Jazdy z puszkarzami

AdamSsS · **Napisane:** 2011-05-18 13:37:35

A ja dzisiaj miałem niespodziankę . Jadę do szkoły prosta teren zabudowany na budziku 65km/h (wiem że za szybko :P ) . wchodzę w lekki łuczek w lewo a tu an moim pasie na czołówkę pruje dostawczak . Szybka kontra lekko po cheblach i an chodnik aby uniknąć zderzenia . Nawrót i rura za nim dogoniłem zatrzymałen na skrzyżowaniu i wiązanka poszła . Na swoje usprawiedliwienie to wymijał rowerzystę ..... ale żeby całkiem na przeciwny pas się pchać w zakręcie . Miałem ochotę nauczyć go sprzedając kopniaka w drzwi ale odpuściłem .

Ada · **Napisane:** 2011-05-18 13:37:35

Leśmian · **Napisane:** 2011-05-18 14:34:51

Nie no wysyp kretynów mam ;/ Serio dziś apogeum wnerwa było.

Sikorskiego i połowa al. Kraśnickich (są dwie w pyte długie ulice) zakorkowane kompletnie - jak się później okazało - wypadek na jednej z krzyżówek.

Jadę spokojnie, toczę się między furami, dziękuje każdemu kto nawet mm mi się rusza na boczek. Sympatycznie się jedzie.... Pokonałem pół trasy i pojawia się wąskie gardło - 2 osobówki.

Po lewej jakaś skoda, po prawej merc. każdy ma do przodu ze 1.5 metra jak nie lepiej. Tyle że pan po lewej ma 4 metrowy krawężnik bo prawie takie u nas w lbn się robi :roll: (żeby ułatwić przejazd karetkom :sniper:).

Czek grzecznie, pan z lewej się suwa tyle ile może. A pan z Merca banan na ryju i stoi przy linii - i z dziką satysfakcją patrzy w lusterko. Podjechałem kawałek - nic. dalej się nie zmieszczę. Koleś ze Skody już mu pokazuje śrdokowy palec :mrgreen:

To ja również. odcinaaa i wyraźne pozdrowienie przez dłuższy czas. Kierowca stojący przed skodą się przesunął i zrobili mi miejsce - podziękowałem obu kciukiem w góre i skinieniem głowy - a temu KUTASOWI złożyłem lusterko i wyciągnąłem wycieraczki w góre. Sobie wychodził poprawiać.

Dobrze że to nie była blondi jakaś bo bym wytargał z kudły tylko by kłaki fruwały.

Szprota · **Napisane:** 2011-05-25 13:57:12

U mnie było stado kretynów a dokładnie 5 :) w Ksawerowie puszka chce skręcić w lewo, z prawej miejsca tyle że auto i skuter by się zmieściły :) przede mną jedzie Brava i przejeżdża tak wolno koło tego auta, że myślałem że zaraz wysiądzie i zacznie go pchać :shock: po ominięciu jedzie z prędkością 20 km/h a przed nim w promieniu 150 metrów żadnego auta. Lekko zatrąbiłem żeby pospieszyć delikwenta a on nic tylko 5 kretyńskich mord w środku roześmianych. Miałem trochę miejsca więc go wyprzedziłem. Za jakieś 600 metrów skręcałem w lewo i czekając na możliwość przejazdu słyszę głośne "BU" i koło mnie przejeżdża Fiat Brava :shock: dogoniłem gości i przejeżdżając koło nich popukałem się w głowę tzn. kask :) niestety nie było wtedy korku bo debil straciłby lusterko.
Jak już dojechałem na miejsce to się dowiedziałem że jak przejeżdżaliśmy to Plecaczek pokazał im swojego długiego, środkowego palca :mrgreen:

