No i czas się w końcu pochwalić nabytkiem :)
Kot z 2000 roku odkupiony od znajomego który śmigał na nim dwa lata i sam pojechałem z nim oglądać przed zakupem. Dołożył do niego kupe kasy i kupiłem po prostu igłe. Co dziwne moto nie ma śladów po szlifie, ale ja tam jestem sceptykiem i godzę się z tym że kiedyś na pewno leżał.
Ja doposażyłem kota w gniazdo do zapalniczki oraz podgrzewane klamki. Planuję jeszcze od forumowego majstra zakupić stelaże pod kufry aby można było wygodnie w trasę zapakować bagaż.
W 2011 miałem jeden sezon bandita 400 i powiem tak że teraz jak wsiadłem na kota to.. rwie to strasznie. Mocy ma tyle że po protu jeszcze się boje odkręcać powyżej 6 tysięcy. Wczoraj nawinąłem pierwsze kilometry i wracając czułem jeszcze strasz przed maszyną, dziś już zdecydowanie lepiej. Wygoda, na 6 biegu przy 100 km/h spokojnie można wyprzedzać, zwinne dość, łatwo się prowadzi.
Praktycznie od roku planowałem zakup i wiedziałem że będę chciał kota a gdy w maju znajomy powiedział że przesiada się na gixa to zaklepałem moto i nawet po allegro się nie rozglądałem.
Jeszcze raz muszę wrócić do mechanika zamontować klamkę od sprzęgła bo coś tam w niej nie grało i lekko przerabiał oraz poprawić skład mieszanki gdyż za wolno schodzi z obrotów ale to tylko szczegóły.
| Załączniki: |
IMG_20140314_102659.jpg [324.94 KiB]
Pobrane 311 razy |
|
IMG_20140314_102648.jpg [260.83 KiB]
Pobrane 314 razy |
|
IMG_20140314_102635.jpg [232.5 KiB]
Pobrane 319 razy |
|
IMG_20140314_102625.jpg [304.18 KiB]
Pobrane 318 razy |
|
IMG_20140314_102618.jpg [493.79 KiB]
Pobrane 323 razy |