Cześć,
Mam (znowu) problem ze sprzęgłem w moim FZS. Mianowicie sprzęgło się ślizgało i na wiosnę przez mechanika zostały wymienione tarcze, przekładki i sprężyny. Ja odczuwałem brak mocy przy przyspieszaniu oraz ciężko i głośno wchodzące biegi, on zdiagnozował sprzęgło i rzeczywiście były przypalone tarcze i przekładki i sprężyny słabe. Moto miało wtedy ok 36k km, stan licznika prawdziwy.
Po tym zabiegu odkryłem motocykl na nowo, wreszcie zaczął przyspieszać tak jak powinien w całym zakresie obrotów, biegi zaczęły elegancko wchodzić. Jeździło się bajecznie aż do minionej niedzieli.
Po 160 km jazdy autostradą z prędkością 140-160 stanąłem na bramkach i pierwsze co to nie mogłem zrzucić z jedynki na luz. Wskakiwała od razu dwójka, potem z dwójki na luz też nie dało rady, od razu jedynka. Żeby nie robić korku na bramce trzymałem cały czas sprzęgło a płaciłem prawą ręką. I moto po prostu stopniowo zaczęło ciągnąć mnie do przodu na wciśniętej klamce sprzęgła. Tak jakby stopniowo zaczęło się wysprzęglać. Musiałem wcisnąć tylny hamulec żeby nie odjechać spod okienka bez swojej karty płatniczej. Potem w miarę normalnie ruszyłem i już jechałem.
Kawałek dalej na postoju już wydawało się być wszystko normalnie, dało się zrzucić na jedynkę itd. Jednak podczas dalszej jazdy zauważyłem objawy te same co wcześniej: ciężko wchodzące biegi, brak dynamiki przy rozpędzaniu, tak jakby znowu sprzęgło ślizgało.
Do tego zauważyłem, że sprzęgło łapie bardzo "nisko". Klamkę trzeba wcisnąć do samego końca, żeby nastąpiło wysprzęglenie. Dokonałem regulacji linki przy klamce, tak żeby luz na niej był minimalny, ale dalej trzeba wciskać sprzęgło do samego końca, a przy ruszaniu łapie już przy delikatnym puszczeniu klamki.
Czytałem już, żeby pobawić się z regulacją przy zębatce - nie mam za bardzo jak bo nie mam klucza do tego - jestem na wyjeździe. Jeśli uda mi się coś skombinować to spróbuje.
Moje pytanie natomiast brzmi, czy ktoś orientuje się jaka może być przyczyna takiego stanu rzeczy? Czyli niskiego "brania" i samo wysprzęglania? Co do ślizgania to mam nadzieje, że zestaw nie został znowu przypalony, bo to kosztuje sporo.
Uprzedzając pytania - mam olej Motul 5100 zalany na wiosnę i umiem zmieniać biegi - chociaż zaczynam przez te problemy mieć co do tego wątpliwości :P.
W Haynesie jest napisane, że sprzęgło w Fazerze jest sterowane hydraulicznie. Nie wiem czy to błąd w druku, czy po prostu cały układ znajduje sie w bloku silnika? Może tutaj szukać przyczyny?
Proszę was o jakieś wskazówki, w którą stronę skierować podejrzenia. Oczywiście jak wrócę z wyprawy to udam sie do mechanika, który robił to sprzęgło. Ale póki co jest jeszcze kilkaset km do przejechania.
Z góry dzięki i pozdro!
|