Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 891 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37 ... 60  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 2010-09-02 13:45:28 
Niemowlak

Dołączył(a): 2010-05-17 15:22:39
Posty: 32
Lokalizacja: Wodzisław Ślaski
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: thundercat
ja ostatnio też na BP zaliczyłem wtopę, podjeżdzam pod dystrybutor i słyszę jak mi telefon dzwoni w kieszeni,sygnał akurat od żony , zatem coś super ważnego,szybko ściągam kask, wyciągam z kieszeni telefon , a że niestety tylko mi się wydawało że wysunąłem stopkę no to było jedno wielkie jeb na glebe.
Na szczęście nic wielkiego się nie stało,ale wstyd jak cholera i jeszcze żona mnie opieprza że tak późno odbieram telefon.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2010-09-02 13:45:28 
admin ręczy i poleca:)

Dołączył(a):2011-10-03
Posty: 714
Lokalizacja: Polska

PostNapisane: 2010-09-02 16:52:33 
Mistrz prostej

Dołączył(a): 2010-06-12 20:45:41
Posty: 171
Lokalizacja: Południowa Wielkopolska
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: FZS600S Fazer
Heh nieźle :lol: Ja kiedyś też miałem śmieszną akcję ale dawno i na szczęście na Cezecie. Chciałem tak szybko usiąść, że nogą zachaczyłem o bagażnik i przewróciłem się razem z moto na prawą stronę, też troche przypał. To była nauczka bo przy Fazerze skończyłoby się to kosztowną naprawą...


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2010-09-03 20:57:44 
Wieczór 3.09.2010 mogę uznać za udany:
Przejażdżka rozpoczęła się nową oponą - więc jak nakazują wskazówki delikatnie i spokojnie - 50-80...
puszka próbująca zepchnąć mnie na wysepkę na rondzie...
3 nieoświetlonych rowerzystów...
2 pijanych - jeden stojący przy skrzyżowaniu , drugi podnosił się z chodnika...
2 psy wybiegające pod koło, 1 leżący na środku zakrętu martwy pies....
i na zakończenie spacerku kotem - zając biegnący prosto w kierunku mojego przedniego koła...

Jakim cudem ominąłem te przeszkody na drodze i omijałem rowerzystów - sam nie wiem - na centymetry było :oops:

Fajnie że mogłem to napisać a kot stoi cały i czysty w garażu... :wink:
Czytam "doskonałego" znów :wink:


Góra
  
 
PostNapisane: 2010-09-03 21:48:49 
electronic supersonic

Dołączył(a): 2008-08-04 21:17:27
Posty: 1726
Lokalizacja: Koło Koła
Płeć: Mężczyzna
Telefon: czarny
Obecne moto: XT1200Z
Jakbys jechał anie rozglądał sie tyle to bys wszystkiego tego uniknął :D


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2010-09-03 23:14:41 
Ja nieprzyzwyczajony do takich prędkości no to się rozglądałem :mrgreen:
Cóż... tak miszczu .... :roll: dobrze miszczu.... :wink:


Góra
  
 
PostNapisane: 2010-09-10 21:25:31 
Funkiel Nówka

Dołączył(a): 2010-02-23 10:38:41
Posty: 11
Lokalizacja: Poznań
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: Kawasaki ER 5
Sezon zakończony... efektowną przewrotką, na szczęscie przy nie dużej prędkości.

Co tu duzo mówić wuja (czyli ja) chciał popisać się przed swoim siostrzeńcem (11 lat) efektownym wjazdem na taki nazwijmy to parking, w którym zamiast asfaltu był grysik, piasek i takie tam.

Miało wyjść fajnie, a wyszło trochę średnio - chociaż siostrzeniec miał ubaw ze mnie :)
Ja za to miałem radoche, że mi nogi nie złamało, ponieważ upadłem na bok razem z moto i lewą nogę miałem nie dość, że przygniecioną to mi ją jeszcze trochę wykreciło.

Generalnie straty do odrobienia w czasie przerwy ziomwej. Muszę kupić nową rączke od sprzęgła, lusterko, pokleić maskownice boczne, i zobaczyć co z linką od skrzyni biegów, bo musiałem ją znowu mocno odginać i podczas jazdy testowej coś mi praca tej skrzyni nie pasowała.

