Ok temat do zamkniecia, bylem. Motor mial przygode, malowany bak czesciowo, delikatne zadrapanie na boku ramy, chlodnica podgnieciona, zarysowania na obudowie licznika (licznik 90% nie od niego itp) ale stan calej reszty ok, motor na pewno nie ma 13 tys ale na moje oko nie ma wiecej niz 25 (tarcze jak nowe, naped orginalny jeszcze w calkiem niezlej kondycji, kolektory i lagi nie wypiaskowane itp itd ogolny stan motocykla. Sprzedajacy bardzo w porzadku, moglem po zostawieniu zaliczki podjechac do Yamahy na sprawdzenie. Po podpieciu wyszlo ze lezal oczywiscie i blad jedej cewko fajki ale po skasowaniu ok. Kosz sprzeglowy delikatnie slychac ale w mojej fz6 glosniej tarabanil po 10tys. Serwis troche zaniedbany wiec na dzien dobry trzeba zrobic synchro wtryskow, oleje, swiece itp itd ale po pertraktacjach poszla za 13 z groszem wiec zostalo na nowe gumy i porzadny serwis.
Jedna rzecz, motor nie wyglada na to ze byl gdziekolwiek grzebany wszystkie gwinty, uszczelki orginalne, nie znalazlem ani jednej brakujacej sruby czy nieorginalnej 90% nigdy nie byla odkrecana.
P.S. Poprzedni wlasciciel we francji (motor z francji nie wloch) dosc intensywnie go uzytkowal, szpilek w podnozkach nie ma bo ewidentnie mu przeszkadzaly, powycierane od wykladek.
|