Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 891 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39 ... 60  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 2010-10-21 11:03:08 
Pryszczaty jeździec

Dołączył(a): 2010-05-31 16:32:51
Posty: 56
Lokalizacja: Piaseczno
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: fzs 600 rocznik 99
Ja mam tą książkę Keitha i powiem szczerze - moim zdaniem nie warto. Owszem, jak nic nie czytałeś to można kupić i znajdziesz tam jakieś informacje. Ale nie wiem czy aż tak wartościowe, a i wydanie jest słabe. Polecam natomiast Lee Parksa "Pełna kontrola". Piękne wydanie, cena ta sama co przy Twist of the wrist. Fotki takie, że aż chce się śmigać.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2010-10-21 11:03:08 
admin ręczy i poleca:)

Dołączył(a):2011-10-03
Posty: 714
Lokalizacja: Polska

PostNapisane: 2010-10-22 13:40:48 
Niemowlak

Dołączył(a): 2010-07-03 12:55:56
Posty: 23
Lokalizacja: Warszawa
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: FZ6 S2 Fazer 2008
MarcinN

Amen.
Miałem sytuacje w podczas powrotu z pracy. Puszka spychała mnie na bariery rozdzielające pas przed wjazdem do tunelu pod mostem Świętokrzyskim w Warszawie. Co go nakląłem w kasku to tylko ja wiem. Już się widziałem po drugiej stronie bariery na psie w przeciwnym kierunku jako mielonka. Ręce stery tak kurczowo trzymały, że o sygnale zapomnij. Od tamtej pory też trenuje - to musi być automatyczne.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2010-10-22 16:12:37 
Prawie jak Mistrz Europy

Dołączył(a): 2009-04-28 10:19:35
Posty: 653
Lokalizacja: Warszawa
Płeć: Mężczyzna
Telefon: 603873840
Obecne moto: Thundercat
fimek napisał(a):
PS. Czy ktoś ma książkę Keith Code "Twist of the wrist"?. Warto kupić?


Mam, leży i kurzy się, Lee Parksa Pełna Kontrola też, tak samo.
Na początek polecam Lee Parks, to takie podstawy. Potem Keith "Przyspieszenie", to już wstęp do jazdy na poważnie choć książka napisana dziecinnym językiem.

Jak chcesz nabyć, możemy się dogadać. Ja znam obie na pamięć.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2010-10-22 16:29:23 
Pryszczaty jeździec

Dołączył(a): 2010-05-31 16:32:51
Posty: 56
Lokalizacja: Piaseczno
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: fzs 600 rocznik 99
Parksa nie odsprzedam. Code'a też mogę :-)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2010-10-23 22:40:34 
Funkiel Nówka

Dołączył(a): 2010-10-13 21:45:37
Posty: 8
Lokalizacja: Lublin/Wawa
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: Thundercat
Odezwę sie do Was, jak bede w Wawie, za jakis tydzień, OK? Chciałbym wpierw rzucic okiem, co te ksiażki warte.

Dzieki za odpowiedzi i pozdro :)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2010-11-07 22:05:59 
Funkiel Nówka

Dołączył(a): 2010-10-28 10:02:22
Posty: 13
Lokalizacja: Legnica
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: Thundercat 2000
Ciemno. Droga dość szeroka, nawierzchnia bardzo dobra. Spokojnie jadę przez wieś, kończy się teren zabudowany i rura - drogę znam bardzo dobrze. Pierwszy zakręt, drugi. Po wyjściu z winkla 140 km/h na budziku, motocykl już wyprostowany, droga pusta - jadę środkiem... dostrzegam ruch na prawym poboczu. Zając wybiega na szosę. Skacze w prawo i w lewo... Dałem po heblach ale przy 140 mogłem niewiele. Chwila loterii, szybka decyzja. Lekki skręt w prawo i... futrzak jest po lewej stronie przedniego koła uff. Poczułem uderzenie na lewym bucie ale pojechałem dalej. Co się stało z zającem? Nie wiem. W każdym bądź razie po przygodzie tej nocy szybciej niż 80 nie jechałem.

