Forum Motocykli Yamaha https://www.motocykl.org/ |
|
Rodzina a moto https://www.motocykl.org/viewtopic.php?f=18&t=1347 |
Strona 1 z 7 |
Autor: | all3n [ 2008-09-30 10:31:42 ] |
Tytuł: | Rodzina a moto |
Najbliższe osoby ciągle naciskały żebym go oddał, teraz po kilku smiertelnych wypadkach w okolicy zamiast nacisków pojawiły się szczere prośby... Pewnie wielu z Was powie, że najbliżsi powinni uszanować moją pasję... ale to trochę dłuższa historia niż się wydaję. Z wielkim żalem i bólem niestety zobowiązałem się sprzedać motocykl, a swoją pasję kontynuował bede już tylko w garażu dłubiąc przy motorkach znajomych... Chociaż nic nie jest przesądzone, kotek najmłodszy nie jest, przebiegu w stylu 10k km też nie ma tylko sporo wiecej, a za grosze go nie oddam bo był oczkiem w głowie i jest w świetnym stanie, więc może się uda i nikt go nie bedzie chciał kupić :D dzieki za odpowiedzi. |
Autor: | Paweł [ 2008-09-30 17:10:42 ] |
Tytuł: | |
all3n dobrze Cie rozumiem. Sam mam podobną sytuację. :cry: |
Autor: | delta [ 2008-10-01 08:00:35 ] |
Tytuł: | |
Szczere wyrazy współczucia Panowie :evil: :( :evil: |
Autor: | Zbyszek [ 2008-10-01 08:40:09 ] |
Tytuł: | |
Trudny i odpowiedzialny wybór. Nie zazdroszczę Ci. Na szczęście ja mam te tematy poukładane. |
Autor: | miki [ 2008-10-01 09:44:01 ] |
Tytuł: | |
Paweł napisał(a): Sam mam podobną sytuację
a nawet gorzej- właśnie jestem na etapie zakupu kolejnego moto, niestety wszyscy są powiedzmy- "niezadowoleni"... |
Autor: | Bartek [ 2008-10-01 18:11:18 ] |
Tytuł: | |
miki napisał(a): Paweł napisał(a): Sam mam podobną sytuację a nawet gorzej- właśnie jestem na etapie zakupu kolejnego moto, niestety wszyscy są powiedzmy- "niezadowoleni"... heh...rozumiem, że huragan, tornado, tsunami to pryszcz przy tym "niezadowoleniu" ... Cóż... do mnie część rodziny dalej się nie odzywa. |
Autor: | jojo [ 2008-10-01 19:43:37 ] |
Tytuł: | |
Ja kota sprzedam dopiero jak drugi motor będzie juz stał w garażu inaczej ni h...a jeżdżę pierwszy sezon ale wystarczająco zachorowałem na tą nieuleczalną chorobę |
Autor: | Nemmo [ 2008-10-01 23:20:06 ] |
Tytuł: | |
jojo podchodzisz do tego podobnie jak ja. Mamy taka sytuacje, ze nasza rodzina i przyjaciele rozumieja ta pasje i nie maja zbyt wiele obiekcji odnosnie tego. U niektorych niestety jest inaczej. Ja tez bym mial nie lada dylemat jakby dziewczyna/rodzina nalegala na pozbycie sie moto. Na szczescie takich problemow nie uswiadczylem. Chociaz ostatnio dobry kumpel wkur... zdenerwowal mnie tekstem: " Ale dasz nam znac jakby cos Ci sie stalo i bys lezal w szpitalu...?" :roll: |
Autor: | Maciek [ 2008-10-02 13:25:33 ] |
Tytuł: | |
Nemm napisał(a): jojo podchodzisz do tego podobnie jak ja. Mamy taka sytuacje, ze nasza rodzina i przyjaciele rozumieja ta pasje i nie maja zbyt wiele obiekcji odnosnie tego. U niektorych niestety jest inaczej. Ja tez bym mial nie lada dylemat jakby dziewczyna/rodzina nalegala na pozbycie sie moto. Na szczescie takich problemow nie uswiadczylem.
