Forum Motocykli Yamaha
https://www.motocykl.org/

Tak sobie patrzę na otomoto... wątek dla oglądaczy
https://www.motocykl.org/viewtopic.php?f=18&t=15814
Strona 1 z 2

Autor:  baart [ 2014-04-04 09:15:33 ]
Tytuł:  Tak sobie patrzę na otomoto... wątek dla oglądaczy

Otworzyłem sobie wczoraj znany portal ogłoszeniowy i patrzę na fazery :mrgreen:
Nie po to, żeby kupić, bo swojego nabyłem w czerwcu i szkoda zmieniać dopiero co wypieszczoną maszynę, ale bardziej żeby zobaczyć, co w temacie słychać.
I widzę:
http://otomoto.pl/yamaha-fzs-fazer-600-M3753131.html

Stoi tam, odkąd zacząłem szukać swojego. Wniosek - pewnie coś jest z nim nie tak.
Widzę wytarte opony, ale to chyba za mało, żeby tak stał?

Autor:  olo1984 [ 2014-04-04 09:25:38 ]
Tytuł:  Re: Tak sobie patrzę na otomoto... wątek dla oglądaczy

Leżał na obydwu stronach co widać po spawaniu czaszy. Dodatkowo z jednej strony cycek na podnóżku a z drugiej już nie.
Dodaj do tego chyba niekręcony, niepopularnie wysoki na polskie warunki przebieg i masz odpowiedź.
Swoją drogą strasznie słabej jakości zdjęcia, ciężko się dokładnie przypatrzeć.

Autor:  michal.m [ 2014-04-04 09:41:59 ]
Tytuł:  Re: Tak sobie patrzę na otomoto... wątek dla oglądaczy

olo1984 napisał(a):
Dodaj do tego chyba niekręcony, niepopularnie wysoki na polskie warunki przebieg i masz odpowiedź.

Faktycznie rodzynek wśród polskich ogłoszeń. Smutne a zarazem straszne to jest, że ludzie chcą być tak perfidnie oszukiwani, że wręcz domagają się by przebieg był w miarę niski.

Autor:  slavek [ 2014-04-04 09:52:56 ]
Tytuł:  Re: Tak sobie patrzę na otomoto... wątek dla oglądaczy

Też go pamiętam. W październiku ub. roku jak szukałem sobie był napewno wystawiony.
Nawet rozważałem jechać obejrzeć ale odpuściłem. Nie pamiętam już dlaczego.
Opłaciło się bo znalazłem z tego samego roku, w tym samym kolorze a w lepszym zdecydowanie stanie i na dodatek taniej (ale to już po utargowaniu :wink: ).

Autor:  taz1612 [ 2014-04-04 10:08:35 ]
Tytuł:  Re: Tak sobie patrzę na otomoto... wątek dla oglądaczy

też myślę że ten przebieg odstrasza
po co mi taki fazer jak mogę mieć z przebiegiem 20k w tej samej cenie

znajomy sprowadza samochody z niemiec
2 letnie max
i te samochody mają standardowo 80-100k praktycznie wszystkie
a teraz sobie wejdźcie na allegro.pl i zobaczcie ile km przebiegu mają te samochody

sprowadził dla siebie roczne bmw które miało przebiegu 170k
i powiedział że nikt w polsce by mu go nie kupił z takim przebiegiem...

90% osób patrzy na
1.rok
2.przebieg
3. i czy kolor ładny i nie ma rys

Autor:  geguś [ 2014-04-04 10:28:49 ]
Tytuł:  Re: Tak sobie patrzę na otomoto... wątek dla oglądaczy

Takie ocenoanie przez ekran jest czasem krzywdzące, długo stoi to jakiś złom pewnie... A czasem jest tak że ludziom nie podoba się coś na fotach i zamiast zadzwonić to skreślają ogłoszenie bo przebieg, bo kolor bo cena bo odległość i w ogóle wszystko nie tak.. Nie mówię o ewidentnych parchach ale o takim stwierdzeniu że długo stoi to na pewno jest szrot.
mam samochód z salonu jestem pierwszym właścicielem milion procent bezqypadkowy z przebiegiem 100kkm i zgadnijcie ile osób się do mnie zgłosi po niego, niewiele bo będzie dużo teoretyków że to coś podejrzane jest a ta cena to z kosmosu, odpuszczam, nie warto jechać....

Autor:  baart [ 2014-04-04 11:28:17 ]
Tytuł:  Re: Tak sobie patrzę na otomoto... wątek dla oglądaczy

geguś napisał(a):
Takie ocenoanie przez ekran jest czasem krzywdzące, długo stoi to jakiś złom pewnie... A czasem jest tak że ludziom nie podoba się coś na fotach i zamiast zadzwonić to skreślają ogłoszenie bo przebieg, bo kolor bo cena bo odległość i w ogóle wszystko nie tak.. Nie mówię o ewidentnych parchach ale o takim stwierdzeniu że długo stoi to na pewno jest szrot.


