Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 142 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 6, 7, 8, 9, 10  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 2012-02-05 17:50:21 
Legenda forum

Dołączył(a): 2010-11-08 15:23:23
Posty: 2368
Lokalizacja: Katowice
Płeć: Mężczyzna
Telefon: Note 10+
Obecne moto: MT-10 SP
Pewnego pięknego dnia, dnia bardzo mroźnego spotkały się koleżanki na stoku narciarskim w wysokich górach -
były już po kilku piwkach. Zjechały slalomem na dół, gdzie obok pięknego pomnika Bohaterów Związku Radzieckiego, pasły się kozy i dwa barany patrzyły im głęboko, w kozie tyłki, ale fajne ogonki, które im wisiały a baranom stały. Natomiast koleżanki czekały na Górala, który przyjdzie i zaprosi je wszystkie na ciepłego łoscypka. Dziewczyny zgodziły się, pod warunkiem, że góral nie będzie patrzył tymi swoimi wielkimi , obleśnymi oczętami na to jak brzydko wyglądają,gdy nie wiedzą co zrobić z gorącym czymś w termosie. Nagle przyjechała Policja, kazała się rozbierać wszystkim ze skarpetek, bo strasznie śmierdziało w całym powiecie. Mimo to, jedna z dziewczyn nie zdjęła swych skarpet.
Chciała, aby Góral zrobił to pierwszy, jednak nie wiedziała że onuce górala nie zmieniane były,Od prawie roku i trzech miesięcy, co powodowało spore komplikacje z odklejeniem ich od czegoś, co przypominało nogi. Zaistniała sytuacja doprowadziła do zbiorowego podniecenia, a następnie do Górala omdlenia. Ponieważ dzień był piękny i mroźny wszyscy postanowili wyjsc na debila, zwłaszcza, że dzień wcześniej sikali pod wiatr i śmierdzieli moczem. Ale rudej blondynce która jako jedyna potrafiła polizać kota pod pachami, zamarzyła o grubym Chińczyku, który był Sumitą.
Nagle HOKUS POKUS - CZARY MARY, jego wielka czarna czupryna zaczęła płonąć ogniem i gasząc benzyną.upaliła sobie brwi.
A ruda blondynka jęknęła z zachwytu gdy zobaczyła THUNDERCATA, orgazm był bliski i chęć przejechania czerwono czarnym koniem i mocy 105 koni zaważyła nad chęcią zrzucenia stroju zakonnicy z kolędującego księdza, który okazał się posiadaczem FAZERA - najlepszego w całym Biedrzychowie i motocyklowym świecie. Po nieudanej przejażdżce na fazerze, z braku umiejętności, można było podziwiać piękny okaz żubra,lekko znudzonego życiem wpadającego pod koła fortuny Krzysztofa Tyńca. Wieczorem, cała ekipa jadła zimny bigos i popijała kozim mlekiem które było sfermentowane ale smakowalo jak truskawkowy Danone wymieszany z dużą kupą słonia .
Następnego dnia rano ekipa dostała zdrowego kopa w sam środek czegoś co przypominało wielką czarną dziurę. Autorem zamaszystego kopa okazał się być nie kto inny jak posiadacz wielkiego i ubabranego smarem oraz bardzo śliskiego, wijącego się jak wąż boa o zapachu podobnym niczym spalona guma śpiwora. Dzisiejszy plan jest prosty i niektórym znany doskonale


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2012-02-05 17:50:21 
admin ręczy i poleca:)

Dołączył(a):2011-10-03
Posty: 714
Lokalizacja: Polska

PostNapisane: 2012-02-05 18:39:49 
Pryszczaty jeździec

Dołączył(a): 2011-10-04 23:07:51
Posty: 70
Lokalizacja: Gorlice
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: CBR 954RR
Pewnego pięknego dnia, dnia bardzo mroźnego spotkały się koleżanki na stoku narciarskim w wysokich górach -
były już po kilku piwkach. Zjechały slalomem na dół, gdzie obok pięknego pomnika Bohaterów Związku Radzieckiego, pasły się kozy i dwa barany patrzyły im głęboko, w kozie tyłki, ale fajne ogonki, które im wisiały a baranom stały. Natomiast koleżanki czekały na Górala, który przyjdzie i zaprosi je wszystkie na ciepłego łoscypka. Dziewczyny zgodziły się, pod warunkiem, że góral nie będzie patrzył tymi swoimi wielkimi , obleśnymi oczętami na to jak brzydko wyglądają,gdy nie wiedzą co zrobić z gorącym czymś w termosie. Nagle przyjechała Policja, kazała się rozbierać wszystkim ze skarpetek, bo strasznie śmierdziało w całym powiecie. Mimo to, jedna z dziewczyn nie zdjęła swych skarpet.
Chciała, aby Góral zrobił to pierwszy, jednak nie wiedziała że onuce górala nie zmieniane były,Od prawie roku i trzech miesięcy, co powodowało spore komplikacje z odklejeniem ich od czegoś, co przypominało nogi. Zaistniała sytuacja doprowadziła do zbiorowego podniecenia, a następnie do Górala omdlenia. Ponieważ dzień był piękny i mroźny wszyscy postanowili wyjsc na debila, zwłaszcza, że dzień wcześniej sikali pod wiatr i śmierdzieli moczem. Ale rudej blondynce która jako jedyna potrafiła polizać kota pod pachami, zamarzyła o grubym Chińczyku, który był Sumitą.
Nagle HOKUS POKUS - CZARY MARY, jego wielka czarna czupryna zaczęła płonąć ogniem i gasząc benzyną.upaliła sobie brwi.
A ruda blondynka jęknęła z zachwytu gdy zobaczyła THUNDERCATA, orgazm był bliski i chęć przejechania czerwono czarnym koniem i mocy 105 koni zaważyła nad chęcią zrzucenia stroju zakonnicy z kolędującego księdza, który okazał się posiadaczem FAZERA - najlepszego w całym Biedrzychowie i motocyklowym świecie. Po nieudanej przejażdżce na fazerze, z braku umiejętności, można było podziwiać piękny okaz żubra,lekko znudzonego życiem wpadającego pod koła fortuny Krzysztofa Tyńca. Wieczorem, cała ekipa jadła zimny bigos i popijała kozim mlekiem które było sfermentowane ale smakowalo jak truskawkowy Danone wymieszany z dużą kupą słonia .
Następnego dnia rano ekipa dostała zdrowego kopa w sam środek czegoś co przypominało wielką czarną dziurę. Autorem zamaszystego kopa okazał się być nie kto inny jak posiadacz wielkiego i ubabranego smarem oraz bardzo śliskiego, wijącego się jak wąż boa o zapachu podobnym niczym spalona guma śpiwora. Dzisiejszy plan jest prosty i niektórym znany doskonale, czas na alkohol


