.......

delta · **Napisane:** 2010-04-21 07:23:49

teratoma napisał(a):

Wydaje mi się, że jeśli już dojdzie do procesu to masz dwa wyjścia: przyznać się do wszystkiego i poprosić o łagodny wymiar kary :lol: albo iść w zaparte: "Oczywiście jestem właścicielem motocykla i czasem na nim jeżdżę, ale nie wiem i nie pamiętam, czy byłem wtedy w tym miejscu ". Będzie słowo przeciwko słowu (jeśli nie ma jakiś innych materiałów świadczących niezbicie, że to Ty jechałeś w danym czasie), a to może zadziałać na Twoją korzyść.

Tak właśnie, w razie czego weź 2 osoby z rodziny na świadków, że tego dnia akurat byłeś z nimi w domu lub poza domem i nie jeździłeś wtedy. Masz świadków nic ci nie udowodnią, chyba że mają nagrane.

Ada · **Dołączył(a):**2011-10-03 **Posty:** 714

t_racer_ · **Napisane:** 2010-04-21 07:47:26

pitupitu tralalala... kolega z pustym wydechem jeździ jak Bóg przykazał... bezpiecznie... poczciwina... a sąsiedzi to głupie dziwki i tępe chuje co to się czepiają bez sensu... 8)

MarcinN · **Napisane:** 2010-04-21 10:31:35

Skarlus napisał(a):

przeczytaj topic od poczatku....

Proszę bardzo, pierwszy post:

"przeciez mnie niezlapali na goracym uczynku ani w zaden inny sposob a mowilem mu ze tym ludzia nie chodzi o predkosc tylko o dzwiek(puste podwojne DEVILE)... "

Chłopak doskonale wie, że narozrabiał. Niech założy uczciwy tłumik, pogada z sąsaidami, którzy wnieśli skargi, że przeprasza i że to się nie powtórzy... i po kłopocie.

Od rodziców też powinien po łbie dostać. I do lekcji...marsz!

Leśmian · **Napisane:** 2010-04-21 10:46:11

No wg mnie jak ktoś ci składa skarge na policje i przychodzi dzielnicowy to stoisz niejako pod ścianą i przeprosić to mozesz dopiero w sądzie.

Szkoda, że pan sąsiad jeden z drugim nie przyszedł i nie powiedział. U mnie na osiedlu była pdobna sytuacja - gość ze swoimi AKRAPAMI w SP2 był dość uciążliwy dla wszytskich nawet mnie wnerwiały jego powroty o 3-4 rano pełnym butem prz osiedle.

2 sąsiadów poszło do gościa i przekazało mu werbalnie (nie pieściami) że jest troche uciązliwy, ze dzieci nie śpią etc. Koleś przeprosił i obiecłą że nie bedzie uciążliwy. Od następnego dnia gość wracał już o bardziej przywoitych porach lub poprostu sie toczył bez niepotrzebnych atrakcji. Jakby nie pomogło to wtedy mozna policją postraszyć ale po co odrazu tak zaczynać.

delta · **Napisane:** 2010-04-21 10:57:26

Puste Devile? Chyba raczej przelotowe.

Bartek · **Napisane:** 2010-04-21 11:32:47

O co więc w końcu chodzi? O wydech czy niebezpieczną jazdę?

Jak o wydech to wydaje mi się, że wystarczy by zainteresowany zmienił wydech lub go w jakiś sposób "przyciszył" i po problemie. Świadkowie raczej nie dysponują aparaturą pomiarową by stwierdzić, że przekroczono dopuszczalny poziom decybeli a chyba w żadnym sądzie nie przejdzie argument że było za głośno.
Zapewne policmajstry podjadą by dokonać pomiaru.

Jeśli niebezpieczna jazda to niech najpierw się dowie na czym ta "niebezpieczna" jazda polegała. Może się okazać, że kolega cisnął na jedynce do odcięcia a świadkowi uroi się że kolega pocinał ponad 200 skoro silnik pracował tak głośno.

dziadek173 · **Napisane:** 2010-04-22 00:51:58

teratoma napisał(a):

.... lub strzelić małą lufę dla odwagi :mrgreen:

to jest obraza majestatycznego "wysokiego sadu"

jesli nie ma niezbitego dowodu ze to ty latales moga cie cmoknac, podobnie jak za foto z przodu na fotoradarze

.......

Off-topic

Przy piwie

Off-topic

Przy piwie

Kto przegląda forum