Forum Motocykli Yamaha
https://www.motocykl.org/

Bzyczenie FZS 600
https://www.motocykl.org/viewtopic.php?f=21&t=10308
Strona 1 z 2

Autor:  Rabbit [ 2012-05-11 14:51:23 ]
Tytuł:  Bzyczenie FZS 600

Witam wszystkich!

Mam nowa zagadkę dla wtajemniczonych.
Mój fazerek ma czasem dziwną przypadłość i kompletnie nie wiem o co chodzi. Może ktoś z Was się z podobnym tematem spotkał?! Otóż mój fazi czasem bzyczy :) tzn:
Przekręcam kluczyk na ON, włączam światła i w tym momencie nie świeca się lampy, tylko kierunkowskazy i coś bzyczy...
Jakiś czas temu ktoś mi doradził żebym przeczyścił masę. Zrobiłem jak mi powiedziano. Na jakiś czas to podziałało... a teraz znów powrócił fajny dźwięk... :evil: poruszam przewodami od świateł i temat znika... :D

Pomocy????!!!!
Pozdrawiam.

Autor:  arczi137 [ 2012-05-11 15:03:07 ]
Tytuł:  Re: Bzyczenie FZS 600

"Bzyczenie" to brak kontaku elektrycznego

jesli jest dość głośne to je zlokalizuj na ucho i przeczyść styki a na 99% to przekażnik od świateł

Autor:  Rabbit [ 2012-05-11 15:31:51 ]
Tytuł:  Re: Bzyczenie FZS 600

BIG THX!!!
ps: Drogi jest taki przekaźnik?

Autor:  arczi137 [ 2012-05-11 15:40:21 ]
Tytuł:  Re: Bzyczenie FZS 600

orginał około 50zł zamiennik 10zł zalezy jeszcze ktory padł ale koszta niewielkie i roboty nie ma z wymiana zbyt wiele


w wolnej chwili dla swietego spokoju przeczyść i spryskaj jakimś elektroprzewodzacym sprayem kostki wsowki itd przez dostajaca sie wilgoć do instalacji konektory łapie śniedz i jest brak połaczenia ektrycznego nie ma z tym duzo roboty a jaka satysfakcja jak zadziała :mrgreen:

Autor:  snowak1 [ 2012-05-11 22:48:49 ]
Tytuł:  Re: Bzyczenie FZS 600

Mam dokładnie to samo - a ostatnio nawet wracałem kawałek bez świateł bo poruszanie kablami nie pomagało (a zazwyczaj pomagało). Trzeba będzie się faktycznie przyjrzeć temu przekażnikowi.

Hmmm - przejżałem schemat i nie ma przekaźnika do świateł - no chyba że ktoś mi go dorzucił przerabiając żeby oba światła świeciły bo takiego już kupiłem - trzeba będzie zrobić 'spis z natury' :)

Autor:  Rabbit [ 2012-05-22 19:41:30 ]
Tytuł:  Re: Bzyczenie FZS 600

Dziś wracałem do domu z roboty (oczywiście jak go odpalałem bzyczał wiec poruszałem przewodami przestał bzyczeć) jadąc na chatę zauważyłem ze podczas wrzucania kierunków: gasną światła i opadają zegary :evil:

Dziś postanowiłem się tym zająć.. oczywiście kupiłem czyszczyciela elektryki wcześniej i ruszyłem do boju! :D
Szybko przeczyściłem wszystko co się dało... po chwili zlokalizowałem walnięty przekaźnik tak jak wcześniej poradził kolega arczi137.

Winowajca bzyczenia, braku świateł i całego tego zamieszania jest ten mały przekazniczek :twisted:

[ img ]

PS: Gdzie można to dostać, bo bylem dziś w InterCarsie i nie mają :( :cry:

Autor:  arczi137 [ 2012-05-22 20:34:21 ]
Tytuł:  Re: Bzyczenie FZS 600

na allegro ostatnio widziałem

jak nie bedzie to pytaj tego goscia powinien mieć bo całe moto idzie na cześci





http://allegro.pl/yamaha-fazer-600-skrzynia-biegow-kosz-sprzeglowy-i2326699340.html

Autor:  yaro666 [ 2012-05-23 13:51:27 ]
Tytuł:  Re: Bzyczenie FZS 600

miałem to samo w samochodzie. rozebrałem przekaźnik, dodałem trochę cyny, zagrzałem lutownicą na nowo i działa do dzisiaj. Po prostu się styki wypalają przy płytce i pękają. Koszt zamiennika niewielki, ale też czas się traci ;p

Autor:  Rabbit [ 2012-05-23 15:10:15 ]
Tytuł:  Re: Bzyczenie FZS 600

yaro666 napisał(a):
miałem to samo w samochodzie. rozebrałem przekaźnik, dodałem trochę cyny, zagrzałem lutownicą na nowo i działa do dzisiaj. Po prostu się styki wypalają przy płytce i pękają. Koszt zamiennika niewielki, ale też czas się traci ;p


