Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 584 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28 ... 39  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Re: Dowcipy
PostNapisane: 2010-09-03 23:07:17 
Mistrz prostej

Dołączył(a): 2010-07-03 14:53:59
Posty: 192
Lokalizacja: Jaworzno woj.śląskie
Płeć: Mężczyzna
Telefon: 506 089 307
Obecne moto: r6 2002 i r6 2006
Yarek napisał(a):
mieton napisał(a):
Jasio pyta taty:
-czym różni się teoria od praktyki??
Tata:
-zapytaj mamy czy puści się za milion złotych
Jasio: powiedziała ze tak
Tata:teraz idź zapytaj siostry
Jasio: ona także by się zgodziła
Tata: no to widzisz synku teoretycznie mamy dwa miliony złotych a praktycznie dwie k..rwy w domu


znam wersję gdzie się jeszcze dziadka pyta a na końcu:
"no to widzisz synku teoretycznie mamy trzy miliony złotych a praktycznie dwie k..rwy i starego pedała w domu"

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:


po tej gadce jasio musi mieć niezły burdel w głowie :D


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Dowcipy
PostNapisane: 2010-09-22 10:29:04 
Pryszczaty jeździec

Dołączył(a): 2010-05-21 08:08:42
Posty: 69
Lokalizacja: Głogów
Płeć: Mężczyzna
Telefon: 726139583
Obecne moto: Kawasaki ZX6R 99
Zespół naukowców badał kameleona. Postawili zatem zwierzę na czerwonym
kawałku materiału - w mgnieniu oka kameleon stał się czerwony.
Następnie, naukowcy postawili kameleona na żółtym kawałku materiału - kameleon stał się żółty. Podobne testy przeprowadzono dla materiałów o różnych kolorach - zielonym, niebieskim, brązowym. Na koniec eksperymentu naukowcy rozsypali kolorowe konfetti i postawili na nim kameleona. Ku zdziwieniu naukowców kameleon westchnął ciężko, odwrócił łeb w ich stronę i powiedział:
- Weźcie wy się wszyscy odpi..lcie...


Żona z mężem na spacerze przystaje przy wystawie z elegancką bielizną i prosi męża, żeby jej kupił seksowne majtki. Mąż przygląda się krytycznie bieliźnie, po czym rzuca pogardliwe spojrzenie na tyłek żony:
- Co? Do takich majteczek trzeba mieć zgrabny tyłeczek a nie dupsko jak kosiarkę.
Żona obrazę przełknęła. W nocy, mąż leżąc w łóżku przymila się do żony.
Na co żona:
- Co??? Dla takiego kłoska będę włączać całą kosiarkę?

Zakonnica zadaje dzieciom zagadkę:
- Jest rude, ma puszysty ogon, skacze po drzewach i je orzechy. Co to...
Zgłasza się Jasio
- Na 99% jest to wiewiórka, ale jak znam siostrę to może o być Jezus...


Pewien gość strasznie chciał zostać hippisem. Napisał więc list
do Stowarzyszenia Hippisów. Napisał tak:
- Nazywam się Jan Nowak, chcę zostać hippisem. Walę wódę rano i wieczorem,
żarłem już wszystkie możliwe prochy, nie myję się od dwóch lat, biegam w
zimę
na bosaka i mam włosy tak długie, że wycieram sobie nimi dupę...
Po tygodniu przychodzi odpowiedź:
- Odrzucony. Prawdziwy hippis NIGDY nie wyciera dupy...


Lato, popołudnie, mąż mówi do żony:
- Może pójdziemy do łóżka?
- Ale Jasiu jeszcze nie śpi, jak mu wytłumaczysz, że tak wcześnie do łóżka idziemy? A jak coś usłyszy?
- Ja to załatwię - mówi mąż i idzie do Jasia.
- Jasiu, stań w oknie i licz ubranych na czarno ludzi. Za każdego dostaniesz ode mnie złotówkę.
Jasiu idzie do okna, rodzice do łóżka. Jasiu liczy:
- Złoty... dwa... trzy... ojciec taniej by ci prostytutka wyszła,
procesja pogrzebowa idzie...

Tańczy Hrabia z jakąś Baronową na balu.
W pewnym momencie odzywa się:
- Pani Baronowo, czy oddałaby mi się Pani za milion dolarów?
Baronowa "oburzona" - no jak to, Panie Hrabio?
Hrabia: Niech Pani pomyśli, chodzi o milion dolarów.
Baronowa po chwili: Za milion dolarów oddałabym się Panu, Panie Hrabio..
Hrabia po chwili zagaduje: A czy oddałaby mi się Pani za jednego dolara?
Baronowa oburzona: Ależ Panie Hrabio, za kogo mnie pan ma?
Hrabia: To już ustaliliśmy, teraz się targujemy....

Podchodzą rosyjskie olimpijki do trenera i mówią basem:
-Trenerze, włosy nam rosną
Trener na to:
-na klacie?
A olimpijki swoim basem:
-nie, na jajach


Kobieta w widocznej ciąży przychodzi do lekarza i pyta:
- Panie doktorze, ja mam... to znaczy mój mąż chciałby wiedzieć...
- Rozumiem, rozumiem - przerywa jej lekarz. - Aż do bardzo zaawansowanej ciąży można bezpiecznie uprawiać seks.
- Nie, nie o to chodzi. On chciałby wiedzieć, czy wciąż mogę rąbać drewno.


