Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 20 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 2024-06-07 15:31:52 
Wcale nie jestem uzależniony od forum

Dołączył(a): 2014-08-17 12:43:43
Posty: 1163
Lokalizacja: Przemyśl
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: R1250RS
Witam wszystkich serdecznie :D

Widzę, że w parku maszynowym dzieje się i panuje poruszenie to postanowiłem i ja wyjść z cienia :mrgreen: Wiecie doskonale jak wyglądała moja historia z wypadkiem, trochę mi zajęło pozbieranie się po tym i stanięcie na nogi ale oto i jesteśmy z powrotem. W sensie nasza dwójka na jednym moto jak to było przez ostatnie lata. Nie ujawniałem się z newsami z kilku powodów które mi to trochę uniemożliwiały. Cała historia z tamtego roku nauczyła mnie czegoś nowego o życiu i zmusiła do wielu zmian które musiały nadejść, w tym zmiana sytuacji zawodowej i pewnych priorytetów była konieczna - dlatego nie miejcie mi za złe nieobecność na forum a raczej bierność bo regularnie tu zaglądałem. I choć dzieje się nadal wiele to chiałbym być nadal częścią tego forum pomimo że zawitał do nas motocykl z innej stajni niż Yamaha do której odczuwam ogromny sentyment i nadal czuję sympatię do modeli tej marki.

A jak wyszło to, że zapadły te a nie inne decyzje? Przez lata byłem naprawdę zafascynowany tym jak Yamaha ewoluowała i tak jak Tracer zastąpił Fazera tak spodziewałem się jakiegoś kroku naprzód, coś a'la MT-10 w wersji Tracer albo jakiejś takiej dla nas żebyśmy się zmieścili na tym rumaku. Niestety w ofercie pozostał jedynie Tracer 9GT (i w wypaśniejszej wersji 9GT+) który nie był istotnie lepszy niż przez nas posiadany model. Jeździłem demo Tracerem GT9 i nie poczułem flow, był co najwyżej akceptowalny. Zaraz po wypadku będąc jeszcze świeżo w szpitalu zapatrywałem się trochę na 9GT+ żeby rozgonić negatywne myśli i myślałem jak to wrócić z powrotem do turystyki jaką lubimy. I tutaj miałem mega wsparcie kilka osób z grona motocyklowego, między innymi ojca chrzestnego wielu zakupów motocykli na tym formu czyli sfazowanego. Zaproponował mi bardziej od praktycznej strony coś po nas i nasze preferencje motocykl żebym pojechał obejrzeć. Jeszcze mając usztywnienia na sobie w związku ze złamaniami pojechałem do KRK przymierzyć się do moto i jasne stało się dla mnie że trzeba zmienić myślenie jakie miałem do tej pory. Yamaha którą darzę ogromną sympatią no niestety technicznie ani cenowo nie umywała się do BMW który już w katalogowych cenach oferował tak dużo, że nie było czego porównywać. Zwyczajnie moja ulubiona marka jak dotąd stała się zbyt droga jak na jakość i rozwiązania które oferuje. Jakiś czas później pojechaliśmy z żoną na jazdę testową też do KRK tylko do innego salonu, było gorąco i mega pozytywnie wypadła jazda testowa która na nowo rozpaliła w nas chęć zmierzenia się z tematem i zakupem nowego motocykla. Kilka dni zajęła nam konfiguracja i rozkminianie jak to wszystko poskładać i finalnie zdecydowaliśmy się na zamówienie moto z rocznika 2023. Okazało się, że dostaliśmy u tego dealera zdecydowanie lepszą propozycję na motocykl w wyższej konfiguracji niż chcieliśmy, mający dosłownie wszystko na czym nam zależało i gotowy od ręki do odbioru - decyzja była więc natychmiastowa. I tak przy wsparciu sfazowanego który był mi wiernym towarzyszem w zakupie stałem się właścicielem R1250RS, bardzo dziekuję Ci oficjalnie za wszystkie nasze rozmowy i rozkminy co jak i dlaczego. Motocykl odebraliśmy końcem tamtego sezonu razem jadąc na Wunglu do Krakowa po odbiór i wracając nim do późnej nocy przez serpentyny słonne. No radość była niesamowita i od razu wstąpił we mnie ten optymizm oraz ulga że wracamy do gry, że wszystko się poukłada i czeka nas nowe i lepsze. Przez jesień dozbroiliśmy RSa w nowe kufry, stelaże i parę drobiazgów dosłownie bo motocykl jest tak bogato wyposażony, że nic mu nie trzeba. Udało się pokręcić trochę po bieszczadach i tak prawie 4 tys km zrobiliśmy do końca roku. Teraz w obecnym sezonie zrobilismy niewiele z racji tego, że jutro wyjeżdżamy na 3 tygodnie na bałkany z żoną tak więć tam chcieliśmy mieć zapas do kolejnego serwisu którego terminu ani dystansu nie mogę przekroczyć. Tak więc piszę tego posta w ostatniej chwili będąc niemal całkiem spakowanym na jutro i lecimy w świat z rana.

Teraz trochę o samym motocyklu, dlatego tak a nie inaczej. Zarówno Tracer jak i Fazer były motocyklami które dały nam mega frajdę i na czas kiedy je kupowaliśmy naprawdę nie mogliśmy zrobić nic lepiej - to były trafne decyzje na tyle, że chodziła mi po głowie myśl zakupu nowszego Tracera jako taniego w eksploatacji motocykla który spełnia nasze potrzeby. Tutaj jednak sfazowany trochę namieszał :lol: i powiedział "hola hola, całe życie jecie pyszny miód wielokwiatowy ale tutaj jest alternatywa i są spadziowe do skosztowania" :mrgreen:. No i odbyły się jazdy na GSie "Wunglu" który pokazał nam możliwości pieca i silnika typu boxer jak i łatwości operowania całkiem okazałą maszyną. Jak całym rozumem ogarniam fenomem GSa to moja dusza nie raduje się jak na niego patrzę i po prostu albo to nie mój typ albo jeszcze jestem za młody na ten model motocykla, tym bardziej że jestem raczej asfaltowym turystą niż szutrowo-błotnym i mam nieco inne oczekiwania. Sytuację później trochę zmienił GS 1300 który podoba mi się nieco bardziej ale to i tak narazie nie moja bajka, nie ten case. Wracając do pieca to prawda ciągnie wspaniale i jest moc ale już na Tracerze zauważyłem, że miałbym ochotę bardziej położyć się podczas jazdy żeby nie siedzieć tak prosto tylko mieć bardziej angażującą pozycję, chodziło o odczucia. No i jazda na RSie pokazała mi, że tu jest ten słodki punkt który mnie kręci, jest moc ale jest też komfortowa pozycja i prowadzenie którego oczekiwałem mając już pewne doświadczenia i preferencje na bazie poprzednich motocykli. W moim egzemplarzu jest zastosowana opcjonalna kierownica rurowa z szerszym i nieco wyższym chwytem co jest dla mnie idealną pozycją. Fabrycznie ten model ma odlewaną kierownicę raczej dla mniejszych i niższych kierowców przy której bolały mnie nadgarstki. Tak więc trafiłem 10/10 jeśli chodzi o wybór moto pod siebie, musiałem tylko dorzucić deflektor bo przy fabrycznej szybie było tornado w kasku i mega męczyła jazda - zastosowałem ten sam deflektor co miałem i jest idealnie.
Jeśli chodzi o kufry to wskoczyły boczne Givi V37 i centralka Givi Maxia 5 która rozmiarem kompensuje te mniejsze boczne trochę. Może dla Was ten kufer wyglądać na spory ale taki po prostu potrzebuję i na mój gust wygląda ładnie komponując się ze sporym silnikiem boxera. Z akcesoriów to wpadł jeszcze uchwyt na telefon w mocowaniu BMW, trochę drobiazgów użytkowych typu tankpad, podstawka stopki i kołnierz po tankbag i to wszystko.
Największe plusy tego motocykla które zadecydowały o zakupie: silnik, zawieszenie z ESA (co za tym idzie komfort, prostota obsługi i wyczucie motocykla na dynamicznych odcinkach), pozycja za sterami i sposób w jaki odczuwa się prowadzenie motocykla. Odnośnie kosztów eksploatacji to są śmiesznie niskie i porównywalne do Yamahy która niestety już tania w serwisie nie jest bo doszły do mnie sygnały jakie obecnie są ceny to w niektórych kwestiach przebija BMW.
Ogólnie to widziałem jeszcze dwa takie egzemplarze RSa gdzieś w Polsce jak mój więc nie jest to częsty widok na drogach, poznacie mnie w nowym malowanu kasku który miałem bardziej dopasowanym do kolorystyki motocykla, żona również się "przemalowała" :roll: no i z tym kufrem srebrnym.

Pozdrawiam wszystkich, z częścią z Was mam kontakt i tak prywatnie ale chciałem coś wnieść optymistycznego na nowy sezon 8) 3majcie się i do zobaczenia w trasie :mrgreen:


Załączniki:
for 5.jpg [1.81 MiB]
Pobrane 151 razy
for 4.jpg [1.37 MiB]
Pobrane 150 razy
for 3.jpg [1.83 MiB]
Pobrane 151 razy
for 2.jpg [1.27 MiB]
Pobrane 151 razy
for 1.jpg [1.8 MiB]
Pobrane 151 razy
Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2024-06-07 15:31:52 
admin ręczy i poleca:)

Dołączył(a):2011-10-03
Posty: 714
Lokalizacja: Polska

PostNapisane: 2024-06-07 15:52:57 
Honorowy członek ;)

Dołączył(a): 2016-03-01 21:03:14
Posty: 1536
Lokalizacja: Warka
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: Ready to remont
Szach mat :)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2024-06-07 16:02:40 
Legenda forum

Dołączył(a): 2018-08-01 19:28:01
Posty: 2404
Lokalizacja: Warszawa
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: XV250 R1200GS CBF600
Tym sposobem zostanę zaraz zbanowany na forum

Przede wszystkim uważałem, że tracer jest dla Was za mały w kontekście sposobu jego używania, czyli 2 osoby 3 kufry i kilka tygodni w podróży z całym mandżurem. Właśnie dla Was stworzono prawdziwe sports tourery. Co do marki, nie musiałem namawiać bo marka sama się broni, wystarczy na tych bawarkach pojeździć i na chłodno porównać ;) Cena nowego tracera 9gt+ to absurd, tym bardziej w kontraście z ceną którą dostaliście na RSkę i różnicy w klasach między tymi dwoma modelami. Dla mnie tracer 9 to znakomity następca fz6, głównie do jazdy solo i wokół komina plus sporadyczne kilkudniowe wypady. To zwyczajnie zwarty kompaktowy sprzęt, jeździ super ale jest na nim ciasno.

Niech wozi bezpiecznie i jak najdłużej

[ img ]


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2024-06-07 16:45:16 
Mistrz Polski

Dołączył(a): 2013-12-07 11:23:36
Posty: 476
Lokalizacja: WWY
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: Ninja 1000SX
RS dla mnie to bomba, ma to co bym chciał mieć w Nindzy. Tylko jest jedno ale, te cyce wystające niestety psują mi wizję zgrabnego sportowego moto z aspiracjami turystycznymi. Gratulację wyboru i faktu powrotu do zdrowia! Niech wam się jeździ dobrze i piszczele nie bolą od tłuczenia w żeliwo :mrgreen:


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2024-06-08 09:50:12 
Pryszczaty jeździec

Dołączył(a): 2016-07-12 21:03:13
Posty: 53
Lokalizacja: Wałbrzych
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: FZ6N S2
Utwierdzasz mnie w przekonaniu, że dobry kierunek wybrałem przy zmianie moto. Sfazowany i Ty blue7, zawsze udzielacie na forum odpowiedzi w formie pracy magisterskiej, miło się Was czyta i bardzo cenię sobie Wasze zdanie.

Moto pięknie się prezentuje! Duża jest różnica w pozycji za sterami pomiędzy Twoim a ADV?

Sfazowany, czy to nie czas na zmianę nicka?


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2024-06-08 17:30:27 
Legenda forum

Dołączył(a): 2018-08-01 19:28:01
Posty: 2404
Lokalizacja: Warszawa
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: XV250 R1200GS CBF600
E tam, może zostać sfazowany :) ale nie przywiązuję się do tego nicka bo i tak wszyscy mówią do mnie łysy albo endrju ;)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2024-06-08 21:40:48 
Wcale nie jestem uzależniony od forum

Dołączył(a): 2014-08-17 12:43:43
Posty: 1163
Lokalizacja: Przemyśl
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: R1250RS
dominek różnica jest w pozycji i odczuciu z prowadzenia. Jeździłem na Sfazowanego GSach obydwu i dają bardziej wyprostowaną pozycję i poczucie że jest się wysoko. Zawieszenie telelever też inaczej pracuje i nie ma się takiego czucia przedniego koła do czego ja akurat jestem przyzwyczajony. Myślę że przywyklbym do takiego moto ale wybierając obecnie sugerowałem się moimi obecnymi oczekiwaniami i preferencjami co do pozycji i odczuć jazdy, estetyki i tak wybrałem jak czuję. Nie znaczy to że dokonujemy złych lub dobrych wyborów to raczej kwestia tego co chcesz przeżyć. Dziś machnelismy 900 km z żoną do Zagrzebia i tylko upał nas zmęczył bo było 33 stopnie i dość duszno, zero deszczu. Kanapa bardzo wygodna i ochrona przed wiatrem w sam raz, mała podatność na podmuchy wiatru z różnych stron, dużo miejsca dla kierowcy i pasażera mimo że motocykl jest dość zwarty w budowie. Moto idzie z kopyta jak czołg i robi to o co go poprosisz, nie ma chwili zawahania przy czym brutalność jest taka jakiej chcesz, nie zedrze nikogo z kanapy bez ostrzeżenia. Najwyższe spalanie jakie miałem to 6 litrów więc rewelacja, pomimo że to duży pięć spalanie potrafi mieć jak 600 tka pod warunkiem że nie szarpiesz za manetkę jak małpa za banana. Na bardziej krętych drogach RS świetnie się czuję jak skalpel przecina zakręty i daje poczucie władzy nad tym jakim torem chcesz pokonać łuk.
Dziś dyskutowaliśmy z żoną jak to było z tym wyborem motocykla i rzeczywiście te cylindry to przy pierwszym podejściu to było coś co nas trochę zastanawiało po co to i na co. Dzisiaj wiem jakie pozytywne są tego efekty że jest jak jest i jestem dumny że mam tą jednostkę bo ciągnie pioruńsko i robi co do niego należy. Do tego zero smarowania łańcucha i naciągania go, nie muszę wozić do tego też narzędzi - doceniam to bardzo. Wracając jeszcze do pieca myślę że to jest jakaś taka fanaberia że "cycki" i nie wiem w sumie komu to tak naprawdę przeszkadza. Miałem w Fazerze 4kę w rzędzie, Tracer 3ka a teraz 2 cylindry w bokserze i każdym mi się świetnie jeździło. Mysle ze to żartobliwy żargon tych co zazdroszczą momentu obrotowego ;). Nie ma absolutnie żadnego problemu uderzania o cylindry piszczelem, to też jest jakiś mit początkujących co chyba wsiadali pierwszy raz na motocykl. Mało tego już wiem że one pomogą mi utrzymać buty suche w warunkach deszczowych, w Tracerze też miałem tak buty osłonięte silnikiem i zawsze było OK pod tym względem Przyznam że na babci Sfazowanego czułem jak silnik telepie się na boki i jakoś mi to nie pasowało ale w modelu GS 1200 i moim 1250 to jest tak wygładzone że chyba tylko pierwszy ruch przy odpaleniu jest delikatnie na boki a później już bardzo równomiernie. Dziś widziałem jednego takiego RSa jak mój, jedną Rkę co z GSami śmigała i nowego 1300 - jaki on się wydaje malutki w porównaniu do typowych 12xx. Tak więc podsumowując dzisiejszy przejazd mega udany wszystko działa super i motocykl nie odczuwa tak masy załadowania jak Tracer. Zostało mi to niemal notarialnie zadeklarowane że będzie dobrze i jest, zmęczyła nas tylko pogoda a nie motocykl.

Dziękuję dobranoc odezwę się jak będę mógł ;)


Załączniki:
20240608_213233.jpg [1.18 MiB]
Pobrane 104 razy
20240608_213216.jpg [1.69 MiB]
Pobrane 104 razy
Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2024-06-09 03:46:20 
Legenda forum

Dołączył(a): 2018-08-01 19:28:01
Posty: 2404
Lokalizacja: Warszawa
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: XV250 R1200GS CBF600
Bezpiecznej podróży blue :)

Jeździłem wcześniej okazyjnie na Rce kumpla i kilka godzin na demo RnineT, dla mnie te motocykle były trochę dziwne. Bokser tej pojemności i jego osiągi nie do końca mi pasowały w wersji naked, taka bardziej ciekawostka niż praktyczny motong na który warto wydać tyle złota. Wiedziałem o RS ale nim nie jeździłem, blue pierwszy go obadał jako demo. Dopiero jak wracaliśmy górami z salonu z Krakowa do Przemyśla to przejechałem się tą nówką funkiel i stwierdziłem, że to jest ideał szosowego turystyka, tej owiewki mi brakowało do odczucia kompletnej maszyny na bazie tego napędu. RS ma fenomenalny balans i na tempomacie mogłem go prowadzić po krętych górach samymi biodrami. Niższe twardsze zawieszenie dodaje kontroli przy przyspieszaniu i w zakrętach, choć na prowadzenie GSa nigdy nie narzekałem, to RS naprawdę ma już cechy skalpela i ta ogromna moc jest fantastycznie kontrolowalna, point and shoot. W połączeniu z wygodną acz lekko sportową ergonomią przyjemność z wykrawania zakrętów jest ponadprzeciętna. Bardzo łatwo na tym motocyklu jechać głupio szybko kompletnie nie zdając sobie z tego sprawy, bezwysiłkowe niskie burczenie silnika maskuje rzeczywistą dynamikę. Trzeba o tym pamiętać ponieważ łatwo tym sposobem zaskakiwać innych użytkowników drogi swoją obecnością, łatwo też trafić oczko na loterii punktowej u miśków z laserem. Podsumowując, jestem happy z faktu, że blue trafił maszynę tak bardzo pasującą w jego preferencje i charakter a w moim odczuciu godną turystyki którą z małżonką uprawiają. Zakres mocy, ładowność i niewrażliwość na obładowanie, komfort i nowoczesne rozwiązania - motocykl zaprojektowany pod blue. Jestem przekonany, że ten wyjazd tylko dodatkowo utwierdzi blue o trafności wyboru i będzie długo służył jako dzielny kompan i platforma pod kolejne wspaniałe przygody. Ja już po cichu czekam na podsumowanie i film z tych wakacji :D


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2024-06-09 07:39:22 
Wcale nie jestem uzależniony od forum

Dołączył(a): 2019-10-01 16:23:53
Posty: 1075
Lokalizacja: Gdańsk
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: F800GS
Gratuluję zakupu!!!!


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2024-06-09 13:13:13 
Prawie jak Mistrz Europy

Dołączył(a): 2020-01-05 20:24:48
Posty: 500
Lokalizacja: Wrocław
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: FZ6 S2
Zmiany, zmiany i zmiany :) Fajnie, że dość szybko wróciliście do dwóch kółek, a co najważniejsze, że jesteście cali i zdrowi. Gratuluję zakupu i niech Was wozi :moto:


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2024-06-10 08:27:27 
Legenda forum

Dołączył(a): 2007-08-28 13:23:30
Posty: 4645
Obecne moto: jamaha pw 50
No i pięknie! Blue znowu na blue 8)
Gratulacje, cieszę się że wróciliście na forum i 2oo! :thumbup:


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2024-06-13 20:48:13 
Wcale nie jestem uzależniony od forum

Dołączył(a): 2014-08-17 12:43:43
Posty: 1163
Lokalizacja: Przemyśl
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: R1250RS
delta, Janusz81, marcingda
dziękuję bardzo ja też się cieszę bardzo a teraz to szczególnie. Doceniam właśnie walory RSa w którego się wjeżdżam i już prawie 8 tysi nakręcone i szybko przybywa. 5 intensywnych dni jazdy mamy za sobą i to dość hardkorowych. Dziś pierwszy raz przetestowany w deszczu i długiej szybkiej trasie że Szkodry prawie do Ksamilu w Albanii, no prowadzenie po załadowaniu miodzio i nawet polubiłem jazdę w dolnej pozycji szyby bo przy ponad 30 stopniach da się oddychac i nie duszę się jak na Tracerze gdzie szyba była dużo wyżej. W razie czego podnoszę owiewke i razem z deflektorem robią mi ścianę za którą się chowam i jest cichutko. Mam wrażenie że motocykl jest na mój wzrost choć wcześniej mi się wydawało że to ja byłem za duży a spokojnie się na nim obydwoje mieścimy. Zawieszenie pracuje rewelacyjnie jest idealnie sprężyste i dynamiczne w zależności od zadanych warunków, już poczułem zew dzika że opony przytarłem jak nigdy dotąd gdzie nawet się specjalnie na ten temat nie spinałem. Dużo bym mógł powiedziec ale tak dużo się dzieje że tylko jeździmy, jemy zwiedzamy i śpimy nie ma czasu przy tym tempie na facebooki itd. Teraz trochę popaduje więc chwila na przejrzenie materiału jest. Ogólnie Chorwacja mega nas zawiodła i w zasadzie juz chyba nie zamierzamy tam jeździć przez wiele lat zwiedzilismy wszystko co było warte zobaczenia dla nas i bardzo to cieszy ze zdazylismy przed drożyzną i dojeniem nas jak baranów. Serdeczniejsza okazała się Bosnia, Czarbogóra i Albania (póki co) i to tu spędzimy nasz urlop do końca, być może pojawi się Grecja i powrót przez Rumunię i Bułgarię w zależności od okoliczności. Jakby co podsyłam kilka zdjęć co tam ciekawego widzieliśmy, pierwszy rejs motocykla promem już odbyty 8). Ogólnie chciałbym móc powiedziec że wycieczka to pasmo sukcesów ale jak to w życiu są lepsze i gorsze chwilę, czasem idzie wszystko jak po maśle a czasem jak po grudzie. Era tanich wyjazdów już dobiega końca niestety trzeba się z tym pogodzić i dopasować do nowych okoliczności, tam gdzie komercja w pełni jeszcze nie doszła jest czas pocieszyć się tym co pozostało pierwotne i kojące.

Zdjęcia z opisem :)


Załączniki:
Komentarz: Wschód słońca nad Górami Przeklętymi, 4 rano przed rejsem na Komani
20240613_203703.jpg [1.01 MiB]
Pobrane 67 razy
Komentarz: Front znad Włoch gonił nas pół dnia, zmoczyło nas dzisiaj na koniec dnia ale ogólnie przejazd był sprawny choć męczący przez odcinek Szkodra-Tirana który zawsze jest zatłoczony.
20240613_201528.jpg [1.05 MiB]
Pobrane 68 razy
Komentarz: Odkrywamy nową drogę SH76 której nie było dwa lata temu, Albania z sukcesem buduje infrastrukturę pod turystykę. Idzie im to wyśmienicie drogi dla RSa są stworzone.
20240613_200721.jpg [1.23 MiB]
Pobrane 67 razy
Komentarz: Jeden z krótkich postojów żeby się nawodnić bo jedziemy w upale i w przeciwdeszczówkach chcąc uniknąć burzy. Nie udało się, zmokliśmy.
20240613_200859.jpg [1.86 MiB]
Pobrane 67 razy
Komentarz: Wypoczynek nad Szkodrą która była niesamowicie ciepła, góry na horyzoncie to Czarnogóra, my jesteśmy po stronie Albańskiej
20240613_200641.jpg [1.43 MiB]
Pobrane 67 razy
Komentarz: W Albanii spotkamy sporo zwierząt na drogach, osły są jednymi z bardziej ciekawskich i przyjaznych jakie chciały nawiązać kontakt
20240613_200600.jpg [1.89 MiB]
Pobrane 68 razy
Komentarz: Piękne punkty widokowe będące dla wielu ostatnim miejscem spoczynku, wielu zginęło na tych drogach tragicznie, przypominają o tym nagrobki jeden za drugim które mijamy.
20240613_201336.jpg [1.31 MiB]
Pobrane 68 razy
Komentarz: Po rejsie po Komani powrót do apartamentu 150 km bardzo kretymi drogami wysokogórskimi, niektóre odcinki naprawdę widokowo wyrywały z butów, coś jak Durmitor tylko mniej znany.
20240613_200415.jpg [1.62 MiB]
Pobrane 69 razy
Komentarz: Rejs na promie razem z motocyklem, widoki piękne i imponujące ale rejs trochę nużący około 3 godzin. Rqz w życiu warto :)
20240613_201256.jpg [1.51 MiB]
Pobrane 67 razy
Komentarz: Spanie na motocyklu turlając się o 6 rano do miejscowości Koman na rejs po jeziorze
20240613_200507.jpg [1.37 MiB]
Pobrane 67 razy
Komentarz: Dojazd do Albanii triumfem po ucieczce z Chorwacji :)
20240613_201204.jpg [1.58 MiB]
Pobrane 67 razy
Komentarz: Winnice na Półwyspie Pelješac na nowej drodze z mostu omijającego terytorium Bośni
20240613_201010.jpg [1.25 MiB]
Pobrane 68 razy
Komentarz: Zachód słońca nad Szkodrą
20240613_194117.jpg [726.25 KiB]
Pobrane 68 razy
Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2024-06-28 12:48:27 
Wcale nie jestem uzależniony od forum

Dołączył(a): 2014-08-17 12:43:43
Posty: 1163
Lokalizacja: Przemyśl
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: R1250RS
No i jesteśmy szczęśliwie w Polsce, wyjazd się bardzo udał tym razem. Jestem właśnie na serwisie w Rzeszowie przy 10000km, koszt 1500 zł (wychodzi taniej niż koszty w Yamaszce które mnie mocno zaniepokoiły ostatnio). Serwis obejmuje zmianę oleju w silniku 4L, filtr, korek spustowy i wymiana płynu hamulcowego.
W ramach akcji serwisowej zmiana oprogramowania świateł pozycyjno-dziennych (będą świecić jaśniej) i oficjalna informacja o wymianie wału na koszt BMW co każde 60 tys km.

Co mogę powiedzieć po 15-dniowym wyjeździe gdzie zrobiliśmy 5000 km na kołach dojeżdżając aż do samej Grecji i w głąb? Motocykl naprawdę nie miał lekko, przetyraliśmy go po bardzo złych drogach (np do i z jeziora Komani jeśli Wiecie o czym mowie), targał nas z bagażami autostradami w słońcu i deszczu oraz silnym wietrze. Nigdy przenigdy nie zaczepiłem podwoziem albo stopką o cokolwiek pomimo że mamy spojler silnika i przejeżdżaliśmy przez doły i hopki. Spalanie na całym wyjeździe wyszło 5,19 l biorąc pod uwagę cały dystans, zero awarii lub niedomagań. Motocykl spełnił nasze oczekiwania i zalozenia całkowicie, przypominaly mi się pewne stwierdzenia sfazowanego że jest stabilny podczas dużych prędkości i wiatru, że nie męczy i jest silny i ekonomoczny. To wszystko prawda jeśli czegoś wymagałem to on to robił bez zająknięcia. Nigdy nie byliśmy zmęczeni samym motocyklem albo czymś co stwierdziliśmy jako jego wadę, albo że byłoby gorszcze niż w Tracerze. Co ciekawe nigdy bym się tego nie spodziewał ale zacząłem lubić jazdę z szybą w dolnej pozycji bardziej sportowo ale za to mam czym oddychac I przy upałach 40 stopni był przeciąg, w Tracerze było mi duszno i musiałem bardziej szybkę otwierać.
Najwięcej namęczyliśmy się z kuframi bo boczne mamy V37 i one mają inny kształt niż stare E360 które łatwiej było zapakować i domknąć. Ale z czasem przywykliśmy natomiast mistrzem tej sytuacji jest duża Maxia która swoimi 3 litrami extra uratowała nam wyjazd, wiem że jest sporo ale pasuje do tego moto jak się przekonałem i świetnie zastąpiła poprzednią 3 generacji. Montując tankbaga okazało się że uchwyt gps i telefonu jest za nisko i niewiele widzę, wymyśliłem więc proste przesunięcie go wyżej i teraz jest idealnie tam gdzie ma być. O samym wyjeździe wrzucę osobnego posta gdzie opiszę szczegóły wyjazdu który był chyba najlepszy z naszych wszystkich i już ubolewamy ze się skończył. Bardzo cieszymy się z motocykla jak i tego że jesteśmy znowu aktywnymi motocyklistami. Być może i moja żona niedlugo będzie jezdzila samodzielnie, czas pokaże ;)


Załączniki:
Komentarz: Wschód słońca nad Meteorami, Grecja
20240628_124607.jpg [1.76 MiB]
Pobrane 38 razy
Komentarz: Chwila oddechu w dolinie Pivy, Czarnogóra
20240628_124512.jpg [1.89 MiB]
Pobrane 38 razy
Komentarz: W oczekiwaniu na serwis
20240628_121600.jpg [1.72 MiB]
Pobrane 38 razy
Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2024-06-28 13:16:05 
Legenda forum

Dołączył(a): 2010-11-08 15:23:23
Posty: 2353
Lokalizacja: Katowice
Płeć: Mężczyzna
Telefon: Note 10+
Obecne moto: KTM 1290 SAS
blue7 napisał(a):
(np do i z jeziora Komani jeśli Wiecie o czym mowie

tą drogę to ja mam problem zmotanym Wranglerem przejechać...a co dopiero na moto :lol:
Albańczycy mogliby ten asfalt całkiem zerwać - byłoby znacznie lepiej niż teraz te dziury na tych mostkach i nawrotach.
Jechałeś z Ksamilu lub DO - wybrzeżem? czy drogą przez centrum kraju przez Berat na Osumi? Fantastyczna droga, chociaż moim zdaniem BAŁKAŃSKIM RAJEM dla motocyklistów - jest CZARNOGÓRA ;)
Piękna wyprawa!


