Forum Motocykli Yamaha
https://www.motocykl.org/

Mój Fazer FZS600 2002r. Gliwice
https://www.motocykl.org/viewtopic.php?f=42&t=11360
Strona 3 z 5

Autor:  marcingda [ 2020-11-18 10:20:37 ]
Tytuł:  Re: Mój Fazer FZS600 2002r. Gliwice

DawidC, w takim razie można pogratulować dobrej eksploatacji
olej wymieniasz dość często (6tyś), zresztą takie były zalecenia w starszych motocyklach
ja największy przebieg bezawaryjnie zrobiłem kawasaki GPZ1100, sprzedawałem moto jak miało trochę ponad 180tyś, hondą vtr zrobiłem więcej ale niestety wymieniałem silnik bo pękł łańcuszek rozrządu, silniki hondy paliły trochę oleju ale z narastaniem przebiegu zużycie nie zwiększało się
zastanawiam się czy nie skrócić trochę interwału wymiany w bmw, teraz miałem trochę ponad 9tyś
chociaż nie wiem czy jest sens, poruszam się głównie na trasie a koszt jednej wymiany to prawie 500zł

Autor:  tuzmen [ 2020-11-18 10:38:40 ]
Tytuł:  Re: Mój Fazer FZS600 2002r. Gliwice

DawidC
Napisz czy i kiedy zmieniałeś łańcuch rozrządu w 600 i 1000

Autor:  bizoon86 [ 2020-11-18 12:29:33 ]
Tytuł:  Re: Mój Fazer FZS600 2002r. Gliwice

ja jak szukałem fz6 to były oferty z 2007 z przebiegiem 18k z ceną 10k i inne z przebiegiem 30-40k z ceną 16-18

sam kupiłem z przebiegiem 37k za 13k i jest ok mimo kilku mankamentów które mi nie przeszkadzają (np porysowany dekiel- sam go porysowałem bardziej :lol: , kilka zadrapań)

przebieg to jedno ale tak jak piszecie chodzi o to jak ktoś dbał, serwisował itd :)

jak sprzedawałem znajomemu gs500 to włożyłem w przegląd generalny 1,5k i wiem że będzie mu służył tak jak mi :)

ale są "Janusze biznesu" i są Ci co oddają moto zadbane :)

Autor:  pawcio81 [ 2020-11-18 12:58:13 ]
Tytuł:  Re: Mój Fazer FZS600 2002r. Gliwice

Serwis, serwisem, to podstawa, ale to nie wszystko, jeśli ktoś nie ma pojęcia o silnikach spalinowych, co im szkodzi, czego nie powinno się robić, albo po prostu ma to w nosie, bo po roku, dwóch latach i tak sprzedaje motocykl, katując go niemiłosiernie, np. paleniem gumy, czy częstym odpalaniem w zimie i przegazówkami na zimnym, tylko po to by posłuchać silnika, to nadmierne zużycie będzie nieuchronne. Jeśli się używa sprzętu jak należy i jest w jednych rękach przez dłuższy czas, to będzie jeździć długo. Ja mam malutki przebieg od nowości, bo 33 000 km od roku 2012, ale to jest Fz6 i niestety według mnie już nie będzie tak trwały jak FZS, to już te czasy projektowania, kiedy jakość schodziła na drugi plan.

Autor:  Janusz81 [ 2020-11-18 13:08:35 ]
Tytuł:  Re: Mój Fazer FZS600 2002r. Gliwice

Dobrze prawicie bizoon86 i pawcio81.

Autor:  marcingda [ 2020-11-18 13:20:15 ]
Tytuł:  Re: Mój Fazer FZS600 2002r. Gliwice

ja ostatnio pokazywałem koledze nowe auto i ku mojemu przerażeniu zapytał się czy może się przejechać, powiedziałem że jak trochę się dotrze silnik :lol: w weekend najprawdopodobniej pojadę do Krakowa więc silnik trochę pochodzi

Autor:  sfazowany [ 2020-11-18 15:54:35 ]
Tytuł:  Re: Mój Fazer FZS600 2002r. Gliwice

Arcin, w końcu coś kupiłeś czy mówisz o bmw? Jeżdżę od miesiąca nową skodą i przez pierwsze 2k mimo że to służbowe to też mi żal było cisnąć, jeździłem jak emeryt :) teraz są 4k i już z czystym sumieniem przeciągam po obrotach.. żeby stwierdzić że nie ma to sensu bo benzyna turbo to już nie to samo co solidny diesel z 400Nm :)
Od kiedy jeżdżę moto przestałem się tak ekscytować jazdą autem, teraz to się jeszcze pogłębiło.

