Forum Motocykli Yamaha https://www.motocykl.org/ |
|
FZ6 i nie tylko - przestroga https://www.motocykl.org/viewtopic.php?f=23&t=12329 |
Strona 1 z 4 |
Autor: | Tanatos [ 2013-01-13 11:03:30 ] |
Tytuł: | FZ6 i nie tylko - przestroga |
Witam wszystkich, Szukam od niedawna FZ6. Jakość polskich ofert daleka jest od ideału. No ale tym stwierdzeniem Ameryki nie odkryłem. Nie ukrywam, że jestem pedantyczną i wymagającą osobą. Kiedy kupowałem auto po 6 miesiącach telefonów, oględzin, straty czasu i nerwów stwierdziłem, że Polskę sobie jednak daruję i pojadę sam na Zachód po moje wymarzone autko. Tam bezproblemu znalazłem auto w idealnym stanie, z przysalonowego komisu. Fakt że za auto zapłaciłem 3-4 tys. więcej, niż krajowe oferty, ale podkreślam, że auto było w salonowym stanie. Zacząłem się zastanawiać czy aby nie pójść tą samą drogą w przypadku motocykla. Poprosiłem więc znajomego, który mieszka we Francji, aby podesłał mi link z aukcjami FZ6 2004-6. Zbierałem szczękę z ziemi przez 10 minut po tym jak mi upadła, kiedy zauważyłem, że motocykle we Francji są... albo droższe albo... wyraźnie droższe niż u nas. Zrozumiałbym gdyby wszystkie były w stanie perfekcyjnym. Ale jest tego 5 stron i w zasadzie bez minimum ok. 3000 euro nie ma co szukać... http://www.leboncoin.fr/motos/offres/al ... 6&q=Yamaha Fazer FZ6 Tak, tak - wiem, że jeszcze można się targować etc, lecz po dolieczniu opłat, transportu jedno wejdzie w drugie... Być może temat był juz wałkowany na forum, ale ostrożności i ostrzeżeń moim skromnym zdaniem nigdy zbyt wiele. W tym miejscu mój apel do wszystkich, którzy napalają się na sprowadozne, okazje cenowe. Zejdźcie na ziemię - na Zachodzie zadbanego motocykla nikt nie sprzeda za 8500-11000 zł. W tym przedziale da się znaleźć na allegro / otomoto FZ6. Zapewne takie okazje cenowe są w najlepszym wypadku po szlifie, w najgorszym zaś przednie koło spotkało się z chłodnicą, zaś rama była spawana i malowana. Lepiej więcej zaoszczędzić nieco pieniążków, poczekać dłużej a cieszyć się z jazdy bezwypadkowym, zadbanym motocyklem z pewnego źródła. Pozdrawiam wszystkich trzeźwo myślących! LEWA W GÓRĘ!!! |
Autor: | Yaro [ 2013-01-13 12:08:20 ] |
Tytuł: | Re: FZ6 i nie tylko - przestroga |
Ameryki kolego nie odkryłes, zgadzam sie w 100 % ze nikt za grosze ideałow nie sprzedaje, a handlarze prezentow nam nie robia. Polska to złomowisko Europy i tyle. Najbardziej smiesza mnie ludzie, ktorzy wierza w przebiegi, bezwypadkowosci i ze za granica naszego kraju sa same okazje, nic tylko jechac... .Swoje spostrzezenia budowałem na podstawie zakupu aut, bo troche ich miałem. Do dzis handlarzy traktuje jako ostatecznosc. |
Autor: | Wojt@s [ 2013-01-13 12:29:16 ] |
Tytuł: | Re: FZ6 i nie tylko - przestroga |
Jest parę takich magicznych komisów pod Paryżem, byłem , widziałem, stoi np. 500 moto po szlifach, mniejszych czy większych i tylko rejestracje Polskie/Ukraińskie/Belarus . Jest tam parę taki ogromnych hangarów, ceny różne, ale byli i tacy co do kombii 2 sztuki jedna na drugim na leżaka :lol: :lol: |
Autor: | Tanatos [ 2013-01-13 13:43:39 ] |
Tytuł: | Re: FZ6 i nie tylko - przestroga |
