Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 891 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51 ... 60  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 2013-05-26 19:14:51 
Niemowlak

Dołączył(a): 2013-03-18 14:30:56
Posty: 38
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: FZ6N S2
A czy można w korku, bądź na czerwonym, wyprzedzać z prawej strony? Z tego co piszecie to tak, z tego co gdzieś słyszałem (i to podklreślam: słyszałem!) to nie wolno. Więc tak naprawdę powinniśmy się zmieścić po lewej stronie pasa.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2013-05-26 19:14:51 
admin ręczy i poleca:)

Dołączył(a):2011-10-03
Posty: 714

PostNapisane: 2013-05-26 19:26:09 
Mistrz prostej

Dołączył(a): 2012-03-06 10:46:51
Posty: 105
Lokalizacja: Warszawa
Płeć: Mężczyzna
Telefon: Samsung Galaxy
Obecne moto: fz6 2007r.
Mądrze napisałeś.
Ja badam teren, jak widzę że jest dużo miejsca, albo że mi ktoś ewidentnie ustąpił miejsca wtedy jadę, jak widzę że z przodu jest zakapior i za wszelką cenę będzie chciał zblokować to nie jadę , pamiętajcie że to może da wam minutę przewagi, ale jak w kogoś uderzycie to będzie ze 2 h załatwiania problemu a wtedy wcale nie będzie szybciej ani milej.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2013-05-26 19:41:31 
Niemowlak

Dołączył(a): 2013-03-18 14:30:56
Posty: 38
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: FZ6N S2
Ja osobiście nie cisnę, z dwóch powodów:
1. dopiero się uczę, więc nie chcę komus uszkodzić pojazdu ani tym bardziej swojej ukochanej fazi
2. aż tak mi się nie śpieszy, jak mam jechać na milimetry to wolę poczekać i nikogo nie wkurzać i nie prowokować niebezpiecznych sytuacji (nawet nagłego rozstępowania się samochodów)
Ale i tak miałem sytuację, że na drodze szerokiej jak Wisła z pasem w jedną stronę, przy wyprzedzaniu komuś bardzo to przeszkadzało, albo pomylił gaz z klaksonem.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2013-05-26 22:12:22 
Legenda forum

Dołączył(a): 2010-11-08 15:23:23
Posty: 2368
Lokalizacja: Katowice
Płeć: Mężczyzna
Telefon: Note 10+
Obecne moto: MT-10 SP
dam1en napisał(a):
A czy można w korku, bądź na czerwonym, wyprzedzać z prawej strony?

Z prawej strony wolno wyprzedzać pojazdy, jeżeli w danym kierunku są co najmniej 3 pasy ruchu w jednym kierunku.
Omijać je jeśli stoją na czerwonym wolno Ci z każdej strony - nie przekraczając linii :P


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2013-05-26 22:25:09 
Mistrz Polski

Dołączył(a): 2009-12-08 09:33:58
Posty: 446
Lokalizacja: Gdynia
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: FZS 600 2002
^^ To nieprawda. Na terenie zabudowanym wystarczą dwa pasy ruchu żeby móc wyprzedzać z prawej. Albo (UWAGA!) dwa pasy na jezdni jednokierunkowej, czyli na każdej autostradzie i ekspresówce (więcej niż jednopasmowej). Każda autostrada składa się z jednokierunkowych jezdni (taka jest jej definicja).

Jest jeszcze jakiś kruczek prawny związany z Konwencją Wiedeńską (europejskie ogólne przepisy ruchu drogowego), że jazda wieloma pasami w sznurze samochodów i wzajemne wyprzedzanie się na tych pasach - nie jest w ogóle traktowane jako wyprzedzanie. Nie znam jednak szczegółów i raczej nie próbowałbym walczyć tym argumentem z policją.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2013-05-27 17:55:25 
Funkiel Nówka

Dołączył(a): 2013-05-23 15:00:01
Posty: 8
Lokalizacja: Gdańsk
Płeć: Mężczyzna
Telefon: 791651791
Obecne moto: FZ6 2006
No to czas na moją spowiedź :)

1. Ciepło suchy asfalt ostry zakręt w lewo no i trochę przeceniłem zakręt bo w końcowej fazie to już po poboczu jechałem. Gacie pełne ale udało się. Morał - Nie znasz drogi zwolnij przed zakrętem jak znasz to też zwolnij, można też czerpać przyjemność z wychodzenia z zakrętu ;)
2. Nigdy nie szalej z plecakiem który nie ma pojęcia o jeździe na motocyklu. Po jednej takiej "przewieź mnie" miałem wrażenie że taki plecaczek zachowuje się jak topielec który chce Ciebie wciągnąć pod wodę.
3. I tu nawiązanie nigdy się nie popisuj bo może ucierpieć nie tylko twoja duma...

Kiedyś miałem fajną "parkingówkę" podjechałem pod karhera opłukać wtedy jeszcze bandziorka, odwracam głowę w poszukiwaniu tej budki a żeby rozmienić parę dukatów a moto zaczyna uciekać w drugą stronę. Bandit swoje waży i zabrał mnie ze sobą :( wstyd jak nic no i lusterko pękniete. Morał - jeśli moto nie jest na stopce to zawsze trzymaj pochylone do siebie, nawet tego uczyli kiedyś na kursie ale zagapiłem się :)

Najwięcej jednak "przygód" miałem z białą farbą na którą jestem uczulony. Awaryjne hamowanie na pasach, predkość niewielka 30-40km/h ale jakoś nie wpasowałem się między pasy uślizg przodu podparty lewą nogą. Moto całe gleby nie było ale noga jakaś nie ta już :)
Ale co się odwlecze to... Piekne śerpniowe popołudnie trochę pokropiło idę z Żoną na gofry w spodenkach i w japonkach renowowanej firmy żeby niebyło ;) przechodzimy przez zeberkę i.... gleba wyłożyłem się na tym białym dziadostwie :cry: Klapki 119zł gofry 20zł mina plecaczka bezcenna :lol:
Morał - Omijajcie wszystko co białe na drodze nawej jak jest to gołębie gw..o ! :D ( nawet jak zejdziecie z 2oo ).
Szerokości. ( a ostatnia sytuacja to chyba do działu humor raczej ).


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2013-05-27 18:57:41 
Pryszczaty jeździec

Dołączył(a): 2012-07-24 09:42:02
Posty: 88
Płeć: Mężczyzna
Telefon: 600 153 477
Obecne moto: FZS 600 2003r
W nawiązaniu do wyprzedzania prawą stroną
https://www.youtube.com/watch?v=zBUeIim ... ata_player


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2013-05-27 20:31:15 
Mistrz prostej

Dołączył(a): 2012-03-27 16:21:49
Posty: 161
Lokalizacja: Wrocław
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: FZS 600 2002r.
Mój kolega jadąc autem miał kiedyś identyko sytuację - skuter chciał go wyminąć z prawej strony po przestrzeni wydzielonej z ruchu przed skrętem w prawo. Kumpel skręcając nie spojrzał w lusterko i przyjął skuter w prawe koło. Skończyło się na uszkodzeniach sprzętu i to na szczęście niewielkich.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2013-05-28 09:32:27 
Nie wiem, czy tu już to było ... jak wyprzedasz auto np. w mieście jadąc trochę szybciej od niego to licz się
z faktem, że "baran" obok nie spojrzy w lusterko zmieniając pas - wczoraj tak miałem, ale palec był już za wczasu
na klaksonie i odbił w bok.


Góra
  
 
PostNapisane: 2013-05-28 11:36:54 
Wcale nie jestem uzależniony od forum

Dołączył(a): 2011-09-28 09:12:05
Posty: 1460
Lokalizacja: Kraków,Skawina i inne Wioski :)
Płeć: Mężczyzna
Telefon: zaufania....
Obecne moto: odjechalo w swiat
Pieraś napisał(a):
w mieście jadąc trochę szybciej od niego to licz się
z faktem, że "baran" obok nie spojrzy w lusterko zmieniając pas


No i to jest kwintesencja tych "głupich" kolizji. Często gęsto jedzie się na pewniaka, bo "ja chce tam w lewo" a później jest jak jest.
Ale to się tak łatwo mówi, a ile razy człowiek zrobi... a nie pomyśli....


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2013-08-08 09:47:25 
Pryszczaty jeździec

