Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 5 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: 2014-07-27 16:06:04 
Prawie jak Mistrz Świata

Dołączył(a): 2013-11-03 13:05:03
Posty: 845
Lokalizacja: LPU
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: Sprint ST 1050
Witam.
Poszedłem dzisiaj do garażu, wyprowadziłem moto, odpaliłem, popyrkało chwilę na ssaniu, i co mnie poważnie zmartwiło...na ciepłym silniku, przy odkręceniu manetki moto puszcza niebieskawego bączka, po puszczeniu manetki, na jałowych jeszcze trochę popyrka na biało i się uspokaja, po ponownym odkręceniu ta sama historia. Z doświadczenia z podobnymi objawami w samochodach, pierwsze co zrobiłem, to wyciągnąłem strzykawką trochę płynu ze zbiornika wyrównawczego, płyn wymieniałem na początku sezonu, teraz jest brązowy, wygląda jak przyprawa do zup "magi", może to zorientowanym pomoże, ewentualnie mogę fotkę wstawić, albo film nagrać jak to wygląda :).
Czy słusznie przypuszczam, że skończyła się uszczelka pod głowicą i jestem w dość czarnej dupie? :?
Ile ewentualnie może kosztować kapitalny remont jednostki?

Coś mi się wydaje, że właśnie zakończyłem sezon :yawn:


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2014-07-27 16:06:04 
admin ręczy i poleca:)

Dołączył(a):2011-10-03
Posty: 714
Lokalizacja: Polska

PostNapisane: 2014-07-27 16:34:31 
Mistrz Polski

Dołączył(a): 2011-11-18 19:30:31
Posty: 454
Lokalizacja: PL- opolskie/Klb | CH- raj dla motocyklistów:)
Płeć: Mężczyzna
Telefon: Galaxy S6
Obecne moto: FZ1 S
Ja tez bym stawiał na uszczelkę.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2014-07-27 16:39:55 
Prawie jak Mistrz Świata

Dołączył(a): 2013-11-03 13:05:03
Posty: 845
Lokalizacja: LPU
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: Sprint ST 1050
Dobra, moto popyrkało sobie jeszcze dłuższą chwilę i już nie kapcani ;). Teraz, jest taka możliwość, że na ssaniu go zalało i przez to takie ekscesy się z nim dzieją? Bo nie chce mi odpalać bez gazu, ze 4-5 razy próbowałem go tak odpalić, później po dodaniu gazu też miał lekkie opory przez chwilę i zaczął kapcanić na biało-niebiesko. Zgasiłem go, na ciepłym silniku nawet się nie zająknął, na zimnym bez ssania odpala lepiej niż z, z tym, że znowu bez ssania ma problemy ze złapaniem jałowych obrotów, co w sumie żadną nowością nie jest - nie to, że go tak odpalam, dzisiaj w sumie pierwszy raz spróbowałem, żeby nie było, że świece katuję :) .
Oleju od wiosny nie ubyło ani nie przybyło nic, syfu w nim nie widać, płynu chłodniczego nie ma bo by się rozwarstwiał podobnie jak z wodą. Płyn chłodniczy też w normie, ani nie ubyło, ani nie przybyło, martwi mnie tylko to, że zrobił się brunatny. Syf w chłodnicy? Zakamieniony układ? Czy pompa puszcza olej?

Może jednak nie zakończę sezonu, ale kilka spraw jednak muszę wyjaśnić z tym sprzętem. Jeżdżę codziennie i dzisiaj właśnie po próbie odpalania go bez gazu zaczęły się jaja, wczoraj hulał jak ta lala, nawet dzisiaj bo o 3 do domu wróciłem, wszystko było cacy, chyba przez kilka godzin stania w garażu się sam z siebie nie zezłomował? :wink:

Dawid125 napisał(a):
Ja tez bym stawiał na uszczelkę.

Zobaczę jeszcze jutro jaka będzie sytuacja, jak znowu będzie kapcanił, to chyba sytuacja się w miarę rozjaśni :wink:


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2014-07-27 16:55:12 
Pryszczaty jeździec

Dołączył(a): 2014-05-28 00:53:19
Posty: 50
Lokalizacja: Piotrków Trybunalski
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: Yamaha FZ6n
Na niebiesko olej, na biało chłodziwo :) Jedno i drugie to pewnie uszczelka.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2014-07-27 20:12:20 
Prawie jak Mistrz Świata

Dołączył(a): 2013-11-03 13:05:03
Posty: 845
Lokalizacja: LPU
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: Sprint ST 1050
Dobra, nie wiem co mu odwaliło z rana, zrobiłem 200km i wszystko jest gitara, nie puścił najmniejszego dymka :wink:
Ale po dokładnych oględzinach wiem jedno, mam zrypany serwis gaźników, bo po odwinięciu ssania na max, bez dodania gazu gaśnie, zakładam, że go zalewa, i właśnie po kilku próbach uruchomienia go z rańca w ten sposób [ssanie na max + 0 gazu] zaczęły się te ekscesy. Tak więc wychodzi na to, że na tym polegał cały problem i pozostaje mi dalej odkręcanie ssania tak na 2/3 i odpalanie wspomagane dodaniem gazu ;). Na wiosnę trzeba będzie znowu gaźniki zrobić.
No a druga sprawa, mam gdzieś nieszczelną puchę, dlatego tak fajnie pierdzi przy schodzeniu z obrotów :lol:, jak już moto będzie smacznie spało w zimowym śnie, odeślę puchę do Edzia i coś wyczaruje :D.

Na razie temat chyba wstępnie się wyjaśnił :). Kulamy dalej, akurat piękny tydzień się zapowiada :moto:


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 5 ] 


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Administracja forum: admin@motocykl.org