: FZ1S
jarzombek
Nie chciałem tego mówić z uwagi na naszą narodową mentalność ale moim zdaniem nawet w Austrii autostrady z racji wieku są gorsze od naszych nowo powstałych. W sumie narzekamy, ale kolega pierwszy raz pojechał ze mną na Glossglockner (ogólnie za granicę) stwierdził, że najlepsze autostrady to były w Polsce. A on jest mentalności typowo polskiej, czyli co zachodnie to najlepsze. Myślę, że spokojnie drogi krajowe i autostrady dogoniły świat, a Czechy to lipa pod wieloma względami drogi, mięso, alkohol i niestey moja działka czyli leki. Wpady mają i to nie małe. Do dziś obowiazuje u nich przepis, że policja może Cię kontrolować bez podania powodu. Jak nie masz koron, a nie płacisz kartą to tak Cie zrobią na przeliczniku waluty za paliwo, że aż Ci się słabo zrobi. A drogi są tragiczne. Dlatego zawsze tankowałem w Chałupkach, a następny przystanek to była stacja po austriackiej stronie na granicy za Mikulovem. No i winieta na motocykle w austrii pare euro myśle, że za swięty spokój te 5 euro to grosze. A stopery to super sprawa.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2013-05-17 11:50:46 
Prawie jak Mistrz Europy

Dołączył(a): 2011-07-05 15:51:48
Posty: 521
Lokalizacja: Opole
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: FZS600 01
stoodent1 napisał(a):
Z tymi pęknięciami przed Brnem to prawda...
Masakra bo kiedyś ok 12 lat temu była piękna droga :D
Rok temu była już tragedia...

tylko mi nie przypominajcie tego odcinka - dla mnie było to makabryczne doświadczenie, rok temu jechałem tą "autostradą" - jechałem 70-80 km/h bo bałem się, że mi kufer odleci bo bujał się jak szalony a do tego obawiałem się, że mnie rozjadą jadący za mną :/

Na długie przeloty autostradowe także potwierdzam - stopery obowiązkowe. Mega dużo dają.


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 12 ] 


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Administracja forum: admin@motocykl.org