Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 30 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 2012-09-27 15:33:44 
Mistrz prostej

Dołączył(a): 2012-09-10 15:26:55
Posty: 133
Lokalizacja: Nakło Śląskie
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: FZ1-S 2010
cześć,
sorry jeśli jest to głupie pytanie ale nie znam się za bardzo na mechanice (a chciałbym się poznać ;) ).
Przez przypadek wypaliłem całe paliwo z baku tak, że moto zgasło i później miałem straszny problem żeby go odpalić po nalaniu świeżego.
Przy okazji:
wiem, że na zimę zaleca się spuścić paliwo z gaźników ale jak je później nim napełnić? Trzeba chamsko rozrusznikiem kręcić dopóki moto nie zaskoczy, czy jest jakiś "magiczny" sposób?

W motorynkach była "pompka", którą można było "docisnąć" paliwo do gaźnika, czy tutaj jest jakiś odpowiednik tego wynalazku?

Z góry dzięki za pomoc, bo nie chciałbym przy następnej takiej wpadce upalić rozrusznika albo wypompować aku...


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2012-09-27 15:33:44 
admin ręczy i poleca:)

Dołączył(a):2011-10-03
Posty: 714
Lokalizacja: Polska

PostNapisane: 2012-09-27 15:51:55 
Mistrz prostej

Dołączył(a): 2010-07-27 14:29:44
Posty: 164
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: cbr600 f4i
przekręć kluczyk na 'on' - pompka zacznie pompować bo będzie słychać, przestanie, przekręć na 'off', powtarzaj w pętli aż po przekręceniu na 'on' nie usłyszysz pompki - znaczy jest napompowane...
wystarczy powtórzyć 2-3 razy..


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2012-09-27 16:00:48 
Mistrz prostej

Dołączył(a): 2012-09-10 15:26:55
Posty: 133
Lokalizacja: Nakło Śląskie
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: FZ1-S 2010
tak właśnie myślałem ale chciałem się upewnić ;) muszę to sprawdzić, bo wydaje mi się, że Ona za każdym razem się włącza podczas przekręcenia na "on" - tak powinno być? czy jak raz "dobije" paliwo to powinno trzymać cały czas?


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2012-09-27 16:04:30 
Mistrz prostej

Dołączył(a): 2010-07-27 14:29:44
Posty: 164
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: cbr600 f4i
pa2olo napisał(a):
tak właśnie myślałem ale chciałem się upewnić ;) muszę to sprawdzić, bo wydaje mi się, że Ona za każdym razem się włącza podczas przekręcenia na "on" - tak powinno być? czy jak raz "dobije" paliwo to powinno trzymać cały czas?

no cały czas to nie będzie trzymać, bo wiadomo paliwo odparowywuje - po nocy ma prawo potyrkać pompa - ale n.p. po wyłączeniu silnika, i przekręceniu kluczyka nie powinna - przynajmniej u mnie tak jest :)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2012-09-27 16:25:09 
Legenda forum

Dołączył(a): 2010-11-08 15:23:23
Posty: 2368
Lokalizacja: Katowice
Płeć: Mężczyzna
Telefon: Note 10+
Obecne moto: MT-10 SP
U mnie jest tak, że po nocy włączam zapłon, czerwony guzik i słychać tyrkanie pompy, po kilku razach wolniej aż nagle słychać taki śmieszne cyknięcie i jest pełno. Jak jeżdżę i odstawiam moto np. na 1-2h to po włączeniu guzika nie słychać już pompy.
I tak jest zdrowo ;)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2012-09-27 17:01:38 
Wcale nie jestem uzależniony od forum

Dołączył(a): 2011-09-28 09:12:05
Posty: 1460
Lokalizacja: Kraków,Skawina i inne Wioski :)
Płeć: Mężczyzna
Telefon: zaufania....
Obecne moto: odjechalo w swiat
rhazz napisał(a):
U mnie jest tak, że po nocy włączam zapłon, czerwony guzik i słychać tyrkanie pompy, po kilku razach wolniej aż nagle słychać taki śmieszne cyknięcie i jest pełno. Jak jeżdżę i odstawiam moto np. na 1-2h to po włączeniu guzika nie słychać już pompy.
I tak jest zdrowo ;)

u mnie też tak zdrowo :)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2012-09-28 08:00:47 
Mistrz prostej

Dołączył(a): 2012-09-10 15:26:55
Posty: 133
Lokalizacja: Nakło Śląskie
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: FZ1-S 2010
to muszę sprawdzić u mnie, bo wydaje się, że za każdym razem tyrka... i kurcze mam problem z odpalaniem - muszę delikatnie przekręcić manetkę, bo inaczej nie odpali... nawet jak jest na ssaniu.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2012-09-28 09:52:44 
Mistrz prostej

Dołączył(a): 2010-07-27 14:29:44
Posty: 164
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: cbr600 f4i
też tak odpalam zawsze - inaczej nie da rady... podobno to efekt K&N+przelot - nawet kiedyś sobie jakoś to wytłumaczyłem na zasadzie różnicy podciśnienia w gaźniku w sytuacji gdy jest mniejszy opór na dojściu powietrza, ale koniec końców nie wiem czy to moje wyjaśnienie jest prawdziwe w sytuacji rozruchu, gdy układ ciśnień/podciśnień jest inny niż przy normalnej pracy..


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2012-09-28 12:57:28 
Legenda forum

Dołączył(a): 2010-11-08 15:23:23
Posty: 2368
Lokalizacja: Katowice
Płeć: Mężczyzna
Telefon: Note 10+
Obecne moto: MT-10 SP
Czytałem gdzieś, że jakakolwiek zmiana w układzie niekorzystnie wpływa na odpalanie: filtr, źle ustawione gaźniki, za niskie obroty, inne wydech itp. Ponoć wtedy zmienia się poziom sprężania i bez pomocy manetki nie zapalimy. Sam miałem przez jakiś czas wydech pęknięty i był trochę jak przelot. Nigdy nie udało mi się zapalić z samego guzika. Teraz mam oryginalny wydech, nowy filtr, wyregulowane gaziory i stojąc na powietrzu przy paru stopniach na + rano przychodzę, daję ssanie guzik i brum ;D


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2012-09-29 20:43:09 
Mistrz prostej

Dołączył(a): 2011-05-03 01:37:22
Posty: 142
Lokalizacja: Londyn
Płeć: Mężczyzna
Telefon: +447939476565
Obecne moto: FJ1200 FZS600
Dokładnie, po zamontowaniu filtra przelotowego należy pobawić się w regulację gaźników. Na pewno w takim przypadku będzie trzeba nieco wzbogacić mieszankę na wolnych obrotach wykręcając pilota więcej niż podaje serwisówka, zmienić dysze główne na większe i podnieść trochę iglicę. Przy takiej zabawie niezbędna jest wizyta na hamowni, ponieważ bez wykresu przestawiającego przebieg mocy i skład mieszanki w każdym zakresie obrotów ciężko będzie idealnie dostroić silnik na chybił-trafił. Zawsze można jeszcze zainwestować w zestaw Dynojet.
Co do problemu z odpalaniem to mając Fazera jeszcze na początku tego roku zmagałem się z podobnym problemem aż do momentu, kiedy wreszcie pewnego dnia w ogóle nie odpalił i pomogło dopiero pchanie. Finalnie okazało się, że łańcuch rozrządu jest już rozciągnięty na maksa, a napinacz wysunięty do końca. Wymieniłem łańcuszek rozrządu i problem zniknął. Wszystko z powodu tego, że rozciągnięcie łańcuszka rozrządu wpływało na opóźnienie zapłonu.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2012-10-23 08:29:48 
Mistrz prostej

Dołączył(a): 2012-09-10 15:26:55
Posty: 133
Lokalizacja: Nakło Śląskie
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: FZ1-S 2010
Koledzy i koleżanki - jeszcze jedno pytanie.
Wiem, że powinno się spuścić paliwo z gaźników na zimę - ale nie wiem dlaczego?
Bak powinno się zalać pod korek przed zimowaniem, żeby nie zbierała się wilgoć w środku, więc dlaczego gaźniki mają być puste? Nie lepiej zostawić napełnione i po zimie po prostu spuścić to co w nich jest zanim odpalimy moto?


