Forum Motocykli Yamaha
https://www.motocykl.org/

Pytanie o wyjęcie głowicy fz6
https://www.motocykl.org/viewtopic.php?f=21&t=12642
Strona 1 z 1

Autor:  miraze007 [ 2013-02-28 10:16:24 ]
Tytuł:  Pytanie o wyjęcie głowicy fz6

Muszę zdjąć głowicę w fz6, jest do sprawdzenia bo nie idzie jej ustawić luzów . Miałem taki przypadek, że w napinaczu strzeliła sprężyna i poluzował się łańcuch rozrządu. Po założeniu nowego łańcucha i napinacza, motor pracuje nawet nim jeździłem parę miechów. Jest jednak cykanie z okolicy zaworów od lewej strony, nie do wyregulowania na luzach zaworowych ( luzy robione 2-razy)- za każdym razem ten sam efekt. Raczej doszło do lekkiej kolizji.

Powiedzcie mi koledzy czy żeby zdjąć głowicę trzeba wyjmować cały silnik czy możliwe jest zdjęcie pozostawiając dół silnika w ramie??????

Autor:  Wojt@s [ 2013-02-28 18:15:49 ]
Tytuł:  Re: Pytanie o wyjęcie głowicy fz6

Nie idzie tzn co?? po ustawieniu pomiary po jakimś czasie się rozjeżdżają?? dynamometr dokładny użyty przy regulacji?? wałki nie przytarte w łożach?? Zanim zaczniesz cudować sprawdź kompresje, bo będzie wiedział co się stało na którym cylindrze, cykanie to też wytarty/zatarty zawór w prowadnicy, pęknięta sprężyna zaworowa, zrzuć wałki, szklanki, ponumeruj gdzie co było i popatrz, zanim zrzucisz czapkę. Najwygodniej na wywalonym piecu.

Autor:  miraze007 [ 2013-02-28 19:21:14 ]
Tytuł:  Re: Pytanie o wyjęcie głowicy fz6

Wojt@s napisał(a):
Nie idzie tzn co?? po ustawieniu pomiary po jakimś czasie się rozjeżdżają?? dynamometr dokładny użyty przy regulacji?? wałki nie przytarte w łożach?? Zanim zaczniesz cudować sprawdź kompresje, bo będzie wiedział co się stało na którym cylindrze, cykanie to też wytarty/zatarty zawór w prowadnicy, pęknięta sprężyna zaworowa, zrzuć wałki, szklanki, ponumeruj gdzie co było i popatrz, zanim zrzucisz czapkę. Najwygodniej na wywalonym piecu.



no tak nieprecyzyjnie określiłem o co chodziło.
. Jechałem może ze 40km/h, usłyszałem tyrkotanie z silnika i motor zgasł. Próbowałem go odpalić ale nie kręcił rozrusznik, silnik był zblokowany. Zaprowadziłem moto do mechanika. Diagnoza - po pęknięciu sprężyny w napinaczu poluźnił się łańcuch rozrządu i tak się jakoś zawinął, że zablokował silnik.
Od razu było podejrzenie, że była kolizja tłoków z zaworami. Na założonym nowym łańcuchu kręciliśmy kołem zamachowym i kręciło się bez oporów bez zgrzytów. Sprawdziliśmy kompresje - w normie równo na wszystkich garach. Nie sprawdziliśmy luzów na zaworach i tak złożyliśmy. Odpaliliśmy moto i zdziwienie bo chodził jak sieczkarnia. Cykanie jakby silnik chodził bez oleju , lub na zamarzniętym oleju przy -30st C.

Znowu zdjęcie pokrywy zaworów i sprawdzenie luzów zaworowych. Okazuje się, że są duże luzy po lewej części (siedząć na moto lewa strona) dwa wydechowe do regulacji. Złożenie moto i odpalenie.
Moto pracuje o niebo lepiej już nie jak sieczkarnia ale dalej z lewej części z zaworów dobiega dźwięk cykania. Jest to cykanie na niskich obrotach i przy wysokich. Tą regulację robiłem osobiście - pomyślałem, że pewnie precyzji mi zabrakło, żeby to zrobić idealnie.
Po raz kolejny zleciłem regulację luzów, tym razem mechanikowi. Po jego regulacji (zmienił płytki w lewej części zaworów wydechowych- to samo co wcześniej ja regulowałem) i złożeniu moto - odpalamy i jest tak samo jak po mojej regulacji, czyli wkurzające cykanie po lewej stronie zaworów).
Nie jeden by powiedział, że daje rade i by tak jeździł ale ja lubię jak sprzęt działa jak należy.

Dodam jeszcze, że przed awarią napinacza silniczek chodził idealnie nie było tego cykania, teraz jest i bardzo mnie wkurza. Myślałem, żeby kupić używaną głowicę i zamontować zamiast mojej. Dlatego pytałem, czy da się wymienić głowicę bez wyjmowania silnika.

Autor:  Wojt@s [ 2013-02-28 23:05:44 ]
Tytuł:  Re: Pytanie o wyjęcie głowicy fz6

Wychodzi na to że była kolizja. Zanim kupowałabym używaną, zrzuciłbym tą, jak tylko 2 zawory do wymiany to kupić, wstawić , sprawdzić szczelność kanałów wody i płaskość głowicy ( max 0,05mm ) . Nie każdy się weźmie za taką robotę, gdyż trzeba mieć odpowiednie piloty na maszynach żeby ogarnąć frezowanie, wstawienie zaworu etc. Jakby komuś przyszło do głowy splanować tą głowice to je można bezpiecznie zebrać na 0,05mm max, czyli tyle by zmazać nagar i ślad po uszczelce.

Autor:  miraze007 [ 2013-03-01 10:12:20 ]
Tytuł:  Re: Pytanie o wyjęcie głowicy fz6

Na pewno sam tego nie będę robił. Mechanik może mi ją zdjąć, a wszelkie naprawy głowicy robi firma z tradycjami w okolicach Lublina (mają taką maszynę specjalną do głowic).
Tylko nie wiem czy nie taniej będzie kupić używkę, splanować, kupić uszczelkę i założyć.
Dzięki kolego za odpowiedzi ale nie dowiedziałem się w końcu czy można zdjąć głowicę bez wyciągania całego silnika z ramy????

Autor:  rhazz [ 2013-03-01 14:47:58 ]
Tytuł:  Re: Pytanie o wyjęcie głowicy fz6

Napisał Ci Wojtas że na wywalonym piecu na łatwiej, czyli na wsadzonym też się da ale łatwo już nie będzie ;)

Autor:  miraze007 [ 2013-03-01 20:33:51 ]
Tytuł:  Re: Pytanie o wyjęcie głowicy fz6

OK faktycznie napisane jak wół - najwygodniej na wywalonym piecu :mrgreen:

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/