Witam. Właśnie przejechałem się pod Częstochowę (Krzepice) by, jak to często bywa przekonać się, że motocykl który miał być ok, jest totalną padliną. Oczywiście widziałem wcześniej zdjęcia i rozmawiałem z typem...ten zapewniał, że moto nie jest nowe, ale że nic mu nie dolega....brzmiał całkiem sensownie. Na miejscu okazało się, że opony do wymiany, krućce do wymiany, łożysko wahacza chyba nie istnieje, łańcuszek do wymiany, sprzęgło do wymiany, a moto na 3- ce ledwo dobija do 130km/h. + kilka drobiazgów, jak to w igłach od babci z wermachtu....
(oferta/yamaha-fzs-fazer-1000-150km-oryginal-dodatki-zarejestrowany-warto-CID5-ID5P5C7.html#c4bc8323bb)
|