Dołączył(a): 2012-07-24 09:42:02
Posty: 88
Płeć: Mężczyzna
Telefon: 600 153 477
Obecne moto: FZS 600 2003r
Hey.
Wczoraj mnie koleś fordzikiem osobowym walną.
Sprawa wyglądał następująco. Przeciskam się między autkami na światłach i w pewnym momencie mam tak ciasno że się nie zmieszczę. Wbijam więc delikatnie na lewy pas. autka ruszają ja zamiast 1 mam wbita 2 i zgasł. odpalam ruszam a tu gość zderzakiem i błotnikiem przytula się do mojej lewej nogi. odbiłem w prawo cudem utrzymałem moto i nie wpadłem pod drugi samochód. Zatrzymaliśmy się gość wyskoczył przejęty i pyta czy wsio ok czy z moto ok, przeprasza, i pyta czy coś wzywamy itp itd. Mnie trochę noga boli ( od wewnętrznej strony co dziwne ) ale macam się i nie czuje żeby pęknięcie kości było. Moto trochę zarysowane ( niewiele ) jego błotnik bardzo i dziura w oponie ( opona do kosza ). Gość przepraszał że grzebał przy klimie i nie zauważył. Generalnie się poczuł jako sprawca ja jednak nie wiedziałem czy jestem w zgodzie z prawem i nie chciałem zostać obciążony przez niebieskich jego skodą więc odpuściłem i się rozeszliśmy.
Wnioski: 1. głośny wydech mógł by mnie ustrzec przed tą sytuacją.
2. wydaje mi się że jednak całość wydarzenia stała się po (być morze niepoprawnym moim manewrze) więc już raczej była to ewidentnie jego wina.
3. po takim zdarzeniu trzeba się nie spieszyć i z głową przeanalizować całość i ewentualnie dogadywać się lub wzywać.

W sumie dalej nie wiem czy była trochę moja wina czy nie. Ale jakiś policjant z założenia że moto to winny mógł by mi nieźle dowalić za uszkodzenia


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2013-08-08 11:06:59 
Legenda forum

Dołączył(a): 2011-02-15 15:47:22
Posty: 4024
Lokalizacja: 3miasto
Płeć: Pół człowiek pół muffin
Obecne moto: tiger 800
ja bym w tym wypadku spisał oświadczenie (jak się kolo sam przyznaje) i powiedział że to tylko dla tego że nie wiem co z nogą, jeśli spoko olałbym sprawę, jeśli jednak okazało by sie że wymaga leczenia to ruszyłbym z oświadczeniem. wiadomo że policaje lepsze, ale jak sytuacja "niepewna" a winny sam się poczuwa do winy, to czemu nie.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2013-08-08 11:25:04 
Legenda forum

Dołączył(a): 2010-11-08 15:23:23
Posty: 2368
Lokalizacja: Katowice
Płeć: Mężczyzna
Telefon: Note 10+
Obecne moto: MT-10 SP
Tylko że potem mogłoby się okazać, że gość wyskoczył skruszony i zmartwiony całą sytuacją, a jakby otrzymał list z TU że zrobił komuś krzywdę to wszystkiego by się wyparł...
Wiadomo, że jak można coś ugrać to trzeba robić minę zbitego pieska bo "a nóż się uda"
Sam miałem taką sytuację, że zaufałem facetowi że mi "zwróci" koszt naprawy bez spisywania i wzywania policji. Cała sytuacja ciągnęła się miesiącami chociaż mieszkamy po sąsiedzku...

Noga bolała i moto zarysowane - od razu spisujesz oświadczenie i jazda do TU...
Nie jesteś pewien lub koleś się nie przyznaje - jedziesz z kwaśną miną do domu bo taka sytuacja to potem kwestia interpretacji przez policjanta: jeden powie że gość Cię dotknął, a drugi że przejechałeś przez linię między pasami i to było wymuszenie.
Ogólnie śliska sprawa - uważam że dobrze że rozjechaliście się do domu pokojowo :)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2013-08-08 12:59:16 
Niemowlak

Dołączył(a): 2011-09-19 09:38:40
Posty: 29
Lokalizacja: Głogów
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: YZF600R
[ img ]
[ img ]


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2013-08-08 13:25:14 
Zamykacz opon

Dołączył(a): 2012-09-08 01:26:57
Posty: 287
Lokalizacja: Warszawa
Płeć: Mężczyzna
Telefon: 608588454
Obecne moto: VFR V-tec
bizonx - kwestia interpretacji. Wiemy wszyscy ze "przeciskanie się" nie jest jednoznacznie uregulowane i znając nasze przepisy może i dobrze ze nei jest, bo cos czuje ze na korzyść by to nie było. Zatem w takiej sytuacji to już zależy jak by podeszli do tematu. Z tego co zabka pisze to stal w miejscu przed samochodem. Jeśli stal to ja bym uz nie rozwazal w jakich okolicznościach się tam znalazł. Wydaje mi się ze było to typowe "najechanie" czyli w wypadku puchy w tej samej sytuacji skasowany kuper przez "zagapienie się". Ale możemy tu sobie tak słodko gdybac. Wg. mnie najstotniejsze dla sprawy jest to czy jechali kolo siebie, czy zabka wjechal i stanal....


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 891 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51 ... 60  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Administracja forum: admin@motocykl.org