nie, no myślę, że dasz radę. Kocur nie jest taki dziki,bardzo ładnie, łatwo i przyjemnie się prowadzi, dość dobrze hamuje a szajby dostaje dopiero powyżej 10 tyś obr/min :twisted: . Jeżeli jest tak jak mówisz, to myślę, że śmiało możesz myśleć o kocurze. A ile jeździłeś tym enduro? Bo zastanów się jeszcze czy Ci nie będzie tego brakowało? Mam kolegę, który po przesiadce z enduro na szosowy mówi, że czegoś mu tu jednak trochę brakuje, i że chce uderzać w supermoto. Inny endurowiec też twierdzi, że jak dla niego to tylko supermoto. Ale jeżeli chcesz pojeździć szybko, przyjemnie i wygodnie to kocur nada...bo że wygląda oszałamiająco to wszyscy widzą i nie trzeba wspominać ;)
pozrawiam
|