Yamaha FZ6 S2 FAZER 2007 r.

Piwek · **Napisane:** 2016-12-09 10:39:52

No stary... Myślałem, ze ja jestem szurnięty na punkcie moto, ale nie wiem, czy nie oddam ci palmy pierszeństwa :)
SZACUN za pasję, włożony wkład i utrzymanie moto !!!

Gratuluję i kradnę kontakt na kanapę :)

Ada · **Napisane:** 2016-12-09 10:39:52

avalar · **Napisane:** 2016-12-09 13:18:07

Podziwiam :D
Słuchaj, dasz radę wrzucić fotę, gdzie ta guma przy zegarach ma być? :) Fazera mam niedługo, ale uwielbiam uzupełniać takie szczegóły :)

blue7 · **Napisane:** 2016-12-09 14:02:54

avalar nie mam moto u siebie ale popatrzę po zdjęciach które robiłem to może gdzieś znajdę i wrzucę :)

Piwek hehehe no każdy ma swoje hobby które lubi, u mnie akurat moto to zawsze była duża rzecz. Kultu motocykla nie wyznaje ale jego obecność sprawia mi ogromną frajdę, nawet jeśli czasem trzeba wydać na utrzymanie :)

darekfz1 · **Napisane:** 2016-12-10 12:53:37

Cytuj:

No stary... Myślałem, ze ja jestem szurnięty na punkcie moto, ale nie wiem, czy nie oddam ci palmy pierszeństwa :)
SZACUN za pasję, włożony wkład i utrzymanie moto !!!

co racja to racja.

ja o moto dbam i ładuję dużo kasy, ale tylko i wyłącznie na techniczne utrzymanie. Ale patrząc na Twój sprzęt, zastanawiam się czy nie zmienić podejścia... pozwolę sobie wrzucić zdjęcie mojej "ciężarówki"

pozdrawiam

darek

blue7 · **Napisane:** 2016-12-10 13:53:20

darekfz1 Ty jeździsz na takie wypady solo czy z plecaczkiem? Jaki masz model namiotu Coleman?
Planuję zakupić model Rock Springs 3 z 2 wejściami żeby zapewnić sobie lepsza wentylację na wczasach w Chorwacji.

Wojt@s · **Napisane:** 2016-12-10 14:18:23

blue7 widzę zaręczyny na górce nad Dubrovnikiem? graty :mrgreen: gdzie byliście w tym roku? ja miałem nie być na Bałkanach a też byliśmy się poszwędać nowym sprzętem.

blue7 · **Napisane:** 2016-12-10 15:22:12

Wojt@s Tak zgadza się to było na SRD :D super miejsce w sumie tak spontanicznie wyszło że to tu się oświadczyłem. A tak przy okazji jest niedaleko świetna restauracja jak się zjeżdża w dół stamtąd po lewej stronie Konoba Dubrava - wracając byliśmy tam na obiedzie i muszę polecić :thumbup:

Ogólnie pojechaliśmy z PL do Zagrzebia na jeden strzał 990 km, kolejnego dnia do Makarskiej, dzień pauzy i dalej strzała na Dubrovnik. Bardzo chciałem zwiedzić to miasto, wejść na mury (rewelacja!) i tam spędziliśmy 3 dni na świetnym campingu z dzika plażą. Dubrovnik zjeździem więc wzdłuż i w szerz, bardzo nam się podobal. Stamtąd pojechaliśmy na Peljesac do Orebicia i ta część Chorwacji zdobyła nasze serca. Objezdzilismy południowym wybrzeżem cały półwysep, dzikie kameralne i prawie puste plaze - no prawdziwa idylla. Na jeden dzień poplynelismy na Korcule która zjechalem do samego jej końca - miasta Vela Luka. Równie cudowna wyspa jak sam Peliesac, na każdym kroku winiarnie i taka swojskosc. Bardzo mały ruch turystyczny bo termin też bym nie przypadkowy - końcówka czerwca. W Orebiciu upały dawały w kość ale to jest moje miejsce :D w tym roku znów tam jedziemy, rozważamy Czarnogórę jeśli pojedziemy z kimś jeszcze. Z Peljesacu pojechaliśmy do Trogiru i chcieliśmy go trochę zwiedzić ale były tam masy ludzi i nie znaleźliśmy nigdzie spania w sensownej cenie, tzn poniżej 30 EUR za osobę na campingu bez prądu (!). Jechaliśmy przez 6 godzin i nic nie mogliśmy znaleźć pukajac od drzwi do drzwi. W końcu u kogoś na podwórzu o 22.30 rozlozylismy namiot byle się przespać i to też nie tanio. Kolejnego dnia pojechaliśmy w okolice Senj l bo bardzo lubimy to miasto. Stamtąd na koniec chciałem jeszcze skoczyć na Istrie bo rok temu nie zdążyliśmy tego zrobić. Więc z Rijeka pojechaliśmy aż do Rovinj przez całe wybrzeże półwyspu. Tutaj znowu było bardzo tłoczno i absurdalnie drogo, w ogóle nam się tam nie podobało. Oczekiwałem bardziej klimatycznych miasteczek a były po prostu a'la słowackie komunistyczne wioski. Wjechaliśmy na autostradę i pogonilem z powrotem do Rijeki. Jak na ironię widoki w drodze powrotnej były bajeczne ale to tylko krajobrazy, nic konkretnego żeby zechcieć tu zostać na kolejny dzień. Podjęliśmy decyzję że jedziemy do Rijeki gdzie zjedliśmy najbardziej egzotyczna i pyszna pizze w życiu i zabookowalismy w Zagrzebiu (tak naprawdę Samoborze) nocleg na wieczór. Kolejnego dnia na jeden strzał 950km do domu. Wakacje były rewelacyjne, poznaliśmy zupełnie inna Chorwacje niż przed rokiem, to jest piękne w tym kraju że co chwile odkrywa się coś nowego, dlatego już mamy zaplanowany wstępnie kolejny trip. Konkluzja moja jest taka, że jak zwiedzi sie południe to północ już nie jest taka interesująca. Ale warto wszystko zobaczyć i nie omijać niczego :)