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2012-02-05 20:10:35 
Niemowlak

Dołączył(a): 2012-01-14 19:13:48
Posty: 47
Lokalizacja: Bydgoszcz
Płeć: Mężczyzna
Telefon: 123456
Obecne moto: Yamaha YZF 600R
Pewnego pięknego dnia, dnia bardzo mroźnego spotkały się koleżanki na stoku narciarskim w wysokich górach -
były już po kilku piwkach. Zjechały slalomem na dół, gdzie obok pięknego pomnika Bohaterów Związku Radzieckiego, pasły się kozy i dwa barany patrzyły im głęboko, w kozie tyłki, ale fajne ogonki, które im wisiały a baranom stały. Natomiast koleżanki czekały na Górala, który przyjdzie i zaprosi je wszystkie na ciepłego łoscypka. Dziewczyny zgodziły się, pod warunkiem, że góral nie będzie patrzył tymi swoimi wielkimi , obleśnymi oczętami na to jak brzydko wyglądają,gdy nie wiedzą co zrobić z gorącym czymś w termosie. Nagle przyjechała Policja, kazała się rozbierać wszystkim ze skarpetek, bo strasznie śmierdziało w całym powiecie. Mimo to, jedna z dziewczyn nie zdjęła swych skarpet.
Chciała, aby Góral zrobił to pierwszy, jednak nie wiedziała że onuce górala nie zmieniane były,Od prawie roku i trzech miesięcy, co powodowało spore komplikacje z odklejeniem ich od czegoś, co przypominało nogi. Zaistniała sytuacja doprowadziła do zbiorowego podniecenia, a następnie do Górala omdlenia. Ponieważ dzień był piękny i mroźny wszyscy postanowili wyjsc na debila, zwłaszcza, że dzień wcześniej sikali pod wiatr i śmierdzieli moczem. Ale rudej blondynce która jako jedyna potrafiła polizać kota pod pachami, zamarzyła o grubym Chińczyku, który był Sumitą.
Nagle HOKUS POKUS - CZARY MARY, jego wielka czarna czupryna zaczęła płonąć ogniem i gasząc benzyną.upaliła sobie brwi.
A ruda blondynka jęknęła z zachwytu gdy zobaczyła THUNDERCATA, orgazm był bliski i chęć przejechania czerwono czarnym koniem i mocy 105 koni zaważyła nad chęcią zrzucenia stroju zakonnicy z kolędującego księdza, który okazał się posiadaczem FAZERA - najlepszego w całym Biedrzychowie i motocyklowym świecie. Po nieudanej przejażdżce na fazerze, z braku umiejętności, można było podziwiać piękny okaz żubra,lekko znudzonego życiem wpadającego pod koła fortuny Krzysztofa Tyńca. Wieczorem, cała ekipa jadła zimny bigos i popijała kozim mlekiem które było sfermentowane ale smakowalo jak truskawkowy Danone wymieszany z dużą kupą słonia .
Następnego dnia rano ekipa dostała zdrowego kopa w sam środek czegoś co przypominało wielką czarną dziurę. Autorem zamaszystego kopa okazał się być nie kto inny jak posiadacz wielkiego i ubabranego smarem oraz bardzo śliskiego, wijącego się jak wąż boa o zapachu podobnym niczym spalona guma śpiwora. Dzisiejszy plan jest prosty i spontaniczny


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2012-02-06 01:09:34 
Legenda forum

Dołączył(a): 2010-11-08 15:23:23
Posty: 2368
Lokalizacja: Katowice
Płeć: Mężczyzna
Telefon: Note 10+
Obecne moto: MT-10 SP
Pewnego pięknego dnia, dnia bardzo mroźnego spotkały się koleżanki na stoku narciarskim w wysokich górach -
były już po kilku piwkach. Zjechały slalomem na dół, gdzie obok pięknego pomnika Bohaterów Związku Radzieckiego, pasły się kozy i dwa barany patrzyły im głęboko, w kozie tyłki, ale fajne ogonki, które im wisiały a baranom stały. Natomiast koleżanki czekały na Górala, który przyjdzie i zaprosi je wszystkie na ciepłego łoscypka. Dziewczyny zgodziły się, pod warunkiem, że góral nie będzie patrzył tymi swoimi wielkimi , obleśnymi oczętami na to jak brzydko wyglądają,gdy nie wiedzą co zrobić z gorącym czymś w termosie. Nagle przyjechała Policja, kazała się rozbierać wszystkim ze skarpetek, bo strasznie śmierdziało w całym powiecie. Mimo to, jedna z dziewczyn nie zdjęła swych skarpet.
Chciała, aby Góral zrobił to pierwszy, jednak nie wiedziała że onuce górala nie zmieniane były,Od prawie roku i trzech miesięcy, co powodowało spore komplikacje z odklejeniem ich od czegoś, co przypominało nogi. Zaistniała sytuacja doprowadziła do zbiorowego podniecenia, a następnie do Górala omdlenia. Ponieważ dzień był piękny i mroźny wszyscy postanowili wyjsc na debila, zwłaszcza, że dzień wcześniej sikali pod wiatr i śmierdzieli moczem. Ale rudej blondynce która jako jedyna potrafiła polizać kota pod pachami, zamarzyła o grubym Chińczyku, który był Sumitą.
Nagle HOKUS POKUS - CZARY MARY, jego wielka czarna czupryna zaczęła płonąć ogniem i gasząc benzyną.upaliła sobie brwi.
A ruda blondynka jęknęła z zachwytu gdy zobaczyła THUNDERCATA, orgazm był bliski i chęć przejechania czerwono czarnym koniem i mocy 105 koni zaważyła nad chęcią zrzucenia stroju zakonnicy z kolędującego księdza, który okazał się posiadaczem FAZERA - najlepszego w całym Biedrzychowie i motocyklowym świecie. Po nieudanej przejażdżce na fazerze, z braku umiejętności, można było podziwiać piękny okaz żubra,lekko znudzonego życiem wpadającego pod koła fortuny Krzysztofa Tyńca. Wieczorem, cała ekipa jadła zimny bigos i popijała kozim mlekiem które było sfermentowane ale smakowalo jak truskawkowy Danone wymieszany z dużą kupą słonia .
Następnego dnia rano ekipa dostała zdrowego kopa w sam środek czegoś co przypominało wielką czarną dziurę. Autorem zamaszystego kopa okazał się być nie kto inny jak posiadacz wielkiego i ubabranego smarem oraz bardzo śliskiego, wijącego się jak wąż boa o zapachu podobnym niczym spalona guma śpiwora. Dzisiejszy plan jest prosty i niektórym znany doskonale, czas na alkohol...boże znowu pomyśleli?

