Forum Motocykli Yamaha
https://www.motocykl.org/

Problem po sprzedaży fz6
https://www.motocykl.org/viewtopic.php?f=20&t=23969
Strona 1 z 2

Autor:  Wujke23 [ 2020-08-19 16:00:13 ]
Tytuł:  Problem po sprzedaży fz6

Cześć wszystkim,

Tydzień temu sprzedałem swoją yamaszke fz6. Kupujący podczas użytkowania uszkodził sprzęt tz podczas jazdy zerwał mu się łańcuch i rozwalił kartery. Podczas awarii oczywiście cały olej wylądował na ziemi. W tym momencie żąda ode mnie odstąpienia od umowy, zwrotu motocykla i oddania pieniędzy. Stan napędu przed sprzedażą był bardzo dobry, wymieniany był 2/3 lata wcześniej i patrząc po zużyciu miał jeszcze przed sobą spokojnie parę sezonów (wiem dziwnie to brzmi jak wcześniej mówi się o tym, że łańcuch „wystrzelił.) Kupujący od zakupu przejechał ponad 500km. Według niego najpierw zaczął ciec olej, a później dopiero jak on to powiedział "stracił moc" i zerwał się łańcuch. Pojechałem do niego wraz ze swoim zaprzyjaźnionym mechanikiem żeby zweryfikować dokładnie co się stało, porobiłem fotki itd. Ewidentnie widać, że było dokładnie na odwrót tz strzelił łańcuch i on narobił bałaganu z silnikiem.
Pytanie jak to wygląda prawnie. Czy muszę coś z tą sytuacją zrobić. W umowie mamy zapis, że kupujący zapoznał się ze stanem faktycznym motocykla oraz, że w sprawach nieuregulowanych w umowie zastosowanie mają obowiązujące przepisy kodeksu cywilnego.

Autor:  hevimental [ 2020-08-19 16:56:01 ]
Tytuł:  Re: Problem po sprzedaży fz6

Niech powoła rzeczoznawcę, potem Ty swojego. Wg. mnie to pierwsze kroki.
Usterka nie istniała w momencie sprzedaży bo nie stwierdziliście nigdzie wycieku oleju.

Autor:  Wujke23 [ 2020-08-19 17:00:30 ]
Tytuł:  Re: Problem po sprzedaży fz6

Orientujesz się mniej więcej jaki jest koszt takiego rzeczoznawcy?

Autor:  excop [ 2020-08-19 18:38:15 ]
Tytuł:  Re: Problem po sprzedaży fz6

Co wy tak wyjeżdżacie z tymi rzeczoznawcami? Wujke23, ty sobie nie dobieraj do głowy, tylko olej sprawę. To kupujący ma problem a nie ty. To on będzie musiał "UDOWODNIĆ", że jakaś konkretna wada ukryta była w moto przed sprzedażą, a ty o niej wiedziałeś i z premedytacją to zataiłeś. KONIEC.

Teraz zagadka; hipotetycznie, gdybym ja sobie powołał jakiegoś rzeczoznawcę za moje pieniądze, to zgadnijcie czy opinia jego byłaby dla mnie przychylna czy nie :D

Autor:  marcingda [ 2020-08-19 20:49:49 ]
Tytuł:  Re: Problem po sprzedaży fz6

excop napisał(a):
Teraz zagadka; hipotetycznie, gdybym ja sobie powołał jakiegoś rzeczoznawcę za moje pieniądze, to zgadnijcie czy opinia jego byłaby dla mnie przychylna czy nie


pewnie często tak jest ale uważam, że większość ludzi jest uczciwa
właśnie teraz piszę pewną opinię (nie jest to związane z "motoryzacją") którą mi zlecono, koszt to zapewne kilka używanych fz6, niestety jest niekorzystna dla klienta - nie ma takiej mocy żebym ją zmienił

Autor:  Nemmo [ 2020-08-19 23:20:59 ]
Tytuł:  Re: Problem po sprzedaży fz6

Tak prawdę powiedziawszy to przez 500 km można zakatować sprzęt nawet jak był w bardzo dobrym stanie. Jeśli faktycznie wszystko było ok przed sprzedażą to nie masz podstaw aby wziąć wszystko na klatę i oddać pieniądze. Piłeczka po jego stronie, niech sobie weźmie rzeczoznawce jeśli uważa, że zataiłeś coś przed nim, otrzymasz oficjalne pismo i wtedy będziesz rozważał następne kroki. Powiem Ci, że w przypadku osób cywilnych udowodnić komuś, że coś zataił drogą sądowną jest praktycznie niemożliwe. Ty jako użytkownik możesz się nie znać/nie wiedzieć o niczym. Druga sprawa to to, że łańcuch jest jakby nie patrzeć elementem eksploatacyjnym - ma prawo się zużyć i to użytkownik powinien sprawdzić jego stan przed jazdą.

Poza tym, jego niespójne relacje ze zdarzenia raczej sugerują, że to jakiś kombinator. (niby najpierw ciekł olej a on dalej jeździł? no bez jaj) A kto wie czy np 3 dni z rzędu nie próbował strzelać z klamki i stawiać moto na koło?

