Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 41 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 2023-05-04 17:33:40 
Zamykacz opon

Dołączył(a): 2019-03-14 12:26:17
Posty: 273
Lokalizacja: wrocław
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: bmw s1000xr
sfazowany
Przy pierwszym rzucie oka nie zauważyłem hamulców i pomyślałem , że to ostre koło :D


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2023-05-04 17:33:40 
admin ręczy i poleca:)

Dołączył(a):2011-10-03
Posty: 714
Lokalizacja: Polska

PostNapisane: 2023-05-04 20:43:25 
Wcale nie jestem uzależniony od forum

Dołączył(a): 2019-10-01 16:23:53
Posty: 1073
Lokalizacja: Gdańsk
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: F800GS
blue7 napisał(a):
My wozimy co roku z żoną coraz mniej gratów ale tego się człowiek uczy z czasem.


Podziwiam Was, że potraficie się spakować na wyjazd pod namiot i to we dwie osoby. Ja na wyjazd z noclegami w hotelu wykorzystuję praktycznie całą dostępną objętość, a do tego zabieram jeszcze rollbag w którym mam strój przeciwdeszczowy, przytwierdzam go do kufra. Sporo miejsca zajmuje kanister - 5 litów. Teraz miejsce na dodatkowe paliwo mam na zewnątrz kufra. Zawsze wożę też gaśnicę i apteczkę, które zajmują miejsce. W sumie to więcej rzeczy mam w drodze powrotnej bo zawsze coś kupuję. Mój kufer centralny ma chyba 30 litrów. Jestem ciekaw jak będą się spisywały poszerzane kufry VARIO. Co do toreb, to do kufra dolomiti mam oryginalną givi i mimo, że nie jest tania to uważam, że warto ją kupić. Do VARIO kupiłem torby rodzimej produkcji i szczerze mówiąc są przeciętne.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2023-05-04 21:25:08 
Legenda forum

Dołączył(a): 2018-08-01 19:28:01
Posty: 2321
Lokalizacja: Warszawa
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: XV250 R1200GS CBF600
strażak, na ostrym kole jeszcze nigdy nie jeździłem, jakoś nie miałbym odwagi pojechać czymś takim na miasto, dla mnie podstawa to przedni hamulec. Bez tylnego mogę jeździć normalnie, bez przedniego - strach w oczach. Te tarczówki są całkiem niezłe ale są mechaniczne, w górskim mam hydrauliki o niebo skuteczniejsze. Na koniec sezonu powymieniam wszystkie linki, pancerze i klocki, może uda mi się poprawić ich wydajność. Specjal to świeży zakup, 8-letnia używka. Do tej pory jeździłem 99% nam MTB, dawno temu wystartowałem w kilku zawodach. Na szosie jeździłem tylko jak ojciec mi pozwolił bryknąć się na swojej i w Irlandii miałem taki bolid suicide-o-bike za 20 euro, amerykańską kolarkę ważącą więcej niż nie jeden górski :D ale bardzo mi pasowała ta pozycja z barankiem. Szosa to dla mnie zbyt duży kompromis na wygodzie i uniwersalności jazdy po kiepskich drogach i leśnych duktach. Pojawiła się opcja gravelka z możliwością przetestowania przed zakupem. Gravel jest mniej hardcorowy geometrią od szosy, koła są zdatne do jazdy nawet po lesie i szutrze, zakres przełożeń przypomina ten w górskim rowerze i hamulce tarczowe więcej wybaczają. Rama sama w sobie jest elastyczna i pochłania sporo ostrych nierówności, zakochałem się na jeździe testowej i teraz się wkręcam w temat.

Marcin, wiem że wolisz małe kufry, ale skoro doszło do tego, że zabierasz rolkę, to spokojnie możesz rozważyć drugi duży kufer na takie większe wyjazdy. Mając już płytę pod kufry givi/kappa nie musiałbyś dużo inwestować, plastikowy kappa kgr52 dobrze by się komponował z bocznymi Vario i być może mógłbyś wtedy wyeliminować rolkę lub zwiększyć wygodę swobodnym pakowaniem delikatniejszych rzeczy do kufra. Kumpel miał w swoim f800gs właśnie taki zestaw centralki kgr52 i bocznych Vario i wyglądało to razem jak z wyposażenie z fabryki. Sam w sobie wygląda na wielki, ale w komplecie z bocznymi tworzy zgrabny i mega funkcjonalny zestaw podróżny. Ogromnym plusem tego kufra kgr52 jest wbudowana wygodna rączka do noszenia, aluminiowe tego nie mają, trzeba kombinować z rączką z pasków mocowanych do klapy za uchwyty bagażowe.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2023-05-06 08:15:58 
Wcale nie jestem uzależniony od forum

Dołączył(a): 2014-08-17 12:43:43
Posty: 1156
Lokalizacja: Przemyśl
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: Tracer 900 GT 2019
marcingda napisał(a):
Podziwiam Was, że potraficie się spakować na wyjazd pod namiot i to we dwie osoby.

Taka selekcja przychodzi z czasem po wystarczająco dużej liczbie wyjazdów gdzie trzeba się spakować i wyselekcjonować co wziąć w dane miejsce. A przyczyna tego jest prozaiczna - wkurzające jest przekładanie i pakowanie czegoś czego nie uzywasz na wyjezdzie a tylko targasz ze sobą "bo przyda sie". Nie, nie przydaje się to wyjazd z kufra na następny raz - tak to działa i z biegiem czasu wozisz sam creme de la creme co korzystasz i robi się miło bo wiesz ze masz mniej do noszenia, motocykl też jest bardziej zwrotny i chętny do jazdy. Gdybyśmy nawet obrali kierunek zimnieszy to jest opcja zabrać cieplejsze ubrania, pewnie wtedy namiot nie byłby brany pod uwagę. A czasem widzę jakie absurdalne rzeczy wożą ludzie to dziwie się że pół kontynentu chce im się to targać ale może to trochę kwestia braku doswiadczenia, choć niektórzy nigdy się nie uczą to nie ma wnioskow na kolejny wyjazd.
Ostatnio doszły u mnie do listy buty wodoodporne dla plecaczka bo zmieniliśmy dla niej na inne i łatwiej przemakają a w Tracerze jest słaba ochrona przed wodą z tylnego koła to trzeba było wziąć pod uwagę jakieś rozwiazanie. A ja wożę sobie jeszcze drona bo polubiłem temat i jak jest miejsce i waży prawie nic to bardzo chętnie- więc też bez nadmiernego ograniczania się.

sfazowany Czyli to nie tak że nadarzyła się okazja to skorzystałeś?


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2023-05-06 10:08:14 
Legenda forum

Dołączył(a): 2018-08-01 19:28:01
Posty: 2321
Lokalizacja: Warszawa
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: XV250 R1200GS CBF600
Blue, jeśli pytasz o Speca, to okazja jak cholerka:) za te 2k to można co najwyżej jakiegoś podstawowego tribana kupić, używane na olx z lepszych marek to też tak od 4k w górę.

Co do pakowania, mi ta sztuka powolutku przychodzi i stopniowo odpuszczam wożenie ze sobą dużej ilości narzędzi - to też dlatego, że motocykle mam coraz młodsze i pewniejsze, ryzyko awarii spada. Nie raz jednak narzędzia przydały się, czy to obluzowało się coś, czy to aktuator sprzęgła zapowietrzył się i awaryjnie trzeba było klamkę doregulować żeby jakkolwiek dojechać do domu. Zabieram też mniej ciuchów alternatywnych i zredukowałem objętość takich rzeczy jak kosmetyczka czy buty cywilne - a'la tenisówki, składaja się prawie jak kapcie. Cienka kurtka cywilna Softshell z kapturem, cienkie ciuchy termiczne. To bardzo parafii zredukować objętość bagażu. Duży tankbag również zmniejsza ścisk w kufrach a kompletnie mi nie przeszkadza w jeździe i czuciu moto, dodatkowo pozytywnie wpływa na rozkład masy. Zmieniłem teraz z 9l na 20-25l i nie czuje rzonicy gabarytowo na moto a praktyczność jest dużo większa.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2023-05-06 13:37:21 
Wcale nie jestem uzależniony od forum