sobolewk · **Napisane:** 2011-06-17 15:14:51

Ostatnio i mi się przydarzyło w Wawie... Przyzwyczajam juniora do jednośladu i akurat skuterem wracaliśmy ze szkoły (Piękna w stronę Al.Ujazdowskich). Mijamy sobie skrzyżowanie, na budziku może 40 było (zblokowany, a i przepisy i rozsądek nie pozwala więcej z młodym jeździć), z daleka (jakieś 30 metrów) widzę jak z lewej strony z podjazdu wystaje maska i połowa kabiny (ta z kierowcą) i czeka, żeby się do ruchu włączyć. Chwilkę nam zajęło przebycie tej odległości, nie pojawiliśmy się znikąd, a jakiś 1 metr przed samochodem ten dzida i wyjeżdża prosto przed nas... Klakson, max w prawo i na cm między zderzakiem a krawężnikiem przejechaliśmy. Zatrzymałem się, patrze co będzie kierowca robić - a ten stoi i nie jedzie dalej... To się cofnąłem, a tam dwie blondi... Ta za kółkiem cała czerwona, strach w oczach, zaczęła się składać w przeprosinach, to już odpuściłem "koncert życzeń" i parę słów edukacyjnych jej powiedziałem, na co włącza się druga, żebym nie uczył koleżanki jeździć... Ręce mi opadły, blondi za kółkiem trochę honor swój uratowała bo kazała się tamtej zamknąć, skwitowałem, że skoro instruktor któremu płaciła jej nie nauczył, mi nie płaci więc nie mam zamiaru za darmo jej uczyć, a jak nie będzie uważać to prokurator i sumienie ją nauczą... Raz jeszcze przeprosiła (widać było że szczerze), obiecała że od teraz będzie uważać i na tym stanęło, pojechałem, a dziewoje widziałem jeszcze trochę postały tam - chyba chciały ochłonąć.

Wniosek - nawet jadąc przepisowo oczy dookoła głowy. Pozdrawiam i udanego weekendu życzę!

MICI · **Napisane:** 2011-06-18 09:58:53

szkoda ze mu lusterka nie upierd....http://www.youtube.com/watch?v=cMJhF277kt0

Lexx · **Napisane:** 2011-08-03 11:25:31

To i ja się w końcu dopiszę.
W moim mieście 70% ulic to dwupasmówki przecinane kompaktowymi rondami. Na rondo można wjechać tylko z lewego pasa, bo prawy służy do skręcania w prawo=wiadomo.
No to tnę sobie wczoraj wieczorem po mieście taką właśnie dwupasmówką i widzę, że wokół mnie kręci się jak smród po gaciach jakiś jełop w samochodzie typu Kangoo - kolor butelkowej zieleni, chyba stuningowany albo z całkiem niezłym silnikiem. Widać było, że koleś jest "elektryczny" i wziął sobie za punkt honoru pokazać światu, że jego fura ma lepsze osiągi od motocykla. Jechał za mną wśród kilku innych samochodów i nie bardzo wychodziło mu dogonienie mnie, choć nie było to efektem mojej szybkiej jazdy tylko przyspieszenia i mniejszej zwinności samochodu w ruchu. W końcu na jednym z dłuższych odcinków dwupasmówki kiedy ja jechałem lewym pasem gość dał ostro w podłogę, zjechał na prawy pas i zaczął wyprzedzać. Było to tak blisko zbliżającego się ronda, że myślałem, iż koleś po prostu chce skręcić w prawo. Niestety okazało się, że jego zamiarem było wjechać przede mną na mój pas i jeszcze zdążyć wyhamować przed rondem. Kiedy zrównał się ze mną i zorientował się, że nie zdąży postanowił po prostu zepchnąć mnie maksymalnie w lewo i wpierdzielił się bezpardonowo na mój pas przyciskając mnie niemal do krawężnika po czym, dał po hamulcach. Było grubo i całe szczęście byłem już na dohamowaniu, więc zdążyłem za nim. Za rondem koleś znowu but w podłogę i dał z rury kopcia jak spalinowóz. Odpuściłem bo szkoda nerwów, ale miałem przez chwilę taki pomysł, żeby go dogonić, złapać gdzieś na światłach i sprawdzić, czy da się protektorem na łokciu wybić boczną szybę. Rozsądek jednak wziął górę.
Swoją drogą - jakim trzeba być pojebem, żeby dla swoich chorych ambicji ryzykować życie innej osoby - nawet jeśli obca. Ja jestem w stanie stolerować gapiostwo, lenistwo, nieuwagę, ale takiego chamstwa i bezmyślności nie umiem pojąć. Nie wiem - wypierdoliłbym się na tym moto, coś połamał i co? Gość miałby satysfakcję, że mnie wyprzedził mimo to?

