Wypadki :(

Tomtom · **Napisane:** 2013-07-16 11:12:52

Viper napisał(a):

Jak wygląda procedura wypłaty odszkodowania

Nie zapomnij o osprzcie jaki miłeś na sobie , rękawiczki, kask,buty spodnie,kurtka....
Jeżeli ucierpiały -zgłaszaj.W końcu to ci dosłownie uratowało skórę :)
Ja miałem z PZU miłą niespodziankę ... wypłacili za wszystko na podstawie mojej wyceny :)
Tom

Ada · **Napisane:** 2013-07-16 11:12:52

Bono · **Napisane:** 2013-07-16 18:28:01

Ot i z plecaczkiem bez stroju.... :?
http://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Zde ... 70794.html

adi · **Napisane:** 2013-07-21 20:39:31

Ten urlop zapamiętam na długo bo w ostatni dzień wybrałem się na tor do Kisielina ,i pan na litrze co to na prostej max zakręty gorzej na prostej odkręcił za bardzo i niestety nie starczyło mu już umiejętności co by wejść w zakręt ,na hamulcu wszedł pod łokieć zajeżdżając mi drogę, byłem już złożony więc ratunku nie było( uderzył w moje przednie koło podcinając motocykl) tylko soczysty szlif koziołek i nie wiem co jeszcze.Wróciłem na kołach ale wku.. jestem strasznie :evil:

skidmarks · **Napisane:** 2013-07-22 08:00:02

Pójdzie z jego OC jeżeli to tor?

Ja też tam sobie pykam juz 4 rok ale ostatnio jakoś tłoczno się robi.

wojtek_lbn · **Napisane:** 2013-07-22 09:22:10

z OC na pewno nie pójdzie bo zdarzenie nie miał miejsca na publicznej drodze, a że na torze to już całkiem nie ma szans... Ale gość po takiej akcji mógłby jednak coś odpalić na naprawy z własnej inicjatywy, tylko że znając mentalność takich ludzi to też będzie ciężko...

cezary1808 · **Napisane:** 2013-07-22 13:01:28

zależy też jak odpowiedzialność określa zarządca toru - tzn czy poprzez jazdę akceptujesz takowe ryzyko i zrzekasz się ewentualnych świadczeń... a jeśli nie to na drodze cywilnej możesz się domagać odszkodowania od gościa - jego czyn Twoja szkoda...

adi · **Napisane:** 2013-07-22 20:02:38

wojtek_lbn napisał(a):

z OC na pewno nie pójdzie bo zdarzenie nie miał miejsca na publicznej drodze, a że na torze to już całkiem nie ma szans... Ale gość po takiej akcji mógłby jednak coś odpalić na naprawy z własnej inicjatywy, tylko że znając mentalność takich ludzi to też będzie ciężko...

zawinoł się szybciej niż błyskawica nawet nie zapytał czy mi coś się stało twierdząc ,że to moja wina bo go niby widziałem w lusterku :roll: szkoda gadać

baxior · **Napisane:** 2013-07-22 20:32:40

adi
Szkoda, że numeru rej. nie spisałeś, gość byłby czerwoną latarnią dla nas za swoje zachowanie (słowa bym z takim nie zamienił, jakbym spotkał na swojej drodze).

wojtek_lbn · **Napisane:** 2013-07-22 23:57:16

Jakieś dziwne zasady tego latania... U nas w lublinie jest jasno powiedziane- wyprzedzasz na swoją odpowiedzialność i koniec. A te lusterka to już w ogóle do d*** tekst, bo masa ludzi jeździ bez. Cóż, nie powiem żebym był zdziwiony- zauważyłem już taką prawidłowość która często się sprawdza: im szybszy jest biker na prostej (i im wolniejszy w zakrętach jednocześnie) tym większy burak...

No ale temat jest o wypadkach więc starczy już tego OT.

kris 1990 · **Napisane:** 2013-07-23 12:46:46

tu sie z Wojtkiem zgadzam. byłem w piątek w lbn - dzien ciepły słoneczny sporo motocykli na drodze. i połowa z nich w spodenkach koszulkach (jakos juz mnie to nie dziwi...) pogania swoje litry na prostej a na zakretach juz spoooro wolniej;) dzieciarnia i buractwo.

spamm · **Napisane:** 2013-07-24 20:33:21

Szok kurna... centralnie 2 bajki się walnęły, były dwie ciągłe linie więc któryś wyprzedzał na zakazie (a może obaj nawet)?
http://lublin.com.pl/artykuly/pokaz/25710/lubliniec,czolowe,zderzenie,motocyklistow,2,osoby,nie,zyja,(zdjecia)/

crazy · **Napisane:** 2013-08-10 21:00:13

Kolejna tragedia. http://kalisz112.pl/index.php/227-smier ... marchwaczu Reanimowali moi rodzice, ale mówili, że robili to dla spokoju sumienia, bo chłopak już odszedł :((

wojtowca · **Napisane:** 2013-08-18 03:31:22

Niestety trafiło na moich kuzynów :( 5km ode mnie
http://www.radiobielsko.pl/news/18748-W ... skiej.html

Robert_312 · **Napisane:** 2013-08-18 12:20:44

Życz im szybkiego powrotu do zdrowia, trzymamy kciuki.

Krzesław · **Napisane:** 2013-08-27 10:20:11

Mój pierwszy wypadek. Ostatnia niedziela.

Zobaczyłem długą przed sobą i zdecydowałem się wyprzedzać. Popołudniowe sierpniowe słońce nie ułatwiło mi obserwacji świateł auta, które właśnie zaczęło zwalniać i sygnalizować skręt w prawo na boczną, polną drogę (nie zauważyłem jego świateł). Kiedy już zauważyłem, że auto prawie stoi (dalej nie widziałem świateł) odruchowo zahamowałem. Będąc na lekkim skręcie w lewo przednie koło raz zawirowało i motocykl położył się ze mną na lewym boku. Puściłem odruchowo motocykl i tuż po nim uderzyłem w zderzak. Goleniami mocno i prostopadle chyba w hak walnąłem, a głowę odbiło mi potylicą od czegoś bardzo miękkiego (koło motocykla?).
Szacuję, że w momencie uderzenia w asfalt mogłem jechać 60-70km/h, a auto ok. 15-20km/h. Może gdybym od razu lekko położył motocykl i wyminął auto, to by się udało, bo z naprzeciwka nikogo... ale z pozostałych opcji położenie motocykla okazało się chyba dobrym odruchem. Samochód jadący za nami od razu się zatrzymał i mówił, że dobrze to nie wyglądało...

Miejsce, jechałem w stronę Andrychowa (na północ):
https://maps.google.com/maps?q=49.83897 ... CCsQ8gEwAA

Skutki dla mnie: lekkie stłuczenie lewego barku (do rozmasowania), spore krwiaki na goleniach (robiłem prześwietlenie, czysto). Zaznaczam, że miałem na sobie pełny skórzany kombinezon Dainese z 2004 ze sztywnymi skorupami na goleniach. Bez tego na 100% złamałbym co najmniej jedną nogę (2 dni po zdarzeniu nadal kuleję).

Skutki dla auta (Citroën Xsara): uszkodzony tylni zderzak.

Skutki dla motocykla:
Lekko uszkodzony widelec (wgłębienie z jednej strony na srebrnej części widelca), zniszczone nadkole, pokrzywioona rawka, pokrzywiona tarcza przednia hamulca (tarcze?), złamane mocowania zegarów (obrotomierz nie działa, szybka wybita) i inne pęknięcia czaszy (do spawania, ogólnie się trzyma), oderwana szybka (cała), urwane lewe lusterko., przerysowana miska olejowa. Gmole zadziałały i już się zwróciły. Laicka ocena kosztów naprawy: ok. 2000 zł przy użyciu używanych części (jeszcze nie zawiozłem do serwisu).

Spisaliśmy oświadczenie, w którym przyznaję się do winy.

W drodze powrotnej spotkałem Rafała z Ostrowca Świętokrzyskiego - zatrzymał mnie, poczęstował kawą i wspomógł pianką, co bym na kapciu nie jechał. Mówił, że jeździ na CBRce. Dzięki!

Wypadki :(

Off-topic

Technika i bezpieczeństwo

Off-topic

Technika i bezpieczeństwo

Kto przegląda forum