Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 13 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: 2011-05-11 20:51:20 
Niemowlak

Dołączył(a): 2011-05-08 13:59:53
Posty: 37
Lokalizacja: Wrocław
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: FZS600 99r
Witam ponownie :) Mam takie pytanko. Jak odpalam motor za pierwszym razem to wiem ze musze (Czy nie musze?) wlaczyc mu ssanie. I tutaj pytanko...
czy te dzwigienke przesunac po odpaleniu silnika???
czy te dzwigienke przesunac przed odpaleniem silnika ???

I ile tak powinien pochodzic na ssaniu??

Z gory dziekuje za odpowiedz :)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2011-05-11 20:51:20 
admin ręczy i poleca:)

Dołączył(a):2011-10-03
Posty: 714
Lokalizacja: Polska

PostNapisane: 2011-05-11 21:24:34 
Prawie jak Mistrz Europy

Dołączył(a): 2009-08-26 04:04:34
Posty: 690
Lokalizacja: Lublin
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: YZF 600R
Ja zwykle na ssaniu odpalam rano, dźwigienkę zwykle przed, ale to nie ma większego znaczenia. Ja odpalam, w tym czasie chodzi na ssaniu, ubieram się, wsiadam wyłączam ssanie i jadę :wink:


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2011-05-11 22:29:15 
Legenda forum

Dołączył(a): 2010-11-08 15:23:23
Posty: 2368
Lokalizacja: Katowice
Płeć: Mężczyzna
Telefon: Note 10+
Obecne moto: MT-10 SP
potwierdzam, robię tak samo :)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2011-05-11 22:36:30 
Mistrz prostej

Dołączył(a): 2010-11-02 23:00:47
Posty: 121
Lokalizacja: KCH / KRK
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: Yzf 600R
a ja mam takie pytanie.. pojadę gdzieś z 10 km dajmy na to, zostawię kota na 1,5-2h i odpala tylko na ssaniu..
bez ssania pochodzi trochę i zgaśnie... Jedynie nie gaśnie jak się go lekko przegazuje powyżej 5 tyś ale to jest raczej szkodliwe.
Więc pytanie czy ten typ tak ma ? na świece nie patrzyłem jeszcze..

Bo w hondzie to normalnie mi zapala, nawet rano bez ssania..


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2011-05-11 23:09:22 
Legenda forum

Dołączył(a): 2010-11-08 15:23:23
Posty: 2368
Lokalizacja: Katowice
Płeć: Mężczyzna
Telefon: Note 10+
Obecne moto: MT-10 SP
Ja u siebie też tak miałem przez jakiś czas, ale pokręciłem tą wajchą przy gaźnikach i podniosłem obroty do 1200 - 1300 i problem zniknął jak ręką odjął - zapala na dotyk na po kilkugodzinnym postoju.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2011-05-11 23:14:49 
Mistrz prostej

Dołączył(a): 2010-11-02 23:00:47
Posty: 121
Lokalizacja: KCH / KRK
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: Yzf 600R
Obroty mam normalnie na 1000, a na ssaniu jest gdzieś 1500..


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2011-05-11 23:28:01 
Prawie jak Mistrz Europy

Dołączył(a): 2009-08-26 04:04:34
Posty: 690
Lokalizacja: Lublin
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: YZF 600R
To spróbuj je trochę zwiększyć tak do 1100-1200, jak miałem koło 1000 na wolnych też miałem tak czasami jak Ty. Na ssaniu, zależnie jak bardzo je podkręcisz, ale ja staram się,żeby na ssaniu miał tak ze 2000-2500 obr.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2011-05-12 00:30:47 
Mistrz prostej

Dołączył(a): 2011-05-03 01:37:22
Posty: 142
Lokalizacja: Londyn
Płeć: Mężczyzna
Telefon: +447939476565
Obecne moto: FJ1200 FZS600
Ssanie generalnie należy zaciągnąć przed odpaleniem silnika, po to w końcu jest, aby zimny silnik się nie męczył. Silnik powinien chodzić na ssaniu aż do momentu rozgrzania się (rozgrzany silnik pracuje na wolnych obrotach nie gasnąc). Wolne obroty powinny być ustawione w okolicach 1200obr/min. Przy takich obrotach pompa olejowa daje odpowiednie ciśnienie, aby silnik był prawidłowo smarowany,


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2011-05-12 16:54:59 
Mistrz prostej

Dołączył(a): 2010-08-05 09:15:04
Posty: 100
Lokalizacja: Warszawa
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: Yamaha FZS 600 Fazer
Z tym odpalaniem na gaźnikowcach to chyba już książki napisano ;-)
Generalnie z tego co czytam zawsze są jakieś problemy, zazwyczaj wynikają z niewyregulowanych gaźników.