Fakt - nic nowego nie napisałem. Ale jeśli choć jedna osoba to przeczyta i weźmie to sobie do serca podczas poszukiwania wymarzonego motocykla to będzie to sukces. Powiem tak - nie ukrywam, że jestem zielony w kwestii motocykli. Prawo jazdy mam raptem pół roku. Ostrzegano mnie, że znaleźć zadbany motocykl jest ciężej aniżeli samochód, ale nie przypuszczałem, że jest aż tak ciężko. Mój znajomy, który jest baaaardzo rozeznany w temacie szukał motocykla przez rok. Chyba trzeba się po mału nastawiać na taki scenariusz... :/ |
Autor: | DRAGON_16 [ 2013-01-13 13:48:45 ] |
Tytuł: | Re: FZ6 i nie tylko - przestroga |
Powiem że za tą kase i czas co będziesz jeździł i oglądał moto przez pół roku to odpicujesz sobie moto po lekkim ślizgu przy okazji poznasz trochę budowę moto :P |
Autor: | J@ck [ 2013-01-13 15:51:57 ] |
Tytuł: | Re: FZ6 i nie tylko - przestroga |
ja moto szukałem z kolesiem, zaszło nam całą zimę, a alegrowe perełki, wypastowane z rocznymi przebiegami rzędu 3 kkm, okazywały się koszmarem jedna po drugiej, aż tu nagle nie dość, że 8km od domu to za niezłą kasę, trafiła mi się sztuka w bdb stanie. Teraz jest moja :D Nie można wszystkiego przekreślać ale 90 % tego co jest na naszym rynku to "idealne" szroty. Koszt paliwa i czasu jaki zmarnowałem, chyba było lepiej wydać jadąc za miedze, pewnie na jedno by wyszło. Dobrze się zastanówcie co robicie |
Autor: | pawcio81 [ 2013-01-13 21:40:24 ] |
Tytuł: | Re: FZ6 i nie tylko - przestroga |
Ja podobnie jak kolega Tanatos jestem bardzo wymagający co do stanu motocykla. Szukałem bardzo długo Fz6 S2 i nawet jeden kupiłem w komisie - miał być idealny bezwypadkowy - okazał się ostatecznie po ślizgu lub poważniejszym wypadku ze spawaną i malowaną ramą, udało mi się go oddać i otrzymałem zwrot pieniędzy. W listopadzie 2012 znalazłem w niemieckim salonie nówkę sztukę z 2009 w kolorze Blue Metallic. |
Autor: | tomk [ 2013-01-13 22:06:19 ] |
Tytuł: | Re: FZ6 i nie tylko - przestroga |
To chyba oczywiste, że niższa cena jest czymś uwarunkowana. Niestety każdy chce zapłacić jak najmniej i mieć jak najlepsze moto. Z drugiej strony nie wyobrażam sobie kupić (a widziałem takie coś) xj600n z lat 90tych za 1/3 ceny nowej xj6. |
Autor: | tomek720 [ 2013-01-19 19:18:23 ] |
Tytuł: | Re: FZ6 i nie tylko - przestroga |
Moim zdaniem pół roku na poszukiwanie moto to przesada, szkoda sezonu. Oczywiście daleki jestem od kupowania wraków ale Ludzie nikt nie sprzeda dziewiczego sprzetu za grosze! Trzeba poszukać w miare dobry sprzet i tak jak mówi Kolega DRAGON_16 zrobic go pod siebie |
Autor: | rhazz [ 2013-01-19 21:30:06 ] |
Tytuł: | Re: FZ6 i nie tylko - przestroga |
Popieram kolegę powyżej. Jak macie zboczenie na punkcie estetyki w nastoletnim motocyklu to ja proponuję rozbić świnkę skarbonkę i iść do salonu... Sam wczoraj oglądałem 14letnie er-5. Wiadomo że rysy, czy latające podnóżki pasażera, albo minimalnie nieszczelny wydech...to taka norma ;) ...BĄDŹMY NORMALNI ;) Jak ktoś chce sprzedać to wiadomo że coś będzie do zrobienia, a jak ktoś chce sprzedać igłę bo ma takie "widzimisie" to cena jest adekwatna do stanu...ale wtedy standardowo usłyszy tekst "panieee taki to ja oglądałem za trójkę..." a mnie się tylko ciśnie na usta: "to czemuś go k***a baranie nie kupił?!" ;) |