Chociaz ostatnio dobry kumpel wkur... zdenerwowal mnie tekstem: " Ale dasz nam znac jakby cos Ci sie stalo i bys lezal w szpitalu...?" :roll: a ja jak by mi dziewczyna powiedziala wybieram ciebie albo motocykl to wybrał bym motocykl bo uwazam ze powinna uszanować moja pasje. Ja z kumplem czesto sie smiejemy ze ja zapisuje wszystko jemu a on mi:) |
Autor: | all3n [ 2008-10-02 20:46:56 ] |
Tytuł: | |
Też kiedyś miałem takie podejście ale przyjdzie pora Panowie że znajdziecie kobietę od której bedziecie chcieli wiecej niż tylko dobrego ruchania.... i kiedy spojrzy na Was tymi swoimi wielkimi oczętami, złapie za rękę przyłoży usta do ucha i wyszepcze że boi się za każdym razem gdy wsiadasz na motocykl, że marzy o tym żeby z Toba spedzic reszte życia i POPROSI - nie wyda polecenia tylko poprosi - żeby się rozstać z motorem to inaczej na to spojrzycie... Może to brzmi jak bełkot romantyka, ale tak jest... w mojej sytuacji przynajmniej... |
Autor: | Maciek [ 2008-10-02 22:55:00 ] |
Tytuł: | |
no ja bylem w takiej sytuacji a nawet przed kupnem ze dziewczyna(juz eks ale to byl powazny zwiazek) nalegala zebym nie robil prawka a potem nie kupował motocykla.NIestety nie umialem sie powstrzymac. 2 historia moj ojciec po 30 latach małżeństwa wykrecil taki sam numer mamie.Mama sie do niego nie odzywala przez miesiac.teraz jej przeszlo ,niestety nadal nie wsiadla na niego ale zaakceptowała. |
Autor: | Moli [ 2008-10-02 23:06:53 ] |
Tytuł: | |
all3n napisał(a): Też kiedyś miałem takie podejście ale przyjdzie pora Panowie że znajdziecie kobietę od której bedziecie chcieli wiecej niż tylko dobrego ruchania.... i kiedy spojrzy na Was tymi swoimi wielkimi oczętami, złapie za rękę przyłoży usta do ucha i wyszepcze że boi się za każdym razem gdy wsiadasz na motocykl, że marzy o tym żeby z Toba spedzic reszte życia i POPROSI - nie wyda polecenia tylko poprosi - żeby się rozstać z motorem to inaczej na to spojrzycie... Może to brzmi jak bełkot romantyka, ale tak jest... w mojej sytuacji przynajmniej...
Mi się nie spieszy kobiet pełno a lubie kożystać z życia maksymalnie. Każdego dosięgnie to co piszeż ale mnie późno :D |
Autor: | delta [ 2008-10-03 07:25:50 ] |
Tytuł: | |
Każdy jest panem swojego losu :twisted: all3n może Ona ci życie uratuje, nie wiadomo bardzo ciężka decyzja, ale wiesz co masz robić :!: |
Autor: | Zbyszek [ 2008-10-03 09:02:25 ] |
Tytuł: | |
Fajnie się to czyta, all3n, zwłaszcza z perspektywy 26-letniego pożycia małżeńskiego, ale...coś w tym jest. Na szczęście, kiedy postanowiłem po ok. dwudziestu latach przerwy ponownie wsiąść na motocykl (tym razem poważny), moja Hania podskakiwała z radości i zaraz wybierała kolor kasku. Frajda trwa nieprzerwanie. That's it. |
Autor: | Robgie [ 2008-10-03 11:17:36 ] |
Tytuł: | |
Moja jak chcialem kupic pierwszego japonca po prawie 9 letniej przewie (wczensiej mialem moto jak ja poznalem) to był problem znaczy minimalny bo mowiła swoje a myslala swoje.drugi moto juz było mniej a teraz TCata to juz zadowolona była jak wjechałem przed dom , jak ją przwiozłem to tylko się poprawiło ( bo wygodnie i wyżej sie siedzi).mysle ze wszystko zalezy tez od tego jak się to moto używa jesli druga połowa widzi ze ktoś szaleje itp to cieżko jest czmu sie nie dziwie wogóle |
Strona 1 z 7 | Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ] |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |