Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 32 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Kawowa wydumka
PostNapisane: 2020-08-20 23:52:45 
Legenda forum

Dołączył(a): 2011-02-15 15:47:22
Posty: 3805
Lokalizacja: 3miasto
Płeć: Pół człowiek pół muffin
Obecne moto: tiger 800
Zbierałem się do tematu ale jakoś nie mogłem się zebrać... ale w końcu jest. Temat o mojej już nie do końca "nowej" zabawce jaką jest Kawasaki er5.

Od jakiś dobrych 4-5 lat ciekawił mnie temat Caffe Racerów, a od zawsze motocykle w stanie seryjnym uznawałem za "nudne", więc logicznym było że ciągnęło mnie do jakiegoś sprzętu do dłubania. Niestety brak garażu (mam tylko wiatę pod która parkuję motocykle) był ciągle argumentem przeciw. No ale FZ6N miał przebieg coraz większy, żona sprzedała swój motocykl i brakowało drugiego żeby polatać w weekend, a moja praca znalazła się na tyle blisko że jeszcze jest przyjemność jazdy na moto, ale nie jestem w stanie solidnie go rozgrzać, więc padła decyzja że kupuję jakiś niedrogi sprzęcik jako wołek roboczy do miasta i na nim będę się spełniał. Przejrzałem parę ofert, pojechałem obejrzeć parę motocykl i ostatecznie padło na Kawasaki ER5 z 2002 r bo... uznałem że jest na tyle "młody" że nie będzie wymagał pełnego serwisu i spokojnie będę poszerzał swoje umiejętności mechaniczne bez diagnozowania poważnych problemów, jednocześnie jest na tyle stary, że konstrukcja wciąż jest prosta, gaźnik, silnik, 2 koła i tyle. Dodatkowo toto tak popularne że części kosztują grosze, sam bazowy motocykl też do drogich nie należy. No i tak mniej więcej w połowie 2019r pod wiatą zawitała "srebrna" strzała, prawie jak na zdjęciu poniżej
Załącznik:
IMG_3058.JPG [1.63 MiB]
Pobrane 418 razy


Prawie, bo jedyne co odróżnia to zdjęcie od stanu początkowego to czarna guma na baku która pojawiła się, bo w jeansach w drodze do pracy ślizgałem się po tym jak szalony. Sam motocykl był w pełni sprawny, jedyne co wymagało wymiany to napęd i tu pierwsze zaskoczenie. Przy zakupie motocykl miał 33 tys przebiegu co przy uwzględnieniu faktu że jestem jego 8 !!! właścicielem zbyłem śmiechem a tu niespodzianka, napęd wyglądał na fabrycznie zakuty, nie byłem w stanie znaleźć ogniwka łączącego a na zębatce z przodu jeszcze widniało logo kawasaki więc kto wie, może nawet przebieg rzeczywisty.

Mniej więcej w tym momencie stało się jasne że motocykl ten będzie wydumką a nie projektem. Różnica jest prosta - w głowie mam 3 miliony pomysłów na sekundę i ciężko mi się zdecydować na jeden który konsekwentnie będę realizował, dla tego wszystkie zmiany wykonywane w motocyklu wykonywane są "etapami", a sam etap podczas rozpoczęcia nie wiadomo jak się skończy. I tak na starcie zabrałem się za zmianę przodu. Powód był prosty - pomimo chęci zmiany motocykl wciąż miał wozić mi dupę do pracy zapewniając yamaszcze "emeryturę" w której ruszana jest tylko na dłuższe trasy w weekend i turystycznie, więc zmiany miały być szybkie. Te poważniejsze miały być wykonane zimą. Zabrałem się za photoshopa i powstały dwa pomysły - wersja z czachą i bez:
Załącznik:
IMG_3066.PNG [722.04 KiB]
Pobrane 436 razy

Załącznik:
IMG_3457.PNG [596.6 KiB]
Pobrane 429 razy


Ostatecznie fakt, że czacha to jednak troszkę roboty która niekoniecznie może pasować do finalnej wizji poszedłem w stronę nakeda. Wpadła kierownica clip-on, gumki na lagi, lusterka na kierownicy, samodzielnie wydrukowałem (na drukarce 3d) kierunkowskazy, przerobiłem mocowanie licznika na bardziej "poziome", kombinowałem z tym jak tu puścić przewody tak, żeby wszystko się zgrało i, ku mojemu zaskoczeniu, Efekt całkiem przypominał to co zaplanowałem sobie wcześniej.
Załącznik:
IMG_3384.JPG [228.43 KiB]
Pobrane 424 razy


Nakręcony jak nastolatek na gwiazdkę porno zacząłem kombinować nad kolejnym krokiem jakim było/jest (bo ten krok wciąż trwa) "ogarnięcie" tyłu. Troszkę w tym przeszkadzała mi słaba zima. Ostatecznie sezonu 2019 nie zamknąłem, motocykl dzień w dzień, całą zimę woził mnie do pracy. Jednak wiosną tego roku nastała "alternatywna zima", a nasze życie zostawało zabetonowane w domu przez koronawirusa, więc znalazłem ten czas gdy motocykl mógł być niesprawny, toteż zabrałem się do roboty. Tu już tak lekko nie było - nie bardzo miałem pomysł na mocowanie rejestracji, trzeba było pokombinować żeby nie złamać linii motocykla, musiałem przenieść część elektroniki, pojemnik płynu chłodniczego trzeba było wykombinować z czego wziąć części. Tutaj pewna dygresja - jednym z założeń tego motocykla jest "względnie" trzymanie się przepisów. To oznacza pilnowanie, żeby wszystkie lampy (nawet samodzielnie drukowane kierunki), miały homologację, żeby rejestracja miała podświetlenie, była prawidłowo umiejscowiona, żeby odpowiednie kąty i odległości błotnika od koła były zachowane itp. To spowodowało że przykładowo tylnej lampy szukałem wśród tego, co dostępne jest w innych sprzętach jeżdżących już po drodze, a nie w ofercie chińczyków, czy w postaci paska led. Wybór padł na światło z SV650, bo te dwa pionowe paski są moim zdaniem obłędne. Mając już taką "bazę" w postaci motocykla i świateł znów odpaliłem photoshopa (a dokładniej paint.net bo photoshop jest dla mnie zbyt zaawansowany) wykombinowałem kolejną wizualizację.
Załącznik:
IMG_3457.PNG [596.6 KiB]
Pobrane 424 razy

I była ona w moim domniemaniu dobra, choć niekompletna (brak rejestracji) a miejscami jednak niekoniecznie mi się podobała (kanapa, brak przedniego błotnika), ale element który był w tym etapie najważniejszy wyglądał, w moim odczuciu, dość "smacznie". Oczywiście taki z niego Caffe racer jak aktualnego prezydenta człowiek o własnym zdaniu, no ale nie o to chodzi żeby klepnąć kolejną maszynę "pod wzorzec" tylko coś swojego, co będzie mi się podowało, a nie znaffcom tematu. Postanowiłem więc że tak będzie, rama zostanie pocięta. To wymagało wykombinowania sposobu na zamocowanie lampy - niestety nie umiem spawać oraz jak już pisałem - nie mam garażu, więc cały "stelaż" postanowiłem zbudować z profili V-Slot które w druku 3d dają radę, to i lampę od SV utrzymają - więcej ciężaru nie będzie, mój zad cały czas spoczywa na fabrycznej ramie motocykla. Szlifierka poszła w ruch i tak oto powstało to, co jest stanem aktualnym. Poza samym cięciem ramy miałem kilka innych "problemów". Po pierwsze zbiornik wyrównawczy płynu chłodniczego znajdował się z boku tej części ramy która miała wylecieć. nie chciałem zmieniać za bardo jego położenia, wysokości więc szukałem miejsca "jak najbliżej" - i takie znalazło się pod zamkiem kanapy. tylko tam znajdował się ECU i bezpieczniki, więc trzeba było to przesunąć nieco w bok a sam zbiornik też pociąć i posklejać inaczej. Dodatkowo wizualizacja olewała ten temat, ale motocykl potrzebuje błotnika i rejestracji. Tu z braku pomysłu poszedłem najtańszą opcją Aliespres z myślą że "coś mnie najdzie", ale ostatecznie tak podoba mi się efekt końcowy, że będę tylko starał się go powtórzyć mniej "tandentymi" materiałami.
Załącznik:
IMG_20200507_174303.jpg [163.89 KiB]
Pobrane 452 razy

Załącznik:

Załącznik:

Załącznik:


I tak wygląda stan aktualny. Jak widać pomimo położenia lampy w miejscu docelowym czegoś brakuje, i jestem teraz na etapie kombinowania z tym. Plan jest następujący - z kartonu zrobić makietę "zadupka", poprawiać go tak długo aż będzie zadowalający, a wtedy pociąć go na płasko, odwzorować na arkuszu ABS'u i za pomocą spawarki do plastiku zrobić końcową wersję. Ten plan ma tyko jedną wad...zaletę! - nie umiem spawać plastików.

Bo na tym polega cała przyjemność tej wydumki. Chce się nauczyć czegoś. Dla tego mam już cały osprzęt potrzebny do spawania plastików i będę się uczył (jak ktoś z was ma jakieś plastikowe puzzle do spawania które mogą po spawaniu wyglądać gorzej niż przed, chętnie przygarnę do nauki). Na pierwszy ogień idzie wspominany wcześniej zbiornik wyrównawczy płynu chłodniczego. Żeby wlazł tam gdzie miał wleźć troszkę go musiałem pociąć i pokleić. Używałem kleju epoksydowego który trzyma, nie wchodzi w reakcję z płynem, ale niestety od drgań się wykrusza więc będę zamiast kleić - spawał. Tu pytanie - ma ktoś z was pomysł z czego może być ten zbiornik? Obstawiam PP, P/S albo PEHD.

Dodatkowo poza samą przeróbką optyczną zabieram się teraz za mechanikę. Po pierwsze, jak klasyczny caffe racer moto ma latać od świateł do świateł, po mieście. Aktualnie nie jestem zadowolony z tego jak się zbiera, jednocześnie kompletnie nie jest mi potrzebne vmax wynoszące 187km/h stąd zaczynam zabawę z przełożeniami. Na pierwszy ogień idzie zmiana przedniej zębatki na mniejsza o 2 zęby. Zębatka jest już u mnie i jak tylko znajdę chwilę trafi do moto.

Drugą zmianą jest kombinacja z przednimi heblami. Te fabrycznie mają 2 bolączki - są tragicznie słabe i żeby jako -tako działały muszę docisnąć klamkę aż do manetki. Żeby z tym powalczyć (i uzyskać ciekawszy wygląd) postanowiłem zmienić pompę na tę z GSXR 750. Sama zmiana pompy, zgodnie z moim tokiem myślenia, nie poprawi mi siły hamowania, a nawet spowoduje że pewnie będę musiał więcej siły w to wkładać (więc możliwe że ten eksperyment nie wypali), natomiast mam nadzieję że oddali punkt działania hebla dalej od kierownicy. Dodatkowo jest to pompa która w gixie obsługuje dwa solidne zaciski zamiast jednego małego, więc jest też ona pewnym przygotowaniem do kolejnej zmiany nad którą się jeszcze zastanawiam - czyli załadowaniem przedniego zawieszenia z GPZ500. Pomysł żeby lagi dobrać z tego moto a nie jakiegoś innego wziął się z tąd, że to wciąż zawieszenie z bardzo bliźniaczego modelu, o podobnej wadze i możliwościach, więc ogarnie moją wydumkę bez potrzeby modyfikacji, a jednak w przeciwieństwie do fabrycznego z er5, GPZ500 ma dwie tarcze hamulcowe z przodu i mam nadzieję że to pomoże z wytracaniem prędkości.

jak wyjdą moje kombinacje? nie wiem, ale jak już założyłem temat to myślę że będę miał motywację żeby po pierwsze - dokończyć wydumkę, a po drugie - opisać swoje przemyślenia. wiem że trzecim etapem będzie zrobienie prześwitu pod siedzeniem, a to wymaga wykombinowania jak "zniknąć" wielki akumulator, zamiany airboxa na filtry stożkowe (a to implikuje kolejne zmiany w błotniku żeby nie syfić na nie z tylnego koła) oraz ukrycie gdzieś reszty elektryki. Wtedy nastanie czas na ostatni etap - Decyzję czy jednak nie wrzucić tej czachy i dobranie malowania. Czyli mam jeszcze conajmniej 2 lata zabawy przed sobą!


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Kawowa wydumka
PostNapisane: 2020-08-20 23:52:45 
admin ręczy i poleca:)

Dołączył(a):2011-10-03
Posty: 714
Lokalizacja: Polska

PostNapisane: 2020-08-21 07:16:42 
Wcale nie jestem uzależniony od forum

Dołączył(a): 2019-10-01 16:23:53
Posty: 1068
Lokalizacja: Gdańsk
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: F800GS
Misiakw, gratuluję pomysłu
Jeśli ma się odpowiednie umiejętności i czas to fajnie jest zindywidualizować moto. Ja jakoś nigdy nie przepadałem za Caffe racer-ami bo chyba mam zbyt praktyczne podejście do motocykla. Zastanawiam się czy Twój wybór bazy do personalizacji był odpowiedni bo z jednej strony jest to sprzęt prosty, części są tanie i dostępne ale z drugiej strony na to patrząc jest to motocykl który ma niewiele do zaoferowania jeśli chodzi o osiągi i ogólną frajdę z jazdy. Najfajniejsze C-R widziałem na bazie hondy gl650, bmw (boxer, K75 i k100) i moto guzzi ale tu dodatkowo problemem jest dostępność części i nie wiem czy warto robić sobie pod górę.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2020-08-21 07:48:50 
Pryszczaty jeździec

Dołączył(a): 2020-01-17 10:33:17
Posty: 71
Lokalizacja: Mosina
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: FZ6 S2 GT
Ja miałem taką samą zajawkę w zaszłym roku i popełniłem coś takiego. Cenne informacje znajdziesz na forum bobber.pl
Podobnie jak Ty rzeźbiłem bez dostępu do garażu.


Załączniki:
20190815_151740.jpg [145.73 KiB]
Pobrane 425 razy
Komentarz: Wicia na kocie :P
20190804_145241.jpg [100.33 KiB]
Pobrane 430 razy
Komentarz: Baza
IMG_20190421_142903_323.jpg [272.66 KiB]
Pobrane 441 razy
Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2020-08-21 09:31:57 
Legenda forum

Dołączył(a): 2011-02-15 15:47:22
Posty: 3805
Lokalizacja: 3miasto
Płeć: Pół człowiek pół muffin
Obecne moto: tiger 800
marcingda napisał(a):
Zastanawiam się czy Twój wybór bazy do personalizacji był odpowiedni bo z jednej strony jest to sprzęt prosty, części są tanie i dostępne ale z drugiej strony na to patrząc jest to motocykl który ma niewiele do zaoferowania jeśli chodzi o osiągi i ogólną frajdę z jazdy.


No... nie jest to najlepsza baza. Sam bak i układ ramy troszkę mnie ograniczają, bo np baku nie zmienię, bo rama idzie pod nim "po obwodzie" więc założenie czegoś węższego nie wchodzi w grę, i tak będe miał rury po bokach. Wybór jednak był obwarowany pewnymi ograniczeniami. Nie jestem mechanikiem i na tej maszynie dopiero chciałem się uczyć mechaniki, więc chcialem coś, co na starcie działa i raczej działać będzie. Do tego nie umiejąc muszę liczyć się z tym że coś rozwalę, więc chciałbym też mieć łatwy dostęp do części, i to spowodowało że pod lupę brałem motocykle wyprodukowane już w latach 2000 w górę. Ponieważ przede wszystkim to miał być użytkowy wołek roboczy do miasta a nie na weekendowe latanie nie zależało mi tak bardzo na osiągach, bardziej na kosztach eksploatacji, więc początkowo myślałem nawet o jakiejś 250cc, ale po przejechaniu się podczas oględzin YBR250 uznałem, że to jednak za mało, stąd wybór padł na jakieś pół litra. Jednocześnie tak jak wspominam - 99% tras tego motocykla to 4km od Manhattanu pod Olivia business Centre koło godziny 8 rano, i z powrotem w okolicach 16:15, więc nie jest to kawałek który wymaga sporo od motocykla.

marcingda napisał(a):
Ja jakoś nigdy nie przepadałem za Caffe racer-ami bo chyba mam zbyt praktyczne podejście do motocykla.

To wszystko zależy co określisz jako "praktyczny". Ja się łamałem między zrobieniem go w stylu Caffe, a zrobieniem jako Scrambler. offroadowe możliwości, wyższe zawieszenie scramblera bardziej mi pasują niż caffe, jednak wybrałem caffe właśnie z powodu jego praktyczności. Szeroka i wysoka kierownica w korkach nie pomoże. A po założeniu clip-onów zwęziłem motocykl o 5cm i dalej w planach mam jeszcze większe ograniczanie szerokości. Zmiana lusterek z klasycznych na te spowodowała że mieszczę się poniżej lusterek większości samochodów, więc znów w korkach zaczęło mi się latać lepiej. Zmiana zębatki również spowoduje że motocykl będzie dynamiczniejszy, co przydaje się jak wystrzelam gdzieś z pomiędzy furek na światłach (choć w trasie oznacza pałowanie). I tak, wczoraj poleciałem sobie tym sprzęcikiem na kaszuby i nie wyobrażam sobie siedzenia na tym więcej niż 2 godziny "na raz", ale własnie do miasta uważam kawkę za znacznie praktyczniejszą niż np FZ6. Pomyśl tak - masz do zrobienia w godzinach szczytu trasę z Sopotu na Stogi całkowicie po Grunwaldzkiej. Co uważasz za praktyczniejsze - twoją becię czy jakiś mały rowerek o mocy 47 koni?


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2020-08-21 10:10:57 
Wcale nie jestem uzależniony od forum

Dołączył(a): 2019-10-01 16:23:53
Posty: 1068
Lokalizacja: Gdańsk
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: F800GS
Absolutnie się z Tobą zgadzam. Do jazdy po mieście tego typu motocykl jest idealny, a dynamika pozwala i tak być zawsze pierwszym na światłach. Ja nie lubię jeździć moto po mieście, chociaż BMW bez kufrów nie jest wcale szerokie i zadziwiająco dobrze znosi jazdę w korku. Miałem w tym roku w planie kupić i przygotować moto do gymkhany. Niestety odłożyłem to na przyszłość, głównym powodem jest brak czasu.
Życzę Tobie powadzenia, zrobienie czegoś z niczego daje niesamowitą frajdę. Mi na razie udało się dla dziecka zrobić rower z egz. który szczerze mówiąc wyciągnąłem ze śmietnika. W ten sposób spędziliśmy z synkiem kilkanaście godzin wspólnie "majstrując".


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2020-10-29 16:47:10 
Legenda forum

Dołączył(a): 2011-02-15 15:47:22
Posty: 3805
Lokalizacja: 3miasto
Płeć: Pół człowiek pół muffin
Obecne moto: tiger 800
Mały update - od roku miałem problem z zawieszającym się rozrusznikiem. w planie był serwis "zimą" ale tak się złożyło ze zimy nie było, jeździłem kawą do roboty cały rok, więc młotek zadomowił się na stałe. niestety niedawno, w dniu w którym przywróciłem moto do "względnie fabrycznego" wyglądu, nie chciał odpalić. No więc "robimy". Okazuje się ze nie jest to takie proste. Samo wykręcenie rozrosznika w teorii proste, jednak wyciągniecie tego cholerstwa z motocykla wymaga zdjęcia baku, airboxa, gaźników... Tak czy inaczej, moto zostało rozkręcone i okazało się że się (zgodnie z przewidywaniami) że się szczotki skończyły. Po przeczyszczeniu wyjęty rozrusznik zakręcił, nowe szczotki dojechały wczoraj, Cały rozrusznik wyczyszczony, będę dziś/jutro składał do kupy, w weekend zamontuję. w sumie o tyle dobrze się złożyło że i tak miałem jakiś wyciek z pod dekla sprzęgła który na szybko zapaciałem z zewnątrz sylikonem, to i ten dekiel zejdzie, uszczelka zostanie wymieniona, ja zerknę ja wyglądają tarcze sprzęgła, a na razie FZ6N wrócił na pozycję codziennego sprzętu transportowego :)

[ img ]
[ img ]
[ img ]

ps: zmieniłem zębatkę, niby szału nie ma, a jakoś lepiej się śmigało tak więc zmiana na plus! :)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2020-10-29 18:23:31 
Wcale nie jestem uzależniony od forum

Dołączył(a): 2019-10-01 16:23:53
Posty: 1068
Lokalizacja: Gdańsk
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: F800GS
misiakw napisał(a):
zmieniłem zębatkę, niby szału nie ma, a jakoś lepiej się śmigało tak więc zmiana na plus!

rozumiem, że na większą?


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2020-10-29 19:26:04 
Legenda forum

Dołączył(a): 2011-02-15 15:47:22
Posty: 3805
Lokalizacja: 3miasto
Płeć: Pół człowiek pół muffin
Obecne moto: tiger 800
marcingda napisał(a):
rozumiem, że na większą?

blisko. przednią na 2 zęby mniejszą - nie chciałem optycznie wrzucać tam patelni jak do stuntu. Tak jak mówię - jaj nie urwało ale jest na tyle dynamicznie że i bez strzału z klamki mogę zerwać trakcję - to mi starczy, moto ma być do miasta, a ni nie wnerwia mnie bardziej jak to gdy ktoś przepchnie się na przód i potem przyśnie lub startuje z tępem ślimaka, dla tego chciałem nieco szybsze odejście - jest ok.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2020-10-29 20:25:01 
Wcale nie jestem uzależniony od forum

Dołączył(a): 2019-10-01 16:23:53
Posty: 1068
Lokalizacja: Gdańsk
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: F800GS
misiakw napisał(a):
blisko. przednią na 2 zęby mniejszą

hehehheheh
myślałem, że chcesz maksymalnie zwiększyć przyspieszenie czyli właśnie założyć dużą tylną


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2020-10-30 09:41:15 
Legenda forum

Dołączył(a): 2011-02-15 15:47:22
Posty: 3805
Lokalizacja: 3miasto
Płeć: Pół człowiek pół muffin
Obecne moto: tiger 800
marcingda napisał(a):
myślałem, że chcesz maksymalnie zwiększyć przyspieszenie czyli właśnie założyć dużą tylną

chciałem tylko troszkę. dodatkowo jak bawiłem się w gearing commanderze, zmiana o jeden ząb w dół z przody dawała podobne osiągi to zwiększenia o 4-5 zębów z tyłu. w tym setupie zmniejszyłem (wecług jakiegośtam kalkulatora) Vmax do jakiś 168 km/h i o 12 km/h szybciej kończy mi się jedynka. vmax starczy mi na obwodnicę, a skrócenie biegów nie boli za bardzo, bardziej to że zwykła miejska jazda na 5 biegu wcześniej odbywała się jakiś 1000 obrotów niżej


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2020-10-30 14:16:19 
Wcale nie jestem uzależniony od forum

Dołączył(a): 2019-10-01 16:23:53
Posty: 1068
Lokalizacja: Gdańsk
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: F800GS
misiakw napisał(a):
Vmax do jakiś 168 km/h i o 12 km/h szybciej kończy mi się jedynka

to i tak bardzo szybko jak na miasto
chyba bym jeszcze bardziej zwiększył przełożenie, pytanie tylko czy np. nie zrobi się za krótka jedynka
przy sprincie każda zmiana biegów to strata, walka z trakcją również
jak zależy mi na jak najszybszym ruszeniu to mam ustawioną mapę "średnią" bo przy tej najbardziej dynamicznej są problemy z trakcją