Moja rada - podejdź do sprawy na spokojnie, bez pochopnych decyzji. Może czasem lepiej położyć stówkę na stół i zasięgnąć porady u radcy prawnego aby być na bieżąco z przepisami?

Autor:  sfazowany [ 2020-08-20 06:54:45 ]
Tytuł:  Re: Problem po sprzedaży fz6

Nemmo napisał(a):
(niby najpierw ciekł olej a on dalej jeździł? no bez jaj) A kto wie czy np 3 dni z rzędu nie próbował strzelać z klamki i stawiać moto na koło?


Dokladnie tak pomyślałem.
Poczekaj na opinię rzeczoznawcy, później można spróbować skontaktować się z jakimś ośrodkiem z renomą, np PZM i uzyskać od nich opinię ich rzeczoznawcy jako kontra. Choć to bardzo trudne, może są w stanie jakoś sprawdzić czy motocykl nie był w krótkim czasie (po zakupie) katowany próbami stuntu itp.

Masz ślad po serwisach które Ty robiłeś? Jakieś rachunki za części i serwisy itp? Ogólnie żeby pokazać że na bieżąco wymieniałeś części dbając o stan techniczny motocykla? Zawsze jest to znak dobrej woli że wszystko co zauważyłeś i wiedziałeś to serwisowałeś i jeśli była jakaś wada to zwyczajnie o niej nie wiedziałeś. Też uważam że łańcuch to część eksploatacyjna, nie wierzę że łańcuch pęka robiąc dewastację bez żadnych wcześniejszych objawów. Nawet zdrowy łańcuch czuć czy jest za luźny, za sztywny, przekoszony itp. Większość przypadków gdzie w internetach łańcuch pęka to albo podczas wyczynów, albo skrajne wyeksploatowanie podzespoły. Łańcuchy tak o sobie nie pękają, szczegolnie od utraty mocy i rzekomych wycieków.

Bez względu na wszystko bądź ze sobą szczery czy rzeczywiscie jesteś zaskoczony bo sprzęt był legitny, czy pozbyłeś się zmeczonego motocykla zanim będą problemy - pytanie retoryczne, nie odpowiadaj.

Autor:  misiakw [ 2020-08-20 09:11:18 ]
Tytuł:  Re: Problem po sprzedaży fz6

wydaje mi się że kupujacy chce się powołać na wade ukrytą. i jeśli rzeczywiście silnik by trzepnął pierwszy to mogło by tak być, tylko nie wiem jak moto które "traci moc" miało by tą mniejsza mocą zerwać łańcuch.

bo zerwanie łańcucha to nie wada ukryta. Prawdopodbnie miałeś w umowie zapis że kupujacy zna stan technicny pojazdu i zapoznał się z nim. to tak jakby po kupnie marudzić że tarcze poniżej limitu. łańcuch, tarcze, klocki - to są elementy które kupując widzisz i tutaj ciężko powiedzieć o wadzie ukrytej. tak jak pisałem wyżej - coś w silniku, popękane sprężyny w lagach itp - to jeszcze zrozumiem. ale nie łańcuch.

Autor:  Wujke23 [ 2020-08-20 09:48:18 ]
Tytuł:  Re: Problem po sprzedaży fz6

Nemmo napisał(a):
Może czasem lepiej położyć stówkę na stół i zasięgnąć porady u radcy prawnego aby być na bieżąco z przepisami?


Rozmawiałem z właścicielem jednej z warszawskich kancelarii i powiedział mi, że jeżeli ta usterka była spowodowana zerwanym łańcuchem to nie ma nawet tematu. Wina stoi po stronie kupującego.

Nemmo napisał(a):
Masz ślad po serwisach które Ty robiłeś? Jakieś rachunki za części i serwisy itp? Ogólnie żeby pokazać że na bieżąco wymieniałeś części dbając o stan techniczny motocykla? Zawsze jest to znak dobrej woli że wszystko co zauważyłeś i wiedziałeś to serwisowałeś i jeśli była jakaś wada to zwyczajnie o niej nie wiedziałeś.


Niestety nie mam rachunków związanych z napędem ponieważ wymieniał go poprzedni właściciel, jedynie pozostały mi po wymianach oleju/filtrów i akumulatora czyli nic ważnego. Po za tym po stanie zębatek, łańcucha widać, że tam wszystko było wymieniane na czas.

Dzięki wszystkim za pomoc ;)

Autor:  tuzmen [ 2020-08-20 09:58:22 ]
Tytuł:  Re: Problem po sprzedaży fz6

Nie byłbym taki pewien Wujke23
Z tego co w przpepisach prawa stoi niestety bzdura ale jednak, kupujący ma prawo rządać naprawy w przypadku gdy pojazd się zepsuje. Tutaj mocnym argumentem będzie że stało się to zaledwie 500km po zakupie, a stan łańcucha nie da się określić na oko i jest to wada ukryta, choć nie znana sprzedawcy

Autor:  misiakw [ 2020-08-20 10:23:53 ]
Tytuł:  Re: Problem po sprzedaży fz6

tuzmen napisał(a):
a stan łańcucha nie da się określić na oko i jest to wada ukryta

tylko że udowodnienie wadu ukrytej nie jest takie proste. bo to nie jest tak ze wada ukrytą jest każda wada po zakupie. Wada ukryta to wada o której sprzedający wiedział, a nie przekazał tej informacji kupującemu, i chcąc walczyć tym argumentem w sadzie musisz udowodnić to, że sprzedający wiedział. I w tym przypadku będzie ciężko - bo to nie zaspawana zębatka na zdartym wałku, a awaria łańcucha która "mogła się zdarzyć"

Autor:  marcingda [ 2020-08-20 10:25:22 ]
Tytuł:  Re: Problem po sprzedaży fz6

Sprawa wygląda w ten sposób, że jeżeli nie uda Wam się dogadać i załatwić sprawy polubownie to niezadowolony kupujący może złożyć pozew do sądu. Nie wiem jaka była wartość motocykla ale złożenie pozwu to koszt minimum 1000zł. Wynagrodzenie prawnika dla tego typu sporów to pewnie około 3tyś netto.Trzeba pamiętać, że w postępowaniu cywilnym obowiązek odwodnienia winy ciąży na powodzie. Ty w sumie nic nie musisz robić ale oczywiście warto mieć prawnika. Opinie prywatne nawet jeśli są sporządzone przez osoby uprawnione nie są wiążące dla sądu i w razie potrzeby zostanie powołany biegły sądowy. Tak naprawdę wyrok będzie zależał głównie od opinii biegłego no chyba, że sąd np. uzna że kupujący znał stan techniczny w momencie zakupu i oddali pozew. Więc na razie na twoim miejscu bym nic nie robił. Jeśli otrzymasz jakąś korespondencję np. z żądaniem zwrotu pieniędzy to warto żeby odpowiedział na nie prawnik.

Autor:  tuzmen [ 2020-08-20 10:50:11 ]
Tytuł:  Re: Problem po sprzedaży fz6

misiakw
To nie jest tak że się z tym zgadzam ale nie jest tak że: "a awaria łańcucha która "mogła się zdarzyć"" - a kto zakuwał łańcuch i czy miał o tym pojęcie?
Niestety każda awaria może być uznana za wadę ukrytą, co jest absurdem bo przecież zrzuca odpowiedzialność na mnie sprzedającego a nie na producenta.
Zakładając np. że w mojej FZ1 którą sprzedałem, urwie się rotor w altku, co się zdarza a nie powinno to wg polskiego prawa to ja będę odpowiadał a nie yamaha

Obiektywnie należało by się też wczuć w rolę kupującego i zadać sobie pytanie: kupiłem i po 500km urwał mi się łańcuch, czy to moja wina? Jak mam ocenić stan łańcucha przy zakupie? prześwietlić rentgenem?

Autor:  marcingda [ 2020-08-20 12:25:22 ]
Tytuł:  Re: Problem po sprzedaży fz6

tuzmen napisał(a):
Obiektywnie należało by się też wczuć w rolę kupującego i zadać sobie pytanie: kupiłem i po 500km urwał mi się łańcuch, czy to moja wina? Jak mam ocenić stan łańcucha przy zakupie? prześwietlić rentgenem?

u nas jak zwykle przepisy są tak skonstruowane żeby ktoś mógł na tym zarobić
rozumiem sytuację kupującego ale stosowanie pewnych przepisów musi być rozsądne
bo nie wyobrażam sobie, że przy zakupie motocykla za kilka tysięcy który lata świetności miał kilkanaście lat temu, będzie miał ktoś pretensje o awarię czy np. o to że silnik pali olej
miał możliwość zapoznania się ze stanem technicznym i wg mnie na tym powinien skończyć się temat
czym innym jest celowe wprowadzenie kupującego w błąd, np zamaskowanie faktu że sprzęt miał wypadek, czy np usunięcie żarówki z kontrolki ciśnienia oleju itp
jeśli kupujemy coś za 10 czy 20% wartości nowego sprzętu to oznacza to że przedmiot umowy jest w znacznym stopniu zużyty

Autor:  tuzmen [ 2020-08-20 12:47:01 ]
Tytuł:  Re: Problem po sprzedaży fz6

rozsądek i nasze sądy :)
Ale odpowiedz sobie na pytanie czy nie rządałbyś rekompensaty lub odstąpienia od umowy gdyby zmieliło Ci dyfer w GTku? Czy taka awaria powinna być uznana za wadę ukrytą?
Z jednej strony przedający nie może udowodnić że strzelałeś ze sprzęgła lub ciągnołeś 3t przyczepę :) a z drugiej strony jak udowodnić wadę ukrytą gdy jest to mechanizm który ulega naturnalnemu zurzyciu

Jeśli strony nie dojdą do porozumienia to sąd roztrzyga to na podstwie rzeczoznawcy

Edit: warto poczytać:
https://www.google.com/search?rlz=1C1GC ... CAw&uact=5

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/