Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 35 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 2025-05-14 00:53:06 
Legenda forum

Dołączył(a): 2018-08-01 19:28:01
Posty: 2549
Lokalizacja: Warszawa
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: XV250 R1200GS CBF600
Hola hola misiek :) rotacja motocykla podczas hamowania to kąt między stykiem przedniej opony z asfaltem a uśrednionym środkiem ciężkości motocykla z kierowcą :) nie żadne "gdzieś pomiędzy zaciskiem a czymś tam" :) lżejszy i krótszy motocykl to zmiana proporcji masy motocykla względem kierowcy więc cały środek ciężkości szybko wędruje w górę. Dlatego na rowerze gdzie rowerzysta stanowi ok 90% masy to i środek ciężkości jest bardzo wysoki, kąt między tym środkiem ciężkości, stykiem przedniego koła z ziemią i sama ziemią jest bliższy kąta prostego i łatwiej przelecieć przez kierownicę przy ostrym hamowaniu.

Ten wspomniany kąt, spróbuję go zobrazować. Jeśli kąt ten wynosi około 45°, to możemy teoretycznie hamować z przyspieszeniem ok 1G, czyli siła grawitacji i siła hamowania będą z grubsza równe i uzyskamy maksylamlną siłę hamowania na pograniczu unoszenia tylnego koła. Jeśli motocykl będzie cięższy, niższy i dłuzszy i kąt ten wypłaszczy się do np 22,5°, to będziemy mogli hamować z siłą 2G zanim zaczniemy unosić tył motocykla. Analogicznie, krótszy lżejszy wyższy motocykl np z kątem między wspólnym środkiem ciężkości, stykiem przedniej opony i ziemią będzie 67,5° to tylne koło zacznie unosić się już przy hamowaniu z przyspieszeniem 0,5G. Czy jest pojazd z kątem 90 stopni między środkiem ciężkości, punktem styku opony z podłożem a samym podłożem? Tak :) Monocykl, na którym drobne zmiany wektora powodują przewalanie się w przód lub w tył, co jest wciaż korygowane przez... monocyklistę ;) Na drugim końcu spektrum jest bolid F1 który ten kąt ma tak ostry, że nie ma praktycznie możliwości uniesienia tyłu podczas hamowania, nawet gdyby nie dodawać do tej trudności aerodynamicznego docisku pojazdu do ziemi.

Tylne koło zaczyna się unosić kiedy kąt sumarycznego wektora siły wypadkowej złożony z ciążenia (wektor grawitacji pionowo w dół) i siły hamowania (wektor skierowany poziomo w przód) poprowadzonego z punktu wspólnego środka ciężkości (moto I kierowcy) przestaje wypadać między kołami a zaczyna wypadać przed stykiem przedniej opony z nawierzchnią. Niższy i/lub cięższy i/lub niższy motocykl i/lub lżejszy kierowca będą mieli sumaryczny środek ciężkości bliżej asfaltu i przez to ostrzejszy kąt między wspólnym środkiem ciężkości, stykiem przedniej opony z asfaltem a samym asfaltem i taki motocykl może hamować mocniej zanim uniesie tylne koło.

A teraz mindfuck... Hamowanie przodem i tyłem tak samo przenoszą masę na przednie koło, wektor wypadkowy będzie niemal identyczny jak przy hamowaniu przodem. Jedyny plus używania tyłu to ciągniecie tylnym kołem przez wahacz za ramę co stabilizuje motocykl i częściowo powoduje przysiad tyłu w wyniku kąta wahacza względem podłoża i wektora siły ciągnącej przez wahacz resztę motocykla. Obniża to trochę środek ciężkości i poprawia stabilność motocykla, dlatego hamowanie tyłem jest bardzo pozytywne przy jeździe technicznej, z dala od maksymalnych osiągów gdzie będzie już dochodziło do zrywania przyczepności. Różnica jest taka, że tylne koło kiedy doprowadzi do odciążenia tyłu od asfaltu to spada przyczepność tylnej opony i zaczyna się uślizg, siła hamowania maleje i dochodzi do ekwilibrium między przyczepnością tylnej opony a siłą wytracania prędkości i ciągniemy czarną krechę po asfalcie - tak naprawdę nie wiele zwalniając. Suma summarum skuteczność tyłu to marny procent skuteczności przodu, szczególnie przy lekkich moto z relatywnie wysokim wspólnym środkiem ciężkości.

Analogicznie, motocykl z napędem tylko na przednie koło notorycznie by zrywał przyczepność przy przyśpieszaniu.

Teraz temat nurkowania zawiasu...
Kompresja przodu powoduje opóźnienie dociążenia przedniej opony ale jak już się skompresuje to w konstrukcjach szosowych wyostrza kąt między środkiem ciężkości a stykiem opony z ziemią. JUŻ skompresowany przód daje niższy środek ciężkości i w zależności od geometrii motocykla -np. w niskim moto z małym skokiem może dać ostrzejszy kąt i zwiększyć możliwości hamowania, ale też go pogorszyć jeśli w wysokim moto z ogromnym skokiem zawiasu styk opony na skompresowanym zawiasie przesunie się w tył bardziej pod środek ciężkości i zwiększy kąt między środkiem ciężkości a stykiem opony (jak w motocyklach enduro) przyspieszając oderwanie tyłu od ziemi.
Sam moment złapania mocno za klamkę zanim przód się skompresuje powoduje najczęściej zerwanie przyczepności przez niedociśniętą oponę do podłoża. Progresywne dociskanie hamulca pozwala dociążyć oponę zanim dojdziemy do maksymalnej siły hamowania. Sztywniejszy zawias nieco redukuje potrzebę progresywnego hamowania ale przede wszystkim poprawia wyczucie co dzieje się z motocyklem i pozwala bardziej adekwatnie dawkować siłę hamowania. Trampoliniaste zawieszenie w wielkim uproszczeniu zanim się uspokoi daje prawie żaden feedback i przez to gwałtowniejsze zmiany siły łapania za klamkę mogą łatwiej doprowadzić do zerwania przyczepności lub przesmażenia siły i poderwania tyłu.

A teraz w nawiązaniu do pomysłu polączenia układu hamulcowego przodu z tyłem... Tak jak misiek napisał, pojemność czy wolumen wyciskanej ilości płynu przez tłoczek pompy klamki jest dopasowany do wolumenu potrzebnego do właściwego dociśnięcia klocka do tarczy w zacisku przednim. Najwyzklejsze połączenie obwodów przodu i tyłu spowoduje, że ta sama ilość wypychanego płynu z klamki będzie rozchodziła się na dwa zaciski i klamka będzie wpadała do samej rączki kierownicy, być może zanim jeszcze całość zacznie sensownie hamować. Dochodzi zupełny brak kontroli proporcji siły hamowania. Rodzaj klocków, ich czystość, temperatura, wszystko będzie miało wpływ na zmiany w tych proporcjach, znów - bez żadnej kontroli. Trzeba by było wymienić pompę na kierownicy na taką z większym tłoczkiem, pchającą więcej płynu na każde naciśnięcie klamki. Regulator sprawdza się w aucie który ma o wiele dłuższy rozstaw osi i niższy środek ciężkości i cała geometria układu podczas zmian kierunków sił jest mniej zmienna. Drugi problem to hamowanie samym tyłem również będzie hamowało przodem, więc kiedy POPRAWNIE będziemy używali tyłu i przodu jednocześnie to modulując sam tył możemy niechcący doprowadzić do uślizgu przodu. Dodatkowo, siła wkładana w dźwignię nożną tylnego hamulca może wypychać nam klamkę z ręki zamiast iść na hamulce. To całkowicie popierdzieli feeling dawkowania hamowania podczas używania jednocześnie klamki i dzwigni. "Popierdzieli" to bardzo ładne słowo jak na to, co mam naprawdę na myśli. Trzeci problem to jakakolwiek awaria jednego z układów spowoduje znaczne pogorszenie albo całkowitą utratę obu hamulców. A i jeszcze mi się przypomniało, zbiorniczek wyrównawczy przy pompie... W jednym hamulcu może być zaraz pusty a w drugim przepełniony, pierwszy zaraz zapowietrzy układ (współny! Przodu i tyłu!) a drugi przeleje i będzie odbarwiał lakiery, korodował metale. Fuj fuj.

Fabryczne systemy CBS mają odizolowane układy przodu i tyłu!!!! Przy przednim zacisku najczęściej na jednej ladze dodatkowy, nie połączony hydraulicznie z przednim układem tłoczek pomiędzy zaciskiem a lagą, podczas hamowania przodem tarcza ciągnie za zacisk wpychając go na lagę i w ten sposób dodatkowy tłoczek podnosi ciśnienie w układzie tylnego koła. Nowoczesne motocykle z C-ABS czasami zamiast dodatkowego tłoczka przy przednim zacisku dawkują tył w pełni cyfrowo pompą ABS, nadal jest to tylko delikatne wspomaganie siły hamowania. Cały ten patent działa najlepiej przy hamowaniu ze średnią siłą i tylko lekko dohamowuje tył, ponieważ dobrany jest tak żeby nigdy hamowanie przodem nie doprowadziło do mogącego zaskoczyć kierowcę zablokowania tyłu. Poprawia stabilność motocykla, zmniejsza kumulację ciepła na tylko jednym hamulcu (choć niektórzy w górach z CBS usmażyli nieświadomie tył) i częściowo zmniejsza ilość wkładanej dłonią siły potrzebnej do wyhamowania cięższego motocykla. Jest to jazdo-umilacz a nie funkcja poprawiająca skuteczność hamowania w sytuacjach krytycznych. Wtedy i tak ponad 90% masy leci na przód i tył ma tyle udziału co kichanie kierowcy żeby uzyskać odrzut z nosa.

Tak jak tuzmen napisał, też mam enduro z 30cm skoku (tak, 300mm!) 150kg masy i silnikiem 60hp, da się łatwo przelecieć przez kierownicę. Tył przy hamowaniach awaryjnych jest niemal bezużyteczny, cała filozofia w wyczuciu klamki przedniego hamulca. Mam też 270kg motocykl z cornering ABS-em ze wspomaganiem hamowania tyłem kiedy używam przodu i przy ciężkim hamowaniu z dużych prędkości tył i tak wędruje w górę zanim elektronika poluzuje absem przedni hamulec albo ślizga się wężykując na pograniczu uślizgu tyłem. Jak mi układ hamulcowy wywalił błąd w górach gdzie dobrze się bawiłem i te wszystkie systemy przestały działać, to motocykl przy mocnych hamowaniach zachowywał się dokładnie tak samo. No może tyle że nie opuszczał tyłu jak przesadziłem, bo nie aktywował ABS.

Przyjacielu drogi, trenuj hamowanie awaryjne gdzieś na ślepej uliczce, i samym tyłem i samym przodem i oboma jednocześnie, stopniowo z małych prędkości aż do v-max. Nie słuchaj mitów że noga jest wolniejsza od ręki, kwestia wprawy i odruchów z tzw pamięci mięśniowej. Żaden CBS nie zastąpi doświadczenia i wyczucia klamki. To fantastycznie że interesujesz się mechaniką, kminisz budowę i działanie tych układów i myślisz nad usprawnieniami. Cieszę się, bo to zanikająca tendencja żeby ludzi to ciekawiło, rozwijaj ucz się i baw się mechaniką, bo to wspaniała sprawa. W przypadku tego konkretnie pomysłu - ogólnie dobrze kminisz ale ten diabeł w tych szczegółach doprowadzi Cię do pogorszenia możliwości zahamowania a w motocyklu to pierwszy i najważniejszy układ który daje szansę pożyć dłużej. Na razie przy hamulcach nie grzeb ;)

Polecam lekturę książek o fizyce motocykli, jest wspaniała książka o zawieszeniach w motocyklach sportowych poruszająca wszystkie te tematy, Googlaj Paul Thede I Tony Foale. Książki są płatne ale warto zainwestować. Polecam też kanał na YT, Suspensions Explained.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2025-05-14 00:53:06 
admin ręczy i poleca:)

Dołączył(a):2011-10-03
Posty: 714
Lokalizacja: Polska

PostNapisane: 2025-05-14 08:44:00 
Honorowy członek ;)

Dołączył(a): 2016-03-01 21:03:14
Posty: 1613
Lokalizacja: Warka
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: Ready to remont
Załącznik:
Bez tytułu.png [499.53 KiB]
Pobrane 50 razy


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2025-05-14 09:24:04 
Legenda forum

Dołączył(a): 2018-08-01 19:28:01
Posty: 2549
Lokalizacja: Warszawa
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: XV250 R1200GS CBF600
No co, wywołaliście dzika z żołędzi


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2025-05-14 10:42:59 
Legenda forum

Dołączył(a): 2011-02-15 15:47:22
Posty: 4037
Lokalizacja: 3miasto
Płeć: Pół człowiek pół muffin
Obecne moto: tiger 800
Heh, juz się z nim prywartnie pokłóciłem na ten temat tak, ze cały teraz trąca potem!

z resztą ja bym jego pojawienie opisał inym memem
[ img ]


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2025-05-14 13:21:15 
Niemowlak

Dołączył(a): 2021-09-25 23:54:06
Posty: 29
Płeć: Mężczyzna
"A teraz mindfuck... Hamowanie przodem i tyłem tak samo przenoszą masę na przednie koło, wektor wypadkowy będzie niemal identyczny jak przy hamowaniu przodem."

Załóżmy że od na początku procesu hamowania mamy dwie opcje:
1) Opór tarcia "X" tylko przedniej opony (100%)
2) Taki sam opór tarcia "X" opony przedniej (80%) i tylnej (20%) z hamowaniem
rozpoczętym w tym samym czasie

W scenariuszu 1 lagi ugną się bardziej, tym bardziej im wyższa będzie prędkość
z której rozpoczęte będzie hamowanie. To ugięcie lag dodatkowo powiększa efekt
bezwładności masy motocyklisty która siłą rzeczy nieco przesunie się do przodu i nieco do góry
w stosunku do środka ciężkości motocykla sprzed początku hamowania

Przy gwałtownym hamowaniu z 90-tki to jest walka nie tylko o to aby zatrzymać motocykl nie uderzając w przeszkodę, ale również żeby nie przefrunąć przez kierownicę. Siła inercji próbująca "przepchnąć" motocyklistę do przodu przez kierownicę jest na prawdę spora...Tak więc to mniejsze ugięcie lag w scenariuszu 2 zmniejszy negatywny efekt przesunięcia środka ciężkości i bezwładności motocyklisty, zmniejszając szansę na zrobienie "stoppala".


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2025-05-14 13:58:02 
Niemowlak

Dołączył(a): 2021-09-25 23:54:06
Posty: 29
Płeć: Mężczyzna
Przy "ekstremalnym hamowaniu awaryjnym" zanim noga sięgnie pedału hamulca tylnego minie przypuszczam minimum 200ms w porównaniu do hamowania na rączce. Tak więc ta różnica gdy oba hamulce działają wspólnie od razu (UBS / CBS) vs tył z opóźnieniem w porównaniu do przodu bez niego w moto bez ABS oznacza zarówno mniejsze ugięcie na lagach oraz większą wczesną efektywność gdy obie opony hamują wspólnie od razu.

Oczywiście sprawność takiego systemu będą modyfikować jeszcze inne czynniki typu miękkość lag, rozkład masy, wysokość siedziska, masa samego motocyklisty, konstrukcja motocykla i osadzenie motocyklisty na nim i tak dalej...


Ostatnio edytowano 2025-05-14 14:24:24 przez mikek, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2025-05-14 14:10:11 
Legenda forum

Dołączył(a): 2011-02-15 15:47:22
Posty: 4037
Lokalizacja: 3miasto
Płeć: Pół człowiek pół muffin
Obecne moto: tiger 800
przy hamowaniu tylnym kołem, poprzez wahacz dociśniesz motocykl do gleby również zwiększajac nacisk na przód, zwiększajac efektywność tego hamowania, stąd ten skrót umyslowy że tak samo przenoszą masę.

czy system ma sens? na pewno, inaczej nie był by stosowany bo podnosi koszty względem zwykłego ukłąduy hamulcowego.
czy rozwiąrze twój problem? nie, bo tak długo jak w sytuacji awaryjnej bedziesz nagle dostawał ścisku ręki zamiast progresywnie i z wyczuciem operować hamulcami obydwoma, będziesz miał problemy. w zależnosci od konstrukcji motocykla albo problemy z waleniem stopali, albo problemu z utrata przyczepności przedniego koła. powtarzam, żadna ilośc mechaniki nie zastąpi poprawnej techniki.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2025-05-14 14:15:02 
Honorowy członek ;)

Dołączył(a): 2016-03-01 21:03:14
Posty: 1613
Lokalizacja: Warka
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: Ready to remont
Powszechną praktyką w BMW e30 było wożenie cementu w bagażniku, za lekki tył
Możesz pójść tą samą drogą, kufer na tył z obciążeniem i stopale pod kontrolą :)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2025-05-14 14:32:11 
Niemowlak

Dołączył(a): 2021-09-25 23:54:06
Posty: 29
Płeć: Mężczyzna
misiakw napisał(a):
powtarzam, żadna ilośc mechaniki nie zastąpi poprawnej techniki.


Oczywista oczywistość. Ale w sytuacji "ekstremalnie ekstremalnej" typu hamowanie gwałtowne z dużej prędkości wykraczającej poza to co rozumiemy jako "typowe hamowanie awaryjne", każdy, nawet najbardziej wyrafinowany motocyklista może zrobić błąd. Gdy walczysz z kierownicą żeby się na niej utrzymać, szukanie pedału hamulca w tym samym czasie jest dodatkowym utrudnieniem. Wtedy więcej mechaniki usprawniającej hamowanie może być kwestią przeżycia lub nie. Po to wymyśla się takie systemy.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2025-05-14 14:47:12 
Legenda forum

Dołączył(a): 2011-02-15 15:47:22
Posty: 4037
Lokalizacja: 3miasto
Płeć: Pół człowiek pół muffin
Obecne moto: tiger 800
mikek napisał(a):
Ale w sytuacji "ekstremalnie ekstremalnej" typu hamowanie gwałtowne z większej prędkości każdy, nawet najbardziej wyrafinowany motocyklista może zrobić błąd.

w każdej sytuacji każdy może popełnić błąd, nie trzeba do tego ekstremalnych ekstremalności. z tym że najbardziej wyrafinowany motocyklista ma mniejsze szanse na popełnienie tego błedu niż młody adept sztuki

ćwiczysz własnie po to, żeby pewne zachowania były odruchem mieśniowym, a nie efektem myślenia, właśnie po to żeby zmniejszyc szanse na popełnienie błedu. i własnie w ekstremalnie ekstremalnych sytuacjach korzystasz z efektów tych ćwiczeń. Powiem więcej, to mało popularna opinia, ale czasem nie oplaca się hamować, własnie po to żeby nie walczyć z motocyklem tylko współpracować. miałem sytuacje w których próba zatrzymania sjkńćzyłaby się zameldowanem w drzwiach samochodu który wymusił, i własnie szybka analiza sytuacji, fakt że pas naprzeciwko był pusty, oraz to że nei hamowałem tylko ładowałem się w wolną przestrzeń spowodowały unikniecie wypadku. Nie wspominając już o sytuacjach w terenie, gdy mój błąd spowodował że zamiast ratować sytuacje, desantowałem się w zaorane, żeby lądować na miękko.

i oczywiście że systemy wymyśla się po to żeby zmniejszyc wpływ kierowcy na sytuację. wymyśla i projektuje je grupa inżynierów znających się na swojej robocie. Poddaje je analizie matematycznej a potem testowaniu i iteracyjnemu poprawianiu. robią to wielkie zespoły specjalistów, nie samotny użytkownik. i stanowczo nie regulują tych systemów kranikiem.

mam nadzieję że skończyliśmy w ten sposob omawianie oczywistości. Z resztą ja tam czekam na efekt twoich rozwiązań, na to czy uda ci się znaleźć odpowiednie komponenty, poskładać je, a potem czy to realnie bedzie dawało jakis skutek. powiem więcej, życze ci żebyć zaskoczył nas wszystkich i udowodnił że udało ci się poprawić japońskich inżynierów podpinajac tylny zacisk pod klamkę!

stąd wracając do tematu, tak jak wspomniałem wczesniej, przy robocie własnej obawiałbym się tego, że nie ogarniesz proporcji sił hamowania, przez co lekkie dohamowanie przodem w zakręcie będzie moglo skutkowac zblokowaniem tylnego koła i lowslide, albo tego że brak wyczucia tylnego hebla nogą będzie powodował blokowanie przodu.

przy zwykłym zmostkowaniu zacisków obawiałbym sie przedewszystkim tego że po pierwsze, pojemnośc pompy bedzie za mała na nowy układ i nie bedziesz miał pełnej siły hamowania nawet na tym zacisku na którym powinna być. a po drugie że hamując jedną pompą, ta druga będzie powodowała że cisnienei bedzie uciekało przez drugą pompę hamulkcową do drugiego zbiorniczka wyrównującego tak samo jak ma to miejsce gdy wciskasz tłoczki podczas wymiany klocków. dla tego tę opcję bym na pewno skreślił.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2025-05-14 14:50:27 
Niemowlak

Dołączył(a): 2021-09-25 23:54:06
Posty: 29
Płeć: Mężczyzna
Misia dlatego absolutnie nie kwestionuję stopnia wyszkolenia. Ekstra mechanika nie zastąpi tego wyszkolenia ale zwyczajnie dodatkowo wspomoże gdy przydarzy się beznadziejna sytuacja na drodze. Tak w sumie na tym możemy zakończyć dywagacje ;)

Co do kwestii modyfikacji w MT będą niedługo rozmawiał z swoim mechanikiem.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2025-05-14 15:34:21 
Niemowlak

Dołączył(a): 2021-09-25 23:54:06
Posty: 29
Płeć: Mężczyzna
"przez co lekkie dohamowanie przodem w zakręcie będzie moglo skutkowac zblokowaniem tylnego koła i lowslide, albo tego że brak wyczucia tylnego hebla nogą będzie powodował blokowanie przodu."

Spokojnie. Mnóstwo razy "tańczyłem" na przykład na żwirku i piasku wysypanym na drodze.
Jako snowbordzista mam dobre wyczucie balansu i kontry jaką trzeba dać gdy koło ucieka bez przyczepności ;)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2025-05-14 18:15:27 
Legenda forum

Dołączył(a): 2018-08-01 19:28:01
Posty: 2549
Lokalizacja: Warszawa
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: XV250 R1200GS CBF600
Zdecydowanie najszybszym i być może jednym z bezpieczniejszych rozwiązań MECHANICZNYCH problemu destabilizacji motocykla na zbyt gwałtowne złapanie przedniego hamulca to zmiana motocykla na wersję z ABS. Tyle w temacie.

Fizyka motocyklowa to kobyła i możnaby zrobić doktorat z tego o czym tu pisaliśmy. I pewnie nadal nie wyczerpiemy tematu. Nadal uważam, że łączenie układów przedniego i tylnego to proszenie się o kłopoty i zupełnie nie pomoże to w sytuacji awaryjnego hamowania, wręcz przeciwnie. Wprowadzamy dodatkowe zmienne których nie możemy kontrolować.

Choć nie zawsze też hamuję przed niebezpieczeństwem tak jak misiek pisał, to nie mówię o tym na głos, bo nie chciał bym żeby ktoś poszedł moim pomysłem i w niewłaściwej sytuacji zrobił taki patent, to bardzo śliski temat i decyzja czy hamować czy manewrować jest piekielnie zależna od sytuacji i zabrakłoby papieru na tym forum żeby rozważyć wszystkie scenariusze.

Zabrzmię jak wujek dobra rada, ale muszę to powiedzieć, biorę śmichy i chichy na klatę :) Jeśli często jesteśmy w sytuacji hamowania awaryjnego, to mamy kiepski styl jazdy i nie analizujemy wystarczająco aktywnie sytuacji przed nami. Da się jeździć dynamicznie i ostrożnie jednocześnie, nie mniej trzeba jeździć tak, żeby przynajmniej nie generować dodatkowych sytuacji w których możemy strzelić paciaka zblokowaniem przodu. Na wszystkie pozostałe okazje bezpieczeństwa pasywnego zostaje gromadzenie umiejętności i dostosowanie sprzętu którym jeździmy do naszego stylu jazdy, jeśli mamy często sposobność jazdy na limicie przyczepności to warto żeby sprzęt był optymalny do takiej jazdy i ten słynny znienawidzony albo kochany abs to najprostszy i najłatwiejszy do zdobycia system drastycznie zmniejszający ryzyko upadku czy utraty kontroli podczas hamowania. Ja tam może cykor jestem ale jeśli da się wybrać motocykl z ABS wśród tych które kupuję to zawsze taki wybiorę i się tego nie wstydzę. Zdarza mi się smażyć smołę ale nigdy nie będę super pro, wolę mieć ABS i nadal traktować jakbym go nie miał i jeździć nie doprowadzając do jego pracy ale sklamałbym mówiąc że nie uratował mi tyłka kiedy się zgapiłem albo przestraszyłem jakiejś sytuacji.

Jeszcze jedna wydumka ze świeżych doswiadczeń, od niedawna mam do zabawy motocykl o charakterystyce dość sportowej w którym jeszcze nie wszystkie szczury udało się wygonić z pokładu i klamka hamulca nie do końca pracuje jak powinna, hamulec jest gąbczasty i mocniejsze hamowanie wymaga dociągnięcia klamki prawie do gripa - nawet na klamce ustawionej na regulacji jak najwyżej. W majówkę objechałem nim Bieszczady i Tatry. Przy normalnej jeździe jakoś szczególnie mi to nie przeszkadzało ale w Tatrach na pięknych krętych drogach po Słowackiej stronie puściłem się trochę ze smyczy i po kilku zakrętach zrezygnowałem z zabawy, ten miękki wpadający hamulec okazał się tragedią i zupełnie nie czułem maszyny na wejściach w zakręty - jeżdżę trailbrakingiem z bardzo późnym i precyzyjnym hamowaniem przy waleniu się w zakret i mam to już na tyle w pamięci mięśniowej, że brak pełnej kontroli nad hamulcem odbiera mi większość kontroli nad całym motocyklem.
Stąd moje wcześniejsze zdanie, że grzebanie przy hamulcach w taki sposób który bankowo wydłuży skok klamki i pozbawi czucia hamulca to pozbawianie się kontroli nad całym motocyklem, nawet nie w sytuacjach kryzysowych ale i podczas dynamicznej jazdy.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2025-05-15 13:52:18 
Niemowlak

Dołączył(a): 2021-09-25 23:54:06
Posty: 29
Płeć: Mężczyzna
Czy ktoś z forumowiczów miał okazję testować w praktyce coś takiego co się nazywa "thumb break" ?

To wydaje się być bardzo ciekawym kompromisem na umożliwienie hamowania tylnym kołem na rączce (naciskana kciukiem lewej ręki ekstra pompa).

Jest tutaj zarówno całkowita separacja przód/tył jak i błyskawiczny dostęp do dźwigni tylnego hamulca

Zestaw do MT-125 kosztuje 850 + przewód 100zł, dokładnie ten ma pasować.
https://mkgcustom.pl/products/thumb-brake-mkg-custom-13mm-mod3

Podobno pełny nacisk na tym daje ten sam efekt co pełny hampel na tylnym hamulcu.
Czas instalacji dla mechanika 10-15min.

Kupować ? :)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2025-05-15 14:44:22 
Legenda forum

Dołączył(a): 2011-02-15 15:47:22
Posty: 4037
Lokalizacja: 3miasto
Płeć: Pół człowiek pół muffin
Obecne moto: tiger 800
mikek napisał(a):
Czy ktoś z forumowiczów miał okazję testować w praktyce coś takiego co się nazywa "thumb break" ?

raz spotkałem się z moto z tym rozwiązaniem, jechałem nim gtylko 10 minut, cieżko mi się odnieśc do tego bo wtedy byłem nieprzywyczajony i było to dla mnie coś bardzo dziwnego.

jako że na co dzień używam skuter, to tam w sumei jest coś podobnego - brak sprzęgła powoduje że lewa klamka jest odpowiedzialna z ahamowanie tylnym kołem a nogi są wolne. z początku było to dziwne rozwiazanie, przywyczaiłem się, przyznam że czasem na moto brakuje mi tej wygody bo stanowczo łatwiej wyczuć hebel (no ale tam naciskasz klamke dwoma palcami a nie tylko kciukiem) Jedynym minusem jaki spotkałem to po urlopie na Tigerze odruch mieśniowy w połowie dołącznaia się do ruchu chciał lekko puknąc sprzęgiełkiem przy zmianie biegów (na ucho) i troszke mnei zaskoczyło zblokowanie tylnego koła.


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 35 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Administracja forum: admin@motocykl.org