To czy motocykl się podoba to kwestia gustu. Generalnie są ludzie którym się przeróbki podobają i wtedy widzą w tym coś ładnego, oraz są ludzie którzy zwyczajnie nie mogą na to patrzeć. To się nie odnosi tylko do mojego moto, do wszystkich. Sam z początku nie byłem przekonany do takich "chop'ów". Zapraszam na customfighters.com - tam znajdziecie niesamowite przebudowy.
Osobiście muszę się pochwalić że jestem chyba jedyną osobą która przerabia FZS 600 na tym forum. Pewnie dlatego że to turystyk, a nie sport.
Na wiosnę pewnie już nie zobaczysz go w tej postaci bo stoi obecnie na warsztacie, zobaczymy co będzie dalej. Na allegro stał raczej z ciekawości, uznałem że warto wystawić przed kolejnymi przebudowami bo może się to skończyć tak, że nie będzie możliwości powrotu do oryginału. W obecnym stanie potrzebuje 2 tygodnie na odpicowanie do do stanu sprzed przeróbki. Na pewno zmieni kolor, pewnie bordo bo taki mi sie zawsze podobal.
Jeśli chodzi o kwestie kupna uderzonego - nie ufam takim motocyklom. Wolę kupić moto z porządnym silnikiem, prostą ramą. Chujowo by było zaliczyć tank slappera itp itd.
ah i jeszcze jedno, - wrażenia z jazdy tak ogołoconym motocyklem są nie do opisania. 100 km i coś tak drobnego pod tyłkiem to coś niesamowitego.
|