Na dworze coraz zimniej, zanim pozbieram wszystkie cześci to będzie po sezonie, tak więc moto ląduje do piwnicy.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2010-09-11 08:54:05 
Funkiel Nówka

Dołączył(a): 2010-05-03 13:49:08
Posty: 4
Lokalizacja: Gdynia
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: Yamaha YZF 600R
Ważne, że Tobie się nic nie stało, moto to naprawdę drobnostka... Wiem z własnego doświadczenia ;)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2010-09-14 10:49:10 
Niemowlak

Dołączył(a): 2010-05-17 15:22:39
Posty: 32
Lokalizacja: Wodzisław Ślaski
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: thundercat
Ja też się chciałem kiedyś popisać, tylko że przed żona i autem,zabawa skończyła się na betonowym płocie i zamiast zachwytu i w następstwie miłego wieczoru, były ciche dni i karne zmywanie naczyń. :D

Ale wracając do tematu , to wczoraj miałem przez moment lekkiego kwasa,raczej z mojej winy.
Jechałem za autobusem który zaczął zwalniać,ja myślałem że się zatrzymuje aby kogoś wypuścić przy drodze ( nie było przystanku ), zatem redukcja i dzida , jakież było moje zdziwienie :D gdy okazało się że przed nim jakaś puszka,której oczywiście nie widziałem, zaczyna skręcać w lewo, no i zrobiło się zabawnie bo ja po heblach ,puszka i autobus także i cała nasza święta trójca stanęła w miejscu,na szczęście skończyło się na pozdrowieniach środkowym palcem ( oczywiście w stosunku do mnie ) i po wszystkim.
Generalnie to ja spowodowałem sytuację bo wyskoczyłem zza autobusu jak z katapulty ,ale z drugiej strony gdyby samochód skręcający w lewo zbliżył się do środka jezdni to byłaby szansa na to że go zauważę , a tak był to kolejny kierowca który wykonując manewr skrętu musi mieć zapas jak tir z przyczepą.

PZDR


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2010-09-15 21:06:17 
Mistrz Polski

Dołączył(a): 2009-12-08 09:33:58
Posty: 446
Lokalizacja: Gdynia
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: FZS 600 2002
^^ Typowy błąd nowicjusza. Zawsze trzeba obserwować całą sytuację wokół nas. Gdy nie widzę całości - nie robię nic nagłego.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2010-09-15 22:26:48 
Pryszczaty jeździec

Dołączył(a): 2010-05-31 16:32:51
Posty: 56
Lokalizacja: Piaseczno
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: fzs 600 rocznik 99
No to ja mam dwie w sumie pewnie typowe sytuacje, które mi się ostatnio przydarzyły. Postaram się je opisać.

1) przeciskając się z rana między samochodami w drodze do pracy tak byłem skupiony na tym, żeby nikomu nie przetrącić lusterka, że nie zauważyłem jakiegoś kawałka plastiku (może kawałka dekla?) leżącego na asfalcie. Wjechałem nań przednim kołem i dostałem niezłego uślizgu przodu. Na szczęście prędkość niewielka, pomogło podpieranie się nogami. Ale moto złapało przez chwilę taki przechył, że prawie rąbnąłem w puszkę po mojej lewej stronie. Nauczka z sytuacji: nie można skupić się tylko na jednym temacie, trzeba ciągle analizować wszystko dookoła.

2) znowu jazda między samochodami w korku, tym razem powrót z pracy. Trzy pasy w moją stronę, jadę między lewym a środkowym pasem. Środkowym pasem przede mną jedzie jakiś wolny pojazd (a'la traktor). W pewnym momencie korek się na moment odblokowuje i pojazdy ruszają, a ja w tym czasie wyprzedzam ten traktor z jego lewej strony. Jednocześnie kierowca jadący lewym pasem widząc, że korek się ruszył a po jego prawej stronie jest przecież wolny traktor postanawia wjechać mu przed nos nie zauważając mnie jadącego między nim a traktorem. Prawie stłuka, na szczęście daję po heblach i jakoś się udaje dosłownie o kilka centymetrów. Nauczka z sytuacji: przy jeździe pomiędzy samochodami w korku szczególną uwagę zwracać na wolne pojazdy, które mogą stanowić pokusę dla innych kierowców (w sensie zajeżdżania drogi).


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2010-09-15 22:35:51 
Prawie jak Mistrz Świata

Dołączył(a): 2008-02-03 20:08:05
Posty: 868
Lokalizacja: Kobyłka
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: Ktm 950 sm
No to i ja sie pochwale swoim wczorajszym wybrykiem, a mianowicie jak część z was wie jak tylko widze troche piasku na asfalcie, albo pasy ,itp lubie sie troche poślizgać ( znaczy sie odkręcam gaz i ide lekkim poślizgiem bokiem) jednak wczoraj okazało sie że mimo iż robie tak prawie zawsze jak tylko jest okazja może coś takiego nie wyjśc i zrobiłem taka o to figure
http://www.youtube.com/watch?v=qzsScCnW9AA
prawdopodobnie troche mniej mnie obruciło ale napewno tył dogonił przód. mysle że uratowało mnie to że w momencie gdy tylnia opona złapała przyczepność dodałem sporo gazu ( nie wiem czy był to odruch czy poprostu trzymałem sie kiery i samo sie dodało :) ) ale wiem że miałem wysiadke i odjechałem trzymając sie moto jedynie na jednej nodze. oczywiście cały zlany potem pojechałem dalej ,a co ciekawe jedyne co przysżło mi do głowy w trakcie zajscia ( bo byłem pewny że zalicze glebe) o k.....a podrapie sobie moto


