Fzs stał się już jednostką naprawdę wysłużoną - są naprawdę bardzo dobre egzemplarze i nie chcę broń Boże komukolwiek i czegokolwiek ujmować, ludzie jeżdżą i cieszą się, że jeżdżą bezawaryjnie i w mirę oszczędnie (lepiej niż fz6), ale do rzeczy - lata lecą do przodu i np dla mnie ważny jest progres a nie regres ... uważam, że np. wtrysk jest lepszy od gaźników, moc praktycznie wypada identycznie, awaryjność - ten sam poziom (pomijając czujnik położenia przepustnicy w FZ6 - zostało fabrycznie poprawione i już jest ok), zaś w FZS - stały problem z króćcami dolotowymi (tzw. pięta Achillesa FZS-ów), pozycja jazdy wg innych opinii troszkę lepsza jednak w nowszym modelu - czyli FZ6. Poza tym - nowsze przeszło mały lifting i np. oczka ma zwężone, co mnie akurat osobiście bardziej się podoba, czacha inna - wiadomo - wygląd - kwestia gustu, ale jak np. popatrzysz pod kątem takim - będę latał jeden może dwa sezony a potem wskakuję na litra - łatwiej pewnie będzie sprzedać FZ6 niż FZS. Ja w każdym razie gdybym miał kupować jeszcze raz - na pewno dołożyłbym do FZ6, potem znów do FZ6 i to młodszego o parę latek ... i jeszcze raz do FZ6 :) bo po prostu mi się podoba - ty też patrz bardziej pod tym kątem - bierz to co ci się podoba - dosiądź rumaka, przejedź się na jednym, drugim, nie kupuj pierwszego którego zobaczysz. Zobacz, kupisz teraz "na szybko" FZS a za miesiąc siądziesz na FZ6 bo kolega da ci się np przejechać i będziesz żałował, ze nie dołożyłeś tego tysiąca ... zresztą tak samo może być w drugą stronę... your choice - your money ...:) pozdrowionka i dobrego wyboru życzę.
|