Gazda kupił nowego koguta, który zaraz wyzwał starego na pojedynek. Stary zaproponował:
- Dostaniesz wszystkie kury, jak wygrasz wyścig do stodoły i z powrotem.
- Nie ma sprawy, nawet dam ci parę metrów forów- mówi młody.
Biegnie stary, za nim młody kogut, który już ma dogonić przeciwnika, kiedy przed chałupę wychodzi gazda. Łapie młodego i na pieńku odrąbuje mu głowę, klnąc:
- No krucafuks, już cworty pedał w tym miesiącu!

Do egzaminatora Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego podchodzi facet:
- Wie pan, jutro mój syn zdaje egzamin na prawo jazdy. Ale pewnie nie zda.
- A zakłada się pan o trzy tysiące, że zda - odpowiada egzaminator

Wsadzili 70 letniego dziadka do więzienia. Dziadek wchodzi do celi pełnej strasznych zakapiorów:
- Za co cię posadzili dziadygo?
- Za figle.
- Za jakie k*rwa figle?! Co ty będziesz kit wciskał, gadaj zgredzie za co, bo po tobie!
- To ja to mogę pokazać - mówi dziadzio.
- Ta? No to pokaż! - mówi zaintrygowany herszt celi.
Dziadzio przeżegnawszy się bierze wiadro służące w celi za ubikację i puka w drzwi. Kiedy uchylił się judasz, dziadzio chlust zawartością wiadra przez judasz, odstawił wiadro na miejsce i stanął obok drzwi na baczność.
Po chwili drzwi się otwierają, staje w nich gromada wku**ionych klawiszy, w tym jeden wysmarowany gównem, i mówią:
- Dziadek, ty się odsuń na bok, żeby ci się przypadkiem nie oberwało.


-Babciu, widziałaś może gdzieś moje tabletki?
-Pie...lić tabletki! Widziałeś smoka w kuchni?

Zaczęła się elementarna nauka Jasia. Ojciec posłał go do szkoły publicznej. Po miesiącu nauczycielka wzywa ojca Jasia i mówi mu, że Jasiu jest diabłem wcielonym wszyscy się go boją, dziewczynki nie mogą spać po nocach po jego wybrykach i w związku z tym usuwa Jasia ze szkoły.
Ojciec więc zapisał Jasia do szkoły prywatnej. Po miesiącu nauczycielka wzywa ojca i historia się powtarza - o powieść o znerwicowanych kolegach i koleżankach , o połamanych meblach w szkole itp. Ojciec wymyślił żeby Jasia zapisać do szkoły Jezuitów (że Bóg to ostatnia deska ratunku dla Jasia). Jak wymyślił tak i zrobił. Po miesiącu wzywają Jezuici ojca Jasia na wywiadówkę. Ojciec przygotowany na najgorsze... przychodzi i słyszy, że dawno takiego porządnego ucznia jak Jasiu nie mieli. Pomaga kolegom, zawsze jest przygotowany, uczy się pilnie itp.
Ojciec w szoku, że syn takiej przemiany doznał , postanowił Jasia
zapytać co ją spowodowało !?
Jaś na to:

- Ojciec, bo tam jest tak: wchodzisz do szkoły a tam na korytarzu
człowiek na krzyżu, idziesz na stołówkę - wisi człowiek na krzyżu, u
dyrektora człowiek na krzyżu. Ojciec ...!!! Tam się z ludźmi nie
pierdolą

Sławny myśliwy pokazuje znajomemu swoje trofea. Gość zachwycony
widokiem
licznych poroży, szabli i kłów, nagle woła:
- W rogu salonu widzę na ścianie głowę uśmiechniętej kobiety!
- To głowa mojej teściowej. Do ostatniej chwili biedaczka
myślała, że chcę
ja sfotografować!

Przychodzi facet do lekarza, kładzie swą męskość na stole i milczy.
Zdziwiony lekarz pyta:
- Boli pana?
- Nie boli.
- To może za duży?
- Nie, wcale nie.
- A co, za mały?
- Nie. Nie jest za mały.
- To co w końcu?!
- Fajny, nie?!

- Panie doktorze, mam problem. Członek mi nie staje.
Doktor ujął członka w dłoń i po chwili członek się naprężył.
- Przecież staje!
- No tak, ale nie mam wytrysku!
Doktor poruszał trochę ręką i wytrysk nastąpił.
- No i czego Pan jeszcze chce?
- Buzi.

Po badaniu okulista mówi do faceta:
- Uważam, że powinien pan ograniczyć onanizowanie.
- A co, wzrok sie od tego psuje?
- Nie, wkurwia pan ludzi w poczekalni.

Gej z gejem sie pokłócili.
Jeden mówi:
- Chuj ci w dupę!
Na co drugi odpowiada:
- To co już zgoda?

W sądzie:
- A więc baco - mówi sędzia - Weszliście przez komin,
przelecieliście
Kowalską, zabraliście telewizor i kuchenkę mikrofalową i
wyszliście drzwiami
frontowymi.
Czy przyznajecie się do popełnienia tej zbrodni?
- Nie nie przyznom się, ale pomysł pana sędziego tyż jest ciekawy.

Baca trzyma teściową nad przepaścią i mówi:
- Mój dziodek, to teściową zadźgoł nożykiem, mój ojciec teściową
powiesił w
stodole, a ja cie gadzino puszczom wolno.

Żona czeka na męża, już trzecia w nocy. Nagle otwierają się
drzwi i wchodzi
pijaniutki mąż. Żona do niego:
- Co to jest, o której to ty wracasz?!
- Jakie wracasz? Tylko po gitarę wpadłem!

