COVID w naszym moto-życiu

sfazowany · **Napisane:** 2020-10-16 09:41:53

Tak z ciekawostek, Czerwony Walenty z MotoGP ma potwierdzonego covida...

www.motogp.com/en/news/2020/10/15/valen ... z5eFsRA52h

Na wiosnę bylo zamieszanie czy można jeździć, później się rozluźniło ale wiele osob nie pojechalo na zaplanowane zagraniczne wypady, na jesieni wszyscy jezdzili już wszędzie, zloty, imprezy... Ciekawe co nam przyniesie 2021...

Ada · **Napisane:** 2020-10-16 09:41:53

strażak · **Napisane:** 2020-10-16 09:55:35

Co nam przyniosą miłościwie nam panujący ? Nie , nie jestem ignorantem , choroba i owszem jest , jednak chyba mocno demonizowana .

Ratchet · **Napisane:** 2020-10-16 10:05:45

Jak jeździli motocykliści - covid był w odwrocie. Przestali jeździć - więcej zachorowań. Wniosek: jeżdzenie motocyklem zwalcza wirusa ;). A tak serio, osobiście na zloty raczej nie jeżdżę, bardziej martwią mnie anulowane / odkładane track days. Wyścigów praktycznie nie ma. W tym sezonie w Mistrzostwach Polski odbyły się 2 rundy, z czego jedna tylko dlatego, że organizowana na Słowacji. Sklasyfikowanych było 3-4 zawodników a w klasie 300... jeden.

marcingda · **Napisane:** 2020-10-16 10:35:14

Mi osobiście SARS w niczym nie przeszkodził. Jeździłem tak jak zwykle, jedyna różnica była taka, że do Włoch pojechałem w czerwcu a nie w maju. Już sam nie wiem co myśleć. Jak słucham żony która jest anestezjologiem (teraz to chyba powinno się pisać anestezjolożka :lol: ) i obsługuje bardzo ciężkie zabiegi transplantologiczne to można mieć wątpliwości czy sam model walki z wirusem jest odpowiedni, czy nie powinno się ukierunkować działań przede wszystkim na ochronę osób z grupy ryzyka. Bez wątpienia skutki zdrowotne będą poważne ale ich głównym powodem nie będzie COVID a całkowita obstrukcja praktycznie wszystkich dziedzin medycyny.
Bez sportu tym bardziej motocyklowego da się przeżyć.

Ratchet · **Napisane:** 2020-10-16 11:31:36

marcingda napisał(a):

czy nie powinno się ukierunkować działań przede wszystkim na ochronę osób z grupy ryzyka

oczywiście, że tak. Na tę chwilę nie ma możliwości opanowania tego wirusa, po prostu duża część populacji musi go przechorować i nabyć, nawet czasową/niepełną odporność. Lepiej żeby to przeszły osoby młodze i zdrowsze. "Żółte" i "czerwone" strefy to jakiś żart, w sytuacji, gdy nie ma ognisk a wirus jest wszędzie. Chodzi tylko o to, żeby nie padł cały system ochrony zdrowia (tu niestety jest już chyba po ptokach) i utrzymał jako-taką obsługę ciężkich przypadków.
Nie ma ograniczeń poruszania się motocyklami, więc jeżeli ktoś może żyć bez zlotów, rajdów, track days czy wyścigów to będzie mógł pojeździć. Ewentualnie wycieczki transgraniczne będą utrudnione jeśli zamkną granice.