Btw. nie zmieniamy już wcześniej dopisanego tekstu :)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2012-02-06 08:08:02 
Pryszczaty jeździec

Dołączył(a): 2011-10-04 23:07:51
Posty: 70
Lokalizacja: Gorlice
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: CBR 954RR
Pewnego pięknego dnia, dnia bardzo mroźnego spotkały się koleżanki na stoku narciarskim w wysokich górach -
były już po kilku piwkach. Zjechały slalomem na dół, gdzie obok pięknego pomnika Bohaterów Związku Radzieckiego, pasły się kozy i dwa barany patrzyły im głęboko, w kozie tyłki, ale fajne ogonki, które im wisiały a baranom stały. Natomiast koleżanki czekały na Górala, który przyjdzie i zaprosi je wszystkie na ciepłego łoscypka. Dziewczyny zgodziły się, pod warunkiem, że góral nie będzie patrzył tymi swoimi wielkimi , obleśnymi oczętami na to jak brzydko wyglądają,gdy nie wiedzą co zrobić z gorącym czymś w termosie. Nagle przyjechała Policja, kazała się rozbierać wszystkim ze skarpetek, bo strasznie śmierdziało w całym powiecie. Mimo to, jedna z dziewczyn nie zdjęła swych skarpet.
Chciała, aby Góral zrobił to pierwszy, jednak nie wiedziała że onuce górala nie zmieniane były,Od prawie roku i trzech miesięcy, co powodowało spore komplikacje z odklejeniem ich od czegoś, co przypominało nogi. Zaistniała sytuacja doprowadziła do zbiorowego podniecenia, a następnie do Górala omdlenia. Ponieważ dzień był piękny i mroźny wszyscy postanowili wyjsc na debila, zwłaszcza, że dzień wcześniej sikali pod wiatr i śmierdzieli moczem. Ale rudej blondynce która jako jedyna potrafiła polizać kota pod pachami, zamarzyła o grubym Chińczyku, który był Sumitą.
Nagle HOKUS POKUS - CZARY MARY, jego wielka czarna czupryna zaczęła płonąć ogniem i gasząc benzyną.upaliła sobie brwi.
A ruda blondynka jęknęła z zachwytu gdy zobaczyła THUNDERCATA, orgazm był bliski i chęć przejechania czerwono czarnym koniem i mocy 105 koni zaważyła nad chęcią zrzucenia stroju zakonnicy z kolędującego księdza, który okazał się posiadaczem FAZERA - najlepszego w całym Biedrzychowie i motocyklowym świecie. Po nieudanej przejażdżce na fazerze, z braku umiejętności, można było podziwiać piękny okaz żubra,lekko znudzonego życiem wpadającego pod koła fortuny Krzysztofa Tyńca. Wieczorem, cała ekipa jadła zimny bigos i popijała kozim mlekiem które było sfermentowane ale smakowalo jak truskawkowy Danone wymieszany z dużą kupą słonia .
Następnego dnia rano ekipa dostała zdrowego kopa w sam środek czegoś co przypominało wielką czarną dziurę. Autorem zamaszystego kopa okazał się być nie kto inny jak posiadacz wielkiego i ubabranego smarem oraz bardzo śliskiego, wijącego się jak wąż boa o zapachu podobnym niczym spalona guma śpiwora. Dzisiejszy plan jest prosty i niektórym znany doskonale, czas na alkohol...boże znowu pomyśleli? Nie zastanawiając się


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2012-02-06 12:36:52 
Prawie jak Mistrz Świata

Dołączył(a): 2011-09-05 16:57:28
Posty: 908
Lokalizacja: Warszawa
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: FZ6 S2 GT 2008
Pewnego pięknego dnia, dnia bardzo mroźnego spotkały się koleżanki na stoku narciarskim w wysokich górach -
były już po kilku piwkach. Zjechały slalomem na dół, gdzie obok pięknego pomnika Bohaterów Związku Radzieckiego, pasły się kozy i dwa barany patrzyły im głęboko, w kozie tyłki, ale fajne ogonki, które im wisiały a baranom stały. Natomiast koleżanki czekały na Górala, który przyjdzie i zaprosi je wszystkie na ciepłego łoscypka. Dziewczyny zgodziły się, pod warunkiem, że góral nie będzie patrzył tymi swoimi wielkimi , obleśnymi oczętami na to jak brzydko wyglądają,gdy nie wiedzą co zrobić z gorącym czymś w termosie. Nagle przyjechała Policja, kazała się rozbierać wszystkim ze skarpetek, bo strasznie śmierdziało w całym powiecie. Mimo to, jedna z dziewczyn nie zdjęła swych skarpet.
Chciała, aby Góral zrobił to pierwszy, jednak nie wiedziała że onuce górala nie zmieniane były,Od prawie roku i trzech miesięcy, co powodowało spore komplikacje z odklejeniem ich od czegoś, co przypominało nogi. Zaistniała sytuacja doprowadziła do zbiorowego podniecenia, a następnie do Górala omdlenia. Ponieważ dzień był piękny i mroźny wszyscy postanowili wyjsc na debila, zwłaszcza, że dzień wcześniej sikali pod wiatr i śmierdzieli moczem. Ale rudej blondynce która jako jedyna potrafiła polizać kota pod pachami, zamarzyła o grubym Chińczyku, który był Sumitą.
Nagle HOKUS POKUS - CZARY MARY, jego wielka czarna czupryna zaczęła płonąć ogniem i gasząc benzyną.upaliła sobie brwi.
A ruda blondynka jęknęła z zachwytu gdy zobaczyła THUNDERCATA, orgazm był bliski i chęć przejechania czerwono czarnym koniem i mocy 105 koni zaważyła nad chęcią zrzucenia stroju zakonnicy z kolędującego księdza, który okazał się posiadaczem FAZERA - najlepszego w całym Biedrzychowie i motocyklowym świecie. Po nieudanej przejażdżce na fazerze, z braku umiejętności, można było podziwiać piękny okaz żubra,lekko znudzonego życiem wpadającego pod koła fortuny Krzysztofa Tyńca. Wieczorem, cała ekipa jadła zimny bigos i popijała kozim mlekiem które było sfermentowane ale smakowalo jak truskawkowy Danone wymieszany z dużą kupą słonia .
Następnego dnia rano ekipa dostała zdrowego kopa w sam środek czegoś co przypominało wielką czarną dziurę. Autorem zamaszystego kopa okazał się być nie kto inny jak posiadacz wielkiego i ubabranego smarem oraz bardzo śliskiego, wijącego się jak wąż boa o zapachu podobnym niczym spalona guma śpiwora. Dzisiejszy plan jest prosty i niektórym znany doskonale, czas na alkohol...boże znowu pomyśleli? Nie zastanawiając się poszły do sklepu