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2010-09-16 14:11:42 
Pryszczaty jeździec

Dołączył(a): 2010-07-19 15:37:48
Posty: 80
Lokalizacja: Czechowice-Dz/Kraków
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: YZF 600
undy napisał(a):
Nauczka z sytuacji: przy jeździe pomiędzy samochodami w korku szczególną uwagę zwracać na wolne pojazdy, które mogą stanowić pokusę dla innych kierowców (w sensie zajeżdżania drogi).

Generalnie wydaje mi się, że jeżeli samochody już jadą to należy zjechać na któryś z pasów i posuwać się razem z nimi, a na trzeciego przeciskać się gdy samochody stoją. Nikt jak prowadzi samochód nie jedzie jak po sznurku i zawsze może nas nie zauważyć a w konsekwencji zajechać nam drogę.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2010-09-16 14:21:08 
Prawie jak Mistrz Europy

Dołączył(a): 2009-11-23 20:31:27
Posty: 621
Lokalizacja: Wawa Włochy
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: brak
Grzechu16 napisał(a):
Generalnie wydaje mi się, że jeżeli samochody już jadą to należy zjechać na któryś z pasów i posuwać się razem z nimi, a na trzeciego przeciskać się gdy samochody stoją. Nikt jak prowadzi samochód nie jedzie jak po sznurku i zawsze może nas nie zauważyć a w konsekwencji zajechać nam drogę.


Bez przeesady. Z roku na rok coraz większa kultura i juz większosc patrzy w lusterka w korkach.
Bardziej od samochodziarzy boje się innych motocyklistów w korku. Ostatnio miałem dwie dosyc niebezpieczne sytuacje.
Spieszyło mi się wieć jade, tak jak ograniczenia nakazują 50. Nagle trafia się 600rr. Nie dosc ze było szeroko to jeszcze gazował mi prosto w twarz a gdy samochody troche się ruszły to hebel w opor i koles stoi ... Na moje gazowanie, trąbienie nie zareagował. Całe szczescie jeden puszkasz zauwazył jak bardzo jestem wkurwiony, zrobil miejsce i mogłem go wyprzedzić.

Taka mała uwaga, jak ktoś boi się jechał miedzy samochodami które toczą się, to prosze .. Patrzcie w lusterka. Warto przesunąć się z linii na pas i ustąpić szybszemu ;)

pozdr

uff ulżyło mi :mrgreen:


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2010-09-16 15:31:50 
Zamykacz opon

Dołączył(a): 2010-01-08 16:02:01
Posty: 224
Lokalizacja: Tczew
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: Po Tcat czas na FJR
Ja w korkach jeżdżę tak jak pisze Grzechu16.
Auta stoją-przeciskam się pomiędzy.
widzę,że ruszają-schowam się za jednym i jadę do kolejnego zatrzymania puszek.Dużo czasu nie stracę przez to.
Wydaje mi się to dużo bezpieczniejsze. 8) I tego się trzymam.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2010-09-16 23:27:05 
Paramedic

Dołączył(a): 2009-01-01 12:46:21
Posty: 1342
Lokalizacja: LU/PO/ZSW
Płeć: Mężczyzna
Telefon: 112 lub 601100100
Obecne moto: lookinforFZ1
Wczoraj jade w dzien, troche ciasno, wiec sie cisne pomiedzy.

I ostatni samochó rpzed światła dojeżdza pomalutku ale przy wewnętrzenej stronie lewego pasa i nie mam miejsca - dziewucha za kólkiem - nagle widze jak chłopak łąpie za kiere i odbija do zewnątrz :D

Taryfiarz mi zjechal prawie za przejście :shock:


W Warszawie też większość robiła mi miejsce.

Wszytskim ładnie dziękuje jak zawsze kciukiem do góry.


Ale zdarzają sie buraki stające na lusterka przy innym samochodzie. Wtedy czekam spokojnie, nie sadze sie zjeżdzam sobie an drugi pas kiedy samochody ruszą i wklejam sie przed ciula ze stoickim spokojem i chwile go zamulam :P Że niby mi bieg nie wchodzi czy coś :D I widze tylko jak sie pieni :P


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 891 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37 ... 60  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Administracja forum: admin@motocykl.org