Pochwale się swoim motocyklem. Fzs 600 1998r.
Uratowany od złomu, wczesniej kradziony, odzyskany. Kupiłem go w ciemno z aukcji firmy ubezpieczeniowej. Bez kluczyków nie wiadomo czy działał, w sumie nawet go nie oglądałęm, tylko zdjęcia z aukcji. Przywieziony przez kuriera vanem. Hamulce stały, stacyjka rozwalona nie było jak odpalić.
Znalazłem schemat, skreciłem odpowiedznie kabelki i ożył :D
Pokazał się przebieg 51.000 mil czyli jakies 90.000km.
Pompka zassała swieże paliwo i odpalił od pierwszego ..
Troszkę potrwało zanim sie przejechałem bo musiałem rozebrać zaciski przednie, wymieniłem uszczelki, nowe klocki, w lagach nowe uszczeniacze, nowa tapicerka na kanapie, pozatym nic mu nie brakowało.
Odłączyłem też czujnik od bocznej podstawki bo mnie denerwowało, że nie mogę go odpalić na podnóżku i zamontowałem gniazko zapalniczki.
Ogólnie okazało się, że przed kradzieżą ktoś musiał dbać i lubić o ten motocykl. Nie ruszałem gażników bo nie było takiej potrzeby, pieknie mruczy, nic nie puka, nie dymi nawet łańcuch po wyczyszczeniu i nasmarowaniu wygląda jak nowy.
Ma przewody stalowe, nierdzewny wydech Microna, podgrzewane manetki Oxford. Nobel dla ich wynalacy, są zajebiste. Jakiś włąsnorecznie zrobiony płóg ale fajnie wygląda.
Swietny motocykl, pieknie sie prowadzi, smigam na nim codziennie do pracy.
Jedyny mankament to nie działający predosciomierz. Czujnik przy kole wygląda w porządku, kły nie wyłamane, kostki na kablach suche i czyste. Kiedyś przyjdzie czas żeby się tym zająć ale narazie jest za zimno.
| Załączniki: |
fazer12.jpg [77.42 KiB]
Pobrane 340 razy |
|
10300510_838020532905936_6696427123025091978_n.jpg [66.02 KiB]
Pobrane 339 razy |
|
fazer nice.jpg [77.09 KiB]
Pobrane 348 razy |