Wnioski które wyciągnąłem: Zwierzaki są przyzwyczajone do puszek. Nie reagują na nie. Motor robi więcej hałasu - futrzak może się przestraszyć. Po dostrzeżeniu ruchu na poboczu, jeżeli jest to futrzak - mocno hamować. Jednak gdy nie jestem w stanie wyhamować w ostatniej chwili odpuszczam heblom i próbuje ominąć potencjalny pasztet.
Przemyślenia na przyszłość: Widząc przebiegającą przez jezdnie sarnę, dzika czy jelenia od razu zwalniam. One mogą chodzić stadami. Kiedy przez jezdnie przeszło jedno zwierze za chwilę może przejść następne.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2010-11-08 12:07:30 
Mistrz Polski

Dołączył(a): 2009-08-16 19:46:14
Posty: 487
Lokalizacja: Wwa/B-stok
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: TnT
W motocykliście doskonałym cały wykład jest na temat zwierzaków.
Tego lata przećwiczyłem to na własnej skórze, na szczęście samochodem.
Miałem spotkanie z sarną. Ostre hamowanie, jak tylko zobaczyłem sarnę stojącą na poboczu za zakrętem. Sarna dostala tylko po kopytach, bo oczywiście wbiegła na drogę.

Każdy zwierzak jest najpierw zaniepokojony, a na koniec przestraszony i ucieka.
Gdzie ucieka? W kierunku, w którym się patrzy, a patrzy się w samochód, albo motocykl.

Na motocyklu miałem śmieszną sytuacje z kotem... i to czarnym :), który chciał przejść przez 4 pasmową jezdnię. Przestraszył się motocykla i wystartował tak, że aż asfalt mu się palił pod łapami. Chciał przebiec przede mną, nie zdążył i przeleciał za mną :D


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2011-02-06 02:06:05 
Legenda forum

Dołączył(a): 2010-11-08 15:23:23
Posty: 2368
Lokalizacja: Katowice
Płeć: Mężczyzna
Telefon: Note 10+
Obecne moto: MT-10 SP
No to ja też pochwalę się "genialnym" zachowaniem...
Jadąc w mieście pas w jedną pas w drugą. Na moim pasie oczywiście korek, omijam wszystkich po lewej stronie jadąc po przerywanej linii jakieś 30km/h. Nagle widzę przed sobą autobus, a za nim dalej sznur aut. W tym samym momencie kierowca busa wyciąga rękę przez szybę i nerwowo macha jakby chciał, żebym się zatrzymał. Daję lekko po heblach, jestem +/- w połowie busa i nagle przed autobus wyjeżdża samochód z bramy skręcając w lewo, czyli przecinając mój pas. Ja heble, kierowca samochodu heble i mając 5zł zamiast oczu obaj stanęliśmy jak wryci. Przepraszająco machnąłem, kierowca również choć wina była ewidentnie moja...

Gdyby kierowca busa mi nie zamachał to siedziałbym u kierowcy osobówki na kolanach z motocyklem wbitym w dupę. Wielkie podziękowania dla kierowcy busa za trzeźwość umysłu i laga w łeb dla mnie za głupotę i zbyt dużą pewność siebie :/

Uważajcie na takie akcje!


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2011-02-06 02:46:51 
Prawie jak Mistrz Europy

Dołączył(a): 2009-11-23 20:31:27
Posty: 621
Lokalizacja: Wawa Włochy
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: brak
rhazz, polemizowałbym w sprawie winy ... Skoro nie miałeś zakazu .. a on włączał się do ruchu (nie na skrzyżowaniu) ... IMHO jego wina.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2011-02-06 03:57:28 
Prawie jak Mistrz Europy

Dołączył(a): 2010-09-27 10:32:49
Posty: 727
Lokalizacja: Łódź
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: Czarna
chust czyja wina,przezyl...to sie liczy...


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2011-02-06 04:18:50 
Prawie jak Mistrz Europy

Dołączył(a): 2009-11-23 20:31:27
Posty: 621
Lokalizacja: Wawa Włochy
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: brak
Liczy się, że "nie spał". Obserwował drogę a nie jechał jak widmo !