duddits · **Napisane:** 2011-08-03 12:00:29

Lexx napisał(a):

W moim mieście 70% ulic to dwupasmówki przecinane kompaktowymi rondami. Na rondo można wjechać tylko z lewego pasa, bo prawy służy do skręcania w prawo=wiadomo.

Wiadomo, ale nie bardzo :)
Rondo to tak naprawdę skrzyżowanie, tyle że o ruchu okrężnym, więc o ile nie masz oznaczeń poziomych na rondzie, że dany pas służy do jazdy w określonym kierunku możesz spokojnie z prawego pasa pojechać prosto przez to skrzyżowanie.

Lexx · **Napisane:** 2011-08-04 01:03:28

duddits napisał(a):

Lexx napisał(a):

W moim mieście 70% ulic to dwupasmówki przecinane kompaktowymi rondami. Na rondo można wjechać tylko z lewego pasa, bo prawy służy do skręcania w prawo=wiadomo.

Wiadomo, ale nie bardzo :)
Rondo to tak naprawdę skrzyżowanie, tyle że o ruchu okrężnym, więc o ile nie masz oznaczeń poziomych na rondzie, że dany pas służy do jazdy w określonym kierunku możesz spokojnie z prawego pasa pojechać prosto przez to skrzyżowanie.

Na tym akurat się nie da - rondo ma jeden pas ruchu.
Mniej więcej tak to wygląda:
http://www.mzuim.tychy.pl/zdiecia/wielkie/rondo4w2.jpg

duddits · **Napisane:** 2011-08-04 09:38:01

Lexx napisał(a):

Na tym akurat się nie da - rondo ma jeden pas ruchu.Mniej więcej tak to wygląda:http://www.mzuim.tychy.pl/zdiecia/wielkie/rondo4w2.jpg

Na tym akurat tak, ale Ty pisałeś ogólnie - przynajmniej ja to tak zrozumiałem.

przemo_ps · **Napisane:** 2011-08-04 09:46:36

a ja zrozumialem wlasnie tak jak jest na zdjeciu :)

kelhorn · **Napisane:** 2011-08-06 00:30:50

Mnie dzisiaj na Brzezińskiej (Łódź) próbowała "eLka" staranować. Taranowanie postępowało pomimo klaksonu, w końcu instruktor ruszył dupę (a raczej łapę) i szarpnął kierownicę.
...
Ja rozumiem, że YBR mała, ale żeby aż tak?

Bartek · **Napisane:** 2011-08-09 02:03:13

Jak należy jeździć między puszkami. Proponuję przewinąć do 4:05 choć wcześniej też jest dość ciekawie

stivo123 · **Napisane:** 2011-08-09 08:18:52

Wrażenie robi, ale to dzięki takim palantom motocykliści mają opinie dawców organów ...

geguś · **Napisane:** 2011-08-10 11:14:49

Bartek napisał(a):

Jak należy jeździć między puszkami. Proponuję przewinąć do 4:05 choć wcześniej też jest dość ciekawie

gdzies na innym forum ktos pisal ze podobno gosc juz nie zyje

pawelj86 · **Napisane:** 2011-08-10 17:18:21

stivo123 napisał(a):

Wrażenie robi, ale to dzięki takim palantom motocykliści mają opinie dawców organów ...

chyba dawców orgazmó :D

Jazdy z puszkarzami

Off-topic

Technika i bezpieczeństwo

Off-topic

Technika i bezpieczeństwo

Kto przegląda forum