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2012-10-23 09:32:22 
Chop-luftmysza

Dołączył(a): 2012-09-20 09:21:17
Posty: 1337
Lokalizacja: Piaseczno
Płeć: Mężczyzna
Telefon: 609siedem46cztery51
Obecne moto: KiloFaza
Bak rdzewieje i dlatego powinno być w nim jak najmniej powietrza bo ono niesie ze sobą wilgoć i korozję... w gaźniku nie masz tego problemu. Niestety parujące paliwo pozostawia po sobie osad który się osadzają na dyszach i innych elementach w gaźniku. Może to w po dłuższym czasie spowodować ich rozkalibrowanie, utratę mocy itp... po tym trzeba by oddać gaźnik do czyszczenia.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2012-10-23 12:23:23 
Legenda forum

Dołączył(a): 2010-11-08 15:23:23
Posty: 2368
Lokalizacja: Katowice
Płeć: Mężczyzna
Telefon: Note 10+
Obecne moto: MT-10 SP
Zawsze mnie bawią te dyskusje w okolicach października: jak zimować moto, co zrobić, co rozkręcić, jak ustawić...
Najlepiej byłoby wstawić sobie moto do pokoju, żeby było mu ciepło i przytulnie.
A teraz do meritum: ja jak już sezon się skończy - czyli pewnie Motomikołaje, robię gruntowne mycie całego sprzętu, łącznie z silnikiem szczoteczką do zębów, dokładnie smaruję, zalewam pod korek, wyciągam aku, podkładam kawałek styropianu pod przednie koło, przykrywam pokrowcem i heja do domu płakać z powodu 3 miesięcznej przerwy... ;)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2012-10-23 13:42:36 
Wcale nie jestem uzależniony od forum

Dołączył(a): 2011-09-28 09:12:05
Posty: 1460
Lokalizacja: Kraków,Skawina i inne Wioski :)
Płeć: Mężczyzna
Telefon: zaufania....
Obecne moto: odjechalo w swiat
rhazz napisał(a):
heja do domu płakać z powodu 3 miesięcznej przerwy...

i to jest w tym całym zimowaniu najstraszniejsze.... :(


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2012-10-25 00:06:41 
Mistrz prostej

Dołączył(a): 2011-05-03 01:37:22
Posty: 142
Lokalizacja: Londyn
Płeć: Mężczyzna
Telefon: +447939476565
Obecne moto: FJ1200 FZS600
Wrócę jeszcze do tego spuszczania paliwa z gaźników. Oczywiście na zimę jak najbardziej zalać zbiornik paliwa pod korek i zakręcić kranik, następnie zlać paliwo z gaźników i jeszcze na chwilę włączyć zapłon, żeby pompa wypompowała resztki z układu. Paliwo, które pozostanie na dłużej w gaźnikach odparuje i pozostanie mieszanina wody i syfu, a to wszystko osiądzie na elementach gaźników zatykając je.
Kilka tygodni temu dostałem od klienta do wyczyszczenia 34-o letnie gaźniki od Hondy GL1000. Niestety nie było czego czyścić, bo stare, zwietrzałe paliwo ściekało do nich latami i w komorach pływakowych była gruba warstwa rdzy, która zniszczyła dokładnie wszystko. Udało mi się z nich jedynie uratować wykonane z mosiądzu rozpylacze i dysze, które wyczyściłem w myjce ultradźwiękowej. Same korpusy gaźników nadawały się na śmietnik.
Lepiej uważać, żeby nie doprowadzić gaźników do podobnego stanu.


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 30 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Administracja forum: admin@motocykl.org