sfazowany · **Napisane:** 2020-10-16 12:05:00

Nie ma obostrzeń związanych z jazdą, jednak nie polecam teraz wizyt w szpitalu, karetka może przyjechać grubo po optymalnym czasie, w szpitalu może brakować rąk do pracy. Zawsze trzeba tego unikać, ale teraz szczególnie. Wirus jest i ma sie niestety coraz lepiej, co do demonizacji - ja uwazam że restrykcje są za małe, od dawna powinny być ograniczenia w ilosci osob w sklepie bo mam dosyc ludzi podciagajacych maseczką brodę i stojacych mi na plecach w kolejce, typowo imprezowe miejsca powinny byc zamkniete a restauracje przerzedzone. Muszę jeździć po kraju i korzystać z hoteli, stacji paliw i restauracji, wkurza mnie że osoby które uznały że pandemia to ściema narażają swoim zachowaniem nie siebie, tylko mnie. Kaszlący typ nad szwedzkim stołem wycierajacy nos ręką to norma, wsadzanie łba do okienka obsługi to też klasyka. To tylko głupia maseczka a ludzie zachowują się jakby byli zmuszani do czegoś pokroju topienia małych kotków. Zarażenia wynikają z ignorancji, ludzie się zarażają, bez nich wirus zginie bardzo szybko.

avalar · **Napisane:** 2020-10-16 12:41:51

sfazowany napisał(a):

Nie ma obostrzeń związanych z jazdą, jednak nie polecam teraz wizyt w szpitalu, karetka może przyjechać grubo po optymalnym czasie, w szpitalu może brakować rąk do pracy.

Dokładnie - dojazd karetki teraz to jest kosmos, dwa ze ratownicy medyczni są już na skraju a nasz nowy minister tylko im dosadził ognia.
Ja mówiąc szczerze przez całą sytuację, brak potrzeby jazdy do pracy nie wyjechałem w tym seoznie. Jeszcze będzie się czas najeździć - wiadomo, korci strasznie ale nie mam potrzeby.

strażak · **Napisane:** 2020-10-16 16:03:51

Nie twierdzę , iż maseczki są zbędne i także denerwują mnie te przygłupy , którym sie zdaje , że zgłebili tajemnice pandemicznej ściemy , czy płaskiej ziemi . Jednak to co sie obecnie wyprawia , to takie wylewanie dziecka z kąpielą , czyli będziemy zdrowi ale głodni . Przychylam się do tego co napisał Ratchet , trzeba opracować schemat na uzyskanie odporności stadnej (chyba tak to się zwie? ) .

długi · **Napisane:** 2020-10-16 16:07:56

Covid?Co to jest?bo nie oglądam tv i nie wiem...To trzeba nosić jakieś maseczki?....ja ciągle coś jem na dworze,to chyba nie muszę,nie wiem...nie wygodnie by było.Jak się boisz jeden z drugim to siedzieć w domu i umierać,a nie naskakiwać na innych jak ORMO albo ZOMO jeśli ktoś chce oddychać świeżym powietrzem.Żyjemy w zdawało by się wolnym kraju...ale nie.

Riccardoa · **Napisane:** 2020-10-16 16:42:49

Niestety,ale nie którym to chyba musi zachorować i "zejść" ktoś bliski albo oni sami,aby uwierzyli.

sfazowany · **Napisane:** 2020-10-16 17:34:27

Ciężko mówić o odporności stadnej na wirus tak słabo zbadany, to jakby napromieniowywać organizm żeby nabrać odporności na promieniowanie, teraz juz wiemy że to nie tak działa, ale kiedyś były radioaktywne kremy do twarzy na poprawę cery. Wirusy mutują i cala ta nabyta odpornosc może na nic sie nie zdac jesli nowy szczep będzie i tak wymagał zupelnie nowej odporności. Zgadzam sie z tym że powinien byc rozbudowany system pomocy osobom z grupy ryzyka, ale rowniez uważam że huczne wesela, otware kluby i dyskoteki to nie jest teraz pierwsza potrzeba. I nie zniszczy to gospodarki.

Ostatnio do szpitala mojej żony przywieźli o 23 policjanta 41 lat, ogólnie zdrowy wysportowany facet bez żadnych chorób tzw współistniejących, miał gorączkę i duszności. O 11 rano musieli go już intubować, o 14 przewiezli do innego specjalistycznego szpitala, o 19 zmarł. Zawinął się młody chłop w mniej niż dobę. To nie tylko starzy ludzie umierają i tylko ich chronimy, my też możemy osierocić.