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2012-02-06 14:31:05 
Pryszczaty jeździec

Dołączył(a): 2011-10-04 23:07:51
Posty: 70
Lokalizacja: Gorlice
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: CBR 954RR
Pewnego pięknego dnia, dnia bardzo mroźnego spotkały się koleżanki na stoku narciarskim w wysokich górach -
były już po kilku piwkach. Zjechały slalomem na dół, gdzie obok pięknego pomnika Bohaterów Związku Radzieckiego, pasły się kozy i dwa barany patrzyły im głęboko, w kozie tyłki, ale fajne ogonki, które im wisiały a baranom stały. Natomiast koleżanki czekały na Górala, który przyjdzie i zaprosi je wszystkie na ciepłego łoscypka. Dziewczyny zgodziły się, pod warunkiem, że góral nie będzie patrzył tymi swoimi wielkimi , obleśnymi oczętami na to jak brzydko wyglądają,gdy nie wiedzą co zrobić z gorącym czymś w termosie. Nagle przyjechała Policja, kazała się rozbierać wszystkim ze skarpetek, bo strasznie śmierdziało w całym powiecie. Mimo to, jedna z dziewczyn nie zdjęła swych skarpet.
Chciała, aby Góral zrobił to pierwszy, jednak nie wiedziała że onuce górala nie zmieniane były,Od prawie roku i trzech miesięcy, co powodowało spore komplikacje z odklejeniem ich od czegoś, co przypominało nogi. Zaistniała sytuacja doprowadziła do zbiorowego podniecenia, a następnie do Górala omdlenia. Ponieważ dzień był piękny i mroźny wszyscy postanowili wyjsc na debila, zwłaszcza, że dzień wcześniej sikali pod wiatr i śmierdzieli moczem. Ale rudej blondynce która jako jedyna potrafiła polizać kota pod pachami, zamarzyła o grubym Chińczyku, który był Sumitą.
Nagle HOKUS POKUS - CZARY MARY, jego wielka czarna czupryna zaczęła płonąć ogniem i gasząc benzyną.upaliła sobie brwi.
A ruda blondynka jęknęła z zachwytu gdy zobaczyła THUNDERCATA, orgazm był bliski i chęć przejechania czerwono czarnym koniem i mocy 105 koni zaważyła nad chęcią zrzucenia stroju zakonnicy z kolędującego księdza, który okazał się posiadaczem FAZERA - najlepszego w całym Biedrzychowie i motocyklowym świecie. Po nieudanej przejażdżce na fazerze, z braku umiejętności, można było podziwiać piękny okaz żubra,lekko znudzonego życiem wpadającego pod koła fortuny Krzysztofa Tyńca. Wieczorem, cała ekipa jadła zimny bigos i popijała kozim mlekiem które było sfermentowane ale smakowalo jak truskawkowy Danone wymieszany z dużą kupą słonia .
Następnego dnia rano ekipa dostała zdrowego kopa w sam środek czegoś co przypominało wielką czarną dziurę. Autorem zamaszystego kopa okazał się być nie kto inny jak posiadacz wielkiego i ubabranego smarem oraz bardzo śliskiego, wijącego się jak wąż boa o zapachu podobnym niczym spalona guma śpiwora. Dzisiejszy plan jest prosty i niektórym znany doskonale, czas na alkohol...boże znowu pomyśleli? Nie zastanawiając się poszły do sklepu z elektronarzędziami i


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2012-02-06 17:27:42 
Prawie jak Mistrz Świata

Dołączył(a): 2011-09-05 16:57:28
Posty: 908
Lokalizacja: Warszawa
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: FZ6 S2 GT 2008
Pewnego pięknego dnia, dnia bardzo mroźnego spotkały się koleżanki na stoku narciarskim w wysokich górach -
były już po kilku piwkach. Zjechały slalomem na dół, gdzie obok pięknego pomnika Bohaterów Związku Radzieckiego, pasły się kozy i dwa barany patrzyły im głęboko, w kozie tyłki, ale fajne ogonki, które im wisiały a baranom stały. Natomiast koleżanki czekały na Górala, który przyjdzie i zaprosi je wszystkie na ciepłego łoscypka. Dziewczyny zgodziły się, pod warunkiem, że góral nie będzie patrzył tymi swoimi wielkimi , obleśnymi oczętami na to jak brzydko wyglądają,gdy nie wiedzą co zrobić z gorącym czymś w termosie. Nagle przyjechała Policja, kazała się rozbierać wszystkim ze skarpetek, bo strasznie śmierdziało w całym powiecie. Mimo to, jedna z dziewczyn nie zdjęła swych skarpet.
Chciała, aby Góral zrobił to pierwszy, jednak nie wiedziała że onuce górala nie zmieniane były,Od prawie roku i trzech miesięcy, co powodowało spore komplikacje z odklejeniem ich od czegoś, co przypominało nogi. Zaistniała sytuacja doprowadziła do zbiorowego podniecenia, a następnie do Górala omdlenia. Ponieważ dzień był piękny i mroźny wszyscy postanowili wyjsc na debila, zwłaszcza, że dzień wcześniej sikali pod wiatr i śmierdzieli moczem. Ale rudej blondynce która jako jedyna potrafiła polizać kota pod pachami, zamarzyła o grubym Chińczyku, który był Sumitą.
Nagle HOKUS POKUS - CZARY MARY, jego wielka czarna czupryna zaczęła płonąć ogniem i gasząc benzyną.upaliła sobie brwi.
A ruda blondynka jęknęła z zachwytu gdy zobaczyła THUNDERCATA, orgazm był bliski i chęć przejechania czerwono czarnym koniem i mocy 105 koni zaważyła nad chęcią zrzucenia stroju zakonnicy z kolędującego księdza, który okazał się posiadaczem FAZERA - najlepszego w całym Biedrzychowie i motocyklowym świecie. Po nieudanej przejażdżce na fazerze, z braku umiejętności, można było podziwiać piękny okaz żubra,lekko znudzonego życiem wpadającego pod koła fortuny Krzysztofa Tyńca. Wieczorem, cała ekipa jadła zimny bigos i popijała kozim mlekiem które było sfermentowane ale smakowalo jak truskawkowy Danone wymieszany z dużą kupą słonia .
Następnego dnia rano ekipa dostała zdrowego kopa w sam środek czegoś co przypominało wielką czarną dziurę. Autorem zamaszystego kopa okazał się być nie kto inny jak posiadacz wielkiego i ubabranego smarem oraz bardzo śliskiego, wijącego się jak wąż boa o zapachu podobnym niczym spalona guma śpiwora. Dzisiejszy plan jest prosty i niektórym znany doskonale, czas na alkohol...boże znowu pomyśleli? Nie zastanawiając się poszły do sklepu z elektronarzędziami i o dziwo nie


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2012-02-06 19:41:01 
Funkiel Nówka

Dołączył(a): 2012-01-02 19:40:01
Posty: 8
Lokalizacja: podlaskie
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: FZ6 2004r
Pewnego pięknego dnia, dnia bardzo mroźnego spotkały się koleżanki na stoku narciarskim w wysokich górach -
były już po kilku piwkach. Zjechały slalomem na dół, gdzie obok pięknego pomnika Bohaterów Związku Radzieckiego, pasły się kozy i dwa barany patrzyły im głęboko, w kozie tyłki, ale fajne ogonki, które im wisiały a baranom stały. Natomiast koleżanki czekały na Górala, który przyjdzie i zaprosi je wszystkie na ciepłego łoscypka. Dziewczyny zgodziły się, pod warunkiem, że góral nie będzie patrzył tymi swoimi wielkimi , obleśnymi oczętami na to jak brzydko wyglądają,gdy nie wiedzą co zrobić z gorącym czymś w termosie. Nagle przyjechała Policja, kazała się rozbierać wszystkim ze skarpetek, bo strasznie śmierdziało w całym powiecie. Mimo to, jedna z dziewczyn nie zdjęła swych skarpet.
Chciała, aby Góral zrobił to pierwszy, jednak nie wiedziała że onuce górala nie zmieniane były,Od prawie roku i trzech miesięcy, co powodowało spore komplikacje z odklejeniem ich od czegoś, co przypominało nogi. Zaistniała sytuacja doprowadziła do zbiorowego podniecenia, a następnie do Górala omdlenia. Ponieważ dzień był piękny i mroźny wszyscy postanowili wyjsc na debila, zwłaszcza, że dzień wcześniej sikali pod wiatr i śmierdzieli moczem. Ale rudej blondynce która jako jedyna potrafiła polizać kota pod pachami, zamarzyła o grubym Chińczyku, który był Sumitą.
Nagle HOKUS POKUS - CZARY MARY, jego wielka czarna czupryna zaczęła płonąć ogniem i gasząc benzyną.upaliła sobie brwi.
A ruda blondynka jęknęła z zachwytu gdy zobaczyła THUNDERCATA, orgazm był bliski i chęć przejechania czerwono czarnym koniem i mocy 105 koni zaważyła nad chęcią zrzucenia stroju zakonnicy z kolędującego księdza, który okazał się posiadaczem FAZERA - najlepszego w całym Biedrzychowie i motocyklowym świecie. Po nieudanej przejażdżce na fazerze, z braku umiejętności, można było podziwiać piękny okaz żubra,lekko znudzonego życiem wpadającego pod koła fortuny Krzysztofa Tyńca. Wieczorem, cała ekipa jadła zimny bigos i popijała kozim mlekiem które było sfermentowane ale smakowalo jak truskawkowy Danone wymieszany z dużą kupą słonia .
Następnego dnia rano ekipa dostała zdrowego kopa w sam środek czegoś co przypominało wielką czarną dziurę. Autorem zamaszystego kopa okazał się być nie kto inny jak posiadacz wielkiego i ubabranego smarem oraz bardzo śliskiego, wijącego się jak wąż boa o zapachu podobnym niczym spalona guma śpiwora. Dzisiejszy plan jest prosty i niektórym znany doskonale, czas na alkohol...boże znowu pomyśleli? Nie zastanawiając się poszły do sklepu z elektronarzędziami i o dziwo nie-czynnego w poniedziałek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2012-02-06 22:43:02 
Funkiel Nówka

Dołączył(a): 2011-11-13 11:59:01
Posty: 12
Lokalizacja: Siedlce
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: Kawasaki KLR Tengai
Pewnego pięknego dnia, dnia bardzo mroźnego spotkały się koleżanki na stoku narciarskim w wysokich górach -
były już po kilku piwkach. Zjechały slalomem na dół, gdzie obok pięknego pomnika Bohaterów Związku Radzieckiego, pasły się kozy i dwa barany patrzyły im głęboko, w kozie tyłki, ale fajne ogonki, które im wisiały a baranom stały. Natomiast koleżanki czekały na Górala, który przyjdzie i zaprosi je wszystkie na ciepłego łoscypka. Dziewczyny zgodziły się, pod warunkiem, że góral nie będzie patrzył tymi swoimi wielkimi , obleśnymi oczętami na to jak brzydko wyglądają,gdy nie wiedzą co zrobić z gorącym czymś w termosie. Nagle przyjechała Policja, kazała się rozbierać wszystkim ze skarpetek, bo strasznie śmierdziało w całym powiecie. Mimo to, jedna z dziewczyn nie zdjęła swych skarpet.
Chciała, aby Góral zrobił to pierwszy, jednak nie wiedziała że onuce górala nie zmieniane były,Od prawie roku i trzech miesięcy, co powodowało spore komplikacje z odklejeniem ich od czegoś, co przypominało nogi. Zaistniała sytuacja doprowadziła do zbiorowego podniecenia, a następnie do Górala omdlenia. Ponieważ dzień był piękny i mroźny wszyscy postanowili wyjsc na debila, zwłaszcza, że dzień wcześniej sikali pod wiatr i śmierdzieli moczem. Ale rudej blondynce która jako jedyna potrafiła polizać kota pod pachami, zamarzyła o grubym Chińczyku, który był Sumitą.
Nagle HOKUS POKUS - CZARY MARY, jego wielka czarna czupryna zaczęła płonąć ogniem i gasząc benzyną.upaliła sobie brwi.
A ruda blondynka jęknęła z zachwytu gdy zobaczyła THUNDERCATA, orgazm był bliski i chęć przejechania czerwono czarnym koniem i mocy 105 koni zaważyła nad chęcią zrzucenia stroju zakonnicy z kolędującego księdza, który okazał się posiadaczem FAZERA - najlepszego w całym Biedrzychowie i motocyklowym świecie. Po nieudanej przejażdżce na fazerze, z braku umiejętności, można było podziwiać piękny okaz żubra,lekko znudzonego życiem wpadającego pod koła fortuny Krzysztofa Tyńca. Wieczorem, cała ekipa jadła zimny bigos i popijała kozim mlekiem które było sfermentowane ale smakowalo jak truskawkowy Danone wymieszany z dużą kupą słonia .
Następnego dnia rano ekipa dostała zdrowego kopa w sam środek czegoś co przypominało wielką czarną dziurę. Autorem zamaszystego kopa okazał się być nie kto inny jak posiadacz wielkiego i ubabranego smarem oraz bardzo śliskiego, wijącego się jak wąż boa o zapachu podobnym niczym spalona guma śpiwora. Dzisiejszy plan jest prosty i niektórym znany doskonale, czas na alkohol...boże znowu pomyśleli? Nie zastanawiając się poszły do sklepu z elektronarzędziami i o dziwo nie-czynnego w poniedziałek, z bólem serca


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2012-02-19 17:17:51 
Niemowlak

Dołączył(a): 2011-04-20 15:08:44
Posty: 49
Lokalizacja: Radzymin
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: Yamaha FZ6 Fazer S2
Pewnego pięknego dnia, dnia bardzo mroźnego spotkały się koleżanki na stoku narciarskim w wysokich górach -
były już po kilku piwkach. Zjechały slalomem na dół, gdzie obok pięknego pomnika Bohaterów Związku Radzieckiego, pasły się kozy i dwa barany patrzyły im głęboko, w kozie tyłki, ale fajne ogonki, które im wisiały a baranom stały. Natomiast koleżanki czekały na Górala, który przyjdzie i zaprosi je wszystkie na ciepłego łoscypka. Dziewczyny zgodziły się, pod warunkiem, że góral nie będzie patrzył tymi swoimi wielkimi , obleśnymi oczętami na to jak brzydko wyglądają,gdy nie wiedzą co zrobić z gorącym czymś w termosie. Nagle przyjechała Policja, kazała się rozbierać wszystkim ze skarpetek, bo strasznie śmierdziało w całym powiecie. Mimo to, jedna z dziewczyn nie zdjęła swych skarpet.
Chciała, aby Góral zrobił to pierwszy, jednak nie wiedziała że onuce górala nie zmieniane były,Od prawie roku i trzech miesięcy, co powodowało spore komplikacje z odklejeniem ich od czegoś, co przypominało nogi. Zaistniała sytuacja doprowadziła do zbiorowego podniecenia, a następnie do Górala omdlenia. Ponieważ dzień był piękny i mroźny wszyscy postanowili wyjsc na debila, zwłaszcza, że dzień wcześniej sikali pod wiatr i śmierdzieli moczem. Ale rudej blondynce która jako jedyna potrafiła polizać kota pod pachami, zamarzyła o grubym Chińczyku, który był Sumitą.
Nagle HOKUS POKUS - CZARY MARY, jego wielka czarna czupryna zaczęła płonąć ogniem i gasząc benzyną.upaliła sobie brwi.
A ruda blondynka jęknęła z zachwytu gdy zobaczyła THUNDERCATA, orgazm był bliski i chęć przejechania czerwono czarnym koniem i mocy 105 koni zaważyła nad chęcią zrzucenia stroju zakonnicy z kolędującego księdza, który okazał się posiadaczem FAZERA - najlepszego w całym Biedrzychowie i motocyklowym świecie. Po nieudanej przejażdżce na fazerze, z braku umiejętności, można było podziwiać piękny okaz żubra,lekko znudzonego życiem wpadającego pod koła fortuny Krzysztofa Tyńca. Wieczorem, cała ekipa jadła zimny bigos i popijała kozim mlekiem które było sfermentowane ale smakowalo jak truskawkowy Danone wymieszany z dużą kupą słonia .
Następnego dnia rano ekipa dostała zdrowego kopa w sam środek czegoś co przypominało wielką czarną dziurę. Autorem zamaszystego kopa okazał się być nie kto inny jak posiadacz wielkiego i ubabranego smarem oraz bardzo śliskiego, wijącego się jak wąż boa o zapachu podobnym niczym spalona guma śpiwora. Dzisiejszy plan jest prosty i niektórym znany doskonale, czas na alkohol...boże znowu pomyśleli? Nie zastanawiając się poszły do sklepu z elektronarzędziami i o dziwo nie-czynnego w poniedziałek, z bólem serca sięgnęły do kufrów


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2012-02-19 19:55:43 
electronic supersonic

