Wcale nie jestem uzależniony od forum |
Dołączył(a): 2014-08-17 12:43:43 Posty: 1146 Lokalizacja: Przemyśl
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: Tracer 900 GT 2019
|
Ladies and gentelmen :lol: witamy po krótkiej przerwie :twisted:
Dziś przybył do nas z serwisu Tracer po zimowym serwisie, jak to dobrze że na styk się styk się wyrobiliśmy z przyjściem wiosny bo chłopaki teraz mają ręce pełne roboty. Standardowo wszyscy chcą jeździć jak jest pierwszy ciepły weekend danego roku a motocykl stoi w proszku. My nie mogliśmy sobie pozwolić na taki rozwój wydarzeń, co prawda jeśli chodzi o mileage to jeszcze było nieco zapasu ale wolałem oddać szybciej moto żeby bez spiny był robiony zamiast na czas.
Generalnie tym razem wyszedł nam tym razem duży serwis, tzn.: - wymiana oleju, filtra oleju, filtra powietrza, płynu chłodniczego - regulacja luzu zaworowego wraz z wymianą płytek Części czyli płyny, płytki (2 nowe szt), uszczelki (3 szt: napinacza, pokrywy zaworowej, inna jakaś), filtry wyszły na okrągło 750 zł, robota 1000 zł w salonie Yamahy. Transport 100 km w obydwie strony miałem w tej cenie. Ogólnie widzę duże podwyżki w cenach części bo sam filtr oleju kupowałem w stałej cenie niegdyś 45 zł, no takie przyszły nam czasy - dobrze że nas na to stać i nie trzeba rzeźbić. Pomijając kwestie finansowo-moralne od razu po przyjeździe poczuliśmy nagły głód sprawdzenia czy aby wszystko jest OK z motocyklem i czym prędzej ubraliśmy się żeby jeszcze zdążyć coś przed pracą mojej żony pojeździć i tak 120 km pyknęliśmy na początek - wspaniałe uczucie. Motocykl chodzi równiutko i żwawo, w kolejce czekają jeszcze nowiutkie opony PR5 takie jak obecnie ale czekamy z nimi aż nieco się drogi przeczyszczą z gwoździ sypanych na podjazdy razem z popiołem w celu polepszenia trakcji - nam to w motocyklu nie wychodzi na korzyść więc przeciągamy ten moment jeszcze trochę. I tak trzeba jeździć z większym marginesem bo warunki jeszcze nie są optymalne. Widać to u nas 20-30 km za Przemyślem w stronę Bieszczad to jeszcze można nazwać przedwiośniem gdzie w mieście trawa już tydzień temu się zazieleniła.
Taki oto shot z przejażdżki że było OK przygotowaliśmy i trzeba było jechać bo nie mieliśmy zbyt wiele czasu, może jutro coś więcej zdołamy się pokręcić.
[ img ]
Zbaczając nieco z tematu Tracera jak zwykle pozmieniały nam się plany urlopowe i tydzień temu mieliśmy ogromną przyjemność odwiedzić Fuertaventurę i tak zdumiało mnie parę rzeczy. Przede wszystkim, że po Gran Canarii gdzie chciałym Tracerem się pojawić (choć to mało prawdopodobne) bo jest gdzie pojeździć bo mają wspaniałe widokowe trasy i bardzo kręte drogi to tutaj spotkane motocykle solo mógłbym policzyć na palcach jednej ręki, jakość dróg też taka sobie. Owszem zdarzyła się jakaś zorganizowana grupka turystów z mieszanych regionów Europy którzy po prostu "zaliczali" kolejny region wysp na zasadzie byłem zobaczyłem, ale na tej konkretnej chyba motocykliści nie mają zbyt wiele do roborty. Przede wszystkim jest bardzo wietrznie i to w gwałtowny sposób nawet w ciągu tylko jednego dnia, no tyle lepiej że nie pada co pół godziny w kadym regionie bo tak było na GC. Drogi natomiast bardziej na motocykle ADV niż Tracera, bardzo bardzo szorstkie i nierówne raczej pod opony z kostką która ma się za co zaczepić. Pomyślałem sobie w pewnym momencie widząc co widzę, że lepiej by było mieć deskę i latawiec niż motocykl będąc tu na dłużej bo niespecjalnie wiele dałoby się pojeździć. Spotkaliśmy więcej ludzi na 125 i skuterkach na zasadzie dojazdu do miasteczka (prawdopodobnie do pracy) niż kogoś kto typowo jeździł dla przyjemności, bo to chyba nie ten adres jeśli chodzi o przyjemność z jazdy. Stała obok naszego hotelu przez cały tydzień nie tknięta Honda 500X którą chyba ktoś raz postawił i tak o niej zapomniał. Tym bardziej te widoki wzmogły w nas chęć dostania z powrotem Tracera i dziś cieszymy się że znowu mamy możliwość polatać po naszych ulubionych drogach. W tym roku z pewnością będziemy też chcieli gdzieś dalej pohasać, nie wiemy jeszcze do końca jak i gdzie ale ochota jest przeogromna.
Na koniec wrzucam z tego wyjazdu trzy ujęcia przy prostej znajdujących się przy wydmach w Coralejo, piękne i malownicze miejsce żeby wyobrazić sobie z motocyklowej strony piękno wyspy która choć malownicza nie jest zdecydowanie rajem dla riderów :mrgreen:, no może dla offroadowców coś bardziej tak jak te wydmy już cześć z Was wyobraża sobie siebie zakopanego w piachu po uszy :twisted: na pewno jest to raj dla lubiących myć filtry powietrza z piachu bo pył wulkaniczny i z piasku jest wszechobecny. Wyspa wspaniała i arcyciekawa, trzeba tylko dobrze trafić z pogodą i wiedzieć co robić i gdzie - polecamy ten kierunek żeby uciec od zimy 8).
[ img ]
[ img ]
[ img ]
47803
|
|