Noc. Wielki pożar. Siedem jednostek straży pożarnej walczy z
żywiołem. Do
kierującego akcja podchodzi jakiś facet: - Jak wam idzie? Nikt
ze strażaków
nie ucierpiał?!
- Niestety - odpowiada strażak - Dwóch naszych ludzi zostało w
płomieniach,
a sześciu jest ciężko poparzonych. Ale za to wynieśliśmy z budynku
szesnaście osób... trwa reanimacja...
- Szesnaście osób?!?! Przecież tam był tylko ochroniarz!
- Skąd pan wie?! Kim pan jest???
- Kierownikiem tego prosektorium...


Na spacerniaku we więźniu w Białołęce rozmawia dwóch osadzonych:
- Zenek, ależ u was w pawilonie wczoraj wrzaski były. Kuźwa, kto
się tak
darł?
- Otóż, Arturze zrobili my wczoraj taki skecz. Wzięli my jednego
nowego,
zdjęli my mu majtasy. Potem nagięli my łacno gostka i
przystawili my jego
dupę do celi homosiów-gwałcicieli. Drzwi leciutko uchylone..
- I co, młody się tak darł?
- Nie... Istotą skeczu jest szybkie zamknięcie w drzwi w
odpowiednim
momencie.

Wraca gostek zawiany z imprezki i spotyka pana
Kazia - rejonowego listonosza.
- Witam Panie Kaziu!
- Witam, witam, widzę że była ciężka nocka.
- Ano była Panie Kaziu. Mieliśmy małą imprezę z sąsiadami.
Graliśmy w taką
grę "Kto ja jestem".
- Tak? A na czym ona polega?
- Facet ubiera się w wielkie prześcieradło z dziurką, przez
którą wystawia
"małego", a kobiety po dotyku muszą odgadnąć kto jest pod
prześcieradłem.
- To szkoda, że i mnie tam nie było.
- No, nie wiem, nie wiem, panie Kaziu... Parę razy padło Pana
imię...

Kolega z klasy powiedział Jasiowi, że wymyślił dobry sposób na
szantażowanie
dorosłych:
- Mówisz tylko "Znam całą prawdę" i każdy dorosły głupieje, bo
na pewno ma
jakąś tajemnicę, której nie chciałby ujawnić...
Podekscytowany Jasio postanowił wypróbować świeżo zdobytą wiedzę
w domu.
Przyszedł do mamy, powiedział Znam całą prawdę i... dostał 50
złotych, z
przykazaniem, żeby nic nie mówił ojcu.
Zachwycony pobiegł szybko do ojca, powiedział "Znam całą prawdę"
i dostał
100 złotych - z zastrzeżeniem, żeby nic nie powiedział matce.
Rozochocony Jaś postanowił więc wypróbować nową metodę również
na kimś spoza
rodziny. Nadarzyła się okazja, kiedy listonosz przyniósł pocztę.
- Znam całą
prawdę! - powiedział z szelmowskim uśmiechem Jasio.
Listonosz pobladł, poczerwieniał, rzucił listy na ziemię,
rozłożył ramiona i
wzruszonym głosem wyszeptał: - W takim razie uściskaj tatusia...

ten dedykuje M4ruschowi Wink

Koleś postanowił się żenić, idzie rozmawiać ze swoja matką:
- Mamo, zakochałem się i będę się żenił, ona też mnie kocha i będzie nam wspaniale.
- Eh, no dobrze, ale muszę ją poznać.
- To ja ją przyprowadzę, ale przyprowadzę też dwie inne koleżanki a ty zgadniesz, która jest moją wybranką.
- Niech i tak będzie.
Następnego dnia typ przyprowadza trzy laski. Dziewczyny siadają na kanapie, naprzeciw nich staje mama kolesia, przypatruje się chwilkę i mówi:
- To ta ruda pośrodku.
- Dokładnie - odpowiedział syn. Skąd wiedziałaś?
- Bo juz mnie wkurwia!

Żona zabawia się z kochankiem, gdy nagle słyszy zgrzyt klucza w zamku.
Przerażona zaczyna się modlić:
- Boże spraw, żeby czas się cofnął o godzinę!
Nagle słyszy głos z góry:
- Dobrze, ale kiedyś utoniesz.
Wszystko się udało, mąż się nie dowiedział. Od tego dnia kobieta unika wszelkich akwenów wodnych.
Pewnego dnia jednak dostała wiadomość, że wygrała wycieczkę statkiem po Karaibach.
Po chwili zastanowienia mówi sobie:
- Raz się żyje, popłynę.
Rejs przebiega spokojnie, aż nagle nadciąga sztorm.
Kobieta znów się modli:
- Boże chyba mnie teraz nie ukarzesz? Nie zabijesz razem ze mną trzystu niewinnych kobiet.
- Niewinnych???
Ha. Ja was dziwki przez pięć lat zbierałem do kupy!

Dresiarz z bejsbolem wchodzi do pralni. - Czy jest chleb wiejski?
- Przecież to jest pralnia
Drechu wziął i wpier****ł pracownikowi pralni.
Nastepnego dnia drech znów wchodzi do pralni.
- Bagietke poproszę!
- Chłopie zrozum t.o.j.e.s.t.p.r.a.l.n.i.a
- Bagietke poprosze!
- Spierd***j!
Dresiarz znów pobił pracownika pralni.
Trzeciego dnia facet pracujący w pralni kupił 10 gatunków chleba. Znów wchodzi dres.
- Czy macie banany?
- Przecież wczoraj i przedwczoraj chleb chciałeś?
- Cóż... chleb teraz nawet w aptece kupić można..

ten dedykuje naszym forumowym studentom :

- Panie profesorze, chciałbym poprawić tą dwóję...
- Nie ma sprawy, zawsze pan może...
Po czym profesor bierze długopis i poprawia wpisaną w indeks dwóję tak, aby była bardziej widoczna...

I jeszcze w temacie uczelnianym:

Wpada doktorant do laboratorium i pyta się doktora, czy nie ma pod ręką wolnego oscyloskopu.
Doktor rozgląda się po sali, wszyscy studenci pracują nad zadaniami laboratoryjnymi... Podchodzi do pierwszej grupki z brzegu, zadaje kosmiczne pytanie, po czym wywala całą grupkę jako nieprzygotowaną. Na zakończenie mówi z uśmiechem na ustach:
- Proszę, oto twój wolny oscyloskop...

a te dwa specjalnie dla Bonsa:

Mamo, zobacz jaki jestem silny! Jak tata! Też złamałem widelec!
- Ku*wa! Następny debil rośnie...


- Dlaczego króliki nie robią hałasu w czasie seksu?
- Bo mają puchate jajka.


a teraz moje typy :

- Jasiu choć napijesz się ze mną wódeczki.
- Ależ tato!
- No co, ja ci pomogłem odrobić lekcje.

Żona do męża:
- Kochanie, gdybyś wiedział, co przed Tobą ukrywam, powiesiłbyś mnie za jaja...

Hiphopolowiec złowił złota rybkę.
Oczywiscie jak mówi tradycja i takie tam, miał życzenie, itp.
W końcu rybka mówi:
- Ok, twoje życzenie spełni się.
- Kiedy? - pyta gość.
- W nocy, gdy zasniesz, wszystko się spełni.
Kolo zadowolony wielce pobiegl wiec do domu.
Kiedy już spał, obudziło go stukanie do drzwi.

Otwiera drzwi i widzi płonacy krzyż na placu przed domem.
Obok szesć zakapturzonych, ubranych na biało osób.
Przywódca grupy podszedł do niego, i trzymająć w ręku linę pyta :

- To ty chłopcze chciałes bujać się jak czarni ?!


Poszedł ksiądz na targ kupić coś do jedzenia, bo miał mieć w parafii wizytację biskupa i biskup miał zostać na kolację.
Podszedł do gościa z rybami i mówi:
- Oj, jaka piękna, duża ryba!
Sprzedawca na to:
- Pięknego s ku r w i e l a złapałem, co?
Ksiądz się obruszył:
- Panie, ja wszystko rozumiem - piękna duża ryba, ale żeby zaraz przy księdzu takie epitety wstyd!
Sprzedawca wyjaśnia:
- Ale proszę księdza - s******l to jest nazwa tej ryby, tak samo jak płotka, okoń czy pstrąg.
- Aaa no to w porządku. Poproszę tego s*******a. Przygotuję go na kolację z biskupem.
Przychodzi ksiądz na parafię pokazuje rybę siostrze zakonnej.
Zakonnica:
- O jaka piękna duża ryba.
A ksiądz na to:
- Ładnego s*******a kupiłem, co?
Zakonnica:
- Ale co ksiądz - takie słownictwo?
A ksiądz wyjaśnia, że to ta ryba się nazywa s******l - tak jak inne, płoć czy szczupak.
- Aaaa. to rozumiem.
Ksiądz polecił zakonnicy żeby ta przygotowała s*******a na kolację z biskupem.
Stoi zakonnica w kuchni, skrobie rybę a tu wchodzi kucharka.
- O jaka piękna duża ryba - mówi kucharka.
Siostra na to:
- Piękny s******l, prawda?
- Ależ co siostra? Nie poznaję! - obrusza się kucharka.
A siostra, że ta ryba się nazywa s******l - tak jak inne się nazywają, karp czy lin.
Siostra kazała przygotować s*******a na kolację z biskupem. Wieczorem przyjeżdża biskup, siada przy stole z księdzem i zakonnicą. Kucharka wnosi główne danie - rybę.
Ksiądz biskup:
- Jaka piękna, duża ryba!
Na to proboszcz:
To ja tego s*******a znalazłem i kupiłem.
Odzywa się zakonnica:
- A ja tego s*******a skrobałam.
Na to włącza się kucharka:
- A ja tego s*******a usmażyłam i przyrządziłam.
Ksiądz biskup uśmiechnął się, wyjął z torby litr wódki i mówi:
- k u *** w a, widzę, że tu sami swoi!



Kowalski mail niezła fermę kurczaków ale nie miał ani jednego koguta, wiec kury chodziły smętne i ani jednego jajka nie było, wiec powalił na targ kupić jakiegoś jurnego koguta który sprostałby tym wszystkim nioskom, zapytał sprzedawce i ten mówi mu ze ma takiego koguta, Stefana który rozwiąże jego problem a jak nie to zwrot pieniędzy.. kowalski kupił koguta i już pierwszego dnia kogut bzyknął wszystkie kury , Azorka, kota wszystkie kaczki i prosiaki po czym padł na ziemie i nie oddycha tylko jęzor wywalił kowalski wiec leci go zabrać i przynajmniej kasę odzyskać i gdy jest już przy nim kogut burknął;
-spier.. mi stad bo mi sepy płoszysz