Dołączył(a): 2019-10-01 16:23:53
Posty: 1073
Lokalizacja: Gdańsk
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: F800GS
Ze względu na fakt że zwykle jeżdżę w ciepłe miejsca, ilość ciuchów jaką zabieram jest minimalna. Staram się pakować w ten sposób, że jeden kufer to graty do motocykla plus paliwo a drugi ciuchy i kosmetyki. Do centralnego wkładam lżejsze przedmioty które będą mi potrzebne w trakcie podróży. Prawda jest taka, że kufry nie są jakość szczególnie wypchane bagażem. Mam sporo miejsca na rzeczy które kupuję na miejscu.
Już się cieszę na wyjazd do Szwecji 18 maja i do Włoch 11 czerwca. W tym roku w drodze powrotnej planuję zahaczyć jeszcze o Austrię.

Sfazowany, zgadzam się że kufer kgr52 pasuje do vario. Mi chyba jednak nie jest potrzebny taki duży. Zawsze jeżdżę z kufrem centralnym, i z wyjątkiem dojazdu do Włoch jest on prawie pusty. Unikałem dużego tankbaga, może to był błąd. Ponownie kupiłem mały - 3 litry.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2023-05-06 18:48:31 
Legenda forum

Dołączył(a): 2018-08-01 19:28:01
Posty: 2321
Lokalizacja: Warszawa
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: XV250 R1200GS CBF600
3 litry to faktycznie malutki :D Są jeszcze kgr w innych rozmiarach, chyba widziałem 46l. Myślałem o dużym kufrze w kategoriach drugiego na większe wyjazdy, po wycieczce możesz wygodnie wrzucić z powrotem mniejszy.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2023-05-06 20:09:10 
Wcale nie jestem uzależniony od forum

Dołączył(a): 2019-10-01 16:23:53
Posty: 1073
Lokalizacja: Gdańsk
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: F800GS
Kupiłem EA144, to jest chyba najtańszy i najmniejszy tankbag givi/kappa z systemem mocowania tanklock. Taki tankbag jest wygodny bo wkładam go do kufra centralnego i tylko zabieram najbardziej wartościowe przedmioty tj. telefon, kartę, dokumenty. Chodząc, zwiedzając mam wolne ręce i brak ryzyka, że coś zgubię.


Załączniki:
IMG-2464_Easy-Resize.com.jpg [242.24 KiB]
Pobrane 136 razy
Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2023-05-07 08:39:33 
Wcale nie jestem uzależniony od forum

Dołączył(a): 2014-08-17 12:43:43
Posty: 1156
Lokalizacja: Przemyśl
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: Tracer 900 GT 2019
marcingda tankbag to świetne rozwiązanie w celu lepszego zbalansowanoa motocykla gdzie przenosisz cięższe rzeczy typu woda, disclock jeśli używasz na bak co zwiększa przestrzeń w kufrze na ciuchy ale znacznie poprawia balans motocykla. Dlatego taki średnio duży rozkładany tankbag to fajny patent jeśli nie chcesz mieć dużego centralnego kufra a pomóc sobie zabrać coś w podróż. Mały tez jest fajny na jakieś drobiazgi szczególnie na krótkie postoje jest to użyteczne żeby nie zsiadac z moto albo móc szybko zapłacić na bramkach. Fajnie by było żeby miał jakiś wygodny system do noszenia tak jak mówisz przy sobie, ten Twój ma jakiś pasek?


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2023-05-07 11:09:25 
Wcale nie jestem uzależniony od forum

Dołączył(a): 2019-10-01 16:23:53
Posty: 1073
Lokalizacja: Gdańsk
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: F800GS
Tak ma pasek ale staram się tankbaga nie nosić ze sobą, więc raczej nie korzystam. Zwykle zostawiam go w kufrze centralnym. Każdy z nas ma jakieś przyzwyczajenia.
Co do płacenia to na lewej ręce nad mankietem kurtki mam miejsce na kartę, idealnie zdaje to egzamin szczególnie na bramkach czy stacjach benzynowych.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2023-05-07 20:16:22 
Legenda forum

Dołączył(a): 2011-02-15 15:47:22
Posty: 3828
Lokalizacja: 3miasto
Płeć: Pół człowiek pół muffin
Obecne moto: tiger 800
ja miałem zwyczaj zabezpieczania sie na wszystkie okazje, więc woziłem masę sprzętu na wszeli wypadek. ostatnio redukuję to co wożę - narzędzia tylko do mojego motocykla, i tylko to, co może mi zablokować możliwośc jazdy, a jestem w stanie naprawić w terenie. pozbyłem się powerbanka z rozruchem na korzyść dłuższych kabli - zaewsze znajdzie się jakaś fura pomocna przy odpaleniu. podobnie z kompresorkiem - małą pompką rowerową namacham się zanim nabiję koło tak żeby dojechac na stacje, ale ostatecznie to się stanie, a w sumie nigdy nie używałem kompresorka, więc lepiej wozić małą pompkę a nie durzy kompresorek. jedyne czego nie redukuję to apteczka.

co do tankbagów to lubię mieć pod ręką wszystko co potrzebne w trasie, tak żeby nie tykać tyłu motocykla. mam więc w nim jakąs bluze jakby było zimno, butelkę wody, rękawiczki do jazdy. Tanklock to fajna opcja, bo łatwo zmienić tabkbagi. Na przejazdy niedaleko (choć od czsasu pełnego zestawu goretex w sumie i na dalekie, weekendowe eypady) korzystam z małego tankbaga kappa 4,5l. Na dłuższe trasy przerobiłem 12l tankbag oxforda tak że zapina się na pierścień i w niego pakuję równiez mapy, smar do łańcucha i pokrowiec na moto. Ja dla odmiany nie lubię kufra centralnego, unikam go jak mogę. praktycznie kufer centralny zabieram tylko wtedy gdy planuję podczas jeżdżenia coś zwiedzić, wtedy kufrer jedzie pusty lub mam w nim tylko trampki, a ja na postoju chowam do niego kask i buty motocyklowe, sam zakładam trampki i mogę zwiedzać. W tym roku kupiłem siodło do montowania worków od GIVI Canyon base GRT721 i jeżdże z dwoma wodoopornymi workami 20l, w razie potrzeby wydaje mi się że 30l też uda się przypiąć. Uznałem że nie chce do tigera kufrów bocznych mocować, bo to koszty z zakupem stelarzy itp, a ten patent będzie ze mną bezkosztowo przechodził z moto na moto. minus taki że to nie zamykane.

minimalizm podczas jazdy na moto to coś co mi się podoba w turystyce motocyklowej. Nie wozisz zbędnych dupereli, wszystko ma różne wykorzystania... troszkę jak podczas turystyki pieszej. Fajne tez jest jak patrzysz na cudzy bagaż na moto - wiele to mówi o jego stylu podróżowania.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2023-05-08 11:58:10 
Legenda forum

Dołączył(a): 2018-08-01 19:28:01
Posty: 2321
Lokalizacja: Warszawa
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: XV250 R1200GS CBF600
Przy fazerze bardzo mi zależało na kufrach bocznych ponieważ sama centralka była wyzwaniem z pakowaniem i doposażyłem go w komplet givi, sporo z nim jeździłem. Calość mimo wszystko była względnie zgrabna, Fazer ma wąski ogonek, kufry też nie odstawały przesadnie. W babci miałem kufry Vario i choć są bardzo praktyczne, to ich szerokość zaczęła mi przeszkadzać i poza paroma wyjazdami z bocznymi, zacząłem pakować się w rolkę i tankbag żeby móc zostawić boczne w domu. Mam teraz stelaż bocznych i dwa ogromne kufry alu i poza przyprowadzeniem moto do domu z kompletem kufrów, to jeszcze z tym zestawem nie podróżowałem i nie planuję ich zakładać do póki sytuacja mnie do tego nie przymusi. Motocykl z tymi kubłami ma już rozmiar małego auta. Jako przejazd gdzieś tranzytowo z myślą o zostawieniu kufrów w hotelu czy wiejscu wypoczynku - ok, do przeżycia. Wizja tygodnia jeżdżenia z kuframi wystającymi na boki? Zdecydowane - nie ;) Gdyby wystawały nie bardziej niż w fazerze, to byłoby to do przeżycia. Przy obecnym gabarycie spada bardzo praktyczność motocykla, ciężej zaparkować, ciężej wyprzedzać, prawie odpada przeciskanie się przez zatory drogowe.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2023-05-08 12:26:20 
Legenda forum

Dołączył(a): 2011-02-15 15:47:22
Posty: 3828
Lokalizacja: 3miasto
Płeć: Pół człowiek pół muffin
Obecne moto: tiger 800
To kwestia tego gdzie jeżdzisz i jakie masz preferencje. Dla mnie w FZ6 worek + kufer centralny bardzo mocno podnosiły środek ciezkości i wyciągały go za tylne koło co powodowało że przy ostrzejszym wyjściu z zakrętu motocykl był dość niestabilny, bo przednie koło było niedociążone. Dla tego wolałem jeżdzić z kuframi bocznymi + workiem (bo nie wystawał za tylną oś), a centralki unikałem jak mogłem, a jak jechałem to raczej z pustą. W tigerze centralka powoduje shimmy na kierownicy, bez niej jest spoko.

druga sprawa to... jakie kufry. Ja wiem ze to wynika z ilości osób które jeżdżą na moto, ale u mnie dwa 20l na bokach robiły robotę, a moto mimo że szerszy wciaż był relatywnie zgrabny. te 40L + ewentualna torba na jedną osobę nawet z namiotem mi starczała. W motocyklu którego celem było by latanie gdzieś dalej asfaltem nie widze w tym problemu nawet jak jest niewielką furką. w motocyklu którym latam po bocznych, wąskich dróżkach - to zaczyna być problemem i tak jak ty pewnie by mi przeszkadzało. Z tym ze znów - my latamy w dalsze trasy "solo" (bo moje latanie z żoną gdy ona wozi siebie i swoje toboły na drugim motocyklu to wciąż wypady solo) to mozemy sobie mówić o workach czy innych rozwiązaniach, a nawet jak weźmiemy kilka zbędnych dupereli to to ujdzie nam płazem. Blue jak lata w dwie osoby musi całą kanapę zostawić wolną, więc ma jedynie opcje 3 kufrów + tankbag. Do tego jeszcze w to wszystko musi zapakowac dwie osoby. Tu nie ma za wiele miejsca na jakiekolwiek kompromisy, wszystko musi być przemyślane i zaplanowane. Widze to po tym jako moi rodzice się pakują. Mama ma jeden kufer boczny, tata ma drugi kufer boczny, a do centralki trafiają duperele motocykla i te, z których korzystaja w trasie takie jak ręcznik czy przeciwdeszczówki. i tu nie ma miejsca na kompromisy - nie dość że jak któeś z nich nie upchnie czegoś w kufrze, to tego nie bedzie miało na wyjeżdzie, to jeszcze muszą pilnowac żeby wagowo wychodziło podobnie.

Ale - jak juz wspomniałem - to jest własnie coś, co w turystyce motocykowej mi się podoba. Jazda samochodem jest troszkę jak gra na konsoli. W ręce trzymasz kontroler, pod nogami masz jego ciąg dalszy. Przed sobą i po bokach masz ekrany gdzie niby coś widzisz, ale radyjko robi ci pamparampam takie jak chcesz, klima pilnuje żebyś miał temperaturę taką jak chcesz. Do tego w wielgaśnym bagażniku masz pół domu, więc jak ci się zechce ulubionej kawki, to wyciągasz ulubiony ekspres i robsz taką jak w domu - za wiele od interaktywnej "wycieczki" z kanapy w domu się to nie rózni. Na motocyklu czujesz temperaturę okolicy przez którą przejeżdżasz, czujesz zapachy, wilgotność, jesteś wewnątrz tego miejsca. A masz jedynie to co zabrałeś, więc i czujesz ten minimalizm jaki jest związany z podróżowaniem. Ja tam to lubię własnie, to mi daje to uczucie "wyrwania" się z domu. Dokładnie to samo uczucie mam jak na jedną nockę na piwko wypadam z kumplem rozbić się w lesie - nuby jestem 20km od domu, ale mam tylko hamak, tarpa, kumpla i browarek - i od razu jest odmiana i relaks.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2023-05-08 15:32:48 
Legenda forum

