Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 134 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 9  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: 2009-07-31 12:59:40 
Pryszczaty jeździec

Dołączył(a): 2009-05-13 20:22:24
Posty: 65
Lokalizacja: Rybnik
t_racer_ napisał(a):

Oczywiście nie pryskamy na tulejki, tylko między płytki, a smar sam rozprowadzi się podczas jazdy na tulejki,


właśnie chciałem się zapytać gdzie dokłądnie pryskacie ? czy na wałeczki/tulejki, czy na bok łańcucha czy gdzie ? bo ja po moim pierwszym smarowaniu (przedtem miałem moto z kardanem) uwaliłem cały łańcuch ze wszystkich stron :P potem juz tylku tulejki ...

a narazie mam produkt shela i co do smarowania to super i wytrzymuje z 500km jak nic, ale syfy strasznie felge i wachacz :(

http://www.youtube.com/watch?v=wNSGEzbDxKY

http://www.youtube.com/watch?v=80CESYb6 ... re=related

już nie wiem czy sikać z boku na płytki czy przez środek na tulejki


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re:
PostNapisane: 2009-07-31 12:59:40 
admin ręczy i poleca:)

Dołączył(a):2011-10-03
Posty: 714
Lokalizacja: Polska

 Tytuł:
PostNapisane: 2009-07-31 21:29:19 
Prawie jak Mistrz Europy

Dołączył(a): 2009-02-18 12:59:30
Posty: 728
Lokalizacja: Warmia
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: GTR 1400
Tylko proszę bez szydery z moich pokracznych strzałek i napisów :D

[ img ][/img]

Pryskać należy z góry, między płytki, na dolną część łańcucha pomiędzy zębatkami, wtedy siła odśrodkowa rozprowadzi smar na zewnątrz. Smarowanie boku łańcucha, czy tulejek bezpośrednio jest bezcelowe, bo nadmiar smaru wiąże tylko kurz i tworzy z nim pastę ścierną. Złota zasada lepiej mało i często niż dużo i rzadko.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 2009-07-31 21:50:31 
Mistrz prostej

Dołączył(a): 2008-09-17 11:10:45
Posty: 195
Lokalizacja: Białobrzegi/Warszawa/Pruszków
Płeć: Mężczyzna
Telefon: 609-105-153
Obecne moto: Honda 929
hmm... z góry na płytki? dobrze wiedzieć. Zawsze na rolki pryskałem. Ale przynajmniej co 300km (przeważnie - zawsze jakieś odstępstwo się znajdzie) smarowałem, lub po jeździe w deszczu. Czyszczenie to tak raz na trzy smarowania. (zawsze przed smarowaniem, mycie całego kota :P )


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 2009-08-06 10:41:14 
Pryszczaty jeździec

Dołączył(a): 2009-05-13 20:22:24
Posty: 65
Lokalizacja: Rybnik
dostałem właśnie do rąk takie cos :-)

http://www.smary.rato.pl/Pl/produkty_smary_lqg/

jak stestuje to opisze czy serio sie tak mega trzyma łańcucha jak piszą :D


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 2009-08-06 12:23:41 
Pierwszy wydech regionu

Dołączył(a): 2009-08-01 11:12:24
Posty: 321
Lokalizacja: Warszawa
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: S1000XR
Nie wiem czy o tym Castrolu piszecie w tym wątku, ale ja tam jestem zadowolony.

Teraz czy brudzi ..., no zaryzykuję twierdzenie, że każdy brudzi jeśli się go za dużo lub niewłaściwie zaaplikuje :) Kluczem do sukcesu jest, jak to już tutaj ktoś wspominał, naniesienie smaru tylko tam gdzie faktycznie jest potrzebny i to w niedużej ilości. Po nasmarowaniu można trochę pokręcić tylnym kołem (niekoniecznie) i dobrze kiedy moto może jeszcze sobie z nowym smarem trochę bezczynnie postać (około godziny).

Jeśli kiedykolwiek przyszło Wam smarować łańcuch w rowerze to w moto jest dokładnie tak samo, tyle że łańcuch mocniejszy :)

Są specjalne środki do czyszczenia łańcuchów, ale nafta i szmatka wystarczają w zupełności. Jeśli robicie to w miarę regularnie to szczoteczka będzie zbędna :)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2009-11-11 22:10:57 
Funkiel Nówka

Dołączył(a): 2009-11-11 01:56:29
Posty: 7
witam wszystkich
ja do smarowania łańcucha używam oleju przekładniowego a do zębatek używam smaru, trochę więcej zabawy ale uważam iż lepiej zdaje to egz. niż szpreje :)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2009-11-11 22:26:42 
Legenda forum

Dołączył(a): 2009-07-15 23:58:19
Posty: 3245
Lokalizacja: ELE
Płeć: Mężczyzna
Telefon: czarny
Obecne moto: r1100gs
Kolego olej przekładniowy to jest dobry do przekładni, jesli byłby taki dobry to między oringami by był olej przekładniowy a nie smar stały o zupełnie innych czynnikach tarcia, gęstości i trwałości.