U mnie na zimnym nie ma problemu, odpala za pierwszym razem, trochę go przydusza, ale szybko wchodzi na obroty. Gaśnie tylko w dni upalne, kiedy sam w sobie jest już nagrzany i ssanie zamiast pomagać, szkodzi. Wtedy odpalam bez ssania i ewentualnie trochę go dodaje zaraz po odpaleniu.

Natomiast czasami po jeździe, kiedy jest juz dobrze rozgrzany mam problemy z odpaleniem. Kilka minut po zgaszeniu nie ma problemu, ale dłuższą chwilę po zgaszeniu muszę trochę dłużej pokręcic rozrusznikiem, żeby odpalił (czasem odkręcę też manetkę). I zazwyczaj czuć wtedy opary benzyny...

Ja już sie przyzwyczaiłem i po prostu jeżdżę. Jak zacznie mi to przeszkadzać to znaczy, że nadejdzie pora przesiąść się na wtrysk ;-) Ale podejrzewam, że jeżeli kiedykolwiek będę się przesiadał, będzie to na pewno silnik widlasty... Ten dzwięk i moment obrotowy... echh ;-)

Pozdro.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2011-05-12 17:04:26 
Pryszczaty jeździec

Dołączył(a): 2011-04-02 23:33:03
Posty: 98
Lokalizacja: Poznań
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: FZS 600 02r
Na letnim silniku zawsze jest taki problem, że nie wiadomo czy na ssaniu odpalać, czy bez, czy jakoś po środku... Ja przy problemach z odpaleniem pomagam sobie manetką - lekka przygazówka (nie wyżej niż do 4k obrotów) i już chodzi.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2011-05-12 18:29:35 
Niemowlak

Dołączył(a): 2011-05-08 13:59:53
Posty: 37
Lokalizacja: Wrocław
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: FZS600 99r
O kurcze ile odpowiedzi ;P Czyli mowicie ze lepiej jest dzwigienke od ssania wlaczyc przed odpaleniem?

Czy moze odpalic go pierw bez ssania i zobaczyc czy da rade czy nie. Jezeli nie da rady potem zasiegnac po ssanie?


Wogole jak mniej wiecej ssanie dziala?.. bo ja myslalem ze to jest cos w stylu ze ciagnie za linke gazu otwierajac gazniki i tyle. No ale to chyba tak nie dziala bo: Ostatnio jak z rana odpalilem silnik, czulem ze zaraz zgasnie bo tak na 1000tys sie utrzymywal ale tak czulem ze zara zgasnie wiec postanowilem wspomoc go ssaniem.. No i lapie za dzwigienke od ssania i ciagne ja powoli do siebie w celu zwiekszenia obrotow a on poprostu sie wylaczyl.
Czulem ze w momencie kiedy ciagne te dzwigienke to bylo jeszcze mu ciezej. Potem drugi raz odpalilem i dzwigienke otworzylem troche szybciej... i po chwili zareagowal i wszedl na obroty.

Takze jak to dziala? :P


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2011-05-13 11:02:28 
Mistrz prostej

Dołączył(a): 2010-08-05 09:15:04
Posty: 100
Lokalizacja: Warszawa
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: Yamaha FZS 600 Fazer
Cytuj:
No i lapie za dzwigienke od ssania i ciagne ja powoli do siebie w celu zwiekszenia obrotow a on poprostu sie wylaczyl.
To też normalne. Jeżeli chcesz w ten sposób robić to najpierw pomóż sobie manetką, przygazuj go lekko i w międzyczasie dodaj ssania. Ale też nie za dużo skoro i tak chodzi bez.

A ssanie. Wydaje mi się (nie jestem mechanikiem!), że na ssaniu zasysana jest większa dawka paliwa i jednocześnie mniejsza dawka powietrza. Pomaga to na rozruch zimnego silnika kosztem większego spalania. Potem ssanie wyłączasz i proporcje powietrze-paliwo wracają do normy (ustalonej przez producenta - kwestia odpowiedniej regulacji gaźników).

Jak napisano wyżej:
1. Na zimnynm silniku najpierw zaciągasz ssanie, potem odpalasz moto.
2. Na letnim silniku (czytaj kiedy jest wystarczająco ciepło na dworzu) ssanie może zdławić silnik. Ja wtedy odpalam bez ssania i jeżeli ma zbyt niskie obroty powoli dodaję (do ok 2tys obr) - tu pomóż sobie manetką, przygazuj go lekko i w międzyczasie dodaj ssania.

Pozdro.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2011-05-13 17:02:24 
Niemowlak

Dołączył(a): 2011-05-08 13:59:53
Posty: 37
Lokalizacja: Wrocław
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: FZS600 99r
Dzieki "ryto" i wszystkim innym za pomoc ;)


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 13 ] 


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot]


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Administracja forum: admin@motocykl.org