Masz z pewnością rację.
Jednak patrząc na rzeczywistość - większość szukających nie wie, jak to wygląda od środka i trudno im się dziwić, że wierzą np. w podany przebieg, albo śliczne fotki. Oddzielną sprawą jest, czy są w stanie potem zweryfikować realny stan techniczny, ale faktem jest, że nikt nie chce jechać na darmo więc robi się przesiew aukcji.
Sprzedający wiedzą to bardzo dobrze i się "dostosowują".
Jeśli sprzęt się nie sprzedaje, to może faktycznie nie szrot (choć wysunąłem takie przypuszczenie :wink: ) ale jakoś tam odstaje od reszty, która się sprzedała.
I koło się zamyka, niestety przy okazji tworząc iluzję, w którą wpada większość nowych kupujących.

Sprzedając poprzednią maszynę niczego nie ukrywałem, sprzęt był w stanie technicznym nie budzącym moich zastrzeżeń, ale stan wizualny nie był salonowy. Szybko się nie sprzedał, ale mam nadzieję, że aktualny użytkownik jest zadowolony tak, jak zadowolony byłem ja.

Autor:  geguś [ 2014-04-04 12:26:28 ]
Tytuł:  Re: Tak sobie patrzę na otomoto... wątek dla oglądaczy

baart
racja, handlarze tak już mają, że dostosowują się do wymagań klientów, jest też trochę ofert osób prywatnych które są odrzucane przez "niezgodność z utartym szlakiem handlarza". Nawet na tym forum są osoby które szukając moto przedstawiają linki maszyn różnych zamiast wziąć pod większą uwagę forumową sztukę z historią bo za daleko jest jechać ileś tam km po bardziej pewny sprzęt, ciągle kryterium wyboru stanowi cena i przebieg... (sprzedawałem dość długo motocykle z przebiegiem 80 i 70 kkm choć ostatniego wcale nie chciałem sprzedawać :roll: )

Autor:  franc [ 2014-04-04 12:43:08 ]
Tytuł:  Re: Tak sobie patrzę na otomoto... wątek dla oglądaczy

i jeszcze coś dodam od siebie większość patrzy na to żeby motor był z niemiec bo wiadomo był dobrze serwisowany i niemiec dbał ,tylko mało kto wie że przeciętny polski handlarz nie kupi tego dobrze dbanego i serwisowanego motoru w całości od niemca z garażu bo by go nie sprzedał z takim zyskiem jaki sobie zalożył
przywożą strucle po wypadkach i składają po taniości żeby tylko było .

Autor:  glenroy [ 2014-04-04 18:50:41 ]
Tytuł:  Re: Tak sobie patrzę na otomoto... wątek dla oglądaczy

franc napisał(a):
i jeszcze coś dodam od siebie większość patrzy na to żeby motor był z niemiec bo wiadomo był dobrze serwisowany i niemiec dbał ,tylko mało kto wie że przeciętny polski handlarz nie kupi tego dobrze dbanego i serwisowanego motoru w całości od niemca z garażu bo by go nie sprzedał z takim zyskiem jaki sobie zalożył
przywożą strucle po wypadkach i składają po taniości żeby tylko było .


To dotyczy wszystkich sprowadzanych pojazdów. Zastanówmy się na spokojnie, przeanalizujmy najpopularniejszy rynek, czyli Niemiecki i porównajmy z tym co stoi u nas.

Zobaczcie, że w Polsce sprowadzoną "zadbaną, igłę sztukę" można kupić w tej samej cenie, albo i niższej, niż przeciętniaka w Niemczech, z czego u nas w cenie pojazdu jest koszt jego sprowadzenia, podpicowania, opłaty akcyzy i około 25% narzutu komisu -wiem z pewnych źródeł- praktycznie na każdym pojeździe, w komisie, można znegocjować 20% jego wywoławczej ceny. Teraz patrząc na to powyżej, samochód, który u nas kosztuje 12-15tys zł, ile myślicie mógł kosztować w Niemieckim komisie? 500-1000 euro? ;).

Jeżeli chcecie wiedzieć, co w najbliższym czasie trafi do Polski, to wejdźcie na mobile, albo autoscout-a, znajdźcie najpopularniejsze w Polsce marki i modele i posortujcie listę rosnąco wg. ceny, pierwsze 3-4 strony mogą być już w drodze do granicy -to też wiem od kogoś, kto się z tego utrzymuje ;).

To samo jest ze sprzętami z USA, 90% widnieje w bazach carfaxu, a po VIN-ie znajdują się amerykańskie licytacje szrotów.

W Polskim komisie, można negocjować wszystko, od ceny, przez przebieg, kolor, po ilość sztuk złomu, z których pojazd został złożony.

Autor:  franc [ 2014-04-04 23:03:10 ]
Tytuł:  Re: Tak sobie patrzę na otomoto... wątek dla oglądaczy

pewnie już gdzieś to widzieliście ale to wszystko na temat
https://www.youtube.com/watch?v=HeXyqNouLwg

kiedyś jak szukałem motoru dla kumpla to trafiłem do pewnego handlarza u którego można był zamówić prawie każdy motor tylko wpłata i czekanie ok 2 tygodnie aż złożą co trzeba i pomalują

Autor:  michal.m [ 2014-04-05 09:41:07 ]
Tytuł:  Re: Tak sobie patrzę na otomoto... wątek dla oglądaczy

Wszyscy to wiedzą, fakt szeroko znany a i tak Kupujący wymagają by pojazd był odpicowany, z małym przebiegiem, itp.

Ba, daleko nie szukać, tutaj na forum są tacy ludzie, dla których niedopuszczalne są ryski na baku od trzymania go udami !!! Bo moto ma być idealne... wniosek z tego taki, że chcąc sprzedawać motocykl lepiej go wypicować, zaszpachlować, pomalować (i koniecznie prosto przykleić naklejki - to mega ważne bo szybko tutaj wyłapiecie, że coś jest krzywo naklejone ;p ) bo inaczej straci się takiego potencjalnego kupującego... a wiadomo ilu takich jest? no nie wiadomo, ale każdy może chcieć zapłacić...

Autor:  bubi [ 2014-04-06 07:45:37 ]
Tytuł:  Re: Tak sobie patrzę na otomoto... wątek dla oglądaczy

Mentalność polska zmusiła mnie do zaprzestania sprowadzania aut,no bo jak to ,ja mam auta droższe i z większymi przebiegami niż inni,a prawda jest taka jak piszecie:),nikt gdziekolwiek w Europie nie odda nic dobrego za darmo,a nawet sami niemieccy handlarze robią wałki-sam byłem świadkiem i nie byli Turcy tylko Niemcy,za dobre auto czy moto trzeba zapłacić,tak jak to jest na mobile itp.

Autor:  Robgie [ 2014-04-06 09:58:07 ]
Tytuł:  Re: Tak sobie patrzę na otomoto... wątek dla oglądaczy

samochody samochodami ale społeczeństwo motocyklistów powiedziałbym że jest dość specyficzne. dajmy taki przykład gość jakiś w życiu jest nazwijmy rzecz po imieniu "kutasem" który nikomu ręki pomocnej bez grama z tego korzyści nie poda. Staje się motocyklistą kupił sobie piękne cacuszko dba o każdy detal najlepsze oleje wszystko w oryginale słowem zero lipy a nawet lepiej niż fabryka. Niestety to teoria a dokładniej rzeczywistość ale tzw forumowa. na forum dusza człowiek idealny sprzęt niski przebieg. Więc czyta taki Kowalski jak ja przykładowe forum i widzi że wszystkie są zadbane serwisowane niskie przebiegi a jedna rysa to sprzęt do malowania . Hmm ale jak tu malować skoro jak już jest malowany to znaczy że lipa rama spawana, felgi krzywe no strach. Najlepsze jest to że jak się spotka w realu takiego "dbacza forumowego" to się okazuje że niespodzianka jednak mój sprzęt nie jest taki zły wcale nie odstaje od reszty a nawet w wielu przypadkach jest lepiej. Tylko szukając moto innego czyta się opinie itp i szuka się moto żeby nie było lipy. Nie czarujmy się jednak że np 10 letnie moto nie przewróciło się albo że owszem przewróciło się ale na parkingu. To po co nam te motocykle z mnóstwem koni skoro ani przebiegu nie można zrobić ani wsiąść bo się porysuje i ma tylko stać na parkingu i ewentualnie czasem niegroźnie się przewrócić?
Najlepsze jest też to jak się taki "dbacz" dopytuje gdzie jest godne polecenia ASO bo ten oring za 3,5 to tylko oryginał musi być nie ma co oszczedzać itp itd , otwierasz tą co zrobił za jakiś czas a tam tona silikonu a nie ASO.
A skoro tego oczekujemy to klient nasz Pan , sprzedawca "dostosowuje" towar do potrzeb rynku i mimo że coś nie halo jest to przecież to jest to czego oczekiwaliśmy ta jedna jedyna okazja perełka. Ściema.
Ja osobiście się nie znam na lakierach na mechanice itp itd. Byłem jednak z kolegami na wielu wyjazdach oglądać moto nie po to żeby sobie kupić tylko żeby doświadczenia w oglądaniu nabrać. I jak dla mnie na razie bardziej godny motocykl jest ten zakurzony, tu i tam lekko brudny niż ten piękny pachnący "dbany".

Autor:  taz1612 [ 2014-04-06 15:08:51 ]
Tytuł:  Re: Tak sobie patrzę na otomoto... wątek dla oglądaczy

ktoś pytał o czym pisać magisterkę z reklamą coś było chyba i tutaj można właśnie na ten temat napisać i doktorat i 10 tomów książek

ja miałem fz6 na sprzedaż
po glebie z 40km/h
czasza pęknięta
nie dokońca ładnie spasowana
stan techniczny igła
nikt nawet nie przyjechał tego obejrzeć:)
dla każdego był to złom
sprzedawałem 2 lata temu z kufrem z wydechem za 9.000

w końcu sprzedałem ją mojemu bratu i dalej stoi u mnie w garażu
bo on po ogladaniu kilku sztuk (odpicowanych złomów) stwierdził że jemu ładne moto nie potzebne niech dobrze jeździ chociaż

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/