Jak jest chłodno wiosną i jesienią to jeżdżę na 2.3/2.5, latem jak już bywają upały to jeżdżę na 2.4/2.9 i tak mi się jeździ najlepiej, płynniej i pewniej w szybkich zakrętach, mniej ściąga na koleinach i precyzyjniej jedzie przy małych prędkościach w korku między autami - to akurat zasługa przodu i mniejszych oporów opony przy zmianach kierunku. Ważę 110kg, opony Michelin Road 5 (turystyczne). Ustawienie sprężyny tylnej mam na max cały czas, przy ciężarach (3 pełne kufry) dokręcił bym jeszcze gdyby było więcej regulacji. Bywa że z ciężarami jak usiądę na moto stojącym na stopce bocznej, zawieszenie przysiądzie tak bardzo, że stopka boczna przewala motocykl przez pion na drugą stronę
muszę wtedy pamiętać żeby najpierw bez dosiadania spionować moto, złożyć stopkę i dopiero siadać ;)Z ciśnieniami jest tak, że każdy ma inne preferencje, inne opony i inny styl jazdy, to co jest na tabliczce miało przyłożenie na opony produkowane blisko 20 lat temu. Dodatkowo, tabliczka uśrednia klimat, temperatury, kierowcę.. wszystko. Na jesieni będziesz miał inne preferencje niż w środku lata przy upałach.
Jeśli chcesz mieć dobrze ustawione ciśnienie to sprawdź kilka ustawień i wybierz to, przy którym jeździ Ci się najlepiej, unikaj tylko skrajnych ciśnień.
Tu masz solidny materiał w tym temacie, facet jest trochę zadufany w swojej świętości, ale gada z sensem:
https://youtu.be/XaIuWKfnGEI