Myślę że mimo zmian w sposobie projektowania i materiałach, przebiegi rzędu 200k w motocyklach nadal będą kwestią dbania i w pełni osiągalne, nawet dla nowych jednostek. Wystarczy regularny serwis i eksploatacja w zakresie roboczym i będzie tip top.

Zastanawiam się na ile przebieg w moim fz6 jest realny, jako 12latek miał 21000, po 2,5 roku ma ponad dwukrotnie tyle. Czy ja jestem pierwszym normalnym użytkownikiem tego moto? Wczesniej leżał na obu bokach, podrapane dekle i uszczypnięte rogi owiewki, chociaz w 2013 (pierwsza rejestracja w PL) mial 17000, przez 5 lat w PL zrobił raptem 4000. Gdyby jednak pierwszy właściciel zagranicą jezdził jak ja, to w 7 lat zrobiłby z 50k. Czyli być może Jadzia ma ze 30k wiecej niż wskazuje licznik...? Średnio jak zerkam po ogloszeniach przebiegi 2-3 latków mają z 5-15 tysiecy. Zastanawiam się czy ktoś przede mną był gamoniem i obijał Jadzię mało jeżdżąc, czy zadrapania zdobyła duzo większą ilością km ale prawidlowy serwis procentuje dzisiejszą znakomitą pracą wszystkich podzespołów? Ciekawe!

Czy ktoś ma pomysł jak ustalić bez wydawania kasy z jakiego kraju mogła przyjechać Jadzia? W cepiku i karcie pojazdu nie ma o tym wzmianki, jest tylko data rejestracji w kraju. Jedyna podpowiedź to tymczasowa rejestracja na początku krajowej historii, czyli być może szwajcar? Jeśli dobrze pamiętam to motocykle ze Szwajcarii które jadą lawetą są bez tablic, bo tablice są imienne i zabierane z pojazdu przy wyrejestrowaniu, wiec do zarejestrowania muszą mieć przegląd zrobiony na tymczasowych. Czy z innych krajów też się to zdarza?

Autor:  Janusz81 [ 2020-11-18 18:24:35 ]
Tytuł:  Re: Mój Fazer FZS600 2002r. Gliwice

Ja jak kupowałem swoje to jak dzwoniłem przed zakupem do yamahy to na dzień dobry powiedzieli, że to niemiec , podali kolor, wersję i do kiedy było serwisowane w yamaha no i czy były akcje serwisowe.

Autor:  marcingda [ 2020-11-18 18:58:06 ]
Tytuł:  Re: Mój Fazer FZS600 2002r. Gliwice

Sfazowany, myślę że dużo motocykli ma kręcone liczniki ale nie wszystkie. Jest wiele osób które mają motocykl a prawie nie jeżdżą,. Ostatnio wymieniałem olej w suzuki szwagra i okazało się że moto przez 12 miesięcy przejechało trochę ponad 900km. Jeśli ktoś dba i wymienia elementy zużywające się np. gumy na podnóżkach, dźwigniach to trudno określić przebieg moto. Moja VTR miała kosmiczny przebieg a nie było tego widać; tarcze hamulcowe wymienione, wszystkie gumy prawie nowe, reflektor nie potłuczony od kamieni itp. Dla mnie pierwszym sygnałem stanu i przebiegu motocykla jest cena, jeśli handlarz sprowadza moto żeby zarobić, a w kraju z którego motocykl pochodzi jego cena (ten sam rocznik i przebieg) jest wyższa to prawdopodobnie coś jest nie tak. Jeśli chcemy kupić dobry motocykl z małym przebiegiem i bezwypadkowy to jest on drogi.
Jakiś czas temu chciałem kupić BMW 1200RT sprowadzone z GB, motocykl miał niewiarygodnie niski przebieg. Dostałem cały zestaw dokumentów które umożliwiły mi sprawdzenie wiarygodności przebiegu, okazało się że wszystko jest OK ale i tak go nie kupiłem bo stwierdziłem że jak ktoś jeździ 1000mil rocznie to nie jest dobre dla silnika :lol:
Tak, w domu pojawiło się kolejne BMW :D, w weekend zrobię około 1300/1400km, w sumie będzie ok 2tyś i pojadę wymienić w nim olej. Zastanawiam się czy mógłbym to zrobić samodzielnie, czy komputer nie złapie niskiego poziomu oleju. Myślę, że jeśli nie będzie włączony zapłon to wymiana oleju nie powinna być "zanotowana", mimo że to drogie auto to średnio uśmiecha mi się wydać na wymianę 1,5tyś zł.