tata wysłał jasia z krowa na targ do miasta bo kasy potrzebowali i nakazał jasiowi by za żadne skarby nikomu nie oddawał krowy, ale gdy Jasio szedł przez las wyskoczyła z krzaków Marysia i mówi: jasiu jasiu za te krowę pokaże ci się naga od pasa w górę, jasiu pomyślał nawet fajna jest co tam tacie powiem ze mnie zbóje napadli i zabrali krowę a sobie pooglądam....
wrócił do domu tata wnerwiony ale co miał zrobić, dał jasiowi druga krowę i znów przykazał by nikomu jej nie oddawał bo to ich ostatnia krowa; jasiu poszedł do miasta prze las i znów z krzaków wyskoczyła Marysia i mówi jasiu jasiu za te krowę pokaże ci się cała naga, jasiom myśli fajnie tacie znów wcisnę Kicior a a sobie pooglądam i tak zrobił wrodził do domu tata wnerwiony na maksa i pieniędzy nie ma, wiec dal jasiowi buhaja i przykazał by nikomu go nie dawał tylko sprzedał i przyniósł pieniądze. jasiu znów wybrał się do miasta przez las i znów Marysia wyskoczyła z krzaczków i powiedziała :
- jasiu za tego buhaja dam ci włożyć 3 cm
jasio pomyślał kurde tata mnie ubije ale podymac to fajnie by było, i ostatecznie się skusił
Gdy już wkładał nagle za krzaka wyskoczył tata i krzyczy:
- jasiu za dwie krowy i buhaja pchaj po same jaja

czerwony Kapturek idzie przez las do babci i nagle atakuje ja wilk, ciągnie w krzaki i tam ja gwałci, wilkowi się nawet spodobało bzykanko kapturka wiec zrobił to jeszcze drugi raz, a potem skoro już ma ja rozłożona to i trzeci... gdy było już po wszystkim biedny kapturek nakłada spódniczkę i pyta wilka:
- wilku a powiedz mi czy ty nie masz Hiv????
wilk;
- Nie kapturku o to się nie martw mam nawet certyfikat...
kapturek;
- tak??? to możesz go teraz podrzeć....


Idzie kapturek przez las i nagle wyskakuje za krzaka wilki i krzyczy a teraz pocałuje cie tam gdzie cie jeszcze nikt nie całował kapturku.... na co kapturek ;
-taa chyba w koszyk

Przychodzi facet do Burdelu i pyta sie burdelmamy czy ma murzynkę.. zmieszana burdelmama mówi ze niestety na dziś nie ale jak dobrze zapłaci to może mu na za tydzień załatwić taka fest czarniutka rozkosz... facet się zgadza przychodzi tydzień później, murzynka już jest, wchodzą do pokoju.. i każe jej się rozebrać... Murzynka zrobiła co klient kazał
- a teraz rozchyl szeroko nogi
zrobiła
- a teraz się ubierz
zdziwiona pyta:
- a jak to a gdzie seks?
- Nie będzie chciałem tylko zobaczyć jak będzie wyglądała czerwona fuga na czarnych płytkach


Biedny króliczek podpadł niedźwiedziowi ze hoho, spierdziela przed nim przez cały las ale nie ma gdzie sie schować, same krzaki i polanki no chyba nie ucieknie nagle widzi naga, opalająca się lisice... myśli ona może mnie uratować
- lisico lisico goni mnie niedźwiedź weź pomóż mi i mnie gdzieś schowaj
- no ale króliczku gdzie ja miałabym cie schować oprócz leżaka nic tu nie mam gdzie miałabym cie schować
Króliczek popatrzył i mówi;
- no tu w tej szparce pomiędzy twoimi nogami
- a zmieścisz się?
- pewnie mały jestem to tam wejdę a nawet zrobię ci dobrze jak mnie tam schowasz
lisica się zgodziła króliczek wlazł gdzie miał i nagle wpada niedźwiedź
- Nie widziałaś tu tego małego popapranego króliczka/
- nie nie widziałam
- tak.. pewnie go gdzieś schowałaś a co to ci tu tak wygląda ślepkami ze szparki? kto ty tam jesteś??
na co króliczek:
- ja?? ajds ajds ajds...


Idzie sobie króliczek przez las i radośnie śpiewa wyruchałem lwice, wyruchałem lwice, przez przypadek usłyszał to lew, pomyślał co ten mały śpiewa jak to możliwe żeby moja kobieta mu dała i postanowił wpierdzielić króliczkowi, ale ze ten mały zwinny szybko spierdzielał przez las, lew miał nie mały problem żeby go złapać, ledwo wyrabiał na zakrętach , ścinał krzaki i już prawie go mail ale pech chciał ze króliczek prześlizgnął się pomiędzy dwoma blisko siebie rosnącymi drzewami a lew się już nie zmieścił i zaklinował, szarpał się szarpał ale nie dało rady wyjść, Króliczek to zobaczył i powolutku zachodzi lwa od tylu poluzowawszy pasek rozpina rozporek i mówi:
- no teraz to mi nikt nie uwierzy

Polak rusek i amerykania siedzą sobie przy piwie i się przechwalają jak to zwykle: rusek mówi :
- a nasi snajperzy to potrafią z kilometra trafić w monetę no może 3 cm od tej monety
Amerykanin pomyślał chwile i mówi;
- a my jak zrzucaliśmy bombę na hiroszime to nasi żołnierze trafili w monetę no może 3cm od tej monety
na co polak pomyślał podrapał się po głowie i mówi:
- a nasze kobiety rodzą dupami, no może 3 cm od dupy

kowalski miał iść do dentysty, ale pól godziny przed wyjściem jego zona zaczęła mu truć żeby dobrze jej zrobił językiem (wiecie o co kaman), kowalski nie zbyt chętny mówi ale kochanie ja mam zaraz wizytę no nie da rady jak tak pójdę z brzydkim oddechem do dentysty, no zona nie dawała zza wygrana, umyjesz żeby i będzie oki a teraz zrób mi jak chce. no kowalski nie mając wybory przystąpił do dzieła zrobił jak trzeba, poszedł myc zęby ale pomiędzy jedynkami utknął mu włos łonowy zony, próbuje go wyciągnąć, pinceta nitka dentystyczna no ale nie da rady tak wlazł ze nie wyjdzie, wiec pomyślał z ego przystrzyże tak ze może dentysta nie zauważy i podciął go elegancko. poszedł doi dentysty ten wyleczył mu wszystkie zęby i na koniec mówi:
- wie pan na przyszłość niech pan nie przychodzi do dentysty po robieniu minety zonie, to nie wypada...
na co kowalski; - wiem ale się uczepiła, ja wiedziałem ze pan zauważy tego włosa pomiędzy jedynkami tak to nic by pan nie wiedział
- wie pan właściwie to włosa nie zauważyłem ale zdradziło pana te gówno na brodzie