Dołączył(a): 2018-08-01 19:28:01
Posty: 2321
Lokalizacja: Warszawa
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: XV250 R1200GS CBF600
Święte słowa. Kiedy jadę autem, jestem przygotowany na apokalipsę, za to każdą fajną drogę wyobrażam sobie rzewnie jakby fajnie było przejeżdżać ją właśnie motocyklem. Na moto również jestem mocno doposażony i niewiele może mnie zaskoczyć, ale tym razem to zasługa pomiestnego motonga. Torbo-sakwy na ramie w których są wszystkie szpargały do naprawy opon, zapasowe sznurki, gumy, apteczka, multitool, trytytki... Z Ali frunie do mnie narzędziówka montowana do stelaża kufra bocznego od wewnętrznej strony, pomieści wszelkie cięższe narzędzia, komplety srubokrętów, grzechotkę z nasadkami. Na zewnątrz stelaży lub na gmolach mam do dyspozycji dwie zwijane torby po 8l w których spokojnie mieści się komplet przeciwdeszczówek i jakaś kurtka i buty do założenia poza Moto. W tankbagu mieści się cała elektronika czyli kamery, powerbanki, graty do czyszczenia kasku, woda, uchwyty do kamer, portfel, przekąski... Lekko licząc, te wszystkie schowki to zaoszczędzenie połowy lub może nawet całego jednego kufra. Prawdopodobnie z samym tankbagiem i schowkami bez żadnych kufrów mógłbym pojechać na wycieczkę z 1 noclegiem i mieć wszystko co niezbędne. W fazerze mogłem z takich patentów zastosować tylko tankbag którego wtedy jeszcze nie miałem, dlatego boczne były niezbędne. Faktycznie Fazer był czuły na przwsunięcie środka ciężkości i przód potrafił nawet się podrywać przy gwałtownych przyspieszeniach. Siadając na załadowane Moto stopka boczna potrafiła przepchnąć Moto przez pion na prawą stronę. Na centralce przednie koło było w powietrzu i do nasmarowania łańcucha musiałem odpinać kufry boczne. Ehhh piękne, stare czasy :D


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2023-05-10 11:22:58 
Legenda forum

Dołączył(a): 2011-02-15 15:47:22
Posty: 3828
Lokalizacja: 3miasto
Płeć: Pół człowiek pół muffin
Obecne moto: tiger 800
sfazowany napisał(a):
Torbo-sakwy na ramie w których są wszystkie szpargały do naprawy opon, zapasowe sznurki, gumy, apteczka, multitool, trytytki... Z Ali frunie do mnie narzędziówka montowana do stelaża kufra bocznego od wewnętrznej strony, pomieści wszelkie cięższe narzędzia, komplety srubokrętów, grzechotkę z nasadkami. Na zewnątrz stelaży lub na gmolach mam do dyspozycji dwie zwijane torby po 8l w których spokojnie mieści się komplet przeciwdeszczówek i jakaś kurtka i buty do założenia poza Moto. W tankbagu mieści się cała elektronika czyli kamery, powerbanki, graty do czyszczenia kasku, woda, uchwyty do kamer, portfel, przekąski... Lekko licząc, te wszystkie schowki to zaoszczędzenie połowy lub może nawet całego jednego kufra.


no więc ja np zacząłem zabawę pod tytułem "how low can you go" i staram się zminimalizować zestaw bambetli. Przykładowo narzędzia... potrzebuję nasadki 10, 12, 14 i zestaw imbusów żeby rozkręcić większość moto - a przynajmniej tyle co naprawię po drodze. więc mały klucz w kształcie litery T, nasadka, bity imbusowe, bit krzyżak i byt płaski to ogarną. do tego szczypce zaciskowe i mam zestaw mechaniczny.

podobnie z oponami - zestaw kabanosów ogarnie mi koła (bo bezdętkowe), a kompresorek zajmuje wiele miejsca więc mam małą pomkpę rowerową - łapa po jednym nabiciu tylnego koła będzie jak u nastoletniego incela, ale koło nabiję na tyle żeby dojechać na stację. mam sporo zabawy z "minimalizacją" zestawu.


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 41 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Administracja forum: admin@motocykl.org