Raz kiedyś miałem taką sytuację, że koleś (kiedy byłem na wysokości przedniego koła) stwierdził ze sobie skręci (kiedy go omijałem w korku). Gdyby nie refleks to bym już nogi nie miał.
Trzeba uważać ... sezon coraz bliżej :moto:

EDIT:

rhazz napisał(a):
Ja natomiast jechałem między busem, a przerywaną linią na tym samym pasie ruchu...co jest chyba niedozwolone


Dozwolone, dozwolone :) Nawet policjant wypowiadał się na ten temat :)


Ostatnio edytowano 2011-02-06 15:55:36 przez Szopix, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2011-02-06 15:46:12 
Legenda forum

Dołączył(a): 2010-11-08 15:23:23
Posty: 2368
Lokalizacja: Katowice
Płeć: Mężczyzna
Telefon: Note 10+
Obecne moto: MT-10 SP
tzn. gdybym jechał normalnie po pasie obok autobusu to jasne, że mam pierwszeństwo :)
Ja natomiast jechałem między busem, a przerywaną linią na tym samym pasie ruchu...co jest chyba niedozwolone :D choć jak szukałem na forum opinie są podzielone na temat jazdy między pasami :)

Ważne, że wróciłem do domu i znowu mam szanse pojeździć :)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2011-02-06 23:18:19 
Mistrz prostej

Dołączył(a): 2009-09-28 13:18:32
Posty: 129
Lokalizacja: Poznań
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: rower
Tak mi się przypomniało... Mnie kiedyś coś tknęło i kulając się obok busa w korku przyhamowałem. A w tym momencie sprzed autobusu wyszedł koleś, bo akurat zachciało mu się przejść na drugą stronę ulicy. Skończyło się na moich obitych jajach. A po fakcie zauważyłem, że ten autobus stanął na przejściu dla pieszych, więc gość go po prostu obchodził dookoła. Wniosek - jak nie ma widoczności, to trza qrde zwolnić.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2011-02-12 11:42:37 
Paramedic

Dołączył(a): 2009-01-01 12:46:21
Posty: 1342
Lokalizacja: LU/PO/ZSW
Płeć: Mężczyzna
Telefon: 112 lub 601100100
Obecne moto: lookinforFZ1
No i ja miałem przygodę z pieszym podobną.

Jechałem, zresztą z RuszhofFą Dorotką - odprowadzałem ją z LBN, do Annopola. W Kraśniku był straszeczny korek. No to cyk - lewa strona i się pomału toczymy, a potem troszke szybciej bo było szerzej.


I nagle z zza ciężarówki stojącej w korku, totalnie na pewniaka (nie było przejścia) wybija koleżka (no jakby sobie na ogródek wybiegł) beztrosko, prosto przede mnie :shock: Ostro przeciwskręt, odbiłem ale dziabnąłem gościa lusterkiem - zdążyłem się tylko odwrócić - pobiegł dalej więc mu krzywdy raczej nie zrobiłem. Ale serio gorąco aż mi się zrobiło. :|


Są takie akcje, że nie przewidzisz. Liczysz, że ludzie myślą i uważają co robią - i tu jest lipa - bo nie myślą, sekunda nieuwagi i JEB. :|
Dorotka z tyłu pewnie miała niezły widok i chyba myślała, że gościa trafie heheh :mrgreen:


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2011-04-25 19:18:29 
Niemowlak

Dołączył(a): 2011-04-24 19:41:01
Posty: 21
Lokalizacja: Warszawa (Mokotów)
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: FZ 6 S2 2009 r.
Ja miałem kiepska sytuacje wracając z rozpoczęcia sezonu na Janej Górze, niestety przez innego motocykliste...

Rozwidlenie drogi nr 1 i nr 8. Motocyklista jedzie lewymi pasami w kierunku Łodzi, ja prawymi wjezdzam na tzw gierkowkę nr 8. Nagle on zmienia decyzje i wjeżdża na drogę nr 8, ja ok 130 km/h na budziku. Gość zamiast przykleic się do krawędzi pasa i jakoś włączyć się do ruchu, wjezdza w poprzek przez dwa pasy wprost przede mnie, ja ostre heblowanie a ten zamiast się zdecydować i uciec w jedna stronę, stanął na środku. Mi udało się go na centymetry ominąć za mną jechało auto, które rownież mały włos a skasowaloby gościa.

Ręce opadają ...
Myśle ze zachowalem się dobrze, w pierwszej fazie hamowanie a pózniej jak już mniej wiecej widziałem ze stoi manewr ominięcia go.


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 891 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39 ... 60  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Administracja forum: admin@motocykl.org