Wiesz co , ale ten przekaźnik wygląda na nierozbieralny... zalany jakimś plastiko- woskiem :cry:

Za bardzo nie ma go jak rozbroić. Wielkości jak połowa pudełka zapałek :(

Autor:  Rabbit [ 2012-05-28 08:18:53 ]
Tytuł:  Re: Bzyczenie FZS 600

Przejrzałem całą elektrykę, zakupiłem nowy przekaźnik i znów jest to samo :evil: :oops: :cry:
Chyba muszę do jakiegoś elektryka magika się przejechać :/
Polecacie kogos?! :roll:

Autor:  arczi137 [ 2012-05-28 11:47:54 ]
Tytuł:  Re: Bzyczenie FZS 600

Kolego jesli objaw wystepuje dalej rozebrałbym włacznik swiateł i sprawdził styki czy nie sa nadpalone, moga nie łaczyć w 100% i dlatego przekażnik bzyczy bo nie ma stałego napiecia

Autor:  Rabbit [ 2012-05-28 12:39:35 ]
Tytuł:  Re: Bzyczenie FZS 600

arczi137 napisał(a):
Kolego jesli objaw wystepuje dalej rozebrałbym włacznik swiateł i sprawdził styki czy nie sa nadpalone, moga nie łaczyć w 100% i dlatego przekażnik bzyczy bo nie ma stałego napiecia


Dziś podjadę do kumpla co ma warsztat motocyklowy i coś pokombinuje bo już mnie szlak trafia... a też mi sie wydaje ze to jakaś pierdoła musi być!! :twisted:

THX arczi137

PS: Ten przekaźnik w yamaszce kosztuje 350zł nowy! Używkę dorwałem za na alledrogo za 35zl z przesyłką!

Autor:  Rabbit [ 2012-05-29 09:35:29 ]
Tytuł:  Re: Bzyczenie FZS 600

Wczoraj rozebrałem wszystko, co tylko mogłem, przeczyściłem manetkę od świateł i kierunkowskazów. :mrgreen:
Wydaje sie być zrobione, nic nie brzęczy ani nie syczy :) 8)
Zobaczymy co bedzie po deszczu?!! :roll:


THX za pomoc :!: :!: :!:
Pozdro dla WSZYTSKICH! :D

Autor:  Villain [ 2012-11-10 18:18:48 ]
Tytuł:  Re: Bzyczenie FZS 600

Odgrzewam kotleta bo mam podobny problem.
Wszystkie kostki przepryskane preparatem do styków, to samo włącznik świateł, kierunków i pozostałe przełączniki.
Światła postojowe działają normalnie. Jak włączam światła mijania to zegary opadają, czasami zdarzy się że skasuje zegarek i przebiegi dzienne, światła oczywiście nie świecą tylko brzęczy przekaźnik, za to zapalają się i świecą wszystkie 4 kierunkowskazy. Podobna sytuacja jest gdy włączam kierunkowskazy albo awaryjne, wtedy zawsze kasuje zegarek, nic nie brzęczy a miga delikatnie albo żarzy się kierunkowskaz przeciwny. Np. włączam lewe to zapalają się prawe.
Mierzyłem jak wygląda w tej sytuacji napięcie na baterii. Na wolnych ma bez świateł powiedzmy 14,25 a po włączeniu świateł w momencie brzęczenia przekaźnika 14,1 czyli wygląda na to że w normie.
Wyciągałem też bezpiecznik opisany jako head, 20A. Oczywiście bez niego światła się nie zapalają ale słychać dźwięk załączanego przekaźnika. Jak wtedy wkładam bezpiecznik to objawy występują jak wyżej przy próbie zapalenia świateł. Napięcie w miejscu bezpiecznika to jakieś 10,5V więc trochę mało mi się wydaje.
Dziwne jest dla mnie to zapalanie się kierunków jak próbuję światła włączyć.
Akumulator też już nie jest najmłodszy ale po dłuższym postoju ma 12,5V i kręci bez problemu. Raz wszystko ustąpiło po naładowaniu aku prostownikiem ale w tej chwili ładowanie trwa minutę i pokazuje że naładowany.

Radźcie coś, czy szukać zwarcia czy coś co tym całym oświetleniem steruje się uwaliło? Miał ktoś podobnie i było coś innego niż styki i przełączniki?

Autor:  rhazz [ 2012-11-10 20:43:25 ]
Tytuł:  Re: Bzyczenie FZS 600

Villain napisał(a):
Akumulator też już nie jest najmłodszy ale po dłuższym postoju ma 12,5V i kręci bez problemu. Raz wszystko ustąpiło po naładowaniu aku prostownikiem ale w tej chwili ładowanie trwa minutę i pokazuje że naładowany.

Na 99% tutaj masz winowajcę ;)
Miałem to samo ;) Wszystko działało bez zarzutu. Pewnego pięknego razu zajechałem na stację, zalałem...i już z niej nie odjechałem. Zaczęły się dziać cuda. Prędkość 300 obrotomierz zero, chodził na dwa gary itp.
Po wsadzeniu aku od kumpla z fazy problem żadnego ;)

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/