Duddits ja osobiście powiem tyle, czy jest dobry to można stwierdzić po tym na ile starcza napęd i co ilę smaruję ( oczywiście wykluczam jazdę w deszczu )


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2009-11-11 22:45:08 
Prawie jak Mistrz Europy

Dołączył(a): 2009-02-18 12:59:30
Posty: 728
Lokalizacja: Warmia
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: GTR 1400
Mam zainstalowany w motocyklu Scottoiler, stosuje się do niego oryginalny olej tej firmy ( koszt 49 PLN plus przesyłka, na Allegro ). Producent polskiego urządzenia do automatycznego smarowania łańcucha zaleca olej przekładniowy.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2009-11-11 23:04:44 
Mistrz prostej

Dołączył(a): 2009-04-02 20:50:52
Posty: 110
Lokalizacja: Kraków
Tak samo servisówka olej przekładniowy ale oringi sa wykonane z gumy odpornej na olej więc nie ma to więkrzego znaczenia czym kto smaruje


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2009-11-11 23:24:30 
Pierwszy wydech regionu

Dołączył(a): 2009-08-01 11:12:24
Posty: 321
Lokalizacja: Warszawa
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: S1000XR
Znajomi polecili mi teraz smar syntetyczny Motula Road Plus. Akurat wypsikałem całego Castrola to pomyślałem, że spróbuję.

Motul daje taką białą półprzezroczystą powłokę (przynajmniej widzę gdzie już smarowałem :) ).
To co mogę tak na gorąco powiedzieć (przejechałem na nim może z 200km) to to, że jest bardziej odporny na wypłukiwanie przez wodę, co ma teraz niebagatelne znaczenie. Łańcuch, mimo że ostatnio praktycznie tylko w deszczu jeździłem ciągle pokryty jest tym białym filmem. Nic nie piszczy, nic nie stuka :)
No i felga smarem nieusyfiona (ale to akurat u mnie nigdy nie miało miejsca).


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2009-11-11 23:40:21 
Legenda forum

Dołączył(a): 2008-04-10 22:54:31
Posty: 4037
Lokalizacja: Bydgoszcz
Płeć: Mężczyzna
Telefon: Czarny
Obecne moto: YZF 600R
duddits napisał(a):
No i felga smarem nieusyfiona (ale to akurat u mnie nigdy nie miało miejsca).

Uzywales castrola i nie miales uwalonej felgi? :shock: To albo miales innego castrola albo smarowales tak, ze kapka smaru na lancuch nie trafiala :mrgreen:


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2009-11-11 23:52:48 
Pierwszy wydech regionu

Dołączył(a): 2009-08-01 11:12:24
Posty: 321
Lokalizacja: Warszawa
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: S1000XR
Nemm napisał(a):
Uzywales castrola i nie miales uwalonej felgi? :shock: To albo miales innego castrola albo smarowales tak, ze kapka smaru na lancuch nie trafiala :mrgreen:

Smarowałem normalnie, a nie tak jak Ty pół pojemnika na raz :)
Już pisałem, cała magia polega na właściwym dozowaniu :)

Z tym, że ja mówię o Castrol chain wax, bo zdaję się, że są jeszcze inne, mniej przylegające odmiany castrola :)

Panowie jak w serwisie mi posmarowali łańcuch to nie tylko felgę całą miałem uwaloną, ale i wyloty tłumików, no ale widziałem jak to robią i zanim zdążyłem zareagować to koleś wywalił mi pół dozownika na łańcuch :mrgreen: Tak, to nie sztuka nasmarować :)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2009-11-11 23:56:45 
Legenda forum

Dołączył(a): 2008-04-10 22:54:31
Posty: 4037
Lokalizacja: Bydgoszcz
Płeć: Mężczyzna
Telefon: Czarny
Obecne moto: YZF 600R
No ja uzywalem jakiegos casrola o-ring/x-ring shit.... fakt stykal na 500-600 km jesli chodzi o smarowanie.... ale smarownie dotyczylo rowniez felgi, wahacza, zadupka i kilku mniej istotnych rzeczy :mrgreen: Kto widzial ten wie :P


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2009-11-12 08:51:32 
Pierwszy wydech regionu

Dołączył(a): 2009-05-03 09:07:46
Posty: 341
Lokalizacja: dolnośląskie, Przyłęk
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: fzs 600
Ja też używam castrola no i jak za pierwszym razem się rozhuśtałem ze smarowaniem to później uwalone było wszystko :D
Ale znalazłem na to sposób, smaruje i czekam aż dokładnie przylgnie. troszkę zawsze i tak pod wpływem obrotów wyleci ale nie tyle co na "świeżo".
wcześniej miałem bel-ray'a - zajeb...ty, tylko drogi :( ale jak wykończe puche castrola to chyba znowu w niego zainwestuje.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2009-11-12 13:09:18 
Pryszczaty jeździec

Dołączył(a): 2009-02-20 14:40:38
Posty: 63
Lokalizacja: LBN
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: FZ6 S
Ja smaruje łancuch na ciepło, to znaczy po przyjechaniu do garazu gdy jest jeszcze cieply. Rano nie musze go smarowac i czekac zeby wysechł, zresztą wydaje mi sie ze lepiej sie rozprowadza i dociera tam gdzie ma dotrzec. Podstawa to regularne smarowanie.


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 134 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 9  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Administracja forum: admin@motocykl.org