Autor: | Tanatos [ 2013-01-20 12:38:38 ] |
Tytuł: | Re: FZ6 i nie tylko - przestroga |
Ja nie oczekuję stanu salonowego. Z doświadczenia wiem jednak, że są ludzie, którzy są pier...nięci na punkcie swoich maszyn i bardzo o nie dbają. Ja należę do takich osób. Nie posiadam jeszcze motocykla, ale kupując auto było ono w idealnym stanie. Miało wóczas 4 lata i miało kilka odprysków na lakierze czy alufelgach, ale było bezwypadkowe, na bieżąco serwisowane, nie lakierowane, bardzo zadbane i widać, że ktoś nie szczędził na nie pieniędzy. I właśnie takiego motocykla oczekuję. W sensie z normlanymi śladami eksploatacji. Przymknę oko na kilka rys, zadrapań. Ale to co innego niż spawana i malowana rama, czy też poklejone owiewki. To dyskwalifikuje moto w moich oczach. I tak jak w przypadku auta wolę dołożyć kilka złotych, ale kupić sprzęt z pewnych rąk, od motocyklisty, który będzie mi w stanie odpowiedzieć na pytania choćby o ostatnie wymiany a nie wzruszać ramionami, jak w przypadku handlarzy. |
Autor: | tomk [ 2013-01-20 14:05:27 ] |
Tytuł: | Re: FZ6 i nie tylko - przestroga |
Tanatos napisał(a): czy też poklejone owiewki. Jeżeli było to zrobione dobrze to nie wiem dlaczego dyskwalifikować moto, tym bardziej, że skoro ktoś to zrobił to uszkodzenie nie było zbyt duże. Nie wierzmy w bajki, że nastoletni motocykl jest bezwypadkowy, po prostu trzeba uwzględniać to, czy motocykl nadaje się do jazdy czy były to tylko drobne gleby. |
Autor: | Brodzins [ 2013-01-20 14:08:20 ] |
Tytuł: | Re: FZ6 i nie tylko - przestroga |
tomk napisał(a): Tanatos napisał(a): czy też poklejone owiewki. Jeżeli było to zrobione dobrze to nie wiem dlaczego dyskwalifikować moto, tym bardziej, że skoro ktoś to zrobił to uszkodzenie nie było zbyt duże. Nie wierzmy w bajki, że nastoletni motocykl jest bezwypadkowy, po prostu trzeba uwzględniać to, czy motocykl nadaje się do jazdy czy były to tylko drobne gleby. Racja... poklejenie to pikuś - zwłaszcza jeśli spawacz i lakiernik zrobili to porządnie. Na kolorze się nie jeździ :) |
Autor: | Tanatos [ 2013-01-20 14:15:39 ] |
Tytuł: | Re: FZ6 i nie tylko - przestroga |
Heh źle to ująłem... Chodziło mi o równoczesne występowanie obu defektów. Jeśli tylko plastiki byłyby klejnoe i lakierowane to jeszcze nie tragedia. Gorzej byłoby, gdyby klejone owiewki miały "otulić"... spawaną ramę. To autor miał na myśli :) |
Autor: | J@ck [ 2013-01-20 14:40:20 ] |
Tytuł: | Re: FZ6 i nie tylko - przestroga |
mam spawaną czachę i porysowany bak, podgrzewane manetki były bez sterownika i w kilku miejscach lekkie ślady korozji oraz nie szczelny tłumik, to norma w wiekowym moto ale miało jeździć dobrze i nie chodzić tak głośno jak moje "maleństwa" z pracy. oglądałem jednego w komisie i po odpaleniu chodził jak diesel, koleś tłumaczył, że "starsze moto tak mają do puki się nie rozgrzeją" |
Strona 1 z 4 | Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ] |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |