Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 4 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: 2019-04-17 20:37:30 
Funkiel Nówka

Dołączył(a): 2018-08-24 09:13:19
Posty: 6
Lokalizacja: DZG
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: Yzf 600r Thundercat
Witam.
Mam problem z montażem crashow w kocie.
Kupilem dedykowane do modelu i problem pojawiał się z montażem po lewej stronie.
Tulejka nie wchodzi cala do środka, wydaję mi sie, że powinna, bo z prawej strony weszła bez problemu.
Powie mi ktoś dlaczego lewy crash jest dłuższy od prawego ? W instrukcji dłuższy ma iść na lewa strone. Crashe firmy CSP.

Pozdrawiam


Załączniki:
Komentarz: Prawa
20190417_185131_crop_619x619.jpg [223.66 KiB]
Pobrane 459 razy
20190417_185350_crop_619x619.jpg [216.78 KiB]
Pobrane 462 razy
Komentarz: Lewa
20190417_185105_crop_619x619.jpg [232.72 KiB]
Pobrane 468 razy
Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2019-04-17 20:37:30 
admin ręczy i poleca:)

Dołączył(a):2011-10-03
Posty: 714
Lokalizacja: Polska

PostNapisane: 2019-04-18 19:21:49 
Legenda forum

Dołączył(a): 2018-08-01 19:28:01
Posty: 2285
Lokalizacja: Warszawa
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: XV250 R1200GS CBF600
Motocykl nie jest na boki idealnie symetryczny, niektóre elementy są bardziej wysunięte na lewo lub prawo żeby skompensować wagę cięższych elementów i utrzymać środek ciężkości w osi motocykla, przez co jeden crash pad może być innej długości. Unikaj w calosci metalowych crashpadow bo one nie pochłaniają energii tak jak powinny, tylko ładnie wyglądają. Te twoje są zakończone tworzywem?

Według mnie ta tulejka nie powinna wchodzić do końca, crash nie powinien opierać się o ramę, może zgubiłeś jakieś podkładki? Ten który Cię martwi według mnie jest właśnie prawidłowo.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2019-04-23 19:06:10 
Funkiel Nówka

Dołączył(a): 2018-08-24 09:13:19
Posty: 6
Lokalizacja: DZG
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: Yzf 600r Thundercat
Roli craspadow zrobione sa z jakiegoś tworzywa, metalowe nie sa.
Rozebralem jeszcze raz prawą strone i włożyłem podkładke, która była przy oryginalnej srubie. Tulejka sie odsadzila.
Mam jeszcze problem tego typu, że po przejechaniu 200-300 km crashe sie luzuja. Według instrukcji moment przykrecenia max 40nm i tak też robię.
Myslicie, że zastosowanie kleju lub jakiejś pasty na gwint bedzie dobrym pomysłem ?
Pozdrawiam.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2019-04-23 19:55:24 
Legenda forum

Dołączył(a): 2018-08-01 19:28:01
Posty: 2285
Lokalizacja: Warszawa
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: XV250 R1200GS CBF600
No nie wiem... Po ślizgu i np złamaniu śruby crasha wykręcenie resztki śruby wkręconej na loctite może okazać się masakrą. Najpierw dobrze odtłuść gwint i śrubę alkoholem np izopropylem i ewentualnie użyj podkładki samoklinujacej po stronie łba śruby np typu nord-lock. Klej do gwintów wg mnie świetnie trzyma ale może popsuć humor przy próbie odkręcenia, wiec traktowałbym go jako ostateczność. Moje crashe trzymają elegancko bez kleju. Ile obrotów wchodzi nowa śruba z crashem a ile stara bez crasha? Może nowa śruba jest krótsza i jest za mało zwojów... Powinny wykręcać się tyle samo obrotów.


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 4 ] 


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Administracja forum: admin@motocykl.org