Wcale nie jestem uzależniony od forum |
Dołączył(a): 2014-08-17 12:43:43 Posty: 1168 Lokalizacja: Przemyśl
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: R1250RS
|
Widzę, że ciekawy wątek się rozwija w dodatku motyw Harley Davidson się pojawia to również chciałem powiedzieć jakie mam na ten temat odczucia.
Nie cały miesiąc temu byłem w serwisie Yamahy u dealera gdzie kupiłem mój obecny motocykl i tak się składa, że salon Yamahy i HD należą do jednego właściciela i stoją obok siebie na jednej działce. Jako że moja sprawa się trochę przeciagala bo bardzo lubię wymyślać i komplikować sobie życie :wink:, stwierdziłem że podejdę do sąsiedniego salonu zobaczyć co się tam dzieje, chłopaki budują tam customowe działa sztuki na zamówienie pod szyldem Game Over Cycles. Na pewno słyszeliście o motocyklu "Recydywista" i on tam dokładnie jest wystawiony, nie zawiodłem się znalazło się parę nowych projektów którym przeglądałem się z zainteresowaniem. Nastepnie zwrocilem uwagę na typowe modele HD które stały na sprzedaż, zadziwiająco wiele różnych konstrukcji jak na jedną markę w typie chopper / cruiser. Po chwili zaczęła się rozmowa z fajną dziewczyną która całkiem niedawno wsiąkła w motocyklowy świat i zaproponowala mi jazde demówką na pół godziny. "To nic nie kosztuje a zobaczysz jak to jest na HD", naprawdę chciała mnie zachęcić aby spróbować. OK, miałem akurat zapas czasu a serwis potwierdził, że za godzinę Tracer będzie gotowy do odbioru. Ja akurat nie gustuję w skórach i motocykle tego typu nigdy nie budziły jakoś we mnie głębszych emocji, ale skoro tak zachęcają to grzechem bylo nie skorzystać. Jak mam juz sie przejechać to nówka z salonu zrobi raczej najlepsze wrażenie i tak oto postawiona została krwisto czerwona maszyna na podjazd salonu. Chłopak podał mi kluczyk, który mam mieć jedynie przy sobie bo działa on jak typowy keyless oraz objaśnił jak działają żyroskopowe kierunki które automatycznie się wyłączają po wykonaniu skrętu. Zapalilem maszynę i naprawdę siadając na niej myślałem że się zaraz rozleci. Silnik się telepal na wolnych obrotach jak sieczkarnia, w niczym to nie przypominało mojej byłej i obecnej Yamahy, zapiąłem bieg i ruszyłem na parking zrobić ósemke i wyczuć jak się tym manewruje. Model którym jeździłem to Iron 883 z 2019 roku, jeden z najtańszych modeli i najprostszych. Ruszyłem najpierw na boczne drogi w okolicach salonu aby poczuć jaka jest dynamika silnika i charakter prowadzenia, następnie typowe krajowe drogi i kawałek obwodnicy gdzie można się rozpędzić na maksa :wink: i przetestować jak jest na dłuższych trasach. Ogólnie pierwsza myśl jaka mi przyszła do głowy to pozycja jazdy, wygląda się z pewnością "cool" ale daleko sie tak raczej nie ujedzie :P, kręgosłup dostawał wszystkie sygnały o nierównościach na drodze i choć czucie motocykla było fajne to raczej tylko na krótkie dystanse taki komfort był do zaakceptowania. Prowadzenie samo w sobie całkiem pozytywne, w ogóle motocykl z przodu ma mały licznik i gdzieś tam na dole lusterka, proste manetki - nie ma tutaj czego podziwiać ani za czym się schować. Za to mocno wyczuwalny wiatr przy 120-140 trzeba się trzymać kierownicy bo wrażenie jest bycia jak Superman :drink:, im bardziej wyciągasz ręce do przodu tym szybciej lecisz. Przy takiej prędkości i drodze z łagodnymi łukami fajnie się czuje ten sprzęt, daje wrażenie lekkosci i poczucia kontroli. Jeśli chodzi o dynamikę silnika to nie jest to potwór w gamie HD ale daje przyjemność z przyspieszania i nie tyle moc co moment obrotowy daje większy fun. Trzeba na pewno przywyknąć że nogi trzyma się dużo dalej z przodu niż w Fazerze czy Tracerze, trudniej natomiast znaleźć podnóżki przy manewrach w korku i one się same nie rozkładają, wszystko jest manualne. Natomiast bardzo spodobało mi się działanie kierunków lewy po lewej, prawy po prawej stronie kierownicy i same wyłączają się po wykonanym manewrze. Można bez tego żyć ale jako element z ktorym się dotąd nie spotkałem to fajna opcja. Hamulce dosyć słabe, nie miały polotu do niczego czym do tej pory jeździłem ale na pewno ten egzemplarz nie do tego też służy aby być naj. Po półgodzinnej jeździe zgodnie z umową odstawiłam motocykl do salonu i powiem Wam szczerze że coś mi się spodobało w tym stylu jazdy. Nigdy w życiu bym Tracera nie zamienił na HD, ale znalazłbym zastosowanie dla motocykla w tym typie w moim garażu. Na pewno nie ten model, bardzo podoba mi się Fat Bob i Fat Boy w obecnej ofercie ale nie za takie pieniądze. Nie mniej jednak wyszedłem bogatszy o ciekawe doświadczenie z tej jazdy, na swój sposób podoba mi się jazda na takim sprzęcie ale to jest inna koncepcja i inna rzeczywistość niż ja preferuję obecnie jeżdżąc Tracerem GT. Gdy wróciłem do salonu Yamahy porozmawialismy o wrażeniach z jazdy i potwierdziło się to co ja myślałem. Zwykle, klienci a przynajmniej ich zdecydowana większość ma już w garażu dużego BMW GSa albo innego turystyka w garażu i chcą mieć drugi sprzęt tylko bardziej "wyjściowy" i taką rolę pełni u nich Harley. Oczywiście są tacy dla których jest to jedyny motocykl ale z reguły nie jeżdżą aż tyle km co klienci Yamahy. Ja też mam znajomych właścicieli HD i jak na to patrzę to wszystkie klocki składają się w całość. Patrząc z mojej perspektywy HD ma się nijak do Yamahy, to po prostu inna kategoria, podobnie jak enduro i superbike. Mając okazję zrobić rundę tym Ironem stwierdzam że jest w tym coś fajnego, na pewno można znaleźć model bardziej dopasowany do siebie i pokladanych oczekiwań co do jazdy. Jeżdżąc Tracerem zawsze jestem sporo szybszy od HD, które dostojnie sobie jadą swoim tempem, ja natomiast mam swoje które daje mi przyjemność. I dzięki tej lekcji zrozumiałem że można mieć ten fun na zupełnie różne sposoby, w zależności co kto lubi. Na pewno trochę bardziej się przekonałem do jazdy w tym stylu i chętnie sprobowalbym jazdy na wyższym modelu z mocniejszym silnikiem i bardziej komfortowym zawieszeniem. Nie mniej jednak liczy się sam fakt że trochę bardziej rozumiem ludzi fascynujących się tą marką i w ogóle tym typem motocykli, absolutnie tego nie neguję.
Na koniec wrzucam dwa zdjęcia wisienki którą mi użyczono i dzięki czemu ten tekst dla Was mogłem napisać. Zachęcam Was do tego aby samemu spróbować takich jazd testowych, bo tą samą drogą przecież stałem się właścicielem Tracera GT i jest to wspaniały wybór :whistle:. Tracer ma wszystko to czego nie ma HD, prowadzi się wyśmienicie i jest wystarczająco komfortowy dla dwojga osób i na dwa tygodnie jazdy bez przerwy. I to jest OK, tak samo jak posiadanie w garażu obok niego Harleya na ktorym można pojechać po prostu spotkać się ze znajomymi.
[ img ]
[ img ]
|
|