Wojt@s czytałem Twoja opinię na temat nowego nabytku. Jakoś zbytnio nie przypadł mi początkowo MT09 do gustu ale czytając Twoje posty zmieniłem trochę podejście bo okazuje się, że do takiej jazdy jak ja preferuje to całkiem fajny sprzet i co ważne - relatywnie tani w eksploatacji. Rozglądalem się trochę za Z1000SX, ale okazał się bardzo spartanski. Później VFR 1200 też fajne, choć przerażają mnie koszty jego serwisowania no i idealny też nie jest. Yamaha natomiast zawsze robi coś na moją miarę i analizuje takie MT09 jak Twoje jako następcę mojego FZ6 niegdyś. No chyba że wypuszcza MT10 Tracer to by było coś dla mnie. Ewentualnie lifting MT09 Tracer na coś ładniejszego w stylu Tracera 700.

darekfz1 · **Napisane:** 2016-12-10 21:26:09

Cytuj:

Ty jeździsz na takie wypady solo czy z plecaczkiem? Jaki masz model namiotu Coleman?
Planuję zakupić model Rock Springs 3 z 2 wejściami żeby zapewnić sobie lepsza wentylację na wczasach w Chorwacji.

witam

wakacje zawsze z żoną (znaczy teraz, bo wcześniej z dziewczyną...)

namiot, o ile dobrze pamiętam to CRESTLINE 3, ale miałem go na chorwacji wyjątkowo, bo to jest namiot, który bierzemy z kumplami w góry. normalnie jeżdżę z namiotem high peak, taki jak na zdjęciu

Załącznik:

NAMIOT-HIGH-PEAK-KIRA-3-10212-1.jpg [77.63 KiB]
Pobrane 537 razy

(może nie dokładnie ten model, bo mój ma już ze 20 lat, ale w tym kształcie) jest zdecydowanie lepszy od tego colemana z uwagi na boczne wyjście i duży przedsionek, gdzie możesz zrobić sobie polowa kuchnię, zostawić graty, a nie wszystko pchać do sypialki.
ten namiot o którym piszesz, ma możliwość zrobienia przeciągu, i to pewnie się super sprawdzi w upalne dni, ale minus jest taki, że zamek tylnego wejścia sięga nad sypialkę, i jest to potencjalne miejsce przecieku w przypadku deszczu -wiadomo - zamki są najsłabszym punktem oporu wody w namiocie

pozdrawiam

darek

darekfz1 · **Napisane:** 2016-12-10 23:49:27

Cytuj:

chyba że wypuszcza MT10 Tracer

czytałem, na forum angielskiem, tłumaczenie z forum japońskiego, że jakiś szef yamahy wypowiedział się, że nie mają planów wprowadzenia MT10 tracer, bo mają pełną gamę motocykli sportowo-turystycznych i turystycznych, więc nie widza potrzeby.
miejmy nadzieję, że zmienią zdanie. jeździłem MT10 i jakby ja trochu przerobić, pod turystykę, to byłby kosmos...
pozdrawiam

darek

blue7 · **Napisane:** 2016-12-11 09:36:53

darekfz1 dziękuję za sugestie, przemyślę jeszcze sprawę namiotu. Mam pytanie jeszcze czy używasz jakiejś podkładki po namiot jak śpisz np w CRO? Wiesz, w sensie žeby zabezpieczyć podłogę przed przedziurawieniem i zachować jej szczelność. Ostre kamienie i patyczki potrafią ją szybko zniszczyć i myślałem o czymś w typie maty pod spód.

