Nasz stosunek do uzywek...

stoodent1 · **Napisane:** 2009-12-11 09:05:02

Piwko mmmiam :) wódka mmm nie za często tylko w wyjątkowych okazjach :)

jestem smakoszem win ale uwaga tych prawdziwych a nie jakiś tak snów sołtysa czyli soku pseudoowocowego ze spirytusem technicznym.
No nie był bym studentem gdybym nie pił jabłuszka sandomierskiego :) hehe polecam z lodówki.

stosunek do narkotyków mam taki że nie...
Nie bo to strata czasu i kasy u mnie w okolicy wszyscy palili to i ja próbowałem i co i nic zero wpływu nic norma.
Miałem to nieszczęście kolegować się z idiotami którzy do miryndy dodali mi amfetaminy i po za tym że niespałem prawie 2doby to luz tylko brzydko się wyraze byłem zjeb***(dobra będą gwiazdki) jak koń po westernie...
Oczywiście nie są moimi znajomymi.

papierosy? Ojojoj to grubsza sprawa :( wyrzucałem już mamie jak byłem mały.
Z 2 dziewczynami zerwałem przez to że śmierdziały jak popielniczki(mówiłem to w twarz)
Kolegów namawiam do rzucenia ale uwaga choduję tytoń...
Kiedyś na stancji z dziewczynami z którymi mieszkałem wypiliśmy po 2 piwka i wypaliłem papierosa(namówiły mnie) we dwie niosły mnie do łużka :).

2 dzieciaków się zatruło bieluniem...

ogólnie do dopalaczy powiem tak jeżeli bym się dowiedział że moja siostra tego spróbowała to bym spalił lokal gdzie to kupiła.
TYLE W TEMACIE DOPALACZY!!!
Na disco Wilga pod warszawą widziałem co się dzieje z laskami po tym to w głowie się nie mieści...
A już jazda po czymś takim?
Chyba już pisałem o "kolegach" co potrafią zrobic po używce na motorze? Nie? To wrzuce link jak będę w domu...

Ada · **Napisane:** 2009-12-11 09:05:02

Leśmian · **Napisane:** 2009-12-11 12:21:43

Alkohol - kiedyś ostre balety, teraz od wielkiego dzwonu - i też nie za często bo póxniej wychodze na walke - a tam biją - i picie alkoholu wychodzi bokiem ;]

Fajki - w ogóle nie jestem w tanie zaczaić co w tym jest fajnego :D próbowałem i nie kminie.

Tabaka - wkręciłem się mocno, uzależniony nie jestem, poprostu to lubie. (nie mówie o wciąganiu przez słomke kto więcej - to beszczeszczenie tabaki )

Dobre zielone raz na rok w dobrym gronie kolegów też pozytywnie. Tak na uspokojenie nerwów. Osobiście uważam, że alkohol jest gorszy do gandzi - bo wywołuje agresje.

Apropo dopalaczy - największe gówno na świecie. Większość szuka substancji pobudzających. I płacą za jakieś niesprawdzone nawozy do roslin po 50-60 zeta a w aptece na legalu można kupić listek tusipectu za 6 zeta :D 3 piguły z efedryną + mocna herbata i biega sie po ścianach ;]

Ewka · **Napisane:** 2009-12-11 13:01:19

Jesli chodzi o alkohol to tak ale nie każdy, najczęściej jakieś dobre winko lub martini, czasem piwko ale to raczej latem przy grilu, wódce mówie stanowcze nie, nie lubie tego na dodatek jest zdradliwa.
Co do papierosów to kiedys za dzieciaka w liceum sie popalało ale tak nałogowo to nigdy nie paliłam i palić nie będe...Zielsko paliłam może ze 2 razy w życiu i mnie do tego jakoś nie ciągnie...Żadnych dopalczy ani tym podobnych nie próbowałam i nie spróbuje, bo nie jest mi to do szczęścia potrzebne.
Co do jazdy jakimikolwiek pojazdami po alku czy innych używkach to nigdy i potępiam tych, którzy tak robią.

Qbas · **Napisane:** 2009-12-11 14:33:25

Cóż, wg mnie wszystko dla ludzi, byle z umiarem. Choć jak ktoś ma pecha, 1 raz to też za dużo.
Co do fajek - nigdy dużo nie paliłem, teraz wcale, nawet staram się do pubów nie chodzić. Widziałem już jak się umiera przez uduszenie, to chyba najgorsza z możliwych śmierci:/ Rak płuc, krtani, jamy ustnej, POChP... Serdecznie zapraszam wszystkich nałogowych palaczy za kilka lat do mnie do gabinetu, ustawie jakieś miłe leczenie paliatywne :roll:
Alkohol - dobre piwko nie jest złe, wódkę też wciągne od święta, ale ostatnio kasy mi szkoda. Zbieram na crash-pady;) Natomiast jak widze ludzi z atakami padaczki alkoholowej, niewydolnością wątroby... mam pisać dalej? Alkohol w większych ilościach lub często pity naprawdę wykańcza.
Dopalacze - legalna forma nielegalnych dragów. Mam mieszane uczucia. Z jednej strony znam kilka osób palących zioło sporadycznie, czy też biorących od czasu do czasu piguły na imprezie. Żyją i mają się świetnie. Jak na nich patrze, to jestem za legalizacją:) Z drugiej strony spotkałem w psychiatryku osoby z utrwaloną paranoją poamfetaminową, czy ze schizofrenią ujawnioną przez zioło. Przypadek 1/1000 palaczy, ale się zdarza.
Natomiast prowadzenie po spożyciu... Pojazd, jako narzędzie przestępstwa, powinien być zabierany. Choć z drugiej strony zdarzyło mi się śmigać rowerem w stanie mocno wskazującym :oops:
To się rozpisałem... akurat temat chemii, uzależnień i patologii to mój konik :twisted:
Tyle w temacie ;)