Autor:  sfazowany [ 2020-11-18 19:19:26 ]
Tytuł:  Re: Mój Fazer FZS600 2002r. Gliwice

No tak, najciemniej pod latarnią... Może spróbuję pod pretekstem cen serwisu i akcji na TPS zapytać w ASO. Dzięki :)

Marcin co kupiłeś? Jakąś X?

Autor:  bizoon86 [ 2020-11-18 21:11:25 ]
Tytuł:  Re: Mój Fazer FZS600 2002r. Gliwice

sfazowany napisał(a):
Czy ktoś ma pomysł jak ustalić bez wydawania kasy z jakiego kraju mogła przyjechać Jadzia? W cepiku i karcie pojazdu nie ma o tym wzmianki, jest tylko data rejestracji w kraju. ...


spytaj w salonie ASO - z Dow. rej powinni powiedzieć lub po generatorach VIN na necie

ps. spóźniony komentarz :lol:

Autor:  DawidC [ 2020-11-18 21:16:12 ]
Tytuł:  Re: Mój Fazer FZS600 2002r. Gliwice

Witajcie :D
marcingda napisał(a):
DawidC, w takim razie można pogratulować dobrej eksploatacji
olej wymieniasz dość często (6tyś), zresztą takie były zalecenia w starszych motocyklach

Dzięki. Tak olej staram się co 6000km (cały czas Motul 5100 10W40), filtr oleju co drugą wymianę. Tak jak piszesz - w przedliftowej FZS600 zalecenia co 6kkm, a modele 2002-2003 co 10kkm.

tuzmen napisał(a):
Napisz czy i kiedy zmieniałeś łańcuch rozrządu w 600 i 1000

Tak, zmieniałem już w obu, w 600 przy 125000km (ślizgi jak nowe) a w 1000 przy 95000km (ślizg od strony napinacza lekkie zużycie - wymieniłem na nowe)
W 600

sfazowany napisał(a):
Zastanawiam się na ile przebieg w moim fz6 jest realny, jako 12latek miał 21000, po 2,5 roku ma ponad dwukrotnie tyle. Czy ja jestem pierwszym normalnym użytkownikiem tego moto? Wczesniej leżał na obu bokach, podrapane dekle i uszczypnięte rogi owiewki, chociaz w 2013 (pierwsza rejestracja w PL) mial 17000, przez 5 lat w PL zrobił raptem 4000. Gdyby jednak pierwszy właściciel zagranicą jezdził jak ja, to w 7 lat zrobiłby z 50k.

Z przebiegami nie ma reguły. Mam też BMW R45 z 1979r z przebiegiem 30 tys km, stała nieużywana ostatnie 25 lat, średnio wychodzi 750km/rok.
Załącznik:
R45.png [1.36 MiB]
Pobrane 181 razy

Zgadzam się z tym co piszecie - wiele zależy od sposobu użytkowania (dbania) motocykla. Tak jak stare japońskie przysłowie mówi: Żywotności silnika nie liczy się w przejechanych kilometrach lecz w ilości zimnych startów :wink:

Pozdr :beer:

Autor:  bizoon86 [ 2020-11-18 21:20:18 ]
Tytuł:  Re: Mój Fazer FZS600 2002r. Gliwice

Załącznik:
R45.png




Ś L I C Z N A !!!! stare są piękne tak jak E30 na wąskiej lampie lub rekin e28

Autor:  sfazowany [ 2020-11-18 22:17:03 ]
Tytuł:  Re: Mój Fazer FZS600 2002r. Gliwice

DawidC napisał(a):
. Mam też BMW R45 z 1979r z przebiegiem 30 tys km, stała nieużywana ostatnie 25 lat, średnio wychodzi 750km/rok.
Załącznik:
R45.png



Ale rarytas! Piękne moto!

Autor:  marcingda [ 2020-11-18 22:46:10 ]
Tytuł:  Re: Mój Fazer FZS600 2002r. Gliwice

sfazowany napisał(a):
Marcin co kupiłeś? Jakąś X?


Precyzyjnie mówiąc to wypożyczyłem od firmy leasingowej, na szczęście nie X, tylko 540i sedan i to RWD, z fajnym zawieszeniem- Adaptive Drive (nie powinien pochylać się na zakrętach)

DawidC, R45 pięknie wygląda !!!

Strona 3 z 5 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/