Forum Motocykli Yamaha https://www.motocykl.org/ |
|
ŁiŁiŁiŁiŁi w FZS 600 https://www.motocykl.org/viewtopic.php?f=21&t=4550 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | amal [ 2010-04-26 21:03:54 ] |
Tytuł: | ŁiŁiŁiŁiŁi w FZS 600 |
Witam. Późna jesienią zleciłem w serwisie wykonanie kilku robótek w fazim m.in. czyszczenie zacisków, wymiana uszczelniaczy zawieszenia, wymiana napędu. Moto zabierałem w dżdżysty wieczór. Ujechałem jakieś 500m i nagle to tytułowe łiłiłiłi. Zatrzymałem sie obejrzałem moto ale wszystko na swoim miejscu. Ujechałem następny kilometr i znowu to samo. Zawróciłem, dojechałem do serwisu i wszystko oki. Odpuściłem i na chate. u siebie jeszcze ze 2-3 przejazdżki zaliczyłem przed zimą i zdarzyło sie może ze trzy razy że przy prędkości około 40-60 po wjeździe w jakąś nierówność zaczyna sie to łiłi tak jakby z przedniego koła po prawej stronie. Lecz tak do końca nie jestem pewien. Pojawiało się i równie szybko znikało. Po zimie niestety to samo. Lecz zdarza sie to teraz również przy wiekszych prędkościach. jest dosyc głosne że przy 80-90 w kasku i zatyczkach w uszach mozna to usłyszeć. Nic sie nie grzeje, nie zacina, nie blokuje, nie sypią sie znikąd żadne opiłki, moto prowadzi sie i hamuje idealnie. Tylko te łiłiłi. Trafia mnie powoli szlag :-/ Podpowiedźta coś ludziska. Pozdro |
Autor: | stoodent1 [ 2010-04-26 22:20:51 ] |
Tytuł: | Re: ŁiŁiŁiŁiŁi w FZS 600 |
Klocki równo starte? Zawieszenie przednie nie równo chodzi? Jak się moto zachowuje przy hamowaniu? Może spróbuj moto ustawiać by koło przednie było w górze (niech ktoś ci pomoże) przekreć kołem może coś jednak będzie słychać. |
Autor: | amal [ 2010-04-27 17:52:42 ] |
Tytuł: | Re: ŁiŁiŁiŁiŁi w FZS 600 |
Nic się nie dzieje, wszystko w najlepszym porządku oprócz pisku tego :-/. Zaraz zdejmuje koło i może coś wylukam. Na dzis -przekraczam 60-80 i zaczyna sie koncert. Prędkość spada do jakis 50 i cisza |
Autor: | amal [ 2010-04-27 21:16:25 ] |
Tytuł: | Re: ŁiŁiŁiŁiŁi w FZS 600 |
sprawozdanie z garażu: odkręciłem i wyjąłem os koła, koło opuściłem ale nie wyjmowałem całkiem żeby nie było potrzeby odkręcania zacisków, wytarłem wszystko do sucha, psiknałem wd40, wytarłem do sucha, polałem wszystkie wnętrzności koła olejem silikonowym, wytarłem nadmiar, zapodałem smarem do łożysk, złożyłem do kupy. przejechałem ok 6 km i... chyba wszystko bangla :-). Jutro dalej się pokulam i mam nadzieje że obejdze sie bez niespodzianki w postaci łiłiłi ;-) |
Autor: | stoodent1 [ 2010-04-27 22:29:57 ] |
Tytuł: | Re: ŁiŁiŁiŁiŁi w FZS 600 |
No widzisz :) może jakieś badziewie znalazło się koło łożysk czy coś a może klocki się ułożyły. |
Autor: | lewy [ 2010-04-28 06:14:45 ] |
Tytuł: | Re: ŁiŁiŁiŁiŁi w FZS 600 |
amal napisał(a): sprawozdanie z garażu: odkręciłem i wyjąłem os koła, koło opuściłem ale nie wyjmowałem całkiem żeby nie było potrzeby odkręcania zacisków, to trzeba zaciski demontować?? no co Ty ;] przecież po wyjęciu ośki masz każdą lagę luźno i możesz obracać nimi z osobna. Skoro smarowanie pomogło to okej... tylko czemu pchasz kolego w łozysko wd-40? jest to środek do wszystkiego - czyli tak naprawde do niczego :p sie usuwa stary smar i aplikuje nowy. on juz sobie sam wejdzie gdzie trzeba. pozdro :) |
Autor: | amal [ 2010-04-28 20:08:04 ] |
Tytuł: | Re: ŁiŁiŁiŁiŁi w FZS 600 |
No z tym zaciskiem to mnie zastrzeliłeś ;-). U oponiarza jak byłem zmieniać laczka z przodu to zaciski odkręcał jak zdejmował koło więc ja odebrałem to że innej opcji nie ma. No ale jak jest to gicior :-). Piszczenia juz nie ma. Przegoniłem faziego dzis ze 40 km z prędkościami od "korkowych" do autostradowych i wszystko oki Dzięki i pozdrawiam |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ] |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |