Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 5 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: 2014-03-02 17:30:07 
Zamykacz opon

Dołączył(a): 2009-11-21 19:34:51
Posty: 280
Lokalizacja: Błonie
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: FZS 1000 - 2004r.
Witam serdecznie

Z bólem serca wystawiam na sprzedaż mojego Fazera. Właściwie… nie. Nie wystawiam go z bólem serca, ponieważ grunt nie pali mi się pod nogami i wcale nie mam ochoty go sprzedawać. Jeśli zatem nie trafi się odpowiedni kupujący, który doceni jego zadbany stan, to go nie sprzedam i będę sobie nim dalej jeździł. Długo czekałem na ten motorek, wiec jak już go zakupiłem, to dbałem o niego jak tylko mogłem i umiałem. Tani stan rzeczy pozostaje do dziś.

Czemu w takim razie w ogóle go wystawiam? Ponieważ przyszedł mi do głowy (głupi) pomysł, żeby zrealizować chodzącą za mną od zawsze „zachwiewajkę” (w sumie chyba nawet swego rodzaju marzenie) – 954 (ostatnio nawet na R1 rn09 patrzyłem, więc też wchodzi w grę :D). Biorę jednak pod uwagę, że owa „zachciewajka” dalej pozostanie niezrealizowana – wytrzymałem tak długo bez niej, to wytrzymam jeszcze dłużej – i będę dalej sobie jeździł moim Fazerem. Pomyślałem jednak, że lepszego momentu na jej realizację nie będzie, bo potem prawdopodobnie poszerzę rodzinę i kupię coś rozsądnego (typu CB1300, albo Kilofazera), lub nawet nic.

Yamaszkę posiadam 4, czy 5 sezonów – nawet nie wiem (musiałbym zerknąć w dokumenty). Przez ten okres czasu zwiedziłem nią sporo miejsc w Polsce, byłem na wielu zlotach (sam i z narzeczoną), dojeżdżałem nieraz na uczelnię, do pracy, a także krążyłem sobie bezcelowo „wokół komina”. Zdarzało mi się jeździć nim więc zapakowanym „po brzeki” (sakwy, tankbag i inne pierdoły, które tworzyły z tyłu i z przodu piramidę sięgającą wysokości kasku) + pasażer z tyłu.

Spalanie, w prostej linii wynikające z regulacji „moturka” oscyluje na bardzo przyzwoitym poziomie: miasto: 5 – 5,5 l/100 km, trasa: ok 4,5 l/100 km - raz nawet jechaliśmy sobie do Ostródy na zlocik, full zapakowani, we dwie osoby, prędkość oscylowała w granicach 120 km/h – a 140 km/h nie przekroczyłem przez całą drogę – spalanie wyniosło wtedy 4,5 l/100 km – szczycę się tym :). Kolejna historia, to jak jechałem na tor do Lublina – niedziela, 7.00 rano. Z Błonia, gdzie mieszkam, dojechałem tam w jakieś 2h. No generalnie szybko tam przemknąłem – nie mogę tu napisać, że nie przekroczyłem 140 km/h, ale za to mogę napisać, że nie przekroczyłem 230 km/h :). Spalił mi wtedy jakieś 5,8 – 5,9l/100 km.

Idziemy dalej: stan techniczny. Króćce ssące mają lekkie zarysowania pęknięć, co oznacza, że będą do wymiany w moim trybie jazdy za „100 lat”. Właściwie, to jak go kupiłem, to one już były delikatnie, ledwo widocznie „ryśnięte”. Opona tył po tym sezonie pewnie będzie do wymiany, przód jeszcze pojeździ – no zależy ile kto robi km. Kontrolę luzów zaworowych (serwisówka podaje po 40000 km) robiłem chyba jakoś 2 sezony temu – miał wtedy jakieś 31000 km przebiegu. Wtedy też robiłem regulacje i czyszczenie gaziorków. W gruncie rzeczy na początku tego sezonu miałem to ponownie zrobić, jako, że mój kolega otworzył warsztat – tak to jeszcze sezon bym się wstrzymał. Generalnie nie jest to teraz konieczne, spalanie ok, obroty nie falują (w każdym razie zupełnie w normie). Olej, filtr oleju oczywiście na początku każdego sezonu zmieniany. Filtr powietrza zmieniałem 2 sezony temu (przejechałem od tamtego czasu bardzo mało km – w zeszłym sezonie, to chyba z 1000 km, ale to z bardzo przykrych powodów osobistych i braku czasu). Wtedy też zmieniony został napęd – oczywiście cały (zębatki przód tył oraz łańcuch). Co się okazało podczas wymiany? Że Fazer najprawdopodobniej jeździł jeszcze na FABRYCZNYM napędzie Yamahy! Stąd stwierdziliśmy jednoznacznie z mechanikiem, że patrząc dodatkowo na stan jego tarcz hamulcowych, najprawdopodobniej ma prawdziwy przebieg! Dodatkowy fakt na to wskazujący jest taki, iż kupiłem go od człowieka, który zaś zakupił go od kolegi z FORUM FAZERA, na którym się udzielam, i z którego pobieram wszelkie rady. Jako, że kolega był uprzejmy, wysłał mi zdjęcia mojego sprzęcika sprzed wówczas dwóch lat – wszystko się zgadzało :) - przebieg także! Bardzo podniosło mnie to wtedy na duchu, że tak fajnie trafiłem. Klocki przednie niedługo będą do wymiany, ale sponio! Mam komplet kupiony, więc go dorzucę. Klocki wysokiej klasy EBC HH (na innych nie jeżdżę, jako, że hamulce to jednak dość ważna rzecz w motocyklu) – 240 zł za komplet na przód. Tył jeszcze ma „hektary” do starcia. Jedyna rzecz, która właśnie przyszła mi do głowy, to akumulator. On prawdopodobnie będzie kwalifikował się do wymiany, ponieważ w to lato miałem sytuację, że chyba jakoś po miesiącu, czy półtora nieruszania musiałem go podładować, bo padł.

Stan wizualny: myślę, że jak na rok 2000 jest naprawdę niezły. Kupiłem go z pękniętą czachą i porysowanym deklem. Czachę oddałem do spawania i malowania, dekiel jak był porysowany, tak jest, tylko zamalowałem go na czarno – widać, jak ktoś się przyjrzy, mi to nie przeszkadza, a jestem pedantem. Można go wymienić, ale dekle są kurczę drogawe, a to naprawdę nie razi w oczy (mam oczywiście zdjęcia jak wyglądał podczas zakupu, także bez obaw – są do wglądu). Nie wywaliłem się na nim, nie wywalił mi się ani razu „na parkingu”, jednak chuchając na zimne założyłem mu gmole Hepco&Becker – lepiej moim zdaniem nawet wygląda w tych gmolach, bo dodają mu szerokości. Jedyne, co mu zrobiłem na minus, to jak cofałem w garażu, to puknąłem zadupkiem w ścianę, i niestety zrobiła się rysa i nadpękł :( (przez następny tydzień chodziłem czerwony ze złości). Generalnie Fazinio ma rysy tu i tam, ma odpryski na silniku, które skutecznie maskuję profesjonalnym narzędziem lakierniczym – markerem do płyt, ale jest to rok 2000! Wśród innych Fazerów z tych lat wygląda naprawdę ładnie. Aha! Byłbym zapomniał! Wydech! Wydech nie jest seryjny, choć tak wygląda. Jest przerobiony przez Edzia :), czyli firmę Edhaust i skrócony o 10 cm. Pospawany naprawdę profesjonalnie, niemal nie widać różnicy pomiędzy spawem maszynowym z drugiej strony. Bardzo ładnie brzmi, słychać, że jest pusty, ale pomimo tego powyżej ok. 90 – 100 km/h już nie słychać go podczas jazdy. Generalnie – jeźdźcowi nie wadzi zupełnie.

Jako, że mam znajomych „tu i tam” w światku motocyklowym, to przed zakupem byłem z nim w salonie Yamahy na ul. Połczyńskiej (Poland Position) i tam chłopaki z serwisu także go badali – wynik oczywiście pozytywny, a ja wtedy z bananem na twarzy wróciłem nim do domku :). Badali go też miernikiem lakieru – bak nie malowany. Zadupek zbadali miernikiem lakieru zwanym „oko” (jako, że jest z tworzywa) i stwierdzili jednoznacznie, że też orginalny. Jedyne, co zauważyli, to fakt, iż malowana była złota część czachy, czyli jej fragment. To jakby nie ma znaczenia, bo teraz czacha jest pomalowana cała, ale naprawdę ładnie :).

Cóż mógłbym dodać więcej! Jest to fajny sprzęcik i od razu oświadczam, że postaram się go nie oddawać żadnemu „rzeźnikowi”, ani innemu żołnierzowi ortalionu. Także selekcja na wstępie :D Hehe, śmiesznie to brzmi, szczególnie, że sprzedaję motocykl 14 letni :D, ale cóz. Kocham go, jakby był wczoraj wyprodukowany. Nigdy się na nim nie zawiodłem i jestem pewien, że jeśli ktoś będzie o niego dbał, to on się odwdzięczy tym samym.
Ostatecznie - cena. Nie jest to na pewno najtańsza sztuka na allegro, ani żadna „okazja cenowa”. Myślę, że ktoś z głową na karku zrozumie skąd jego cena. Ponadto sądzę, że ona i tak nie jest jakoś specjalnie wygórowana patrząc na inne egzemplarze. Podlega ona niewielkiej negocjacji, jednak jest pułap, poniżej którego nie zejdę i - tak, jak mówiłem – najwyżej u mnie zostanie i będę nim dalej podróżował.

Cena: 7500 zł

Mam jego dużo zdjęć. Jak wspominałem, mam zdjęcia zaraz po kupnie, mam zdjęcia obecne, więc mogę pokazywać do woli :)

Pozdrawiam,
Adam :)

Zdjęcia:

http://fotoo.pl/show.php?img=741032_sam-0493.jpg.html
http://fotoo.pl/show.php?img=741033_sam-0495.jpg.html
http://fotoo.pl/show.php?img=741034_sam-0499.jpg.html
http://fotoo.pl/show.php?img=741035_sam-0500.jpg.html
http://fotoo.pl/show.php?img=741036_sam-0504.jpg.html
http://fotoo.pl/show.php?img=741037_sam-0507.jpg.html
http://fotoo.pl/show.php?img=741038_sam-0508.jpg.html
http://fotoo.pl/show.php?img=741039_sam-0509.jpg.html


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Yamaha FZS 600 Fazer
PostNapisane: 2014-03-02 17:30:07 
admin ręczy i poleca:)

Dołączył(a):2011-10-03
Posty: 714
Lokalizacja: Polska

PostNapisane: 2014-03-04 23:04:22 
Funkiel Nówka

Dołączył(a): 2013-06-13 22:22:10
Posty: 4
Lokalizacja: Pomorskie
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: FZS 1000
Naprawdę ciekawy sprzęt i "opis" ;)
Szukam czegoś takiego dla żony i jeśli sie zachowa do kwietnia to się odezwę :)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2014-03-07 11:49:41 
Zamykacz opon

Dołączył(a): 2009-11-21 19:34:51
Posty: 280
Lokalizacja: Błonie
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: FZS 1000 - 2004r.
Ależ proszę bardzo! Jest duża szansa, że będzie, bo serce mnie boli, jak pomyślę o sprzedaży :(


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2014-03-08 23:31:34 
Mistrz prostej

Dołączył(a): 2010-09-24 17:27:41
Posty: 149
Lokalizacja: okolice Częstochowy :-)
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: fz6 fazer s2
no muszą powiedzieć , że jak zacząłem to czytać , to sobie pomyślałem że ściem jak każda na allegro :D ,ale po oględzinach zdjęć muszę przyznać że ciekawa propozycja ,


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2014-03-13 00:10:09 
Zamykacz opon

Dołączył(a): 2009-11-21 19:34:51
Posty: 280
Lokalizacja: Błonie
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: FZS 1000 - 2004r.
sprzedany :(((((((((((((((((((((((((((((((((((((((


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 5 ] 


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Administracja forum: admin@motocykl.org