Dołączył(a): 2008-08-04 21:17:27
Posty: 1726
Lokalizacja: Koło Koła
Płeć: Mężczyzna
Telefon: czarny
Obecne moto: XT1200Z
Pewnego pięknego dnia, dnia bardzo mroźnego spotkały się koleżanki na stoku narciarskim w wysokich górach -
były już po kilku piwkach. Zjechały slalomem na dół, gdzie obok pięknego pomnika Bohaterów Związku Radzieckiego, pasły się kozy i dwa barany patrzyły im głęboko, w kozie tyłki, ale fajne ogonki, które im wisiały a baranom stały. Natomiast koleżanki czekały na Górala, który przyjdzie i zaprosi je wszystkie na ciepłego łoscypka. Dziewczyny zgodziły się, pod warunkiem, że góral nie będzie patrzył tymi swoimi wielkimi , obleśnymi oczętami na to jak brzydko wyglądają,gdy nie wiedzą co zrobić z gorącym czymś w termosie. Nagle przyjechała Policja, kazała się rozbierać wszystkim ze skarpetek, bo strasznie śmierdziało w całym powiecie. Mimo to, jedna z dziewczyn nie zdjęła swych skarpet.
Chciała, aby Góral zrobił to pierwszy, jednak nie wiedziała że onuce górala nie zmieniane były,Od prawie roku i trzech miesięcy, co powodowało spore komplikacje z odklejeniem ich od czegoś, co przypominało nogi. Zaistniała sytuacja doprowadziła do zbiorowego podniecenia, a następnie do Górala omdlenia. Ponieważ dzień był piękny i mroźny wszyscy postanowili wyjsc na debila, zwłaszcza, że dzień wcześniej sikali pod wiatr i śmierdzieli moczem. Ale rudej blondynce która jako jedyna potrafiła polizać kota pod pachami, zamarzyła o grubym Chińczyku, który był Sumitą.
Nagle HOKUS POKUS - CZARY MARY, jego wielka czarna czupryna zaczęła płonąć ogniem i gasząc benzyną.upaliła sobie brwi.
A ruda blondynka jęknęła z zachwytu gdy zobaczyła THUNDERCATA, orgazm był bliski i chęć przejechania czerwono czarnym koniem i mocy 105 koni zaważyła nad chęcią zrzucenia stroju zakonnicy z kolędującego księdza, który okazał się posiadaczem FAZERA - najlepszego w całym Biedrzychowie i motocyklowym świecie. Po nieudanej przejażdżce na fazerze, z braku umiejętności, można było podziwiać piękny okaz żubra,lekko znudzonego życiem wpadającego pod koła fortuny Krzysztofa Tyńca. Wieczorem, cała ekipa jadła zimny bigos i popijała kozim mlekiem które było sfermentowane ale smakowalo jak truskawkowy Danone wymieszany z dużą kupą słonia .
Następnego dnia rano ekipa dostała zdrowego kopa w sam środek czegoś co przypominało wielką czarną dziurę. Autorem zamaszystego kopa okazał się być nie kto inny jak posiadacz wielkiego i ubabranego smarem oraz bardzo śliskiego, wijącego się jak wąż boa o zapachu podobnym niczym spalona guma śpiwora. Dzisiejszy plan jest prosty i niektórym znany doskonale, czas na alkohol...boże znowu pomyśleli? Nie zastanawiając się poszły do sklepu z elektronarzędziami i o dziwo nie-czynnego w poniedziałek, z bólem serca sięgnęły do kufrów a tam niestety


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2012-02-22 08:15:31 
Niemowlak

Dołączył(a): 2012-01-14 19:13:48
Posty: 47
Lokalizacja: Bydgoszcz
Płeć: Mężczyzna
Telefon: 123456
Obecne moto: Yamaha YZF 600R
Pewnego pięknego dnia, dnia bardzo mroźnego spotkały się koleżanki na stoku narciarskim w wysokich górach -
były już po kilku piwkach. Zjechały slalomem na dół, gdzie obok pięknego pomnika Bohaterów Związku Radzieckiego, pasły się kozy i dwa barany patrzyły im głęboko, w kozie tyłki, ale fajne ogonki, które im wisiały a baranom stały. Natomiast koleżanki czekały na Górala, który przyjdzie i zaprosi je wszystkie na ciepłego łoscypka. Dziewczyny zgodziły się, pod warunkiem, że góral nie będzie patrzył tymi swoimi wielkimi , obleśnymi oczętami na to jak brzydko wyglądają,gdy nie wiedzą co zrobić z gorącym czymś w termosie. Nagle przyjechała Policja, kazała się rozbierać wszystkim ze skarpetek, bo strasznie śmierdziało w całym powiecie. Mimo to, jedna z dziewczyn nie zdjęła swych skarpet.
Chciała, aby Góral zrobił to pierwszy, jednak nie wiedziała że onuce górala nie zmieniane były,Od prawie roku i trzech miesięcy, co powodowało spore komplikacje z odklejeniem ich od czegoś, co przypominało nogi. Zaistniała sytuacja doprowadziła do zbiorowego podniecenia, a następnie do Górala omdlenia. Ponieważ dzień był piękny i mroźny wszyscy postanowili wyjsc na debila, zwłaszcza, że dzień wcześniej sikali pod wiatr i śmierdzieli moczem. Ale rudej blondynce która jako jedyna potrafiła polizać kota pod pachami, zamarzyła o grubym Chińczyku, który był Sumitą.
Nagle HOKUS POKUS - CZARY MARY, jego wielka czarna czupryna zaczęła płonąć ogniem i gasząc benzyną.upaliła sobie brwi.
A ruda blondynka jęknęła z zachwytu gdy zobaczyła THUNDERCATA, orgazm był bliski i chęć przejechania czerwono czarnym koniem i mocy 105 koni zaważyła nad chęcią zrzucenia stroju zakonnicy z kolędującego księdza, który okazał się posiadaczem FAZERA - najlepszego w całym Biedrzychowie i motocyklowym świecie. Po nieudanej przejażdżce na fazerze, z braku umiejętności, można było podziwiać piękny okaz żubra,lekko znudzonego życiem wpadającego pod koła fortuny Krzysztofa Tyńca. Wieczorem, cała ekipa jadła zimny bigos i popijała kozim mlekiem które było sfermentowane ale smakowalo jak truskawkowy Danone wymieszany z dużą kupą słonia .
Następnego dnia rano ekipa dostała zdrowego kopa w sam środek czegoś co przypominało wielką czarną dziurę. Autorem zamaszystego kopa okazał się być nie kto inny jak posiadacz wielkiego i ubabranego smarem oraz bardzo śliskiego, wijącego się jak wąż boa o zapachu podobnym niczym spalona guma śpiwora. Dzisiejszy plan jest prosty i niektórym znany doskonale, czas na alkohol...boże znowu pomyśleli? Nie zastanawiając się poszły do sklepu z elektronarzędziami i o dziwo nie-czynnego w poniedziałek, z bólem serca sięgnęły do kufrów a tam niestety zobaczyła


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2012-03-06 02:03:58 
Niemowlak

