No to zamieszczam raport z oględzin, w pierwszej sekcji informacje z serwisu.
- Nieoryginalny lakier owiewki przedniej i bocznych, pierwotnie dół motocykla w kolorze żółtym - Luz na kulach regulacyjnych lusterek - Korozja na elementach ramy, mocno skorodowany układ wydechowy, elementy metalowe układu hamulcowego - Brak śruby mocowania i krzywy stelaż czachy, śruba mocowania lewej kierownicy nieoryginalna, nieoryginalne śruby mocujące stacyjkę, kilka nieoryginalnych śrub przy owiewkach - Nieoryginalny kluczyk - Wyłamane uchwyty przy owiewkach bocznych - Kontrola łożysk główki ramy - lekki luz - Kontrola elementów zawieszenia (amortyzatory, łożyska) - lekki luz na wahaczu - Kontrola łożysk kół - ok., brak uszczelniaczy łożysk w tylnym kole - Zaciski hamulca przód trzymają ( po jeździe trochę mniej), przednie tarcze zbyt mocno zużyte jak na ten przebieg - Stan klocków, poziom płynu hamulcowego - ok. ( klocki trochę skorodowane) - Kontrola zestawu napędowego - korozja łańcucha - Felga przód zarysowana na rancie - Brak nakrętki kontrującej przy mocowaniu blokady zacisku hamulca tył - Kontrola działania świateł i przełączników - nie działa kierunkowskaz lewy tył, stop ham tył - Poziom płynu chłodniczego - ok. - Poziom oleju w silniku - ok - Brak zaślepki przy pokrywie koła łańcuchowego przód - Uszkodzone poszycie siedzenia - Kontrola sprzęgła - ok., lekko kosz hałasuje - Rozruch silnika, jazda testowa - ok.
Ode mnie - prawe lusterko oklejone taśmą izolacyjną, żeby trzymało fason - lewy przedni kierunkowskaz oklejony taśmą izolacyjną by trzymał fason
Po samodzielnych oględzinach udałem się do Yamahy w celu znalezienia może jakiegoś ukrytego skarbu w tym motorze, skoro taki kawał drogi jechałem. Nie ocenili go jako wrak (podobno w porównaniu z innymi anglikami jest całkiem niezły), ale zaniedbany i wymagający inwestycji, by był bezpieczny i zapewniał komfortową jazdę.
Wycena doprowadzenia do stanu używalności i przygotowania do sezonu oscyluje w granicach 2kpln, bazując na zamiennikach (i z założeniem, że wydechu po prostu nie dotykamy).
|