komu bije dzwon

Żuku · **Napisane:** 2009-10-06 01:00:39

... trzeba zrozumieć kobietę :)

Często piszemy, mówimy o tym, gdzies nawet widziałem koszulke z hasłem....
nie jezdzisz, nie rozumiesz :)

Cos mi się wydaje, ze koleżanki pasja jest pisanie takich artykułów.
Nie ma sensu jej tego zabraniać.

Myśle, że pani pisarz miałaby problem z prostym porównaniem,
że napisanie takiego artykułu daje jej tyle radości i satysfakcji, co mi przejazd fazernią rano do pracy.

Leśmianin... myśle, że to z grona pasuje do niej :)
Caly tekst z tymi przykładami wygląda jak pretensjonalna analiza różnego rodzaju for
(forów, forumów, czy jak to odmienić, a wiemy jak czasami tam ludzie wypowiadają się )
Google pewnie grzało się od klawiatury pani redaktor.

Jedno jest pewne.... nie chciałbym tej pani spotkać gdzieś na ulicy.
Jak myślicie??? Nie obrażając nikogo oczywiscie :)
Dewoo tico? Opel corsa? może twingo, taaak, tak Ford Kkkk
??? Nie tam żebym drwił z zamożności, bo może pewnie i BMka 3 nowa :)... ale nie o to mi chodzi, te zacisnięte zęby, nerwowe ruchy, aż gęsto od emocji i nerwów ;)....
Ok dobra, to tylko prowokacja... każdy lubi prowokować :), tylko czasem skutki są tragiczne.
Lepiej na chłodno... warto dyskutoać, wyciągać wnioski i nie powtarzać błędów.
A jak kto mundry, to niech sie najwięcej uczy na cudzych.

Ada · **Napisane:** 2009-10-06 01:00:39

t_racer_ · **Napisane:** 2009-10-07 08:25:40

Trzeba się uderzyć w piersi. Nie jesteśmy najlepszą częścią uczestników ruchu drogowego. Pani Giętka nie wnosi niczego konstruktywnego do dyskusji o bezpiecdzeństwie na drogach, najwyżej dolewa oliwy do ognia. Blisko mi z poglądami które prezentuje Lovtza na scigacz.pl

Zbyszek · **Napisane:** 2009-10-07 11:14:00

Hmmm... wiem, że to niezbyt popularna opcja w tym gronie, ale zgadzam się z większością tez. Poza tym tak właśnie widzą nas z boku. Mam świadomość, że nasz punk widzenia jest diametralnie inny. Generalnie odpowiada mi taka konwencja tekstu, bo zmusza do odniesienia się do argumentów. Jak krytycznie, bądź niechętnie byśmy się do tych opinii nie odnieśli, miejmy świadomość, że tak się nas odbiera. Co więcej - tacy w większości jesteśmy.
Nie podoba mi się jedynie brak obiektywizmu ze strony autora tekstu. Oprócz ewidentnych, jesnych lub zakamuflowanych zarzutów powinno się podkreślić, że w jakimś sensie jesteśmy grupą dyskryminowancyh użyktowników dróg. Czy naprawdę nie można zapewnić nam, jako specyficznym driverom minimum poczucia bezpieczeństwa? Akcja uświadamiająca kierowana do samochodziarzy, likwidacja pułapek na drodze (koszmarne koleiny/ garby, z założenia śliskie znaki poziome na nawierzchni - even na nowobudowanych jezdniach, kamyczki, łachy piasku na zakrętach, które nie są usuwane na bieżąco, nieproporcjonalnie wysokie opłaty drogowe itp). Tego typu artykuły w jakiś sposób inspirują dyskusję i to jest ich zaleta.

komu bije dzwon

Off-topic

Przy piwie

Off-topic

Przy piwie

Kto przegląda forum