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2024-06-28 13:57:15 
Wcale nie jestem uzależniony od forum

Dołączył(a): 2014-08-17 12:43:43
Posty: 1163
Lokalizacja: Przemyśl
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: R1250RS
rhazz napisał(a):
tą drogę to ja mam problem zmotanym Wranglerem przejechać...a co dopiero na moto

My na dwójeczce przeturlaliśmy się powoli ale bardzo gładko. Lepsi byli od nas: niemiec na BMW K1300 co jechał tak z 60km/h przelatując niemal nad tymi dziuram oraz Słowacy w tym jeden na Z1000SX. No ale żaden nie miał pasażera tak jak ja, nie mniej jednak przy rozsądnej prędkości udawało mi się znaleźć w miarę komfortowy tor jazdy. Trzeba było patrzec we wsteczne lusterka bo szybko pojawiały się busy które siedziały na ogonie. Prom jest o jednej godzinie więc wszyscy na niego lecą w zbliżonym czasie, widoki po drodze są piękne szczególnie że wyjechaliśmy o 6 rano że Szkodry więc to był piękny i rześki jeszcze moment dnia. Na szczęście jechaliśmy tą drogą tylko raz do promu i z Fierze wracaliśmy przepiękną też drogą wysoko w górach SH22 i SH5 coś 150 km dróg niemal nad przepaścią. Ten fragment przebiegał drogami raczej technicznymi w celu budowy u utrzymania infrastruktury elektrycznej z elektrowni w Albanii co jest mega rzadkim i wyjątkowym zjawiskiem wartym doczytania.
rhazz napisał(a):
Jechałeś z Ksamilu lub DO - wybrzeżem? czy drogą przez centrum kraju przez Berat na Osumi?

Dwa lata temu jak byliśmy to jechaliśmy całość wybrzeżem bo nawet innej sensownej drogi nie było, wtedy przez Logarę która mega nam się spodobała ale też przywitała nas pod koniec deszczem. W tym roku też nad deszcz ścigał znad Włoch i od Wlory jechaliśmy cud miód drogą SH76 która jak na Albańskie warunki jest doskonała i przepięknie poprowadzona, niemal jak narysowana pod naszego RSa który lubi takie właśnie łuki. I tą SH76 dojechaliśmy na wybrzeże do Borsh gdzie mieliśmy bazę wypadową na południe i w okolice. Do Sarandy godzina jazdy ładną ale zaolejoną drogą na wybrzeżu poprowadzoną wysoko dosyć nad morzem.
Natomiast w drodze powrotnej wracaliśmy wewnętrzną drogą z Grecji pojechaliśmy nad Jezioro Ochrydzkie przez Pogradec gdzie planowaliśmy nocleg ale nam się nie podobało więc przejechaliśmy resztę Albanii do Czarnogóry do Ulcinj gdzie zyskaliśmy czas w postaci dwóch dni nad morzem przed powrotem do Polski skracając drogę i jadąc przez Bośnię i Sarajewo.
Berat został więc na inną okazję bo i tak tam wrócimy to chętnie zobaczymy to miasto a Osumi to w sumie narazie poza podjechaniem przy okazji zobaczyc most i polatać drobem nie kwalifikuje się że względu na bardzo offroadowe warunki drogowe w które się nie chcę pchać. Poczytałem na wyjeździe I narazie Osumi zostawiłem na później, sama Gjirokastra w tamtym rejonie bardzo nas zadowoliła. Ogólnie te miejsca to jest raczej temat na wiosnę niż lato i upały tak jak teraz bo ciężko tam wytrzymać.
rhazz napisał(a):
BAŁKAŃSKIM RAJEM dla motocyklistów - jest CZARNOGÓRA
Piękna wyprawa!
Ja też przez pierwsze lata ceniłem Czarnogórę dużo wyżej niż Chorwację z tym że tam jest słabe wybrzeże i tylko kilka fajnych miejsc gdzie warto być, moim zdaniem Albania ma lepszy potencjał tylko tam ze śmieciami jest gorzej, może się ogarną za parę lat. Na tą chwilę cenowo Albanczycy niż skoczyli cenowo w górę tak jak Czarnogóra ale dopiero dociągają jakość tego co oferują. Przede wszystkim ten bajzel trzeba ogarnąć ale same warunki naturalne mają genialne. Teraz robią drogę Theth do Szkodry to będzie w pełni asfaltowa też tam gdzie jest Messi Bridge po drodze.

Ogólnie jeżeli nie lubi się masowej turystyki typu Saranda, Ksamil czy Makarska w Chorwacji to trzeba się spieszyć zobaczyc Albanię w sensownych cenach bo już robi się gęsto i z każdym rokiem będzie coraz trudniej. Chcą szybko się wzbogacić ale może im się to odbić czkawką jak Chorwatom gdzie jest teraz mega drożyzna, schemat Zakopanego ma zastosowanie w wielu miejscach na świecie.


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 20 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Administracja forum: admin@motocykl.org