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2020-10-30 14:32:26 
Legenda forum

Dołączył(a): 2011-02-15 15:47:22
Posty: 3805
Lokalizacja: 3miasto
Płeć: Pół człowiek pół muffin
Obecne moto: tiger 800
marcingda napisał(a):
chyba bym jeszcze bardziej zwiększył przełożenie, pytanie tylko czy np. nie zrobi się za krótka jedynka

no właśnie to samo miałem w głowie, ale postanowiłem robić to stopniowo. Zawsze mogę powiększyć tylną zębatkę. Jednak nie chciałbym schodzić poniżej Vmax na poziomie 150km/h jako że mieszkam w Gdańsku ale cała rodzinę mam w Gdyni, więc obwodnicą latam w różnych porach i jednak 150 vmax to jakieś 135 "wygodnej" przelotowej bez męczącego katowania moto, a to taka prędkość może nie w pełni przepisowa, ale "bezpieczna" - wolniej jesteś w pełni zdany na inne furki. Dodatkowo - moja główna trasa to 4km Grunwaldzkiej pomiędzy galerią Bałtycką a Olivia business Centre - z jednej strony zestaw kilku (dokłądniej 5 + jedno na dojeździe) świateł i prostych trzypasmowych odcinków na ćwierć mili, ale z drugiej - przerwy miedzy światłami są na tyle długie, że jednak chciałbym uniknąć pedałowania na nich jak na rowerze bo biegi kończą mi się co kilka sekund. No i fakt zrywania trakcji - start na światłach to jedno, ale przebijajac się w korku w drodze powrotnej sporo lecę środkiem po biały i nie mam dużo miejsca na to żeby mi dupa uciekła "w bok". Dla tego ten układ który mam uważam że jest wystarczający. Chcę szybciej, więcej, mocniej - zawsze obok stoi FZ6 gdzie mam dwa razy tyle mocy, a to jednak naked więc wciąż przyjemny pocinak do miasta, a do tego służył mi do śmigania po tych ulicach od 6 lat, więc miasto na nim nie sprawia mi problemów.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2021-07-07 07:07:55 
Legenda forum

Dołączył(a): 2011-02-15 15:47:22
Posty: 3805
Lokalizacja: 3miasto
Płeć: Pół człowiek pół muffin
Obecne moto: tiger 800
Porzuciłem temat na dłuższy czas ale wróciłem do niego iw weekend w końcu wosk plastik zadupka z xj550 mniej więcej mojego wieku. Nie pasowała mi tam lampa z sv więc wróciłem do oryginalnej od kawy. Teraz walczę z kanapa, najpierw jej plastik zrobię tak żeby pasował, potem siądę do gąbki.

Jak to zrobię to zostanie mi tylko oddać gaźnik do regulacji i po prawie roku bez jeżdżenia kawa wróci na ulicę!

W sumie wciera mniej więcej się trzymam projektu z painta...
Załącznik:
IMG_6781.jpg [98.66 KiB]
Pobrane 240 razy

Załącznik:
IMG_6780.jpg [75.46 KiB]
Pobrane 245 razy


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2021-07-07 07:11:05 
Legenda forum

Dołączył(a): 2018-08-01 19:28:01
Posty: 2285
Lokalizacja: Warszawa
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: XV250 R1200GS CBF600
Czekam na efekt końcowy, na razie tego nie widzę ;) będziesz to malował pod jeden kolor?


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2021-07-07 07:33:06 
Legenda forum

Dołączył(a): 2011-02-15 15:47:22
Posty: 3805
Lokalizacja: 3miasto
Płeć: Pół człowiek pół muffin
Obecne moto: tiger 800
Jak skończę to będzie malowane, to ostatni, najprostszy element, bo wymaga zajechania do lakiernika i wyjęcia portfela


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 32 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Administracja forum: admin@motocykl.org