Dołączył(a): 2010-12-23 17:23:52
Posty: 20
Lokalizacja: Warlubie kuj-pom
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: FZS 600 98r
Pewnego pięknego dnia, dnia bardzo mroźnego spotkały się koleżanki na stoku narciarskim w wysokich górach -
były już po kilku piwkach. Zjechały slalomem na dół, gdzie obok pięknego pomnika Bohaterów Związku Radzieckiego, pasły się kozy i dwa barany patrzyły im głęboko, w kozie tyłki, ale fajne ogonki, które im wisiały a baranom stały. Natomiast koleżanki czekały na Górala, który przyjdzie i zaprosi je wszystkie na ciepłego łoscypka. Dziewczyny zgodziły się, pod warunkiem, że góral nie będzie patrzył tymi swoimi wielkimi , obleśnymi oczętami na to jak brzydko wyglądają,gdy nie wiedzą co zrobić z gorącym czymś w termosie. Nagle przyjechała Policja, kazała się rozbierać wszystkim ze skarpetek, bo strasznie śmierdziało w całym powiecie. Mimo to, jedna z dziewczyn nie zdjęła swych skarpet.
Chciała, aby Góral zrobił to pierwszy, jednak nie wiedziała że onuce górala nie zmieniane były,Od prawie roku i trzech miesięcy, co powodowało spore komplikacje z odklejeniem ich od czegoś, co przypominało nogi. Zaistniała sytuacja doprowadziła do zbiorowego podniecenia, a następnie do Górala omdlenia. Ponieważ dzień był piękny i mroźny wszyscy postanowili wyjsc na debila, zwłaszcza, że dzień wcześniej sikali pod wiatr i śmierdzieli moczem. Ale rudej blondynce która jako jedyna potrafiła polizać kota pod pachami, zamarzyła o grubym Chińczyku, który był Sumitą.
Nagle HOKUS POKUS - CZARY MARY, jego wielka czarna czupryna zaczęła płonąć ogniem i gasząc benzyną.upaliła sobie brwi.
A ruda blondynka jęknęła z zachwytu gdy zobaczyła THUNDERCATA, orgazm był bliski i chęć przejechania czerwono czarnym koniem i mocy 105 koni zaważyła nad chęcią zrzucenia stroju zakonnicy z kolędującego księdza, który okazał się posiadaczem FAZERA - najlepszego w całym Biedrzychowie i motocyklowym świecie. Po nieudanej przejażdżce na fazerze, z braku umiejętności, można było podziwiać piękny okaz żubra,lekko znudzonego życiem wpadającego pod koła fortuny Krzysztofa Tyńca. Wieczorem, cała ekipa jadła zimny bigos i popijała kozim mlekiem które było sfermentowane ale smakowalo jak truskawkowy Danone wymieszany z dużą kupą słonia .
Następnego dnia rano ekipa dostała zdrowego kopa w sam środek czegoś co przypominało wielką czarną dziurę. Autorem zamaszystego kopa okazał się być nie kto inny jak posiadacz wielkiego i ubabranego smarem oraz bardzo śliskiego, wijącego się jak wąż boa o zapachu podobnym niczym spalona guma śpiwora. Dzisiejszy plan jest prosty i niektórym znany doskonale, czas na alkohol...boże znowu pomyśleli? Nie zastanawiając się poszły do sklepu z elektronarzędziami i o dziwo nie-czynnego w poniedziałek, z bólem serca sięgnęły do kufrów a tam niestety zobaczyła wściekły oddział GROMu


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2012-03-06 13:23:20 
Człowiek Szafka

Dołączył(a): 2008-12-03 13:04:26
Posty: 2647
Lokalizacja: Pulki k.Puław
Płeć: Mężczyzna
Telefon: 693183962
Obecne moto: VFR 800 FI 2000r
Pewnego pięknego dnia, dnia bardzo mroźnego spotkały się koleżanki na stoku narciarskim w wysokich górach -
były już po kilku piwkach. Zjechały slalomem na dół, gdzie obok pięknego pomnika Bohaterów Związku Radzieckiego, pasły się kozy i dwa barany patrzyły im głęboko, w kozie tyłki, ale fajne ogonki, które im wisiały a baranom stały. Natomiast koleżanki czekały na Górala, który przyjdzie i zaprosi je wszystkie na ciepłego łoscypka. Dziewczyny zgodziły się, pod warunkiem, że góral nie będzie patrzył tymi swoimi wielkimi , obleśnymi oczętami na to jak brzydko wyglądają,gdy nie wiedzą co zrobić z gorącym czymś w termosie. Nagle przyjechała Policja, kazała się rozbierać wszystkim ze skarpetek, bo strasznie śmierdziało w całym powiecie. Mimo to, jedna z dziewczyn nie zdjęła swych skarpet.
Chciała, aby Góral zrobił to pierwszy, jednak nie wiedziała że onuce górala nie zmieniane były,Od prawie roku i trzech miesięcy, co powodowało spore komplikacje z odklejeniem ich od czegoś, co przypominało nogi. Zaistniała sytuacja doprowadziła do zbiorowego podniecenia, a następnie do Górala omdlenia. Ponieważ dzień był piękny i mroźny wszyscy postanowili wyjsc na debila, zwłaszcza, że dzień wcześniej sikali pod wiatr i śmierdzieli moczem. Ale rudej blondynce która jako jedyna potrafiła polizać kota pod pachami, zamarzyła o grubym Chińczyku, który był Sumitą.
Nagle HOKUS POKUS - CZARY MARY, jego wielka czarna czupryna zaczęła płonąć ogniem i gasząc benzyną.upaliła sobie brwi.
A ruda blondynka jęknęła z zachwytu gdy zobaczyła THUNDERCATA, orgazm był bliski i chęć przejechania czerwono czarnym koniem i mocy 105 koni zaważyła nad chęcią zrzucenia stroju zakonnicy z kolędującego księdza, który okazał się posiadaczem FAZERA - najlepszego w całym Biedrzychowie i motocyklowym świecie. Po nieudanej przejażdżce na fazerze, z braku umiejętności, można było podziwiać piękny okaz żubra,lekko znudzonego życiem wpadającego pod koła fortuny Krzysztofa Tyńca. Wieczorem, cała ekipa jadła zimny bigos i popijała kozim mlekiem które było sfermentowane ale smakowalo jak truskawkowy Danone wymieszany z dużą kupą słonia .
Następnego dnia rano ekipa dostała zdrowego kopa w sam środek czegoś co przypominało wielką czarną dziurę. Autorem zamaszystego kopa okazał się być nie kto inny jak posiadacz wielkiego i ubabranego smarem oraz bardzo śliskiego, wijącego się jak wąż boa o zapachu podobnym niczym spalona guma śpiwora. Dzisiejszy plan jest prosty i niektórym znany doskonale, czas na alkohol...boże znowu pomyśleli? Nie zastanawiając się poszły do sklepu z elektronarzędziami i o dziwo nie-czynnego w poniedziałek, z bólem serca sięgnęły do kufrów a tam niestety zobaczyła wściekły oddział GROMu, CBŚ nas obserwowało!


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 142 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 6, 7, 8, 9, 10  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Administracja forum: admin@motocykl.org