Ewka, nie wyczaiłem wcześniej, żeś z moich okolic! :)

Leśmian · **Napisane:** 2009-12-11 14:44:14

Qbas wnosze, że z branży medycznej jesteś.

Kiedyś już pisałem, że po zajęciach z gastroenterologii i zajęciach na detoksach etc miałem opór na alkohol ale to przechodzi. Jeśli ktoś nie chce to nie pije nie pali nie zażywa - czy legalne czy nie jeśli chce to i tak zrobi.

Napewno trzeba pamiętać, ze nasze zdrowie zależy w 55% od stylu życia - nie tylko od używek ale od odżywiania, aktywności fizycznej i inne bla bla bla. Dalej nie ma jednak pewności, że nie zginiesz idąc do pracy lub w domu cie prąd nie kopnie.

Także wolność Tomku w swoim domku, dopóki nie wpływasz na życie i zdrowie innych RÓBTA CO CHCETA. Tyle z moich głębokich przemyśleń.

duddits · **Napisane:** 2009-12-11 15:08:48

leśmianin napisał(a):

Także wolność Tomku w swoim domku, dopóki nie wpływasz na życie i zdrowie innych RÓBTA CO CHCETA. Tyle z moich głębokich przemyśleń.

Z całym szacunkiem, to nie są Twoje przemyślenia :) Na tym się opiera współczesne pojęcie wolności.

Dokładnie dlatego właśnie człowiek odpowiedzialny nie powinien prowadzić jakiegokolwiek pojazdu pod wpływem środków odurzających, bo to właśnie powoduje zagrożenie dla innych (ergo: ogranicza wolność), nie wspominając o zagrożeniu dla siebie samego.

Warto pamiętać o powyższej zasadzie wracając w niedzielę rano ze zlotu po nieprzespanej nocy ostro zakrapianej alkoholem (to uwaga ogólna, a nie pod czyimś adresem, po prostu łatwo się o tym zapomina).

I żeby nie było, że się wymądrzam: też cenię sobie alkohol w doborowym towarzystwie (właśnie w takim połączeniu), ale z umiarem. Lubię mieć kontrolę nad własnym ciałem :) Piwko i pieczona przy mazurskim ognisku kiełbasa gdzieś nad jeziorem - bardzo chętnie!

Szerokości! 8)

Ewka · **Napisane:** 2009-12-11 15:16:47

Qbas też dopiero teraz widze, żeś z niedaleka :D

stoodent1 · **Napisane:** 2009-12-11 17:25:44

pijani na motorze obiecany link

Yarek · **Napisane:** 2009-12-11 19:43:55

stoodent1 napisał(a):

pijani na motorze obiecany link

Myślałem, że jakaś audio wizualizacja tzn filmik będzie ;)

Leśmian · **Napisane:** 2009-12-11 21:51:50

Mogłoby to być niezłe widowisko :shock:

Apropo mojej wcześniejszejw ypowiedzi - nienawidze jak ktoś pali w mojej obecności w zamkniętych pomieszczeniach - dyskoteki,puby, przystanki SZPITALE o zgrozo szatniarze!!

Radekx · **Napisane:** 2009-12-12 01:29:15

Ja to najpierw stosunek ,a potem używki :D

Tweety · **Napisane:** 2009-12-12 21:26:50

Ja tam też uważam że wszystko jest dla ludzi ;-).

Różne rzeczy sie pije , pali ale wszystko z umiarem .

Steinmetz · **Napisane:** 2009-12-13 19:37:29

A ja, przewrotnie, jestem wolny od wszelkiej maści używek i jestem z tego dumny! :mrgreen:
Np popijanie alkoholu czy inne tam takie ograniczyłyby moje kontakty z moto. Nie piję, więc mogę latać kiedy tylko najdzie mnie na to ochota 8)
Osobiście nie mam nic do "smrodów" dopóki nie zatruwają atmosfery w pobliżu mnie :wink:

Tempina · **Napisane:** 2009-12-17 00:52:07

U mnie został tylko alkohol sporadycznie. Papierosy rzucilem po 10 latach palenia.

Co do mocniejszych używek to palilo i jadlo sie kiedys sporo, niestety nie wiedzialem co to umiar :(.

delta · **Napisane:** 2009-12-17 09:05:39

Tempinion widzę że teraz masz nową używkę - gierke :D

Nasz stosunek do uzywek...

Off-topic

Przy piwie

Off-topic

Przy piwie

Kto przegląda forum