dwa pedały tankują na stacji i przy kasie zauważyli fajne prezerwatywy w kształcie samochodów i jeden mówi do drugiego;
- ty popatrz jakie fajne prezerwatywy może weźmiemy sobie porsche co?
na co kasjer:
- weźcie sobie terenówkę bo i tak po gównie będziecie jeździć

Dwa pedały postanowiły pobić rekord ginesa w waleniu się od tyłu wynajęli pokój w przydrożnym motelu i wieczorkiem po kolacji zaczęli akcje,po dwóch dniach rznięcia trochę zgłodnieli wiec jeden z nich mówi:
- słuchaj ja skocze do tego baru za rogiem kupie nam obiad i przyniosę, zjemy i się zamienimy i ty będziesz mnie rżnął, tylko jak mnie nie będzie nie wal konia bo później nie będziesz w stanie mi dogodzić
i poszedł, gdy po 5 minutach wrócił wchodzi do pokoju i widzi całe ściany w białym budyniu, caluteńkie i z pretensja mówi:
- mówiłem żebyś nie walił konia....
- no co ty chcesz nawet pierdnąć sobie nie wolno?


mama dała jasiowi 15 zł żeby poszedł i zrobił zakupy na kolacje w sklepie, ale Jasio w drodze do sklepu na wystawie w zabawkowym zobaczył pięknego misia ale ze nie miał na niego tyle pieniędzy pomyślał ze pójdzie do cioci może ona da mu pieniądze na misia, i tak zrobił poszedł do cioci puka do drzwi ale nikt nie otwiera, pociągnął za klamkę otwarte, patrzy do sypialni cioci a tam 2 pary nóg wystają i wtem zobaczyła go ciocia i obiecała jasiowi ze jeśli nic nikomu nie powie to da mu na misia ale niespodziewanie do mieszkania wszedł wujek, wiec ciocia szybko jasia i kochanka do szafy,i gra dobra żonę, jasiu mądry chłopak pomyślał skorzystam z sytuacji i do pana z szafy;
- panie daj pan na misia
- oj młody odczep się
-oj panie daj pan na misia
- masz tu 50zł i siedź cicho
ale jasiu pomyślał ze jak jeszcze trochę dostanie do wyjdzie mu duży mis i dalej zmedzi:
- daj pan an misia
- już raz ci dałem siedź cicho
- oj daj pan na misia
- masz tu drugie 50zł i siedź cicho
i po całym incydencie a jasiu wrócił do domu zakupy na stół mamie resztę pieniędzy i misia pod pacha
mama zdziwiona pyta jasia skąd ma te pieniądze a ten wyjaśnił, rozzłoszczona mama kazała Jasiowi iść się z tego wyspowiadać co malec by nie stracić misia zrobił;
poszedł do konfesjonału i mówi;
- panie daj na misia, tak to się zaczęło..
- słuchaj gówniarzu już dwa razy ci dawałem jeszcze ci mało



z krucjaty wraca rycerz jako z e5 lat nie mail kobiety wiec miał wielka chęć na jakaś księżniczkę, a ze w jego królestwie była jedna ładna pomyślał sobie ze podjedzie pod jej karetę, ta gdy go zobaczy zapyta;
-dokąd jedziesz rycerzu
On odpowie;
- a tak sobie jadę
a ona na to:
- a ruchasz się?
no i akcja
jak pomyślał tak zrobił podjeżdża pod kareta ale księżniczka nie wygada pomyślał coś tu jest nie tak, no wiem 5 lat się nie myłem wiec śmierdzę i pojechał nad strumień umył się i znów myśli teraz jak podjadę pod karetę, księżniczka mnie zobaczy zapyta:
- dokąd jedziesz pachnący rycerzu?
Odpowiem;
- a tak sobie jadę
ona na to:
- a ruchasz się?
no i akcja
Podjechał znów pod karetę ale dalej nic księżniczka nadal się nie wychyla myśli co jest dalej nie tak, no wiem jestem nie ogolony, wiec wrócił and strumyk i się ogolił i znów snuje plan;
podjadę pod karetę zobaczy mnie księżniczka wychyli sie spyta:
- dokąd jedziesz pachnący i piękny rycerzu?
a ja odpowiem
- a tak sobie jadę
a ona na to:
- a ruchasz sie?
no i akcja
podjechał ale znowu nic no nie co znów jest nie tak myśli, pachnący jestem, piękny tez, no wiem zbroja taka brudna całą we krwi trzeba ja wyczyścić i znów nad strumyk wypolerować zbroje, gdy to zrobił znów snuł plan;
podjadę pod karetę zobaczy mnie księżniczka wychyli się spyta:
- dokąd jedziesz pachnący i piękny rycerzu w tak lśniącej zbroi?
a ja odpowiem
- a tak sobie jadę
a ona na to:
- a ruchasz się?
no i akcja
podjechał, przeparadował ale dalej nic, no nie myśli kuwa coś z nią musi być nie tak, ale nie no właśnie przecież mój pióropusz taki brzydki ma tylko dwa pióra trzeba zrobić nowy, i wrócił nad strumień zrobił nowy pióropusz i znów snuje plan
podjadę pod karetę zobaczy mnie księżniczka wychyli się spyta:
- dokąd jedziesz pachnący i piękny rycerzu w tak lśniącej zbroi i tak pięknym pióropuszu?
a ja odpowiem
- a tak sobie jadę
a ona na to:
- a ruchasz się?
no i akcja
i znów podjeżdża odwala niezła paradę ale znów nic... nawet się nie wychyliła, myśli co jest nadal nie tak no co kuwa jest... już wiem koń mój koń wygląda masakrycznie trzeba go wyczyścić.. i wrócił nad strumień umyć konia i znów snuje plan
podjadę pod karetę zobaczy mnie księżniczka wychyli się spyta:
- dokąd jedziesz pachnący i piękny rycerzu w tak lśniącej zbroi i tak pięknym pióropuszu na takim ogierze?
a ja odpowiem
- a tak sobie jadę
a ona na to:
- a ruchasz się?
no i akcja
i podjechał księżniczka wychyliła się z okienka i pyta:
- ruchasz się?
a rycerz na to;
- a tak sobie jadę... ( :) )


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Dowcipy
PostNapisane: 2010-09-23 00:53:32 
Wcale nie jestem uzależniony od forum

Dołączył(a): 2008-09-19 21:38:05
Posty: 1133
Lokalizacja: Warszawa
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: Fz6S
Tobie się chyba baardzo nudziło :mrgreen:


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Dowcipy
PostNapisane: 2010-09-23 07:26:41 
Pierwszy wydech regionu

Dołączył(a): 2008-10-21 18:38:34
Posty: 324
Lokalizacja: WZ
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: FJR
Bartek napisał(a):
Tobie się chyba baardzo nudziło :mrgreen:

Bartek gdybyś był na zlocie to byś się nudził przez cały wieczór.
To co odstawił Jawsim i Hosse to był zajebisty wieczór kabaretowy, który dłuuuuugo trwał. :lol: :lol:


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Dowcipy
PostNapisane: 2010-09-23 12:41:22 
Główny Wódz Bractwa

Dołączył(a): 2007-03-27 11:57:43
Posty: 1123
Lokalizacja: Elbląg
Płeć: Mężczyzna
Telefon: 735 200 934
Obecne moto: BMW K1600GT
No i stoo, oczywiście :wink: I tak mieliśmy szczęście, że nie było Jaro i Rafała (ktoś go pamięta? Był z nami w Borkach). Zeszlibyśmy z tego świata ze śmiechu:)


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Dowcipy
PostNapisane: 2010-09-23 14:00:01 
Mistrz prostej

Dołączył(a): 2010-09-04 09:03:49
Posty: 148
Lokalizacja: Lewin Brzeski/Opole
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: FZ6 S2 2007
Jaś z Małgosią wracają do domu po kochaniu.
Mama do Jasia:
- Gdzie byłeś?
- Robiłem z Małgosią placki.
Mama Małgosi zadaje to samo pytanie:
Na to Małgosia odpowiada:
- Robiłam z Jasiem placki.
- A udowodnij to.
Małgosia zdejmuje majtki i mowi:
- Patrz jaka rozgrzana patelnia!


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Dowcipy
PostNapisane: 2010-09-23 18:49:05 
Mistrz prostej

Dołączył(a): 2009-09-06 20:41:04
Posty: 127
Lokalizacja: Dębowiec/Cieszyn/Bielsko-Biała
Płeć: Mężczyzna
Idą sobie dróżką trzej przyjaciele: miś, łoś i ryś. Ten pierwszy oznajmia:
- Wku*wia mnie to "ś" na końcu. Takie "ś" jest pedalskie, ciotowate i w ogóle!... Od dzisiaj koniec z misiem. Jestem Niedźwiedź!!! Bo powiadam wam:
- Kto ma "ś" na końcu, ten fujara i gej. Amen. Łoś zorientowawszy się w beznadziei sytuacji, bo wszak łoś to łoś i nic nie poradzisz, w panice szarpie za ramię Rysia:
- Ej, ....a, powiedz coś, Ryś. Przecież my nie geje, prawda?! No powiedz coś...Ryś!...
Na to ryś dostojnie:
- Ryszard, pedale, Ryszard...


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Dowcipy
PostNapisane: 2010-10-07 10:11:10 
Pryszczaty jeździec

Dołączył(a): 2009-05-30 13:56:09
Posty: 94
Lokalizacja: Warszawa
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: Daytona 600
Dlaczego Nergal spalił Biblię?

Bo jest zły do szpiku kości :D


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Dowcipy
PostNapisane: 2010-10-07 19:35:00 
Zamykacz opon

Dołączył(a): 2009-11-21 19:34:51
Posty: 280
Lokalizacja: Błonie
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: FZS 1000 - 2004r.
Truteń napisał(a):
Dlaczego Nergal spalił Biblię?

Bo jest zły do szpiku kości :D



O men :D


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Dowcipy
PostNapisane: 2010-10-07 19:46:54 
Człowiek Szafka

Dołączył(a): 2008-12-03 13:04:26
Posty: 2647
Lokalizacja: Pulki k.Puław
Płeć: Mężczyzna
Telefon: 693183962
Obecne moto: VFR 800 FI 2000r
Truteń :lol: DOBRE!!!!