Niestety ale nawet jeśli w cos nie wierzymy to nie mozemy iść pod prąd dla samej satysfakcji robienia wokół siebie dymu. Ludzie narzekają na obostrzenia narzucane przez władze (niezaleznie od partii bo i tak kazda by je wprowadzila) ale nie przestają korzystać z dobrodziejstw takich jak sluzba zdrowia, drogi asfaltowe, policja, szkolnictwo, cała infrastruktura która nas otacza i sprawia ze nie mieszkamy w szałasie w dżungli. Żyjemy razem i przez to podlegamy pod pewne reguły jak obowiązek edukacji, ew. służba wojskowa, podatki itd. nie chce wchodzic w co jest sluszne i potrzebne a co nie, generalnie chodzi mi o strukturę społeczną, taką czy inną ale jednak powszechną. Chcemy jezdzic moto to robimy uprawnienia do kierowania.. Trzeba nosić maseczki to nosimy i już.. szybciej sie to skonczy to szybciej wrocimy do normalnego życia ;)

strażak · **Napisane:** 2020-10-16 17:51:31

Sfazowany pełna zgoda , nie jestesmy krajem indywidualistów , bo takowy to utopia . Jednak ludzie , tracą część wynagrodzeń(zam takich) , inni biznesy , a jeść muszą , płacić kredyty etc. , kto im pomoże ? W kraju jest duzo lepiej niż choćby 20-30 lat temu , ale wciąż jesteśmy na dorobku i nie stać nas na zastój w gospodarce .

sfazowany · **Napisane:** 2020-10-16 18:47:21

Zgadzam sie i nie mam na to propozycji rozwiazania, nobla temu kto to pogodzi.

Czekając na to złote rozwiazanie, co jest gorsze, okrojona pensja lub nieudany biznes czy czyjaś śmierć :( ekonomia nie idzie w parze z dobrem jednostek, lobby gospodarcze i tak już wymoglo że nie mamy takiego lockdownu jak w marcu, choć jest totalna sraka z liczbą zachorowań i zaraz mozemy mieć przepełnione kostnice. Mam znajomych przedsiębiorców i żal mi że tracą na tym mnóstwo pieniędzy ale mimo wszystko to "tylko" pieniądze, życie jest cenniejsze.

Wiele firm zamiast jęczec dostosowalo sie do realiów i rozwinęło sprzedaż internetową, przeszło na usługi z dowozem itd. Hotelarstwo miało się załamać a przeżyło rozkwit, restauracje dowożą, wiele branż zagrożonych podczas 1 kwarantanny miało szansę przez wakacje zgromadzić środki na gorsze miesiące i przebranżowić się. W sierpniu ciężko było mi znaleźć służbowo hotel, nawet te drogie byly zapchane. Kawiarnie, knajpy, fastfoody - wszystko zawalone ludzmi. Branza rowerowa ma renesans, decathlon zwiekszyl obroty.. kolejki na szlakach. Trzeba rozróżnić którzy przedsiebiorcy są faktycznie zagrożeni, a którzy tylko głośno jęczą bo jest okazja do jęczenia.

excop · **Napisane:** 2020-10-16 19:20:41

Ja tylko tyle napiszę. Z dwóch odrębnych źródeł słyszałem, że zmarłym bez Covid, lekarze wpisywali jednak covid po przekonaniu rodziny, że dla denata to żadna różnica ale dla szpitala to większa kasa. Ktoś coś o tym słyszał?

P O Z D R A W I A M

avalar · **Napisane:** 2020-10-16 19:43:12

Słyszał.

COVID w naszym moto-życiu

Off-topic

Przy piwie

Off-topic

Przy piwie

Kto przegląda forum