Moja narzeczona zaaprobowała pomysł Tracera 900, podjade na jazde próbną w przyszlym sezonie ;)

darekfz1 · **Napisane:** 2016-12-11 22:11:47

Cytuj:

czy używasz jakiejś podkładki po namiot

witam

nigdy nie używałem i jest to absolutnie niepotrzebne, a w górach nieraz rozbijaliśmy namiot na kamieniach, i nigdy nic się nie uszkodziło. one są dosyć wytrzymałe.

też chcę się umówić na jazdę tracerem 900, ale coś mi się wydaje że po jeździe na FZ1, raczej mi nie podejdzie...

pozdrawiam

darek

wafel · **Napisane:** 2016-12-12 11:34:40

Jak oglądam Wasze zdjęcia to od razu przypomniała mi się moja wyprawa do Cro i Monte. Pozdrawiam

maciej_pk · **Napisane:** 2016-12-12 14:04:54

Jak tak patrze na te Wasze zdjęcia i relacje z wyjazdów (tych dalekich) to zaczynam się "gotować" ;-) Kiedy ja będę miał czas na takie wypady na dwóch kółkach? Najnormalniej w świecie zazdroszczę Wam ;-)
Pozdrawiam!

blue7 · **Napisane:** 2016-12-12 17:20:03

darekfz1 napisał(a):

nigdy nie używałem i jest to absolutnie niepotrzebne, a w górach nieraz rozbijaliśmy namiot na kamieniach, i nigdy nic się nie uszkodziło. one są dosyć wytrzymałe.

Ja właśnie pozbyłem się mojego starego namiotu który drobne dziurki w podłodze miał, dlatego zacząłem na to zwracać uwagę. Niektórzy stosują specjalne maty pod namiot i to chroni ich podłogę w namiocie, jednak cena sklepowa takiego czegoś jest absurdalna. Będę starał się wymyśleć autorskie rozwiązanie, aby było też w miarę mobilne i lekkie ;). Tymczasem mam na campingach patent, żeby podkładać sobie kartonowe pudła pod podłogę namiotu, na to karimata i śpi się zarąbiście :D! W CRO zazwyczaj podłoże jest bardzo kamieniste więc jest różnica na czym się śpi.

wafel no i właśnie to że możesz pojechać gdzieś, zobaczyć i mieć wspomnienia jest najfajniejsze w podròżach tego typu. Ja nie wyobrażam sobie już wakacji z biura podròży, całkiem inny charakter wyjazdu. Piękne zdjęcia, to ostatnie to co to za droga? Widzę, że MNE tylko w jakim kierunku?

maciej_pk a widzisz ja kiedyś jedynie marzyłem o posiadaniu motocykla a wszelkie tego typu wyprawy były jak gwiazdy na niebie, zbyt odległe żeby po nie sięgnąć. Jednak jakoś tak to w życiu bywa, że jak czegoś chcesz to zawsze znajdzie się sposób, choć wydaje się to pozornie niemożliwe. Dziś gdy osiągnąłem coś nieosiągalnego w moim mniemaniu kiedyś - żałuję jednego - że nie miałem wcześniej odwagi po to próbować sięgnąć co dziś jest możliwe - miałbym to dużo wcześniej. Spróbuj najpierw zaplanować coś małego i trzymaj się tego, jakiś wypad na 2-3 dni gdzieś dalej. Ja po dwóch takich wypadach stwierdziłem spontanicznie, że za 7 miesięcy jedziemy do Chorwacji na wakacje. W przyszlym roku pojadę już trzeci raz z rzędu i nie wydaje się to być czymś wielkim dzisiaj. Tak więc nie wątp w to co możesz osiągnąć, skup się lepiej na tym jak to zrobić małymi krokami a sam zobaczysz, że niemożliwe jest możliwe. A po tym pochwal się zdjęciami na forum, gdzie udało Ci się dotrzeć :mrgreen:

Motocykl przygotowuję do sezonu, jest u mechanika i czekam na diagnozę co w silniku słychać i czy w ogole trzeba wymieniać łańcuch rozrządu. Spadł dzisiaj śnieg więc jeśli nawet to nie byłoby jak jeździć, uff :santa:

wafel · **Napisane:** 2016-12-12 17:41:55

blue7 napisał(a):

wafel no i właśnie to że możesz pojechać gdzieś, zobaczyć i mieć wspomnienia jest najfajniejsze w podròżach tego typu. Ja nie wyobrażam sobie już wakacji z biura podròży, całkiem inny charakter wyjazdu. Piękne zdjęcia, to ostatnie to co to za droga? Widzę, że MNE tylko w jakim kierunku?

To jest droga nad jeziorem Szkoderskim. https://www.google.pl/maps/place/Czarno ... 4d19.37439
Tam spotkałem miejscowych motocyklistów, którzy straszyli mnie przed Albanią. Mówili, że tam jeżdżą gorzej niż u nich i jest niebezpiecznie ;)
Czarnogóra jest pod tym względem fajna,że gdzie nie pojedziesz masz ładne widoki. Po 3-4 dniach się przyzwyczajasz ;) Słabe wrażenie zrobiła na mnie zatoka Kotorska. Miałem wrażenie, że jadę przez jakieś slamsy. Być może przez pogodę, która mnie przywitała.

Wszystkie zdjęcia mam zrobione telefonem, bo mi pękło mocowanie obiektywu w lustrzance...
Dobrze, że robią teraz takie fajne telefony ;)

Yamaha FZ6 S2 FAZER 2007 r.

Galerie

Nasze motocykle

Galerie

Nasze motocykle

Kto przegląda forum