BTW w temacie z serii krótki nergawały

"całe życie na czarno a tu białaczka"


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Dowcipy
PostNapisane: 2010-10-15 13:47:12 
Funkiel Nówka

Dołączył(a): 2010-10-05 07:35:57
Posty: 1
Lokalizacja: Szczecin
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: Fazer 600 2000 r
zasłyszane w karetce :

Jakie są 3 rodzaje śmierci na S :
sól
smalec
Specjalista Medycyny Rodzinnej


-------

Małżeństwo z wieloletnim stażem, mąż poszedł do pracy, żona myśli co zrobić żeby się częściej kochali.
Nic nie wymyśliła, poszła do seksuologa i naświetla mu temat, facet na to :
- Jest sposób, działa na każdego faceta, po prostu nie może się powstrzymać, budzi się w nim zwierze
Musi Pani jak tylko wejdzie podciągnąć spódnicę do góry i się wypiąć, bez słowa.
Jak doktor kazał, tak zrobiła.
Mąż wraca po pracy do domu zmęczony, otwiera drzwi wrzasnął i w nogi.
Wpada do baru spocony, blady, wystraszony i do kelnera.
- dawaj Pan sete !
za chwile, znowu ...
- dawaj Pan sete !
po kilku razach kelner pyta się :
- Wszystko ok ? coś Panu jest ? co się stało ?
facet mu na to :
- Panie drogi, wracam jak codziennie do domu, styrany po pracy otwieram drzwi i patrze ....
a tu troll tak z 1.20 m, wielka szrama na mordzie i jeszcze mu piana z pyska cieknie ....


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Dowcipy
PostNapisane: 2010-10-15 19:58:05 
Niemowlak

Dołączył(a): 2010-07-29 00:05:45
Posty: 21
Lokalizacja: Garwolin
Płeć: Mężczyzna
Telefon: 668981022
Obecne moto: Fzs 600
Przychodzi chłopak do sklepu i mówi
-Cztery piwa poproszę
-A 18 jest
Chłopak rozpina rozporek i mówi
-Pani zmierzy


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Dowcipy
PostNapisane: 2010-10-17 19:35:03 
Funkiel Nówka

Dołączył(a): 2010-01-31 16:00:46
Posty: 2
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: Fazer 600
Dwóch pedałów leci samolotem.Jednemu zachciało sie ruc*ac i pyta drugiego.
-moze tak byśmy sie pokochali?
-no co ty poje**ło cie tu jest przeciez pełno ludzi wszyscy beda na nas patrzec!
Ten co mu sie chciało wstał rozejzał sie po czym usiadł i mówi do swego towarzysza.
-spójz na tych ludzi oni wszyscy sa zajeci soba nikt nawet nie bedzie na nas zwracac uwagi
jesli nie wierzysz to ci zaraz to ci udowodnie.
Wstał ponownie odwrócił sie do ludzi wokół ich i zapytał głosno tak aby wszyscy słyszeli.
-ma ktos morze pozyczyc długopis?
Nikt sie nie odezwal nikt nawet nie zwrócił na niego uwagi.Usiadł na kolana kledze i mówi
-no widzisz nikt nawet nie spojzał
-no moze masz racje nigdy tego nie robiłem w samolocie morze byc fajnie i zaczeli sie grzmocic
na zmiane.Samolot juz wyladował wszyscy wyszli a na koncu stary dziadek ale cały zarzygany zafajtolony az po brodzie cieknie.Zauwazył to pilot wychodzacy na koncu i pyta ze zdziwieniem dziadka:
-co sie panu stało (pyta pilot)
-no co nie widac zarzygałem sie,pierwszy raz leciałem samolotem i zrobiło mi sie niedobrze(mowi zdenerwowany dziadek).
-to dlaczego pan nie poprosił kogos o jakas torebke albo chociaz o chusteczki.(pilot)
-pierdo*e jakis facet poprosił o długopis to go w dupe wyruc*ali.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Dowcipy
PostNapisane: 2010-10-27 22:27:19 
Zamykacz opon

Dołączył(a): 2009-11-21 19:34:51
Posty: 280
Lokalizacja: Błonie
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: FZS 1000 - 2004r.
> Do taksówki w Warszawie wchodzi facet i mówi:
> - Dzień dobry, poproszę kurs do Gdyni, tylko szybko. I kurs żeby był
> za darmo.
> Taksówkarz spojrzał i rzecze:
> - Oczywiście proszę Pana. Tylko pod jednym warunkiem, przez całą drogę
> będzie pan trzymał piłkę tenisową w zębach.
> Facet myśli, w końcu za darmochę taki kawał i mówi wspaniałomyślnie:
> - Zgadzam się!
> - To niech pan wysiądzie, piłka jest na haku.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Dowcipy
PostNapisane: 2010-10-30 06:04:01 
Niemowlak

Dołączył(a): 2010-03-05 01:46:26
Posty: 42
Lokalizacja: Mysłowice
Płeć: Mężczyzna
Dwóch pedałów trafiło do nieba, po przebłaganiu św.Piotra
dostali wspólne mieszkanie.
Jeden rano się budzi, a drugiego nie ma.
Wraca po godzinie 13:00, zadowolony jak 150, koszula rozjebana, włosy rozkurwione.
Drugi pedał dziwi się ale nie chce wypytywać i olewa sprawę.
Na drugi dzień sytuacja się powtarza, znów rano go niema i wraca po 13:00
No a drugi o nic nie pyta.
Sytuacja trwa już dobry tydzień, w końcu drugi pedał nie wytrzymuje i pyta:
-Słuchaj, od tygodnia wracasz do domu po 13:00, zadowolony, roztrzepany,
rano Cię nie ma jak wstaje.
Ja nie jestem zazdrosny, ale powiedz mi o co chodzi?
-To co Ty nie wiesz?
-Ale że co, nie wiem?
-No, kto rano wstaje, temu Pan Bóg daje!


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 584 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28 ... 39  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Administracja forum: admin@motocykl.org